Jedno selfie i fala krytyki. Posłanka Lewicy tłumaczy chronologię zdarzeń

konkret.jpgTwitter

Wspólne zdjęcie posłanek Lewicy z marszałek Sejmu Elżbietą Witek zostało zrobione dzień przed budzącym kontrowersje, anulowanym głosowaniem nad kandydaturami nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa. Posłanki przekonywały Witek do wprowadzenia w Sejmie tzw. feminatywów. Część internautów uwierzyła jednak, że fotografia powstała po głosowaniu, co spotkało się z falą krytyki.

Zdjęcie zrobiono 20 listopada, posłanki i marszałek Witek spotkały się, by porozmawiać o propozycji uwzględnienia żeńskich form w sejmowych materiałach. Tego samego dnia ich wspólne "selfie" zrobione po spotkaniu pojawiło się w mediach społecznościowych.

20.11.2019 | Posłanki u marszałkini. Chcą wprowadzenia żeńskich końcówek
20.11.2019 | Posłanki u marszałkini. Chcą wprowadzenia żeńskich końcówekMaciej Mazur | Fakty TVN

"Świeżo po spotkaniu z Marszałkinią @elzbietawitek. Rozmawiałyśmy o tym jak sprawić, żeby kobiety były lepiej widzialne w polityce. Pani Marszałkini tak jak posłanki @__Lewica widzi @KancelariaSejmu jako otwarte miejsce dialogu dla wszystkich", napisała na Twitterze posłanka Lewicy Kucharska-Dziedzic.

Na zdjęciu znalazły się (od lewej) Anita Kucharska-Dziedzic, Wanda Nowicka, Małgorzata Prokop-Paczkowska, Elżbieta Witek, Monika Falej (na środku), Katarzyna Kotula oraz Joanna Senyszyn.

Drugie życie zdjęcia

Fotografia została wykorzystana w dwóch artykułach portalu gazeta.pl.

Po raz pierwszy 20 listopada w materiale opisującym spotkanie grupy posłanek Lewicy z Witek oraz pięć dni później w poniedziałek, gdy portal informował o pozytywnej decyzji marszałkini Witek w sprawie możliwości korzystania z żeńskich końcówek w sejmowych materiałach posłanek.

W okresie między tymi publikacjami, w czwartek 21 listopada na posiedzeniu Sejmu marszałek postanowiła o anulowaniu pierwszego głosowania nad kandydaturami członków Krajowej Rady Sądownictwa i jego ponowieniu, o czym pisaliśmy w Konkret24.

Decyzja Witek była szeroko krytykowana przez posłów opozycji. W piątek 22 listopada Lewica złożyła doniesienie do prokuratury z wnioskiem o wszczęcie śledztwa w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek.

Wspólne zdjęcie po czwartkowym głosowaniu?

Wielu internautów odniosło mylne wrażenie, że zdjęcie posłanek użyte w poniedziałkowym, drugim materiale gazeta.pl zostało wykonane po krytykowanym przez Lewicę głosowaniu.

"Lewica podaje czyn Marszałek Witek do prokuratora. Dwa dni później robi sobie z nią radosne selfie, bo ta dodała na sejmowych papierach słowo „posłanka”. Końcówki są ważniejsze od prawa? Wychodzi na to, że tak..." - skomentował zdjęcie internauta.

Wspólne zdjęcie posłanek i marszałek Witek krytycznie skomentował na Twitterze dziennikarz Tomasz Lis.

"Złamała prawo, odmówiła wykonania wyroku sądu, oszukała przy głosowaniu, ale zgodziła się na „posłankę” w drukach sejmowych i zrobiłyśmy sobie z nią selfie. Ale fajnie, ale fajnie.....ja chyba śnię" - napisał Lis. Jego wpis polubiło 1,9 tysięcy użytkowników i 273 podało go dalej.

Do wprowadzającego w błąd wpisu Tomasza Lisa odniósł się oficjalny profil Wiosna Biedronia: "Panie redaktorze @lis_tomasz - czy już Pan poinformował swoich followersów, że zdjęcie zrobiono przed feralnym głosowaniem? A @__Lewica jako pierwsza zgłosiła sprawę marszałek Witek do prokuratury? Dla naszych posłanek pytamy".

