8,4 mln złotych na "Sprawiedliwe Sądy", pół miliona na pensje zarządu. Znamy finanse PFN

PFN-sklejka.pngtvn24

W 2017 roku Polska Fundacja Narodowa niemal połowę swoich wydatków przeznaczyła na kampanię "Sprawiedliwe Sądy". Ponad trzy razy więcej niż na stypendia dla młodych sportowców. Śpiewnik z pieśniami żołnierskimi i legionowymi kosztował 370 tys zł, a pensje czterech osób z zarządu fundacji wyniosły prawie pół miliona złotych. Konkret24 jako pierwszy analizuje sprawozdania PFN.

Zgodnie z przepisami fundacje składają coroczne sprawozdania z działalności - merytoryczne i finansowe. Merytoryczne wysyłają do nadzorujących je organów, a finansowe do urzędów skarbowych. Sprawozdania merytoryczne muszą być publikowane w sieci.

Polska Fundacja Narodowa do tej pory złożyła dwa sprawozdania z działalności - za 2016 i 2017 rok. Ten pierwszy dokument zawiera mało informacji finansowych, ponieważ obejmuje zaledwie trzy dni 2016 roku z uwagi na to, że PFN została wówczas wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego tuż przed końcem roku. Dużo ciekawsze jest sprawozdanie za 2017 rok, złożone - jak potwierdził Konkret24 - w Ministerstwie Kultury 31 grudnia 2018 r., czyli dokładnie w ostatnim możliwym terminie.

Projekty PFN w 2017 roku oraz ich koszty

Kontrowersyjna kampania za miliony

Z dokumentów PFN, z którymi się zapoznaliśmy, wynika, że w 2016 i 2017 roku z siedemnastu spółek skarbu państwa, które są fundatorami fundacji, wpłynęło na jej konto łącznie 166 mln zł. To są jedyne przychody PFN. Fundacja nie prowadzi działalności gospodarczej.

W 2016 roku organizacja nie wydała ani złotówki. Rok później rozdysponowała 19,2 mln zł.

Z zamieszczonego zestawienia wynika, że na kampanię "Sprawiedliwe sądy" przeznaczyła 8,4 mln zł. To prawie połowa wszystkich ówczesnych wydatków PFN.

"Sprawiedliwe sądy" to kampania prowadzona przez PFN jesienią 2017. W całej Polsce pojawiły się wówczas billboardy. PFN przygotowała spoty oraz stronę internetową, która już nie działa. Kampania była prowadzona również w niektórych mediach.

W założeniu autorów miała porównywać stan wymiaru sprawiedliwości sprzed reformy z tym, co może być w przyszłości - zgodnie z propozycjami rządu PiS. Treści przedstawiane w kampanii stawiały polskich sędziów w niekorzystnym świetle, np. pokazywano że kradną kiełbasę.

Ówczesny prezes PFN Cezary Jurkiewicz (obecnie wiceszef) zapewniał, że celem fundacji jest "kampania prawdy" o sądownictwie i rzetelna informacja o tym, czego mają dotyczyć zmiany w wymiarze sprawiedliwości. - Nasza kampania jest czysto informacyjna - zapewniał.

Maciej Świrski o kampanii billboardowej "Sprawiedliwe sądy"
Maciej Świrski o kampanii billboardowej "Sprawiedliwe sądy"RMF FM

Kampanię oprotestowały środowiska sędziowskie, których przedstawiciele mówili o "wprost kłamliwym przekazie". Ówczesna Krajowa Rada Sądownictwa wydała stanowisko, w którym "stanowczo" protestowała "przeciw sposobowi prowadzenia kampanii medialnej, mającej uzasadniać zmiany w sądownictwie, którą organizuje Polska Fundacja Narodowa, finansowana ze środków spółek Skarbu Państwa". Oburzeni byli również politycy opozycji.

Prokuratura: działania "nierzetelne i nieprofesjonalne"

W listopadzie 2018 roku stołeczny sąd okręgowy stwierdził, że choć sfinansowanie przez PFN kampanii "Sprawiedliwe sądy" nie naruszyło prawa, było niezgodne ze statutowymi celami. "Zdaniem sądu podejmowane w trakcie tej kampanii działania nie tylko nie promują i nie chronią wizerunku Rzeczypospolitej Polskiej, ale wręcz przeciwnie. Wizerunek ten znacznie osłabiają" - napisał sąd w uzasadnieniu swojego postanowienia. Fundacja broniła się, że nie przeprowadzała kampanii, tylko ją finansowała.

