Deglomeracja w praktyce, czyli ziemska wędrówka Polskiej Agencji Kosmicznej

Wicepremier J. Gowin zapowiada deglomerację
Wicepremier J. Gowin: "Nie wszyscy pomieścimy się w Warszawie" tvn24

Wicepremier Jarosław Gowin na konwencji PiS zapowiedział program deglomeracji, czyli niesprowadzania - jak mówił - wszystkich instytucji do Warszawy. Zaledwie trzy tygodnie wcześniej rząd PiS zdecydował o przenosinach siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej z Gdańska do Warszawy.

Chodzi o to, żebyśmy nie sprowadzali wszystkich instytucji do Warszawy. Nie wszyscy Polacy się w Warszawie pomieszczą - mówił Gowin na sobotniej konwencji PiS. Jak sprawdziliśmy, tylko jedna z nowo powstałych lub przekształconych instytucji w czasach rządów PiS ma siedzibę poza Warszawą.

2018: z Gdańska do Warszawy

Na posiedzeniu 27 listopada rząd zdecydował o przeprowadzce Polskiej Agencji Kosmicznej (PAK) z Gdańska do Warszawy - bo realizacja jej zadań, ze względów logistycznych, związanych m.in. ze stałą współpracą z ministerstwami i urzędami centralnymi i obecnością większości podmiotów polskiego sektora kosmicznego w województwie mazowieckim, wymaga lokalizacji jej siedziby w stolicy. Rząd, w przesłanym do Sejmu projekcie nowelizacji ustawy o PAK, argumentuje także, że "zmiana siedziby stanowić będzie jedynie dostosowanie do istniejącego stanu faktycznego", bo i tak 65 proc. pracowników agencji jest zatrudnionych w jej warszawskim biurze (PAK ma jeszcze biuro w Rzeszowie).

W Gdańsku natomiast ma pozostać biuro terenowe. "Wydaje się, że poczynione już inwestycje związane z powstaniem oddziałów terenowych wraz z zapleczem nie powinny zostać zmarnowane. W Gdańsku nastąpił wyraźny wzrost zainteresowania tematyką kosmiczną, zwłaszcza w aspekcie wspierania edukacji, natomiast bliskość Doliny Lotniczej i możliwość współpracy z Ukrainą przemawiają za utrzymaniem oddziału Agencji w Rzeszowie" – stwierdzają rządowi legislatorzy.

Deglomeracja wicepremiera Gowina

Teraz z kolei, na konwencji PiS 15 grudnia wicepremier Jarosław Gowin zapowiedział projekt deglomeracji. "Nie wszyscy Polacy się w Warszawie pomieszczą" - mówił Gowin. Jego zdaniem, deglomeracja powstrzyma migrację młodego pokolenia i jest szansą na rozwój dla średnich i dużych miast, zwłaszcza byłych miast wojewódzkich. Wymienił m.in. Chełm, Jelenią Górę, Kielce.

Wicepremier J. Gowin zapowiada deglomerację
Wicepremier J. Gowin zapowiada deglomerację tvn24

Już rok temu, na potrzebę deglomeracji – "rozproszenia Warszawy" – zwracali uwagę eksperci, np. z Klubu Jagiellońskiego. Przypominali przy tym zapisy programowe partii politycznych. "Polska jest jedna – zgodnie z tą fundamentalną zasadą rozwój powinien być udziałem wszystkich regionów i miejscowości Rzeczypospolitej" – to zdanie z programu PiS. "Jesteśmy przekonani, że struktura administracyjna państwa polskiego dojrzała do kolejnego etapu decentralizacji – przenoszenia instytucji centralnych poza Warszawę" – to z programu PO z 2015 r.

Jak podawał Klub Jagielloński w swoim raporcie, np. Krajowy Zasób Nieruchomości, Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej, Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie", Rada Mediów Narodowych, Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki oraz Instytut Solidarności i Męstwa czy działający od grudnia 2017 r. Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Narodowego za Granicą - nie mają siedziby poza Warszawą.

W Sejmie jest np. rządowy projekt o utworzeniu Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości – z siedzibą w Warszawie. Jedynie powołany w listopadzie Instytut Europy Środkowej ma swoją siedzibę w Lublinie, a to tylko dlatego, że został utworzony na podstawie działającego w tym mieście od 2001 r. Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej.

Deglomeracja trybunalska

Trzy lata temu, gdy toczył się polityczny spór o Trybunał Konstytucyjny, przy okazji kolejnej nowelizacji ustawy o TK, posłowie PiS, popierani przez ministra sprawiedliwości, zgłosili poprawkę, zgodnie z którą siedziba TK nie musi znajdować się w Warszawie. "W wielu krajach europejskich TK nie znajduje się w stolicach, a w różnych innych miastach (…) Myślę, że jeśli Trybunał będzie pracował w bardziej zacisznym miejscu Polski, to z pożytkiem dla TK i obywateli" – mówił w grudniu 2015 r. poseł PiS Stanisław Piotrowicz.

