PRAWDA

Czy urząd skarbowy pytał nowożeńców o wydatki weselne?

ŚlubUnsplash | Sweet Ice Cream Photography

Czy pytanie o to, jaki zespół grał na weselu, może być niepokojące? Okazuje się, że dla wielu osób tak, zwłaszcza gdy zadaje je... Naczelnik Urzędu Skarbowego. Tylko czy to kiedykolwiek robi? Krążące w internecie zdjęcie pisma sugeruje, że owszem. Sprawdzamy je.

Gdzie i kiedy odbyła się uroczystość weselna? Proszę o wskazanie dokładnej daty, nazwy, adresu wynajętej sali/domu weselnego - to pierwsze z serii pytań widocznych na dokumencie rzekomo z Urzędu Skarbowego. Kolejne brzmią: "kto zajmował się wystrojem sali weselnej/kościoła? Proszę wskazać dane tych osób", "jaki zespół zajmował się oprawą muzyczną Państwa uroczystości weselnej, która odbyła się w 2016 roku? Proszę podać pełną nazwę zespołu", "skąd pozyskali Państwo informację o tym zespole". Tego typu pytań, obok tych o konkretne kwoty zapłacone za wskazane usługi, pełne jest, rzekomo skierowane do nowożeńców przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w Rypinie wezwanie, którego zdjęcie znalazło się kilka dni temu w sieci, m.in. na Wykopie, ale i na Twitterze:

Niedowierzanie

Pojawienie się owej fotografii spotkało się z szybką i trzeba powiedzieć - negatywną reakcją internautów, w tym byłego posła Przemysława Wiplera:

Wielu z komentujących poczuło się zaniepokojonymi sytuacją, w której organ podatkowy mógłby gromadzić szczegółowe informacje na temat tak prywatnych spraw jak to gdzie i za ile pieniędzy świętowali wejście w związek małżeński. Część osób przestraszyła się nie tylko o swoje prawo do prywatności, ale też tego, że kontrola mogłaby dotyczyć sytuacji finansowej ich samych. Zdarzały się przypadki niedowierzania w to, czy wezwanie jest w ogóle autentyczne.

Pytania o "wezwanie"

Wystosowaliśmy prośbę o udzielenie informacji na temat sfotografowanego dokumentu do rzecznika, a z uwagi na jego nieobecność do Zespołu do spraw komunikacji zewnętrznej Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy, pod który podlega urząd w Rypinie. Interesowało nas przede wszystkim to, czy owa fotografia przedstawia autentyczne wezwanie wysłane przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w Rypinie.

Jeżeli zdjęcie okazałoby się "prawdziwe", chcieliśmy zorientować się:

1. w jakim celu owo wezwanie skierowano do nowożeńców,

2. czy był to pojedynczy przypadek,

3. co oznacza sformułowanie "w związku z zawarciem przez Państwa w 2016 roku związku małżeńskiego", oraz

4. jakie są skutki niezastosowania się do owego wezwania.

Wezwanie jest autentyczne

W odpowiedzi urzędu można przeczytać, że "pismo skierowane przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w Rypinie do nowożeńców nie jest wezwaniem, jest jedynie prośbą o informacje". Choć wprost słowa dotyczące autentyczności dokumentu w odpowiedzi nie padają, powyższe zdanie można uznać za jej potwierdzenie.

Nazwanie pisma "prośbą" jest o tyle zastanawiające, że Naczelnik Urzędu Skarbowego w Rypinie wprost tytułuje je słowem "WEZWANIE", oraz przywołuje, jako podstawę prawną do jego wystosowania, art. 155 Ordynacji podatkowej, który reguluje instytucję wezwania. Jednak biorąc pod uwagę tę część przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi, w której mówi się jakoby: "osoba, która otrzymała takie pismo nie ma obowiązku na nie odpowiadać. Adresat pisma nie jest stroną jakiejkolwiek kontroli lub postępowania podatkowego ze strony urzędu skarbowego i w związku z tym pismem nie grożą mu żadne konsekwencje", działania Naczelnika można w ten sposób potocznie określić. Takie uspokajające słowa jednak w piśmie do nowożeńców nie znalazły się.

Czy jest to reguła?

Dalej w odpowiedzi można przeczytać, że:

"Jest to jednostkowe działanie Urzędu dotyczące konkretnego postępowania wobec podmiotów z branży weselnej", co powinno uspokoić z kolei tych, którzy obawiają się, że owe czynności organu podatkowego były wymierzone w samych nowożeńców i miałyby stanowić pewną zasadę działania w sprawie finansów młodych par na przyszłość. Większość internautów trafnie rozpoznała ten cel dokumentu, czyli badanie działalności podmiotów z branży weselnej (np. zespołów muzycznych, fotografów, itp.), ale ich zdaniem taki sposób działania wiąże się ze zbyt dużą ingerencją Naczelnika w prywatne sprawy nowożeńców.

Celowość działania

W związku z tymi wątpliwościami w przesłanej nam odpowiedzi można przeczytać, że:

"Urzędy skarbowe co do zasady nie stosują takich rozwiązań, nie są one zalecane".

Spytaliśmy urząd dodatkowo o "niezbędność" takiego wezwania, o to, czy nie istniały mniej angażujące albo w ogóle nieangażujące nowożeńców formy badania sprawy. W interpretacji Zespołu ds. komunikacji zewnętrznej IAS pytanie takie dotyczy jednak spraw objętych tajemnicą skarbową.

To nie pierwszy raz, gdy upublicznione zostało pismo urzędu skarbowego do nowożeńców. Podobne pytania do młodej pary skierowali urzędnicy w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jak w rozmowie z TVN24 tłumaczyła rzeczniczka prasowa Izby Administracji Skarbowej w Kielcach Anna Stępień, "te osoby nie były w żaden sposób kontrolowane, tylko była prośba o przekazanie tych informacji". - Jednym z priorytetowych zadań Krajowej Administracji Skarbowej jest likwidacja "szarej strefy". W związku z tym urzędy skarbowe prowadzą kontrole w różnych obszarach. Jednym nich jest między innymi obszar organizacji przyjęć okolicznościowych - tłumaczyła Stępień, dodając, że do największej liczby nieprawidłowości dochodzi właśnie w związku z organizacją przyjęć weselnych.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Unsplash | Sweet Ice Cream Photography

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24