Poczta Polska miała już dostęp do rejestru PESEL? Tak, ale nie w celach wyborczych

Poczta Polska miała już dostęp do rejestru PESELShutterstock

Przekazanie danych z rejestru PESEL Poczcie Polskiej przez Ministerstwo Cyfryzacji w związku z organizacją głosowania korespondencyjnego wywołało w sieci dyskusję. Komentarzom oburzenia towarzyszyły jednak głosy, że Poczta Polska już od kilku lat ma dostęp do rejestru PESEL. To prawda - lecz ograniczony i do innych celów.

Informacja "Rzeczpospolitej" z 27 kwietnia o tym, że Poczta Polska pięć dni wcześniej otrzymała za zgodą ministra cyfryzacji dane z rejestru PESEL potrzebne w procesie przygotowania wyborów, wywołała pytania o podstawy i zasadność takiej decyzji resortu. Wiadomość tę, potwierdzoną przez obie instytucje, komentowano m.in. w mediach społecznościowych.

Poczta Polska szykuje się do przeprowadzenia wyborów
Poczta Polska szykuje się do przeprowadzenia wyborówFakty po południu

"PESEL to rejestr ściśle chroniony – zawiera wrażliwe dane. Dostęp do nich mają służby, w tym ABW, CBA i policja, prokuratura, sądy, skarbówka, a teraz także Poczta Polska (sic!) - dzięki 'uprzejmości' Ministerstwa Cyfryzacji!" – pisała na Twitterze poruszona internautka.

"Z bardzo dużym zaniepokojeniem przyjęliśmy informacje o tym, że Ministerstwo Cyfryzacji wydało dane z bazy PESEL Poczcie Polskiej (...) Przypominam, że zgodnie z artykułem 7 konstytucji organy państwa działają na podstawie i w granicach prawa, w związku z czym pytam, jaka była podstawa prawna wydania danych osobowych milionów obywateli Poczcie Polskiej" – mówiła wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy na konferencji prasowej.

"Skąd Poczta Polska ma mój pesel ? Nigdy im nie udostępniałam, bo po co? Skąd ma mieć mój adres, skoro nie jestem zameldowana ale prawo wyborcze jest moim prawem? Zaskarżę w pozwie zbiorowym , te niegodziwość" (pisownia oryginalna) – oburzała się internautka w komentarzu do wpisu prawnika Mikołaja Małeckiego.

W internetowych dyskusjach pojawiały się jednak i takie komentarze, że przekazanie danych PESEL Poczcie Polskiej nie powinno bulwersować, ponieważ już wcześniej miała do nich dostęp. "No cóż... ktoś nie poinformowany o tym, że Poczta Polska od wielu lat ma dostęp do danych pesel obywateli..." – skomentował internauta wpis byłej rzeczniczki prasowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Małgorzaty Wanke-Jakubowskiej.

Od 2014 roku

To prawda: Poczta Polska miała dostęp do danych z rejestru PESEL na długo przez złożeniem wniosku do Ministerstwa Cyfryzacji. Jak przekazało ono 28 kwietnia Polskiej Agencji Prasowej, "Poczta Polska, na mocy decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 8 września 2014 r. posiada dostęp do rejestru PESEL w trybie teletransmisji danych do realizacji zadań ustawowych". Tej decyzji nie ma jednak w Dzienniku Urzędowym MSW. Konkret24 poprosił resort o jej udostępnienie, czekamy na odpowiedź.

W komunikacie ministerstwa wyjaśniono ponadto, że "zadaniem ustawowym było i jest zadanie wynikające z ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych". Zgodnie z art. 7 ustawy polega ono na "kontroli wykonywania obowiązku rejestracji odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych oraz obowiązku uiszczania opłaty abonamentowej".

W tym samym artykule zapisane jest uprawnienie Poczty Polskiej do otrzymywania danych z rejestru PESEL:

Operator wyznaczony, o którym mowa w ust. 1, jest uprawniony do otrzymywania danych z rejestru Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności (PESEL) na zasadach określonych w ustawie z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności. Art. 7 pkt. 1a ustawy o opłatach abonamentowych

Tego zapisu nie było jednak w pierwszej wersji ustawy z 2005 roku – dodano go dopiero 10 lat później w nowelizacji ustawy abonamentowej.