Piotrowicz: w nowych przepisach nie będzie żadnej rewolucji
Piotrowicz: w nowych przepisach nie będzie żadnej rewolucji tvn24

Po tygodniu PiS z tej poprawki się wycofał. "To był test co myślicie o innych miastach" – powiedział do opozycji poseł Piotrowicz. "Mówiliście o tym, że przeniesienie Trybunału do innych miast w Polsce uchybiałoby godności tego urzędu. Okazuje się, że są miasta niegodne takich instytucji w mniemaniu posłów Platformy Obywatelskiej" - mówił. Zapewniał, że w opinii PiS Polacy wszędzie są sobie równi, a wszystkie miasta zasługują na zrównoważony rozwój. "I my o to zabiegamy" - dodał Piotrowicz.

2014: z Warszawy do Gdańska

Rok wcześniej, gdy decydował się los gdańskiej siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej – tych zabiegów o "zrównoważony rozwój" ze strony posłów PiS nie było widać.

Polską Agencję Kosmiczną utworzono na mocy ustawy z 26 września 2014 r. Pod jej projektem popisało się kilkudziesięciu posłów ze wszystkich ugrupowań – od Leszka Millera do Beaty Szydło.

W pierwotnym projekcie siedzibą agencji, która zajmuje się koordynacją działań państwa w badaniach przestrzeni kosmicznej i wykorzystania technologii kosmicznych do "celów użytkowych, przemysłowych i obronnych", była Warszawa. Ale na etapie prac senackich nad tą ustawą pojawił się pomysł, by PAK miała swoją siedzibę w Gdańsku.

Mocno lobbował w tym zakresie gdański senator PO prof. Edmund Wittbrodt. Odwoływał się przy tym do decyzji, na mocy której Narodowe Centrum Nauki jest w Krakowie, a Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w Warszawie. "Proponowałbym, żebyśmy rozważyli umieszczenie, ulokowanie siedziby na przykład w Gdańsku – byłaby wtedy równowaga, byłaby Warszawa, Kraków i pojawiłaby się północ" – mówił senator Wittbrodt na posiedzeniu Senatu 7 sierpnia 2014 r. Ówczesny rząd się temu nie sprzeciwiał, niektórzy senatorowie już tak. "A dlaczego nie zaproponowano na przykład Sopotu albo Zakopanego? Przecież w Zakopanem jest bliżej do nieba" - kpił senator PiS Bogdan Pęk na posiedzeniu komisji, obradujących 7 sierpnia 2014 r. nad ustawą o PAK.

Ostatecznie jednak ustawa wróciła do Sejmu z 41 poprawkami senatorów, w tym ze zmianą siedziby z Warszawy na Gdańsk. W trakcie głosowania nad tymi poprawkami (26 września 2014 r.) za PAK w Gdańsku opowiedziała się gdańska posłanka PO Agnieszka Pomaska: "Nie wszystkie urzędy, nie wszystkie ważne instytucje muszą być w Warszawie. (…) W Gdańsku jest wystarczające zaplecze naukowe, są naukowcy, którzy zadbają o to, żebyśmy my wszyscy mogli być dumni z tej instytucji".

Sprzeciw zgłosił poseł SLD Bogusław Wontor: "To jest instytucja, która w układzie wewnętrznym ma koordynować działania, a tej koordynacji z Gdańska nie da się po prostu prowadzić. Tak jest we wszystkich państwach w Europie i na świecie".

Niecodzienny był wynik głosowania nad tą poprawką. Za jej odrzuceniem było 220 posłów, za jej przyjęciem – też 220. Na 131 głosujących posłów PiS, 127 było za tym, by siedziba PAK znajdowała się w Warszawie, za Gdańskiem – głosowało 193 ze 198 obecnych posłów PO.

W tym głosowaniu większość bezwzględna wynosiła 223 głosy, poprawka nie została odrzucona, a siedzibą PAK stał się Gdańsk.

Lista w styczniu

Podczas sobotniej konwencji Jarosław Gowin zapowiedział, że projekt deglomeracji zostanie przedstawiony na konwencji jego partii Porozumienie. Minister przedsiębiorczości i technologii, a jednocześnie partyjna koleżanka ministra Gowina, napisała na Twitterze, że w styczniu pojawi się "lista instytucji, które można będzie przenieść z Warszawy do innych miast".

Również na Twitterze, po wystąpieniu na konwencji PiS, Jarosław Gowin napisał w temacie deglomeracji, że w poniedziałek zaprasza "na otwarcie siedziby Narodowego Centrum Nauki w Krakowie". NCN zostało powołane przez rząd PO-PSL i działa w Krakowie od 2011 r., a w poniedziałek ma się oficjalnie przenieść do nowej siedziby w tym mieście.

Gowin poinformował także, że "w przyszłym roku" odbędzie się "uroczystość przeniesienia Głównego Urzędu Miar w Kielcach". Obecnie siedziba tej instytucji znajduje się w Warszawie. Jak wynikało z dotychczasowych informacji, w Kielcach ma powstać Świętokrzyski Kampus Laboratoryjny GUM - przestrzeń laboratoryjno-badawcza Urzędu na terenie Politechniki Świętokrzyskiej.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24