"Zdjęcie zrobiłyśmy w środę"

Posłanka Anita Kucharska-Dziedzic wyjaśniła chronologię zdarzeń wokół zdjęcia we wpisie na Facebooku:

"Zdjęcie zrobiłyśmy w środę rano 20.XI. po rozmowie w sprawie feminatywów dla posłanek", napisała. Z wpisu wynika także, że w poniedziałek 25 listopada zapadła decyzja o możliwości druku dokumentów sejmowych z użyciem feminatywów.

"To są dwie rozłączne sprawy"

- Siłą współczesnych mediów jest przekaz wizualny. Odbiorca patrzy najpierw na zdjęcia, a dopiero potem czyta treści. W momencie, gdy sytuacja polityczna jest dynamiczna, użycie zdjęcia sprzed kilku dni może wprowadzać w błąd – komentuje sytuację Kucharska-Dziedzic.

- Pytanie czy wykorzystanie naszego zdjęcia po feralnym głosowaniu było przypadkiem, czy też celowym działaniem, by zdyskredytować działania grupy posłanek konkretnego ugrupowania – zastanawia się posłanka.

Parlamentarzystka zaznacza, by nie łączyć działań posłanek Lewicy o uwzględnienie żeńskich końcówek z ich stosunkiem do decyzji podjętych przez marszałek Witek podczas glosowania nad kandydaturami do KRS.

- 20 listopada starałyśmy się przekonać panią Witek do używania feminatywów w sejmowych materiałach oraz na tabliczkach w sali plenarnej. Osiągnęłyśmy porozumienie w sprawie ich używania w drukach sejmowych. Oczywiście dla tych kobiet, które sobie tego życzą - tłumaczy. - Za tą decyzję możemy pochwalić marszałkinię. To nie zmienia faktu, że mamy jednoznacznie negatywny stosunek do działań marszałkini Witek podczas czwartkowego głosowania. To są dwie rozłączne sprawy – mówi Anita Kucharska-Dziedzic.

"Każda zmiana zaczyna się od języka"

Posłanki Lewicy starają się o uwzględnienie żeńskich końcówek od początku IX kadencji Sejmu.

28 października przekazały Kancelarii Sejmu wniosek z prośbą, aby druki sejmowe i tabliczki przy miejscach w sali plenarnej uwzględniały żeńskie końcówki.

List podpisany przez 15 posłanek opublikował lider Wiosny i europoseł Robert Biedroń. W poście zaznaczył, że "każda zmiana zaczyna się od języka".

Posłanki w liście poprosiły o wprowadzenie żeńskich końcówek "zarówno w dokumentach będących w obiegu Sejmu RP, jak i we wszelkiego rodzaju przedmiotach przeznaczonych do naszego użytku".

"Szczególnie zależy nam na takich przedmiotach, jak: karty do głosowania czy tabliczki, które wskazują nasze miejsce na sali plenarnej. Pragniemy aby sformułowanie Posłanka było tym, które na wspomnianych przedmiotach oraz dokumentach się pojawi" - czytamy w piśmie grupy parlamentarzystek do Kancelarii Sejmu.

List podpisały: Joanna Scheuring-Wielgus, Hanna Gill-Piątek, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Anna Maria Żukowska, Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat, Wanda Nowicka, Beata Maciejewska, Paulina Matysiak, Katarzyna Ueberhan, Marcelina Zawisza, Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, Monika Falej, Daria Gosek-Popiołek oraz Anita Kucharska-Dziedzic.

Marszałek przychyliła się do prośby posłanek

Inicjatywa posłanek Lewicy została pozytywnie oceniona przez marszałek Elżbietę Witek.

"Wszystkie posłanki, które sobie życzą, od dziś do korespondencji mają druk sejmowy i koperty z napisem posłanka" - napisała na Twitterze Wanda Nowicka.

Jak poinformowała Konkret24 posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, podczas środowego spotkania decyzja marszałkini w sprawie używania feminatywów na tabliczkach w sali plenarnej była odmowna.

25 listopada Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN wydała stanowisko w sprawie żeńskich form nazw zawodów i tytułów. Jak wskazała RJP, "większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw", "prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym, pamiętając, że obok nagłaśnianych ostatnio w mediach wezwań do tworzenia feminatywów istnieje opór przed ich stosowaniem. Nie wszyscy będą mówić o kobiecie gościni czy profesorka, nawet jeśli ona sama wyartykułuje takie oczekiwanie".

Jak dalej czytamy w stanowisku, "Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN uznaje, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa. Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich (Polki i Polacy) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach." Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu Polki i Polacy, studenci i studentki w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, TVN24; Zdjęcie główne: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24