300 tys. zł dotacji dla świeżo założonej fundacji? Tak, prezesem jest radny PiS

Fundacja radnego PiS ma dostać 300 tys. złShutterstock/NIW

Państwowy Narodowy Instytut Wolności ma przyznać 300 tys. zł na rozwój fundacji, która została zarejestrowana zaledwie sześć tygodni przed terminem składania wniosków o dotacje. Otrzymała maksymalną liczbę punktów i ma dostać maksymalną kwotę dofinansowania. Jej prezesem jest radny PiS. NIW zapewnia, że wszystko odbyło się zgodnie z regulaminem.

W połowie czerwca Narodowy Instytut Wolności zaprezentował wyniki oceny wniosków w Priorytecie 4 Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich (PROO) Edycja 2020. Listę 27 wniosków zakwalifikowanych do realizacji opublikował na swojej stronie internetowej. W sumie złożono ich 107. Zwycięskie organizacje dostaną wsparcie po podpisaniu z NIW umów dotacyjnych.

Narodowy Instytut Wolności z ogromnym budżetem
Narodowy Instytut Wolności z ogromnym budżetem (materiał z 2018 roku)Narodowy Instytut Wolności z ogromnym budżetem tvn24

Wśród zakwalifikowanych do realizacji jest wniosek kieleckiej Fundacji Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego, która istnieje od niedawna. Ma przez dwa lata otrzymać z NIW 300 tys. zł na swój rozwój.

Zarejestrowana ledwie sześć tygodni wcześniej

Jak wynika z danych portalu Rejestr.io (gromadzi dane z Krajowego Rejestru Sądowego), Fundacja Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego została zarejestrowana 5 marca 2020 roku, czyli zaledwie sześć tygodni przed terminem składania wniosków o dofinansowanie w ramach Priorytetu 4 (PROO) Edycja 2020 - upływał 15 kwietnia 2020 roku. 21 lutego tego roku fundacja uchwaliła statut.

Jako pierwsza zwróciła na to uwagę Beata Chmiel, menedżerka kultury z Instytutu Obywatelskiego. Napisała o tym na Facebooku.

W ramach konkursu NIW można otrzymać wsparcie inicjatyw służących rozwojowi instytucjonalnemu think-tanków – organizacji obywatelskich o profilu analityczno-badawczym niedziałających dla zysku (non-profit) i funkcjonujących na marginesie formalnych procesów politycznych.

Dotacje mogą zostać przyznane na okres do 24 miesięcy. Ich wartość może wynieść od 20 do 300 tys. zł. W tym roku łączna suma do rozdysponowania to 2,8 mln zł, a w 2021 roku - ok. 4,7 mln zł.

Spośród 107 złożonych wniosków o dotacje rekomendowano do realizacji 27. Niektóre są złożone przez doświadczone organizacje, działające po kilka, kilkanaście lat. Najmłodszą jest kielecka Fundacja Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego.

W rozstrzygniętym przez NIW konkursie rekomendowane kwoty dotacji wyniosły od 103,6 do 300 tys. zł.

Odpis z Krajowego Rejestru SądowegoKRS

Szeroki zakres działalności

Fundacja Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego definiuje swoje cele bardzo szeroko: prowadzenie działalności wspomagającej rozwój społeczności lokalnych, podnoszenie świadomości prawnej i ekonomicznej obywateli, działania na rzecz ochrony swobód obywatelskich, wolności i prawa człowieka, nieodpłatne poradnictwo prawne i obywatelskie, wspieranie rozwoju demokracji, promocja w kraju i za granicą wartości demokratycznych oraz dziedzictwa historycznego i kulturowego Polski; działania na rzecz rodziny; promocja zrównoważonego rozwoju, wspieranie rozwoju edukacji; działalność charytatywna; podtrzymywanie i upowszechnianie tradycji narodowej, działalność na rzecz rozwoju turystyki i krajoznawstwa; działalność z zakresu porządku i bezpieczeństwa publicznego; działalność na rzecz obronności państwa i działalność sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej; działalność na rzecz integracji europejskiej oraz rozwijania kontaktów i współpracy między społeczeństwami; promocja i organizacja wolontariatu.

Prezesem działacz i radny PiS

Prezesem fundacji jest Rafał Pacanowski, radny Prawa i Sprawiedliwości powiatu włoszczowskiego, który jednocześnie zasiada w zarządzie powiatu. Ma 36 lat. Od listopada 2017 roku jest również prezesem Włoszczowskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury, a od października 2009 roku zasiada w zarządzie Stowarzyszenia Obywatelskiego Ziemi Włoszczowskiej. Jest kierownikiem internatu Zespołu Szkół nr 2 im. hetmana Stefana Czarnieckiego we Włoszczowie. W przeszłości był związany z tamtejszą Ochotniczą Strażą Pożarną i z Włoszczowskim Towarzystwem Historycznym.

