Premier odwołał godzinę policyjną? Nie, bo jej nie wprowadził

Premier Mateusz Morawiecki na Stadionie NarodowymTVN24

"Ja się zgubiłam już, jest ta godzina policyjna czy nie w sylwestra?" - zapytała na Twitterze internautka. Nie ona jedna ma wątpliwości. Wyjaśniamy zamieszanie z "odwołaniem godziny policyjnej", której wcale nie wprowadzono, oraz na czym polega niekonstytucyjność zakazu przemieszczania się.

Konsternację wśród prawników, a w opinii publicznej narrację narzuconą przez rząd wprowadziła konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego w poświąteczną niedzielę 27 grudnia. Gdy oświadczył: "My godziny policyjnej nie wdrażamy" - w świat poszedł przekaz, że: "godzina policyjna została odwołana", "jednak nie będzie godziny policyjnej", "godzina policyjna nie zostanie wprowadzona" itd. (cytaty za mediami).

Wypowiedź premiera niektórzy zrozumieli też jako odwołanie zakazu przemieszczania się w sylwestrową noc. Inni tłumaczyli, że to tylko PR-owy gest, bo zakaz przemieszczania się będzie, "ale od strony formalnej nie będzie to godzina policyjna".

Wyjaśniamy, dlaczego premier nie mógł odwołać godziny policyjnej i dlaczego wprowadzone w sylwestra ograniczenia w przemieszczaniu się nie są zgodne z konstytucją.

Premier Mateusz Morawiecki o zakazach w Sylwestra
Premier Mateusz Morawiecki o zakazach w Sylwestra tvn24

Zakaz, który stał się apelem

27 grudnia na konferencji prasowej premier był pytany o ograniczenia w sylwestrową noc. "My godziny policyjnej nie wdrażamy" - oświadczył. "Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy za zgodą pana prezydenta oczywiście, za decyzją pana prezydenta wdrożyć stan wyjątkowy" - wyjaśniał. Poinformował, że według rządu "dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza godziną policyjną".

Po czym dodał: "Bardzo gorąco apelujemy o nieprzemieszczanie się, również o nieużywanie fajerwerków, o to, żeby rzeczywiście ten sylwester minął spokojnie. Wiem, że to nie jest coś, czego oczekiwaliśmy po sylwestrze jeszcze kilka miesięcy temu, ale w tym roku tak właśnie powinno być".

"No i odwołali nielegalną godzinę policyjną…" - skomentował na Twitterze senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki.

Z kolei publicysta Przemysław Szubartowicz napisał: "Oni chyba tę godzinę policyjną wprowadzili tylko po to, żeby ją odwołać. Żeby suweren poznał dobre serce ludzkich panów. To jest metoda z tego samego arsenału, co odwracanie znaków: bezprawie nazywają prawem, kłamstwo prawdą itd.".

Internauci nie kryli, że są zdezorientowani. "To jak to jest w końcu bo ja się zgubiłam już, jest ta godzina policyjna czy nie w sylwestra? Bo przed chwilą czytałam, że to zniesione, teraz że nie, to co w końcu"- pytała Feral Karo. Z kolei Andrzej Mościcki zastanawiał się: "Jak już odwołano bal sylwestrowy w Bristolu (na który wykupiłem miejsce) zniesiono godzinę policyjną. Ciekawe czy mi Morawiecki zwróci 2,500 za parę?" (pisownia oryginalna).

Mueller: "Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami"

Kilka godzin po konferencji premiera szef jego kancelarii Michał Dworczyk w "Faktach po Faktach" w TVN24 wyjaśniał, że premier wyraźnie powiedział: "Nie wprowadzamy godziny policyjnej, bo nie wprowadzamy żadnego z trzech stanów nadzwyczajnych". Dworczyk tłumaczył: "Korzystamy z ustawy z 2008 roku o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Tam jest artykuł 46, który mówi o nakazie określonego sposobu przemieszczania się. W oparciu o ten artykuł zostało wydane rozporządzenie".

I dodał, że "jest to rozporządzenie, do którego powinniśmy się stosować".

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk o obostrzeniach w Sylwestra
Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk o obostrzeniach w Sylwestra tvn24

Minister Dworczyk mówił o "nakazach", jakie będą obowiązywały w sylwestra, natomiast rzecznik rządu Piotr Mueller w Polsat News powiedział wprost o zakazie przemieszczania się. "Mamy zakaz przemieszczania się poza określonymi celami, w tym wypadku zawodowymi, czy innymi ważnymi celami. (...) To nie jest godzina policyjna" - stwierdził rzecznik rządu.

Te wypowiedzi ministrów Dworczyka i Muellera wywołały kpiące komentarze. "Czyli w sylwestra będzie zakaz przemieszczania się, który nie jest zakazem przemieszczania się, tylko apelem, którego możemy nie posłuchać, za co będzie można dostać mandat lub karę sanitarną, których można nie przyjąć i potem sąd je anuluje, ale to zajmie rok. Co za załamka" – napisał np. na Twitterze Tomasz Kuzia.