Wybory korespondencyjne? Listonosze dopytują o procedury
Wybory korespondencyjne? Listonosze dopytują o proceduryFakty po południu

Jak przekazała nam rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek, dostęp do bazy PESEL był potrzebny spółce do sprawdzania, czy dana osoba skończyła 75 lat i tym samym została zwolniona z płacenia abonamentu (co określała uchwalona nowelizacja). "Osoby, które ukończyły 75 lat nie są zobowiązane do składania oświadczenia o spełnianiu warunków do zwolnienia z opłat abonamentowych oraz przedstawiania dokumentu potwierdzającego uprawnienie do tego zwolnienia (tj. dowodu osobistego)" – wyjaśniła rzeczniczka.

"Dodatkowo dane o abonentach z rejestru PESEL są wykorzystywane przez operatora wyznaczonego do skutecznej realizacji zadań nałożonych na operatora wyznaczonego, związanych z rejestracją odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych oraz opłatami abonamentowymi" – napisała Justyna Siwek.

Nowelizację w sierpniu 2015 roku – pierwszym miesiącu swojej prezydentury - podpisał Andrzej Duda, a prawo weszło w życie 9 października 2015.

Nie cały rejestr PESEL

Nowelizacja nie spowodowała jednak, że w zasobach Poczty Polskiej znalazł się cały rejestr PESEL. Operator miał dostęp do rejestru w trybie teletransmisji danych. Na swojej stronie resort cyfryzacji wyjaśnia, że uzyskanie dostępu w tym trybie "jest uzależnione od złożenia formalnego wniosku". W ustawie o ewidencji ludności, która ma określać zasady udostępniania danych Poczcie Polskiej, zapisano, że "podmiotom (…) udostępnia się dane jednostkowe", które "nie mogą być wykorzystane w innym celu niż wskazany w tym wniosku".

Również Poczta Polska w odpowiedzi na pytania Konkret24 wskazała, że "weryfikacja danych o abonentach odbywa się za pomocą urządzeń teletransmisji danych, w formie składanych zapytań o poszczególne osoby".

Żeby uzyskać informacje o konkretnym obywatelu, Poczta Polska musi się zwrócić do administratora danych z wnioskiem, w którym określa m.in. cel takiej prośby. Danych pozyskanych np. w celu weryfikacji wieku osób zwolnionych z płacenia abonamentu nie można wykorzystywać w innych celach.

Dlatego po przyjęciu przez Sejm tarczy antykryzysowej 2.0 Poczta Polska zwróciła się z nowym wnioskiem do resortu cyfryzacji o udostępnienie danych - w celach wyborczych. W art. 99 ustawy z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 zapisano bowiem, że:

Operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe, po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej. Art. 99 ustawy z 16 kwietnia 2020

Resort potwierdził, że wniosek Poczty Polskiej został przesłany 20 kwietnia. Wskazany w nim cel to "określone art. 99 ustawy COVID przygotowanie i przeprowadzenie wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 roku".

Nie wiadomo dokładnie, o jakie dane zawnioskowała Poczta. W komunikacie resortu napisano jedynie, że "w dniu 22 kwietnia 2020 r. Departament Zarządzania Systemami Ministerstwa Cyfryzacji wydał dane objęte wnioskiem" - nie określono, czy były to wszystkie informacje zawarte w PESEL.

W odpowiedzi dla Konkret24 rzeczniczka Poczty Polskiej napisała, że do celów abonamentowych "Poczta Polska weryfikuje lub uzupełnia kategorie danych w posiadanej bazie abonentów w zakresie: imię, nazwisko, adres miejsca zamieszkania, numer PESEL, data urodzenia". W przypadku wyborów te dane mogą być inne.

Rejestr PESEL to nie tylko numery

Sam jedenastocyfrowy numer PESEL nie zawiera wiele informacji - można z niego wyczytać co najwyżej datę urodzenia i płeć. Lecz posiadacz takiego numeru jest w Powszechnym Elektronicznym Systemie Ewidencji Ludności (PESEL), gdzie danych osobowych jest więcej. Między innymi:

imię i nazwisko, nazwisko rodowe, imiona i nazwiska rodowe rodziców;

stan cywilny, data ślubu i rozwodu;

seria i numer dowodu osobistego oraz paszportu;

kraj i data wyjazdu poza granice Polski na dłużej niż pół roku wraz z datą powrotu;

a także - co istotne w kontekście wyborów - adres zameldowania na pobyt stały lub czasowy.