Prezes chwali rząd za pomoc samorządowcom

Fundacja radnego PiS ma otrzymać państwowe pieniądze na zadanie "Rozwój Świętokrzyskiego Instytutu Samorządu Terytorialnego". Nie wiadomo, na co konkretnie. Przejrzeliśmy stronę fundacji. Widać, że stworzono ją niedawno. Na stronie można przeczytać, że fundacja organizuje debaty, doradztwo i szkolenia. Nie ma żadnych szczegółów. W dziale "Aktualności" jest sześć tekstów - głównie informacje o rządowej pomocy dla przedsiębiorców w czasie pandemii COVID-19. Jest także informacja o tym, jak uzyskać zaświadczenie o prawie do głosowania.

Przejrzeliśmy stronę fundacji na Facebooku. Ma niemal pół tysiąca polubień. Została założona na początku marca tego roku, czyli ponad miesiąc przed zarejestrowaniem fundacji. Posty to linki do artykułów z różnych portali. Informują o ograniczeniach wprowadzonych przez rząd z powodu pandemii, udzielanej pomocy i wsparciu, o poszczególnych etapach odmrażania, o wydarzeniach lokalnych, podają informacje dla samorządowców i przedsiębiorców.

Strona fundacji na Facebooku została założona na początku marca tego roku

Zamieszczono tam również link do lokalnej "Gazety Świętokrzyskiej", dla której wypowiada się Rafał Pacanowski jako "ekspert Świętokrzyskiego Instytutu Samorządu Terytorialnego". W pozytywnych słowach ocenia propozycje rządu dla samorządowców składające się na tarczę antykryzysową.

"Na pewno zaproponowane dzisiaj (20 maja – przyp. red.) przez Rząd rozwiązania to krok w dobrą stronę. Dają one z jednej strony możliwość większych dochodów dla powiatów i miast na prawach powiatu, a z drugiej, pozwalają na pewną większą swobodę w zakresie zadłużania się samorządów. Jest to częściowa odpowiedź na postulaty samorządów" - ocenia Pacanowski.

Grupa zapaleńców

Jako dane kontaktowe na stronie fundacji podano adres e-mail, a także numer telefonu do Rafała Pacanowskiego. Próbowaliśmy się z nim skontaktować, ale nie odbierał telefonu, nie odpisywał na SMS-y i e-maile. Zadzwonił za to do nas Grzegorz Orawiec, który przedstawił się jako ekspert fundacji.

- Nasza organizacja dopiero się tworzy, krzepnie. Występujemy o różne granty, nie tylko do instytucji rządowych. Jesteśmy grupą zapaleńców, którzy na zasadzie wolontariatu chcą coś zrobić dla dobra wspólnego. Są wśród nas specjaliści od samorządu, od spraw europejskich - tłumaczy Orawiec w rozmowie z Konkret24.

- Chcemy się skupić na trzech typach działań dla samorządowców z województwa świętokrzyskiego: cykl webinariów, cykl szkoleń o różnej tematyce, między innymi na temat pozyskiwania środków; wsparcie eksperckie, analizy, raporty; platforma z informacjami ważnymi dla samorządowców - informuje Orawiec.

Wniosek fundacji dokumentem prywatnym

Zwróciliśmy się do NIW o kopię złożonego przez Fundację Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego wniosku wraz z załącznikami, by dowiedzieć się, na co dokładnie zamierza ona przeznaczyć państwowe pieniądze. W odpowiedzi Wojciech Kaczmarczyk, dyrektor NIW, przekazał nam, że "umowa z tą organizacją nie została jeszcze podpisana, a zatem na chwilę obecną wniosek tej organizacji określający jego przedmiot musi być potraktowany jako dokument prywatny. Wniosek stanie się informacją publiczną wówczas, gdy stanie się elementem zawartej przez NIW umowy dotacyjnej. Zgodnie z przyjętą procedurą spodziewamy się, że proces przygotowania i podpisania umowy zostanie zakończony w lipcu br. i wówczas wszystkie dane z wniosku (poza danymi osobowymi) staną się informacją publiczną".

Bez doświadczenia, ale z maksymalną liczbą punktów i kwotą dotacji

Spytaliśmy NIW, dlaczego do dofinansowania został rekomendowany wniosek organizacji bez doświadczenia, która powstała zaledwie kilka tygodni przed terminem składania wniosków.

