TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24
Od Lizbony przez Berlin po Warszawę. Populistyczna prawica zmienia Europę
Od Lizbony przez Berlin po Warszawę. Populistyczna prawica zmienia EuropęPrzemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/2
Od Lizbony przez Berlin po Warszawę. Populistyczna prawica zmienia EuropęPrzemysław Kaleta/Fakty po Południu TVN24

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

Przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce oraz tuż po niej pojawiły się trzy zagraniczne analizy dotyczące roli TikToka w kampanii wyborczej. Wszystkie zwracają uwagę na istotne wyzwania związane z dezinformacją i stronniczymi treściami na tej platformie.

Skonsultowaliśmy się z ekspertem, aby ocenić wiarygodność tych raportów. W tekście przedstawiamy szczegóły ich metodologii, najważniejsze wnioski oraz wskazujemy na możliwe ograniczenia analiz. Swoje stanowisko wobec wyników przedstawił również TikTok.

Global Witness: "wyraźne przekrzywienie w treściach promujących dwóch kandydatów" na TikToku

Jedną z analiz przeprowadziła międzynarodowa organizacja pozarządowa, która zajmuje się badaniem naruszeń praw człowieka i praw środowiskowych, Global Witness. Tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce sprawdziła jakie treści TikTok rekomenduje użytkownikom zainteresowanym kandydatami na prezydenta - Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim.

20 i 21 maja 2025 roku badacze z Global Witness założyli trzy neutralne politycznie konta na TikToku. Stworzone na potrzeby analizy persony były w różnym wieku: od osoby głosującej po raz pierwszy przez pokolenie Z po 40-latka. Następnie każdym z tych kont badacze zaczęli obserwować oficjalne profile Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego, a potem spędzili pięć minut na oglądaniu materiałów obu kandydatów na TikToku. Przez kolejne 10 minut oglądali treści, które algorytm pokazał każdej z "osób" w zakładce "Dla Ciebie". I to te polecane przez algorytm treści przeanalizowali.

Z poleconych przez aplikację 112 nagrań, 73 dotyczyły polskiej sceny politycznej. W przypadku 61 z nich udało się określić, jakie poglądy polityczne przedstawiały. 67 proc. z 61 nagrań promowało skrajnie prawicowe lub nacjonalistyczne poglądy czy osoby, a pozostałe 33 proc. promowało poglądy centrowe i lewicowe.

Tak więc nowym użytkownikom TikToka, którzy w równym stopniu są zainteresowani Trzaskowskim i Nawrockim, algorytm proponował dwa razy więcej treści skrajnie prawicowych i nacjonalistycznych niż treści centrowych i lewicowych. Stało się tak, pomimo że w tym czasie oficjalne konto Rafała Trzaskowskiego miało większą popularność niż konto Karola Nawrockiego. Ten pierwszy kandydat miał o 12 tys. obserwujących więcej i prawie milion polubień więcej, zauważają autorzy analizy.

48 z rekomendowanych przez algorytm nagrań dotyczyło jednego z dwóch kandydatów na prezydenta. Pięć razy częściej były to treści wspierające kandydata prawicy Karola Nawrockiego niż centrowego Rafała Trzaskowskiego, wynika z eksperymentu Global Witness.

Algorytm TikToka pięciokrotnie częściej pokazywał treści wspierające Nawrockiego niż Trzaskowskiegoglobalwitness.org

"Nasze wyniki wskazują, że TikTok nie podjął wystarczających działań, aby zapobiec priorytetowemu traktowaniu przez swoją platformę treści prawicowych, co ponownie stwarza ryzyko podważenia uczciwości wyborów krajowych" - przekonują analitycy Global Witness. TikTok krytycznie odniósł się do ich ustaleń. "Powiedzieli, że nasze dochodzenie było nienaukowe, wprowadzające w błąd, a wnioski z niego wyciągnięte były błędne. W szczególności stwierdzili, że skupianie się na jednym temacie nie odzwierciedla doświadczeń typowego użytkownika i że nasze interakcje z platformą, takie jak pomijanie postów niezwiązanych z polityką, mogą wypaczyć wyniki" - relacjonują badacze.

Ponieważ TikTok nie ujawnia szczegółów dotyczących działania swojego algorytmu, autorzy badania przyznają, że skupili się jedynie na zmiennych dostępnych do samodzielnej obserwacji, starając się jednocześnie utrzymać pozostałe czynniki na stałym poziomie, aby zapewnić możliwie najbardziej rzetelne wyniki.

FactCheck.BY ostrzega przed "skoordynowaną manipulację informacyjną"

Kolejną analizę opublikował 3 czerwca serwis fact-checkingowy FactCheck.BY, działający na Litwie. Starał się pokazać, że TikTok wpłynął na wyniki wyborów prezydenckich w Polsce.

