Poczta Polska miała już dostęp do rejestru PESEL? Tak, ale nie w celach wyborczych

Poczta Polska miała już dostęp do rejestru PESELShutterstock

Przekazanie danych z rejestru PESEL Poczcie Polskiej przez Ministerstwo Cyfryzacji w związku z organizacją głosowania korespondencyjnego wywołało w sieci dyskusję. Komentarzom oburzenia towarzyszyły jednak głosy, że Poczta Polska już od kilku lat ma dostęp do rejestru PESEL. To prawda - lecz ograniczony i do innych celów.

Informacja "Rzeczpospolitej" z 27 kwietnia o tym, że Poczta Polska pięć dni wcześniej otrzymała za zgodą ministra cyfryzacji dane z rejestru PESEL potrzebne w procesie przygotowania wyborów, wywołała pytania o podstawy i zasadność takiej decyzji resortu. Wiadomość tę, potwierdzoną przez obie instytucje, komentowano m.in. w mediach społecznościowych.

Poczta Polska szykuje się do przeprowadzenia wyborów
Poczta Polska szykuje się do przeprowadzenia wyborówFakty po południu

"PESEL to rejestr ściśle chroniony – zawiera wrażliwe dane. Dostęp do nich mają służby, w tym ABW, CBA i policja, prokuratura, sądy, skarbówka, a teraz także Poczta Polska (sic!) - dzięki 'uprzejmości' Ministerstwa Cyfryzacji!" – pisała na Twitterze poruszona internautka.

"Z bardzo dużym zaniepokojeniem przyjęliśmy informacje o tym, że Ministerstwo Cyfryzacji wydało dane z bazy PESEL Poczcie Polskiej (...) Przypominam, że zgodnie z artykułem 7 konstytucji organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa, w związku z czym pytam, jaka była podstawa prawna wydania danych osobowych milionów obywateli Poczcie Polskiej" – mówiła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy na konferencji prasowej.

"Skąd Poczta Polska ma mój pesel ? Nigdy im nie udostępniałam, bo po co? Skąd ma mieć mój adres, skoro nie jestem zameldowana ale prawo wyborcze jest moim prawem? Zaskarżę w pozwie zbiorowym , te niegodziwość" (pisownia oryginalna) – oburzała się internautka w komentarzu do wpisu prawnika Mikołaja Małeckiego.

W internetowych dyskusjach pojawiały się jednak i takie komentarze, że przekazanie danych PESEL Poczcie Polskiej nie powinno bulwersować, ponieważ już wcześniej miała do nich dostęp. "No cóż... ktoś nie poinformowany o tym, że Poczta Polska od wielu lat ma dostęp do danych pesel obywateli..." – skomentował internauta wpis byłej rzeczniczki prasowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Małgorzaty Wanke-Jakubowskiej.

Od 2014 roku

To prawda: Poczta Polska miała dostęp do danych z rejestru PESEL na długo przez złożeniem wniosku do Ministerstwa Cyfryzacji. Jak przekazało ono 28 kwietnia Polskiej Agencji Prasowej, "Poczta Polska, na mocy decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 8 września 2014 r. posiada dostęp do rejestru PESEL w trybie teletransmisji danych do realizacji zadań ustawowych". Tej decyzji nie ma jednak w Dzienniku Urzędowym MSW. Konkret24 poprosił resort o jej udostępnienie, czekamy na odpowiedź.

W komunikacie ministerstwa wyjaśniono ponadto, że "zadaniem ustawowym było i jest zadanie wynikające z ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych". Zgodnie z art. 7 ustawy polega ono na "kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych oraz obowiązku uiszczania opłaty abonamentowej".

W tym samym artykule zapisane jest uprawnienie Poczty Polskiej do otrzymywania danych z rejestru PESEL:

Operator wyznaczony, o którym mowa w ust. 1, jest uprawniony do otrzymywania danych z rejestru Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL) na zasadach określonych w ustawie z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności. Art. 7 pkt. 1a ustawy o opłatach abonamentowych

Tego zapisu nie było jednak w pierwszej wersji ustawy z 2005 roku – dodano go dopiero 10 lat później w nowelizacji ustawy abonamentowej.