"Godzina milicyjna" w dekrecie o stanie wojennym

Wyjaśnimy najpierw, dlaczego błędna jest narracja o wprowadzeniu bądź odwołaniu godziny policyjnej - zarówno w wypowiedzi premiera, jak i w komentarzach w mediach czy w serwisach społecznościowych. Choć w słowniku języka polskiego jest sformułowanie "godzina policyjna" (ustalona przez władze godzina, po której ludności cywilnej nie wolno znajdować się na ulicach), to w polskim prawie nie ma takiego określenia - czyli nie ma prawnej definicji "godziny policyjnej". Tak samo, jak nie prawnej definicji "narodowej kwarantanny".

W ustawach o stanach nadzwyczajnych – wojennym, wyjątkowym, klęski żywiołowej - jest mowa o tym, że w trakcie trwania każdego z tych stanów mogą być ustanowione nakazy i zakazy "przebywania lub opuszczania w ustalonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów" (art. 23 ustawy o stanie wojennym, art. 18 ustawy o stanie wyjątkowymlub zakaz "określonego sposobu przemieszczania się" (art. 21 ustawy o stanie klęski żywiołowej). Nie ma słowa o godzinie policyjnej.

Natomiast w dekrecie Rady Państwa z 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym było formułowanie podobne - art. 8 ust. 1 zawierał definicję "godziny milicyjnej": "właściwe organy administracji państwowej mogą, jeżeli wymagają tego interesy bezpieczeństwa lub obronności państwa, wprowadzać ograniczenia swobody poruszania się osób, polegające na nakazie lub zakazie przebywania albo opuszczania w określonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów ('godzina milicyjna')".

Niektórzy z komentujących słowa premiera o "niewdrażaniu godziny policyjnej" sugerowali, że niechęć rządu do nazywania obostrzeń godziną policyjną wynika ze skojarzeń ze stanem wojennym właśnie. "Skapneli się, że się suwerenowi to nie spodoba" - napisał na Twitterze Jakub Zdrojewski. A poseł Koalicji Obywatelskiej Wojciech Król przypomniał komunikat PAP z grudnia 1981 roku, w którym informowano o odwołaniu godziny milicyjnej w sylwestra 1981 roku.

Wcześniej, gdy 17 grudnia rząd poinformował o sylwestrowych obostrzeniach, Donald Tusk w podobnym tonie napisał na Twitterze: "Różnica między stanem wojennym a rządami PiS jest taka, że wtedy na Sylwestra zawieszono godzinę policyjną, a teraz ją wprowadzają".

Na ten wątek zwrócił też uwagę Patryk Wachowiec, analityk prawny Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju: "Skoro w Sylwestra od 19:00 będzie obowiązywał (bezprawny) zakaz przemieszczania się – a przestrzeganie zakazu może wyegzekwować jedynie policja – to jest to 'godzina policyjna'. PiS nie lubi nawiązań do PRL-u, ale w wielu aspektach robi dokładnie to samo, co komunistyczna władza".

Zakaz przemieszczania się jest niekonstytucyjny

Premier Morawiecki na konferencji powiedział, że wprowadzenie w sylwestra godziny policyjnej – czyli zakazu w przemieszczaniu się – wymaga wprowadzenia stanu wyjątkowego "za decyzją pana prezydenta". Rzeczywiście, ustawa o stanie wyjątkowym stanowi, że wprowadza go prezydent na wniosek rządu na czas nie dłuższy niż 90 dni, a decyzję tę zatwierdza Sejm.

Ale zakaz przemieszczania się można też wprowadzić na podstawie ustawy o stanie klęski żywiołowej, która w art. 21 mówi o nakazach i zakazach "przebywania w określonych miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach" oraz o nakazach i zakazach "określonego sposobu przemieszczania się". Stan klęski żywiołowej może wprowadzić sam rząd nie dłużej niż na 30 dni (może zostać przedłużony za zgodą Sejmu).

Tymczasem rząd PiS za podstawę prawną nakazów i zakazów w czasie pandemii wciąż uznaje ustawę z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń u ludzi. Jej art. 46 przytoczył minister Dworczyk w radiu Tok FM - i według niego mówi on, "że Rada Ministrów może w rozporządzeniu ustanowić nakaz określonego sposobu przemieszczania się".

Ograniczenie przemieszczania się w sylwestra obowiązuje od 28 grudnia na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Paragraf 26 stanowi:

Od dnia 31grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu: 1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej; 2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego. rozporządzenie z 21 grudnia 2020 roku

Wielu prawników, w tym Rzecznik Praw Obywatelskich Artur Bodnar, zwracało uwagę, że te zakazy nie mogą być wprowadzane rozporządzeniami, nie mają podstaw ustawowych - przez co są niekonstytucyjne.

Albowiem art. 46 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń u ludzi w ust. 4 stwierdza, że rząd w rozporządzeniu o stanie epidemii może wprowadzić jedynie "czasowe ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się". Czyli nie nakaz ani zakaz.

Po opublikowaniu rozporządzenia z 21 grudnia RPO napisał do ministra zdrowia, że wielokrotnie w swoich wystąpieniach zwracał uwagę, iż przepisy ustawy o chorobach zakaźnych "zawierają upoważnienie jedynie do czasowego ograniczenia określonego sposobu przemieszczania się lub nakazu określonego sposobu przemieszczania się". I podkreślił: "nie mogą być one natomiast podstawą do wprowadzenia całkowitego zakazu poruszania się stanowiącego ingerencję w istotę wolności poruszania się wyrażonej w art. 52 Konstytucji RP".

W art. 52 ust. 1 konstytucji napisano: "Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24