"Wszystkie uprawnione podmioty biorą udział w konkursach organizowanych przez NIW na takich samych zasadach i są traktowane tak samo" - zapewnił dyrektor Wojciech Kaczmarczyk. Przekazał, że zgodnie z regulaminem "wnioski przechodzą najpierw weryfikację formalną, a po pozytywnym zakwalifikowaniu - ocenę merytoryczną wykonywaną przez dwóch zewnętrznych ekspertów. W przypadku, gdy różnica ocen tych ekspertów przekracza 30% oceny wyższej, do oceny angażuje się trzeciego, zewnętrznego eksperta".

Wskazani eksperci badali jakość zaplanowanych działań w odniesieniu do zidentyfikowanych przez organizację potrzeb, wpływ działań zawartych we wniosku na interesariuszy, organizację oraz jej otoczenie; możliwość (wykonalność) realizacji działań zaplanowanych we wniosku (w grupie partnerskiej z uwzględnieniem doświadczenia jej członków), zasadność planowanych wydatków w stosunku do rezultatów i zakresu działań, które obejmuje wniosek.

Kaczmarczyk wskazał, że "wniosek otrzymał w ocenie merytorycznej 100 punktów i znalazł się na liście wniosków przeznaczonych do dofinansowania. Próg dla uzyskania dofinansowania w tegorocznym konkursie wyniósł 93,5 punktu".

- Fundacja nie powstała tylko dla tego jednego konkursu. Byłoby to niepoważne - zapewnia w rozmowie z Koknret24 Grzegorz Orawiec. - Chcemy krok po kroku rozwijać naszą organizację. To formuła na parę lat. Pomysłów mamy sporo. 300 tysięcy złotych dotacji to jednocześnie dużo i mało. Duża odpowiedzialność, ponieważ to są publiczne pieniądze. Mamy tego świadomość - zapewnia.

Radny we władzach fundacji? NIW: Ograniczenie oznaczałoby dyskryminację

Gdy zwróciliśmy NIW uwagę, że na czele fundacji, która ma otrzymać dofinansowanie, stoi radny PiS (NIW nadzoruje przewodniczący Komitetu do spraw Pożytku Publicznego - prof. Piotr Gliński, jednocześnie minister kultury w rządzie PiS), otrzymaliśmy odpowiedź, że: "wprowadzenie przez NIW ograniczeń w dostępie do środków publicznych w związku z tym, że we władzach organizacji zasiada osoba, która jednocześnie pełni funkcję radnego z ramienia partii politycznej, stanowiłoby niezgodą z prawem dyskryminację".

"Działania NIW byłyby wówczas działaniami łamiącymi prawo. Nie można zatem dokonywać wykluczenia z udziału w konkursie uczestniczących w nim podmiotów z innych powodów niż określone ustawowo" - przekazał dyrektor Kaczmarczyk. "Brak jest przepisów prawa pozwalających na samodzielne wprowadzanie przez NIW dalej idących kryteriów uczestnictwa w konkursach niż te wynikające z przepisów prawa. Jedynym kryterium podmiotowym udziału jest posiadanie przez organizację określonego prawem statusu" - podkreślił.

- Nasza organizacja nie ma zabarwienia politycznego. Radny PiS jest naszym prezesem, ale ani to niepotrzebny atut, ani problem. Występujemy teraz o różne granty i nie tylko do instytucji rządowych - informuje Grzegorz Orawiec, ekspert Fundacji Świętokrzyski Instytut Samorządu Terytorialnego.Niemal trzy lata NIWNarodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego został powołany ustawą z 15 września 2017 roku. Jak można przeczytać na stronie NIW, to "pierwsza w historii Polski agencja wykonawcza odpowiedzialna za wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, działalności pożytku publicznego i wolontariatu. Służymy organizacjom pozarządowym, kierując do nich programy wsparcia merytorycznego i finansowego".Na czele NIW stoi Wojciech Kaczmarczyk, związany od ponad 20 lat z trzecim sektorem. Wcześniej był m.in. współpracownikiem Piotra Glińskiego z czasów, gdy był on kandydatem PiS na tzw. premiera technicznego; był też rządowym pełnomocnikiem do spraw społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania.W sierpniu 2019 roku informowaliśmy, że 700 tys. zł. dotacji z Narodowego Instytutu Wolności na działalność otrzyma Ośrodek Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych im. Hipolita Cegielskiego. Na liście jego ekspertów jest Jerzy Kwaśniewski, szef znanej z antyaborcyjnych projektów fundacji prawniczej Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, pełniący jednocześnie funkcję wiceprezesa ośrodka ds. finansowych. Prezesem ośrodka zaś jest Tymoteusz Zych, zasiadający w Radzie Narodowego Instytutu Wolności, jako wiceprzewodniczący Ordo Iuris.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock/NIW

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/NIW

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24