Wybory korespondencyjne? Listonosze dopytują o procedury
Wybory korespondencyjne? Listonosze dopytują o proceduryFakty po południu

Jak przekazała nam rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek, dostęp do bazy PESEL był potrzebny spółce do sprawdzania, czy dana osoba skończyła 75 lat i tym samym została zwolniona z płacenia abonamentu (co określała uchwalona nowelizacja). "Osoby, które ukończyły 75 lat nie są zobowiązane do składania oświadczenia o spełnianiu warunków do zwolnienia z opłat abonamentowych oraz przedstawiania dokumentu potwierdzającego uprawnienie do tego zwolnienia (tj. dowodu osobistego)" – wyjaśniła rzeczniczka.

"Dodatkowo dane o abonentach z rejestru PESEL są wykorzystywane przez operatora wyznaczonego do skutecznej realizacji zadań nałożonych na operatora wyznaczonego, związanych z rejestracją odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych oraz opłatami abonamentowymi" – napisała Justyna Siwek.

Nowelizację w sierpniu 2015 roku – pierwszym miesiącu swojej prezydentury - podpisał Andrzej Duda, a prawo weszło w życie 9 października 2015.

Nie cały rejestr PESEL

Nowelizacja nie spowodowała jednak, że w zasobach Poczty Polskiej znalazł się cały rejestr PESEL. Operator miał dostęp do rejestru w trybie teletransmisji danych. Na swojej stronie resort cyfryzacji wyjaśnia, że uzyskanie dostępu w tym trybie "jest uzależnione od złożenia formalnego wniosku". W ustawie o ewidencji ludności, która ma określać zasady udostępniania danych Poczcie Polskiej, zapisano, że "podmiotom (…) udostępnia się dane jednostkowe", które "nie mogą być wykorzystane w innym celu niż wskazany w tym wniosku".

Również Poczta Polska w odpowiedzi na pytania Konkret24 wskazała, że "weryfikacja danych o abonentach odbywa się za pomocą urządzeń teletransmisji danych, w formie składanych zapytań o poszczególne osoby".

Żeby uzyskać informacje o konkretnym obywatelu, Poczta Polska musi się zwrócić do administratora danych z wnioskiem, w którym określa m.in. cel takiej prośby. Danych pozyskanych np. w celu weryfikacji wieku osób zwolnionych z płacenia abonamentu nie można wykorzystywać w innych celach.

Dlatego po przyjęciu przez Sejm tarczy antykryzysowej 2.0 Poczta Polska zwróciła się z nowym wnioskiem do resortu cyfryzacji o udostępnienie danych - w celach wyborczych. W art. 99 ustawy z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 zapisano bowiem, że:

Operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe, po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej. Art. 99 ustawy z 16 kwietnia 2020

Resort potwierdził, że wniosek Poczty Polskiej został przesłany 20 kwietnia. Wskazany w nim cel to "określone art. 99 ustawy COVID przygotowanie i przeprowadzenie wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 roku".

Nie wiadomo dokładnie, o jakie dane zawnioskowała Poczta. W komunikacie resortu napisano jedynie, że "w dniu 22 kwietnia 2020 r. Departament Zarządzania Systemami Ministerstwa Cyfryzacji wydał dane objęte wnioskiem" - nie określono, czy były to wszystkie informacje zawarte w PESEL.

W odpowiedzi dla Konkret24 rzeczniczka Poczty Polskiej napisała, że do celów abonamentowych "Poczta Polska weryfikuje lub uzupełnia kategorie danych w posiadanej bazie abonentów w zakresie: imię, nazwisko, adres miejsca zamieszkania, numer PESEL, data urodzenia". W przypadku wyborów te dane mogą być inne.

Rejestr PESEL to nie tylko numery

Sam jedenastocyfrowy numer PESEL nie zawiera wiele informacji - można z niego wyczytać co najwyżej datę urodzenia i płeć. Lecz posiadacz takiego numeru jest w Powszechnym Elektronicznym Systemie Ewidencji Ludności (PESEL), gdzie danych osobowych jest więcej. Między innymi:

imię i nazwisko, nazwisko rodowe, imiona i nazwiska rodowe rodziców;

stan cywilny, data ślubu i rozwodu;

seria i numer dowodu osobistego oraz paszportu;

kraj i data wyjazdu poza granice Polski na dłużej niż pół roku wraz z datą powrotu;

a także - co istotne w kontekście wyborów - adres zameldowania na pobyt stały lub czasowy.

