Jak prawidłowo oddać głos? Dwie linie mogą przesądzić o wyniku wyborów

Wybory samorządowe 2018. Jak prawidłowo oddać głos?

Wybory samorządowe 21 października będą przeprowadzone pierwszy raz w oparciu o przepisy znowelizowanego w styczniu kodeksu wyborczego. Nowością jest definicja znaku "x", jaki mamy postawić przy nazwisku wybranego kandydata. A ta kwestia może przysporzyć kłopotów komisjom, które będą zliczać głosy i decydować, który z nich jest ważny, a który nie.

W zbliżających się wyborach samorządowych to, w jaki sposób będziemy jako wyborcy stawiać krzyżyki w kratkach przy nazwiskach kandydatów, będzie miało kluczowe znaczenie dla wyniku wyborów.

Wybory samorządowe 2018. Jak prawidłowo oddać głos?
Wybory samorządowe 2018. Jak prawidłowo oddać głos?PKW

Znak "x" w obrębie kratki

Zasadę stawiania "krzyżyka" czy też znaku "x" przy nazwisku wybieranego przez wyborcę kandydata wprowadziła pierwszy raz ordynacja do Sejmu z czerwca 1991 r. Na jej podstawie jesienią tego samego roku przeprowadzono pierwsze, prawdziwie wolne wybory parlamentarne w Polsce.

Do tego czasu, przez całe lata PRL, a także w trakcie wyborów kontraktowych 4 czerwca 1989 r., głosowanie polegało na skreślaniu tych, którzy, zdaniem wyborcy, nie zasługiwali na wybór. Czyli, było to głosowanie przeciw, negatywne. Wybrańcem zostawał ten kandydat, który nie został skreślony. Od wyborów 1991 r. głos miał mieć znaczenie pozytywne - poprzez postawienie znaku "x" przy konkretnym nazwisku głosuje się za swoim kandydatem.

Za każdym razem ustawodawcy, zmieniając ordynacje wyborcze III RP, utrzymywali zasadę, że "wyborca głosuje tylko na jedną listę kandydatów, stawiając na karcie do głosowania znak 'x' w kratce z lewej strony obok nazwiska jednego z kandydatów tej listy". W kodeksie wyborczym, uchwalonym w 2011 r. pojawia się po raz pierwszy definicja znaku "x" . To "dwie przecinające się linie w obrębie kratki".

Kodeks sprzed 7 lat utrzymywał także przepis, że "dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk albo poczynienie innych dopisków nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu".

"Co najmniej dwie linie"

Obowiązujący od 31 stycznia 2018 r. kodeks wyborczy, uchwalony przez rządzącą większość, wprowadził wiele zasadniczych zmian, także w kwestii "krzyżyka". Zdaniem opozycji, pozwolą one na manipulowanie wynikiem wyborów.

Ważnośc głosu w wyborach samorządowych
Ważność głosu w wyborach samorządowych (pkw.gov.pl) Ważnośc głosu w wyborach samorządowych PKW

Po pierwsze, nowy kodeks definiuje znak "x" jako "co najmniej dwie linie, które przecinają się w obrębie kratki". A więc, linii może być dużo, nie muszą one mieć formy "x", do jakiej przyzwyczailiśmy się przez ostatnie ćwierć wieku. Może to być popularny w serwisie Twitter znak "#" czy np. gwiazdka "*".

Po drugie, i to jest zmiana kluczowa, w przytoczonym już przepisie o dopiskach na karcie do głosowania pojawia się znaczący dodatek: "dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych numerów list i nazw lub nazwisk albo poczynienie innych znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce lub poza nią, nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu".

Co oznacza to w praktyce? Dla Magazynu TVN24 wyjaśniała tę kwestię Anna Godzwon, była rzeczniczka Państwowej Komisji Wyborczej. "Do tej pory inne dopiski w kratce niż 'x' powodowały, że głos był nieważny. Teraz będzie można postawić w jednej kratce rzeczonego 'iksa', zamazać go, postawić w drugiej, a w trzeciej narysować słoneczko i głos będzie ważny" - wyjaśniała.

Na 4 dni przed wyborami szef PKW przestrzegał przed zamazywaniem kratek przy nazwiskach kandydatów.

- Jednolite zamazanie kratki może powodować niepewność, czy pod nim znajduje się znak X, co stwarza ryzyko uznania głosu za nieważny. Dlatego Państwowa Komisja Wyborcza apeluje, by wyborcy nie zamazywali kratek, a jedynie stawiali znak X przy nazwisku kandydata, na którego chcą zagłosować - wyjaśnił Wojciech Hermeliński.