Paruch: nie zgadzam się z wyrokiem w sprawie kampanii o sądach
Paruch: nie zgadzam się z wyrokiem w sprawie kampanii o sądachtvn24

Miesiąc później prokuratura rejonowa w Świdnicy umorzyła postępowanie w sprawie treści jednego z billboardów. Podano na nim informację, że "Sąd w Świdnicy wypuścił na wolność pedofila. Po wyjściu z więzienia mężczyzna skrzywdził kolejne dziecko". Była to nieprawda. Żaden ze świdnickich sądów nie wydał takiej decyzji. Choć śledczy umorzyli sprawę billboardu PFN, to stwierdzili, że autorzy kampanii działali nierzetelnie i nieprofesjonalnie.

Czyja kampania?

Polska Fundacja Narodowa pisze w swoim sprawozdaniu za rok 2017, że nie otrzymała ani nie realizowała działań zleconych przez podmioty państwowe i samorządowe. Jednak w tym samym roku niektórzy politycy PiS mówili, że kampania "Sprawiedliwe sądy" była prowadzona na zlecenie rządu.

Na konferencji prasowej inaugurującej kampanię PFN premier Beata Szydło używała formuły "my", choć nie precyzowała, kogo zalicza do tego zbioru. - Debata, która rozpoczyna się przez akcję, ma przypomnieć, jakiej chcemy sprawiedliwości, a jaka ona jest w tej chwili - mówiła wtedy szefowa rządu. W podobnym tonie wypowiedział się kilka godzin później wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. - To jest kampania, którą prowadzi fundacja narodowa. Oczywiście na zlecenie rządu – powiedział wtedy.

"Polska Fundacja Narodowa realizuje swoje statutowe cele"
"Polska Fundacja Narodowa realizuje swoje statutowe cele"TVN 24

Tymczasem przedstawiciele zarządu fundacji zapewniali, że nie jest to ani kampania rządu, ani Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego ta kwestia jest taka ważna? To, na czyje zlecenie realizowana była kampania ma kluczowe znaczenie dla tego, czy Państwowa Komisja Wyborcza mogła badać jej finansowanie. Zgodnie z prawem, PKW nie kontroluje wydatków rządu. PKW może jednak kontrolować to, jakie są źródła finansowania kampanii politycznych partii.

Życzenia za 3,7 mln zł

Za projekt "Promocja wielokulturowości Polski w świadomości mieszkańców USA - Życzenia świąteczne z Polski" PFN zapłaciła w 2017 roku 3,7 mln zł.

W grudniu 2017 roku pojawił się spot PFN. Pięciu polskich duchownych różnych wyznań (katolik, luteranin, prawosławny, muzułmanin i rabin) składało po angielsku Amerykanom świątecznie życzenia. Jak poinformowała wówczas fundacja, spot był wyświetlany w telewizjach FOX oraz CNBC od 15 do 30 grudnia 2017 roku. Został również umieszczony na amerykańskich portalach społecznościowych. Na końcu nagrania pada "Happy Holidays" (wesołych świąt - red.)

I właśnie ten ostatni zwrot poruszył internautów, nawet tych sympatyzujących z PFN, jak również posłów Prawa i Sprawiedliwości. "Nie wiem co to za brednia i nowomowa ale 'Happy Holidays' to sobie mogą mówić w Arabii Saudyjskiej. U nas mówimy (jeśli już po angielsku) Merry CHRISTmas, bo świętujemy narodziny Chrystusa (pisownia oryginalna - red.)" - napisał wtedy na Twitterze poseł PiS Dominik Tarczyński. "Happy Holidays?" Co to ma być? W Polsce obchodzimy Boże Narodzenie i to powinno dominować w naszym przesłaniu dla świata!" - oburzała się nieżyjąca już posłanka PiS Jolanta Szczypińska.

W odpowiedzi na krytykę, władze PFN stwierdziły, że spot "został doskonale przyjęty przez widownię w Stanach Zjednoczonych", a "film został zbudowany zgodnie z amerykańskim idiomem kulturowym".

Śpiewnik na cześć Marszałka

Według sprawozdania, PFN w 2017 roku wydała 370 tys. zł na przygotowanie śpiewnika pieśni żołnierskich i legionowych. Został wydany z okazji przypadających w tamtym roku 150. urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego.