Wszystkie informacje zawarte w rejestrze PESEL wymieniono na stronie Ministerstwie Cyfryzacji >

PESEL a spis wyborców

Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon, w rozmowie z Konkret24 podkreśla, że same dane z rejestru PESEL nie wystarczą do przeprowadzenia wyborów. Poczta Polska potrzebuje także informacje ze spisów wyborców.

- Kluczową różnicą między zbiorami są adresy. W rejestrze PESEL jest to adres zameldowania, natomiast spisy wyborców zawierają adres zamieszkania – tłumaczy Klicki. - W rejestrze PESEL nie ma informacji, czy ktoś dopisał się do spisu wyborców w swoim miejscu zamieszkania, a taka sytuacja w naszych realiach jest oczywista. Sporo osób mieszka w innym miejscu, niż są zameldowane – dodaje.

Poczta Polska ma już dane PESEL, ale wątpliwości jest coraz więcej
Poczta Polska ma już dane PESEL, ale wątpliwości jest coraz więcejFakty po południu

Do tej kwestii w wywiadzie dla Programu I Polskiego Radia odniósł się wiceprezes Poczty Polskiej Grzegorz Kurdziel. "Dane z rejestru PESEL nie będą służyć do tego, aby ostatecznie dostarczać pakiety wyborcze do adresatów. Mają one służyć jak najlepszemu przygotowaniu samego procesu doręczania" – mówił.

Doprecyzował, że chodzi o to, by Poczta już w momencie wejścia w życie ustawy o wyborach korespondencyjnych miała tak przygotowane pakiety wyborcze, żeby jak najszybciej można było je dopasować do aktualnych danych ze spisów wyborców.

– To sugerowałoby, że Poczta próbuje dokonać podwójnej, ogromnej operacji na danych – komentuje zapowiedzi wiceprezesa Wojciech Klicki. – Najpierw przygotować coś na podstawie rejestru PESEL, który nie jest tożsamy ze spisami wyborców i w tym sensie nie jest w pełni przydatny, a potem korygować, porównywać ze spisami. To jest kolejne źródło problemów, ponieważ to są wielkie zbiory danych osobowych – podkreśla.

– Rejestr PESEL obejmujący w teorii wszystkich Polaków miałby zostać zestawiony ze spisami wyborców z kilku tysięcy samorządów. To kilka tysięcy oddzielnych zbiorów. Może da się to zrobić, ale jest to droga do popełnienia jakichś pominięć, do tego żeby odebrać, nawet nieświadomie, części obywateli czynne prawo wyborcze – wskazuje Wojciech Klicki.

PESEL a prawo wyborcze

Prawnik z Fundacji Panoptykon wskazuje także na inny problem z wykorzystywaniem danych rejestru PESEL w kwestiach wyborczych: nie ma tam informacji, kto jest uprawniony do głosowania.

- Na przykład nie określa się tam, kto został pozbawiony praw publicznych. Na tę kwestię zwracał uwagę między innymi dyrektor zespołu prawa konstytucyjnego w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski – zauważa Klicki. - Czyli z jednej strony, przygotowywanie wyborów w oparciu o rejestr PESEL jednym może odebrać czynne prawo wyborcze, bo na przykład zmienili miejsce zamieszkania, a innym może je przyznać mimo tego, że z różnych względów go nie mają – podsumowuje.

Dane wykorzystać i usunąć

Ministerstwo Cyfryzacji skierowało do Poczty Polskiej pismo, w którym prosi o przesłanie "oświadczenia o usunięciu danych i ich wszystkich kopii po wykorzystaniu danych" do zrealizowania celu wyborczego. W art. 99 tarczy antykryzysowej 2.0 zaznaczono, że "operator uprawniony jest do przetwarzania danych wyłącznie w celu, w jakim otrzymał te dane".

Ministerstwo chce więc zobowiązać Pocztę Polską do usunięcia danych potrzebnych w celach wyborczych zaraz po przeprowadzeniu tego procesu - mimo tego, że operator nie może wykorzystywać ich w innych celach.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+