Biała karta, nazwisko na kolorowym tle

Kolejną odmiennością od poprzednich wyborów będą karty do głosowania. Cztery lata temu karty z nazwiskami kandydatów na radnych wszystkich szczebli i startujących w wyborach na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast różniły się kolorami. Tym razem PKW przyjęła inne rozwiązanie. Wszystkie karty do głosowania będą białe, natomiast imiona i nazwiska kandydatów będą wydrukowane na kolorowym tle, a kolory tła będą się różnić w zależności od szczebla samorządu.

I tak karta do głosowania na kandydatów na radnych do rady gminy do 20 tys. mieszkańców będzie w całości biała, nazwiska kandydatów będą wydrukowane na szarym tle. Podobnie będzie wyglądała karta do głosowania do rady gminy, w której jest powyżej 20 tys. mieszkańców.

Głosując na kandydatów do rady powiatu czy do rad dzielnic Warszawy, otrzymamy białą kartę, na której nazwiska kandydatów będą wydrukowane na żółtym tle.

Nazwiska kandydatów na radnych sejmików wojewódzkich na karcie do głosowania będą wydrukowane na tle niebieskim.

Zgodnie z decyzją PKW karta do głosowania w wyborach wójta, burmistrza, prezydenta miasta, w których jest więcej niż jeden kandydat, drukowana jest na papierze koloru białego, z tym że nazwiska kandydatów drukowane są na różowym tle.

Wszystkie karty do głosowania będą zadrukowane jednostronnie, na każdej w jej dolnej części umieszcza się informację o sposobie głosowania i warunkach ważności głosu - następującej treści: "1.Znajdź kandydata, na którego chcesz zagłosować. 2.Postaw znak "x" w kratce wyłącznie przy nazwisku tego kandydata. 3.Jeżeli postawisz znak "x" przy nazwisku więcej niż jednego kandydata, Twój głos będzie nieważny. 4.Znak "x" to co najmniej dwie linie przecinające się wewnątrz kratki".

Na karcie znajdzie się także odcisk pieczęci terytorialnej komisji wyborczej i miejsce na umieszczenie pieczęci obwodowej komisji wyborczej do spraw przeprowadzenia głosowania w obwodzie.

To komisja orzeknie, na kogo oddano głos

Komisja wyborcza, a raczej jej drugi skład, zajmujący się wyłącznie liczeniem głosów (2 komisje wyborcze - jedna do nadzoru głosowania, druga - do liczenia głosów - to kolejna nowość w przepisach wyborczych) przy różnych znakach może mieć wątpliwości, na kogo został oddany głos. Już na etapie prac w parlamencie, w grudniu 2017 r. szef PKW Wojciech Hermeliński ostrzegał przed wprowadzeniem takiego przepisu.

- Komisje nie są od tego, by interpretować intencje wyborców. Od tego jest sąd. Obawiam się tu wielu problemów. Jedna komisja uzna głos za ważny, inna za nieważny, będzie rozbieżność w decyzjach komisji - mówił Hermeliński w radiu TOK FM.

Wojciech Hermeliński o październikowych wyborach samorządowych
Wojciech Hermeliński o październikowych wyborach samorządowychtvn24

"Niejasność znowelizowanych przepisów w powyższym zakresie, a w szczególności dopuszczona dowolność formy wyrażania woli przez wyborcę na karcie do głosowania, może wywoływać wątpliwości komisji obwodowych co do oceny ważności karty wyborczej czy też ważności głosu" - konkludował szef PKW w książce "Konsekwencje rewolucji w prawie wyborczym, czyli jak postawić krzyżyk i dlaczego w kratce".

W skrajnych przypadkach ten przepis mógłby skłaniać nieuczciwych członków komisji wyborczych do fałszowania głosów. Nie ma bowiem przeszkód, by członek komisji zamazał krzyżyk i postawił go przy nazwisku innego kandydata. Tym bardziej, że ze względu na przepisy RODO w czerwcu zrezygnowano z internetowej transmisji z lokali wyborczych i liczenia głosów.

PKW: skąd wiadomo, jakie są wyniki wyborów?
PKW: skąd wiadomo, jakie są wyniki wyborów?PKW

Wybory samorządowe odbędą się 21 października. Startuje w nich ponad 9 tys. komitetów partii politycznych, organizacji i komitetów wyborców. Spośród ponad 191 tys. kandydatów wybierać będziemy ponad 46 tys. radnych i prawie 2,5 tys. wójtów, burmistrzów i prezydentów.

Druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast odbędzie się 4 listopada.

Przedruk z portalu tvn24.pl

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24