– Polska Fundacja Narodowa we współpracy z Urzędem do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych przygotowała śpiewnik, pragnąc godnie uczcić wielkiego męża stanu, budowniczego polskiej niepodległości. Pragniemy promować polską tradycję narodową, edukować Polaków na temat historii naszego kraju, szczególnie dramatycznych walk o wolność w XX wieku. Budowanie tożsamości narodowej to nasz priorytet. Pamięć o martyrologii i bohaterskich czynach narodu polskiego powinna uzyskać godne miejsce w życiu społecznym Polaków - mówił członek zarządu PFN Antoni Kolek.

Śpiewnik był dodatkiem do trzech gazet: "Naszego Dziennika", "Super Ekspressu" i "Gazety Polskiej Codziennie". Jak informuje PFN, został wydany w liczbie 361 756 egzemplarzy.

Rejs, którego nie było

W październiku 2017 roku na konferencji prasowej władze fundacji wraz z członkami rządu oraz żeglarzem Mateuszem Kusznierewiczem ogłosili start projektu "Polska100". Olimpijczyk miał promować Polskę podczas rejsu, w którym miał odwiedzić 100 portów na całym świecie. Wyprawa miała trwać dwa lata. Jednak w następnym roku doszło do zerwania współpracy między PFN a Kusznierewiczem i ostatecznie jacht wyruszył w rejs z inną załogą, a nazwę projektu zmieniono.

Według sprawozdania, w 2017 roku na projekt "Polska100" PFN wydała 194 tys. zł.

Projekt "I love Poland"
Projekt "I love Poland"tvn24

Stypendia dla młodych sportowców

Polska Fundacja Narodowa od początku stawia na pomoc młodym sportowcom. Stworzyła wraz z resortem sportu projekt "Team100", który pomaga i promuje młodych, perspektywicznych sportowców. Przyznaje im stypendia. Obecnie beneficjentami programu jest 250 osób, które już zdobyły 186 medali, w tym 49 złotych, 63 srebrnych i 74 brązowych. Na ten projekt w 2017 roku PFN wydała 2,6 mln zł.

W 2017 na stypendia dla młodych sportowców wydano ponad trzy razy mniej pieniędzy niż na kampanię "Sprawiedliwe sądy". Na nią w 2017 roku Polska Fundacja Narodowa spożytkowała niemal połowę swoich rocznych wydatków.

Będzie film?

Sprawozdanie PFN wymienia też projekty "w realizacji o charakterze otwartym". I tak na "Promocję wizerunku Rzeczpospolitej i budowanie pozytywnej świadomości na temat Polski wśród żołnierzy NATO, stacjonujących w Polsce - Zwiastun" PFN wydała w 2017 roku 295 tys. zł, a na "Promocję Rzeczpospolitej Polskiej za granicą w tym ochrona jej wizerunku, a także przeciwdziałanie rozpowszechnianiu w kraju i za granicą informacji i publikacji o nieprawdziwych treściach historycznych, krzywdzących lub zniesławiających Rzeczpospolitą Polską i Naród Polski - Reputacja" organizacja wydała 796,9 tys. zł.

Z dokumentu wynika też, że w PFN trwają prace nad filmem związanym z historią Polski. Na ten cel w 2017 roku PFN wydała już 104 tys. zł.

Zarobki w PFN. Prawie pół miliona dla zarządu

PFN napisała w swoim sprawozdaniu, że w 2017 roku zatrudniała na umowę o pracę 17 osób. Wypłaciła im wówczas 1,2 mln zł. Średnio więc w PFN zarabiało się miesięcznie 6,3 tys zł, czyli powyżej średniej krajowej, wynoszącej wówczas 4,6 tys. zł. W 2017 roku czterem członkom zarządu PFN wypłaciła w sumie ponad 473 tys. zł.

"Tajne" umowy

W kwietniu Polska Fundacja Narodowa przegrała (nieprawomocnie) sprawę przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym z dziennikarzem, który chciał poznać szczegóły podpisanych przez organizację umów cywilno-prawnych. Chciał się dowiedzieć komu fundacja płaci, ile płaci i za co. PFN stwierdziła, że nie musi takich informacji przekazywać.

Jednak ujawniony wraz ze sprawozdaniem za 2017 rok odpis wszystkich podjętych w tym roku uchwał pozwala wysnuć pewne wnioski co do podpisywanych umów. Z zestawienia wynika na przykład, że organizacja podpisywała umowy m.in. na zakup porcelany, monitoring mediów, prowadzenia kampanii mediowych, promocji medialnej. W sumie na usługi obce wydano ponad 14,1 mln zł.