Wszystkie informacje zawarte w rejestrze PESEL wymieniono na stronie Ministerstwie Cyfryzacji >

PESEL a spis wyborców

Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon, w rozmowie z Konkret24 podkreśla, że same dane z rejestru PESEL nie wystarczą do przeprowadzenia wyborów. Poczta Polska potrzebuje także informacje ze spisów wyborców.

- Kluczową różnicą między zbiorami są adresy. W rejestrze PESEL jest to adres zameldowania, natomiast spisy wyborców zawierają adres zamieszkania – tłumaczy Klicki. - W rejestrze PESEL nie ma informacji, czy ktoś dopisał się do spisu wyborców w swoim miejscu zamieszkania, a taka sytuacja w naszych realiach jest oczywista. Sporo osób mieszka w innym miejscu, niż są zameldowane – dodaje.

Poczta Polska ma już dane PESEL, ale wątpliwości jest coraz więcej
Poczta Polska ma już dane PESEL, ale wątpliwości jest coraz więcejFakty po południu

Do tej kwestii w wywiadzie dla Programu I Polskiego Radia odniósł się wiceprezes Poczty Polskiej Grzegorz Kurdziel. "Dane z rejestru PESEL nie będą służyć do tego, aby ostatecznie dostarczać pakiety wyborcze do adresatów. Mają one służyć jak najlepszemu przygotowaniu samego procesu doręczania" – mówił.

Doprecyzował, że chodzi o to, by Poczta już w momencie wejścia w życie ustawy o wyborach korespondencyjnych miała tak przygotowane pakiety wyborcze, żeby jak najszybciej można było je dopasować do aktualnych danych ze spisów wyborców.

– To sugerowałoby, że Poczta próbuje dokonać podwójnej, ogromnej operacji na danych – komentuje zapowiedzi wiceprezesa Wojciech Klicki. – Najpierw przygotować coś na podstawie rejestru PESEL, który nie jest tożsamy ze spisami wyborców i w tym sensie nie jest w pełni przydatny, a potem korygować, porównywać ze spisami. To jest kolejne źródło problemów, ponieważ to są wielkie zbiory danych osobowych – podkreśla.

– Rejestr PESEL obejmujący w teorii wszystkich Polaków miałby zostać zestawiony ze spisami wyborców z kilku tysięcy samorządów. To kilka tysięcy oddzielnych zbiorów. Może da się to zrobić, ale jest to droga do popełnienia jakichś pominięć, do tego żeby odebrać, nawet nieświadomie, części obywateli czynne prawo wyborcze – wskazuje Wojciech Klicki.

PESEL a prawo wyborcze

Prawnik z Fundacji Panoptykon wskazuje także na inny problem z wykorzystywaniem danych rejestru PESEL w kwestiach wyborczych: nie ma tam informacji, kto jest uprawniony do głosowania.

- Na przykład nie określa się tam, kto został pozbawiony praw publicznych. Na tę kwestię zwracał uwagę między innymi dyrektor zespołu prawa konstytucyjnego w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski – zauważa Klicki. - Czyli z jednej strony, przygotowywanie wyborów w oparciu o rejestr PESEL jednym może odebrać czynne prawo wyborcze, bo na przykład zmienili miejsce zamieszkania, a innym może je przyznać mimo tego, że z różnych względów go nie mają – podsumowuje.

Dane wykorzystać i usunąć

Ministerstwo Cyfryzacji skierowało do Poczty Polskiej pismo, w którym prosi o przesłanie "oświadczenia o usunięciu danych i ich wszystkich kopii po wykorzystaniu danych" do zrealizowania celu wyborczego. W art. 99 tarczy antykryzysowej 2.0 zaznaczono, że "operator uprawniony jest do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymał te dane".

Ministerstwo chce więc zobowiązać Pocztę Polską do usunięcia danych potrzebnych w celach wyborczych zaraz po przeprowadzeniu tego procesu - mimo tego, że operator nie może wykorzystywać ich w innych celach.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24