Kpinom z oplutej muzułmanki nie było końca. "Fake news", który okazał się prawdą

konkret-miasto.jpg

Miała to być według niektórych "lewacka ustaweczka", "obrzydliwa antypolska propaganda" i "fake news", tymczasem prokuratura potwierdziła, że w ubiegłym roku doszło do oplucia muzułmanki w Lublinie. Sprawca się przyznał i zgodził dobrowolnie poddać się karze.

W czerwcu 2017 roku media poinformowały o opluciu muzułmanki w Lublinie. Dziewczyna przebywała w Polsce na wycieczce, w trakcie której jej grupa miała pogłębić wiedzę na temat Holokaustu i problematyki migracji. Policja oświadczyła wtedy jednak, że monitoring nie potwierdził, by doszło do takiej sytuacji. Powtórzyło to następnie ówczesne kierownictwo MSWiA.

Szef resortu Mariusz Błaszczak mówił wtedy w studiu wPolsce, że "nie ma żadnego dowodu w tej sprawie, nie było zgłoszenia. Pani, która była przewodniczką tej grupy, mówi po polsku, mogła zgłosić sprawę. Monitoring niczego nie wykazuje". Informacje o wydarzeniach z Lublina nazwał "fake newsami".

26.06.2017 | Przyjechali uczyć się o Holokauście. Spotkali się z rasizmem i ksenofobią
26.06.2017 | Przyjechali uczyć się o Holokauście. Spotkali się z rasizmem i ksenofobiąKatarzyna Górniak | Fakty TVN

Z kolei wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński odpowiedział w podobny sposób na poselską interpelację posła Nowoczesnej Piotra Misiło: "Podjęte działania nie pozwoliły na ujawnienie zapisu wideo obrazującego przebieg przywołanego w wystąpieniu zdarzenia" - napisał.

"Karuzela propagandy", "lewacka ustaweczka"

To wystarczyło dużej części internautów, aby oskarżyć media, że podały "fake news". Kpinom z wydarzenia oraz z oplutej Damli U. nie było końca. "Pfff, kto jeszcze nabiera się na takie 'newsy'" - pisał na Wykopie użytkownik kotimwbuta, "Jak można brać w ogóle na poważnie cały reportaż" - pytał z kolei Quillion. "Idea jest taka, że niemiecko-żydowskie media dla Polaków w Polsce, i lewackie media w Europie, będą na potęgę przedstawiali Polaków w jak najgorszym świetle, robili z nas współczesnych nazistów, mających na sumieniu wiele zbrodni i niegodziwości" - stwierdzał Radagast. "Wiadomo, że fake news" - oceniał Schrodinger.

Zdarzenie było nazywane "lewacką ustaweczką", "prowokacją na szeroką skalę", "obrzydliwą antypolską propagandą" czy "zmyślonym incydentem".

Internauci zwracali uwagę, że przyjaciółka Damli U. podczas telewizyjnego wywiadu kilkakrotnie dotykała np. swojego nosa, co miało oznaczać, że kłamie. A sama Damla U. była nazywana "muzułmanką kłamczuszką".

"Wszystkie ostatnimi czasy informacje o atakach rasistowskich były wyssane z palca przez lewackie media. Muzułmanka nie została opluta, murzynka sama zaatakowała kontrolerów w autobusie a nie odwrotnie itd. W Polsce nie ma rasizmu" - pisała na Twitterze użytkowniczka AlicjaJesz.

Internetowy hejt, który zalał sieć, okazał się nie mieć żadnych podstaw, co potwierdził sam sprawca, przyznając się do zarzucanego mu występku. Jako pierwszy napisał o tym "Dziennik Wschodni".

Oplucie muzułmanki

Większość uczniów z berlińskiego liceum, którzy przyjechali do Polski, to muzułmanie. W większości są urodzeni w Niemczech, ale pochodzą z ubogich rodzin emigrantów z Palestyny, Libanu i Turcji. Przyjazd kończył trwający od 2015 roku projekt, który miał pogłębić ich wiedzę na temat Holokaustu i pomóc zrozumieć problematykę migracji. W ciągu dwóch lat z wyjazdami edukacyjnymi dotarli do Francji, Hiszpanii i Izraela, gdzie poznawali historię Żydów, którym udało się uciec przed Holokaustem. W Polsce odwiedzili m.in. muzeum więzienia Pawiak, obozy w Majdanku i Treblince.