Zestawienie potwierdza również zawarcie umowy 13 października 2017 roku z White House Writers Group, amerykańską agencją konsultingową. O tej współpracy portal tvn24.pl poinformował jako pierwszy. Jak podał wówczas, WHWG zainkasuje za swoje usługi 45 tysięcy dolarów miesięcznie (około 164,5 tysiąca złotych) plus otrzyma zwrot za "rozsądne wydatki" nieprzekraczające dziesięciu procent wynagrodzenia, podejmowane za zgodą fundacji. Agencja ma doradzać Polskiej Fundacji Narodowej "w podniesieniu poziomu zrozumienia przez opinię publiczną i poparcia [społecznego] dla pięciu najważniejszych punktów 'Programu Sprawiedliwość', który prowadzi fundacja zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie".

Z załącznika do sprawozdania można się również dowiedzieć, że w 2017 roku PFN przystąpiła do pracy nad "Kompleksowym wsparciem muzeum błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki”. Placówka znajduje się na warszawskim Żoliborzu przy kościele pod wezwaniem św. Stanisława Kostki.

Z ujawnionego spisu uchwał nie można jednak wiele wywnioskować. Nie wiadomo kto wykonywał wspomniane tam umowy, jakie otrzymał wynagrodzenie i za co dokładnie.

Wysłaliśmy do PFN listę szczegółowych pytań dotyczących informacji zawartych w jej sprawozdaniach. Czekamy na odpowiedź.

Zgodnie z przepisami sprawozdanie za 2018 rok PFN musi przedstawić do końca 2019 roku.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Obecne kierownictwo MON chwali się, że przywrócono produkcję czołgów w Polsce. Poprzedni szef MON utrzymuje, że właśnie z tej produkcji zrezygnowano. Na przykładzie umów na koreańskie czołgi K2 widać, że "polonizacja" przemysłu zbrojeniowego to nie taka prosta sprawa.

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Będziemy "polonizować" czołgi K2? Ambicje są, wiele niewiadomych też

Źródło:
TVN24+

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

"Beztroskie wydawanie na rzeczy, które zastanawiają ludzi" - jak to ocenił Donald Tusk - to skutek nie tylko nieprawidłowości w rozdzielaniu środków z KPO. Wynika też z koniecznego pośpiechu i dwuletniego opóźnienia wobec innych krajów UE. Tam pieniądze wydawano wcześniej i nieco inaczej.

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Burza wokół KPO. Jak wydawano w innych krajach UE. Dlaczego w Polsce inaczej

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Po ujawnieniu nieprawidłowości w dotacjach z Krajowego Planu Odbudowy w sieci zaroiło się od przykładów inwestycji, na które mają pójść unijne pieniądze. Tylko że nie wszystkie publikowane teraz projekty są prawdziwe. Powstałe fake newsy rozpowszechniali między innymi politycy opozycji.

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Bitcoiny, chwilówki, konsola... Na co środki z KPO nie poszły

Źródło:
Konkret24

Zakup mikrofalówki do apartamentu, mebli do garderoby, jachtów czy platformy do nauki w brydża - upublicznienie takich dotacji ze środków Krajowego Planu Odbudowy wywołało publiczne oburzenie. Wyjaśniamy, co przedstawia krążąca w sieci mapa, o jak duże pieniądze chodzi i jak były przyznawane.

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Afera z KPO. Mapa pokazała zaskakujące dotacje. Jak o nich decydowano

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Prezydent Andrzej Duda do końca swojej kadencji nie zajął się wszystkimi ustawami, które w ostatnim czasie do niego trafiły. Ponad dziesięć już czeka na biurku Karola Nawrockiego, inne niedługo tam trafią. Wśród nich jest kilka istotnych.

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Karol Nawrocki prezydentem. Jakie ustawy do podpisu zostawił mu Duda

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

"Inżynier" z maczetą? Nie, Polak z Sosnowca. "Nielegalni" migranci w Gorzowie? Nie, tancerze z Senegalu. Posłowie dezinformują, szerzą antymigrancki hejt, rozbudzają niechęć do cudzoziemców - i pozostają w tym bezkarni. Eksperci przestrzegają przed grzechem zaniedbania. Czy państwo jest w takiej sytuacji bezradne?

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

"Oni są sprytni". Dlaczego posłowie bezkarnie szerzą hejt na obcokrajowców

Źródło:
TVN24+

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Falę krytycznych komentarzy, a także hejtu wywołuje wśród internautów nagranie z festiwalu, na którym widać młodych ludzi bawiących się przenośną toaletą. Obrywa się za to uczestnikom Pol'and'Rock Festival. Niesłusznie.

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

"Na festiwalu Owsiaka"? Nie, na innym

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24