21 czerwca 2017 w Lublinie pięcioro z nich wyszło do restauracji na kolację. Wśród nich 18-letnia Dalma, muzułmanka z chustką na głowie. Na placu Litewskim, w samym centrum miasta nieznany mężczyzna podszedł do niej i napluł jej w twarz. Według relacji licealistów, próbowali o sprawie zawiadomić stojących niedaleko policjantów. Ci mieli zareagować śmiechem.

Gdy sprawę nagłośniły media, policja wydała oświadczenie, w którym napisała, że: "W związku z barierą językową i szumem informacyjnym wynikającym z przekazu kilku osób policjanci mogli nie zrozumieć wszystkich intencji zgłaszających. Nie usłyszeli jednak żadnej informacji, która świadczyłaby o przestępstwie lub wykroczeniu popełnionym wobec którejkolwiek z tych osób". Funkcjonariusze o incydencie mieli dowiedzieć się następnego dnia z telefonu jednej z pracownic Państwowego Muzeum na Majdanku. Sprawdzili monitoring, ale "z nagrań nie wynikało, aby doszło do jakiegokolwiek incydentu z udziałem cudzoziemców". W podobnym tonie wypowiedziało się potem ówczesne kierownictwo MSWiA.

Kilka dni po zdarzeniu ofiara oplucia powiadomiła niemiecką policję. Ta przekazała swoje ustalenia funkcjonariuszom z Polski. Ci jeszcze wcześniej zatrzymali mężczyznę, który miał muzułmankę opluć.

Sprawca potwierdza

Jak informuje "Dziennik Wschodni" 42-letni Mirosław P. przyznał się, że zaatakował uczennicę. Śledczym powiedział, że wyładował na niej swoją frustrację.

- Podejrzanego oskarżono o to, że w dniu 21 czerwca 2017 roku w Lublinie publicznie naruszył nietykalność cielesną obywatelki Niemiec z powodu jej przynależności rasowej i wyznaniowej w ten sposób, że plunął jej w twarz, czym działał na jej szkodę, przy czym czyn ten stanowił występek o charakterze chuligańskim, polegający na umyślnym zamachu na nietykalność cielesną i został popełniony publicznie i bez powodu, z okazaniem rażącego lekceważenia porządku prawnego - poinformował Konkret24 Sąd Rejonowy Lublin-Zachód.

- Dobrze się stało, że prawda wyszła na jaw i okazało się, że policja działa skutecznie - komentuje Magdalena Zagórski, która uczestniczyła w wyjeździe uczniów berlińskiej szkoły do Polski jako tłumaczka i jedna z opiekunek. - Początkowo policja w ogóle nie chciała pomóc. Potem słyszeliśmy, że nie ma nagrań, a niektórzy próbowali przekręcać fakty. Ważne, że ten człowiek się przyznał i potwierdził, że sytuacja wyglądała tak, jak opisywaliśmy – mówi Zagórski.

Musi przeprosić

Podejrzany w swoich wyjaśnieniach przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Groziło mu do 3 lat więzienia, ale, jak pisze "Dziennik Wschodni", uzgodnił z prokuratorem 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, 1500 zł grzywny i drugie tyle nawiązki na rzecz Damli U oraz jej pisemne przeprosiny. 29 października wniosek o skazanie bez rozprawy wpłynął z prokuratury do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód. Mężczyzna musi również pisemnie przeprosić nastolatkę.

aktualizacja 9 lipca 2019 roku

20 grudnia 2018 roku mężczyzna został skazany przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód na karę taką, o jaką wnioskował. 27 marca 2019 roku orzeczenie podtrzymał Sąd Okręgowy w Lublinie.

Autor: Jan Kunert, współpraca Grzegorz Łakomski / Źródło: tvn24.pl; dziennikwschodni.pl; zdjęcie: Fakty TVN; Tomasz Zugaj, Wikipedia

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24