Przeanalizowano jak trzej główni kandydaci na prezydenta Polski - Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski i Sławomir Mentzen - prowadzili swoje kampanie na TikToku. Do tego użyto danych o aktywności hasztagów politycznych na TikToku w okresie 31 marca – 2 czerwca 2025 roku. Analizowano siedem hasztagów: #nawrocki, #trzaskowski, #mentzen, #wybory2025, #wybory, #bylenietrzaskowski, #polityka. Łącznie przeanalizowano 53 357 filmów opublikowanych z 5 924 unikalnych kont.

Według autorów analizy przedstawia ona "niepodważalne dowody na zakrojoną na szeroką skalę, skoordynowaną manipulację informacyjną podczas wyborów prezydenckich w Polsce w 2025 roku". Dalej przekonują, że "operacja nosi cechy ingerencji w proces demokratyczny, charakterystyczne dla działań prowadzonych przez państwo lub profesjonalnie zorganizowane podmioty". I podają kluczowe ustalenia:

  • 73 proc. analizowanych kont (4332 z 5924) wykazywało oznaki skoordynowanej aktywności o charakterze manipulacyjnym;
  • 2,35 miliarda wyświetleń wygenerowały podejrzane treści na TikToku;
  • ponad 70 proc. zbieżności hashtagów, co ma dowodzić koordynacji przekazów;
  • publikacje były synchronizowane z kluczowymi momentami kampanii wyborczej, co według autorów sugeruje strategiczne zarządzanie operacją wpływu.

Autorzy zastrzegają, że badanie opiera się wyłącznie na publicznych danych i nie obejmuje ukrytych operacji wpływu, których wykrycie wymagałoby dostępu do danych wewnętrznych platform i służb wywiadowczych.

AI Forensics: TikTok ma problem z etykietowaniem postów sugerujących fałszerstwa wyborcze

Trzecią analizę opublikowała AI Forensics. To europejska organizacja non profit, która bada działanie algorytmów platform społecznościowych, ujawniając ich wpływ na politykę i debatę publiczną. Jej badacze sprawdzili, jak TikTok wdrażał system etykietowania treści związanych z wyborami prezydenckimi w Polsce, zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej. Okazuje się, że platforma miała z tym problemy.

Badanie przeprowadzono 26 maja 2025 roku, czyli na siedem dni przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wykorzystano nowe konto na TikToku, bez wcześniejszej historii oglądania, które dzięki użyciu VPN-u działało tak, jakby znajdowało się w Polsce. Z takiego konta wyszukiwano treści pod hasłami „#wybory” i "wybory" w przeglądarkowej wersji TikToka. Wyszukiwania prowadzono aż do momentu, w którym na stronie przestały się pojawiać nowe wyniki. Głównym przedmiotem analizy były posty zarzucające sfałszowanie wyborów, podważające ich wyniki czy wzywające do unieważnienia głosowania. Wykorzystano metodę snowballingu, czyli badanie kolejnych materiałów na podstawie powiązanych hashtagów, np. "#falszowaniewyborow".

Przeanalizowano ponad 1200 postów opublikowanych od 1 stycznia 2025 roku, które pochodziły z siedmiu kont. Spośród nich szczegółowo zbadano 23 filmy, które łącznie osiągnęły ponad 4,5 mln wyświetleń i zawierały zarzuty dotyczące nieprawidłowości wyborczych. Badacze sprawdzili, czy pojawia się na nich etykieta odsyłająca do oficjalnych informacji o wyborach, oraz czy spełniają wymagania dotyczące oznaczania treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Test widoczności etykiet przeprowadzono nie tylko z Polski, ale też z sześciu państw, gdzie mieszka duża polska diaspora: Stany Zjednoczone (w dwóch miastach Nowy Jork i Chicago), Niemcy, Kanada, Brazylia, Wielkiej Brytania i Francja.

Raport AI Forensics wykazuje poważne luki w systemie etykietowania stosowanym przez TikTok. Spośród 23 nagrań na TikToku rozpowszechniających zarzuty o sfałszowaniu pierwszej tury wyborów, tylko pięć oznaczono etykietą. Okazało się, że etykiety informacyjne TikToka są widoczne tylko dla użytkowników korzystających z polskiego adresu IP. Dla Polaków mieszkających i głosujących za granicą treści te pozostawały nieoznakowane, co mogło wpływać na ich ocenę rzetelności wyborów.

Etykieta wyborcza TikToka pojawia się przy przeglądaniu posta z polskiego IP (po lewej), ale znika przy połączeniu z niemieckiego IP (po prawej).aiforensics.org

Badacze zwracają uwagę też na brak spójności w używaniu etykiet. Nawet posty o podobnej treści publikowane na tym samym koncie i tego samego dnia, były oznaczane w różny sposób. Użycie popularnych hashtagów np. "#wybory2025" nie gwarantowało pojawienia się etykiety.

Kolejny problem dotyczy treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Cztery z badanych postów zawierały wygenerowane przez AI obrazy, ale żaden nie był oznaczony, mimo że TikTok oficjalnie zobowiązuje się do ich tagowania.

Treści wyborcze stworzone przez AI, opublikowane na TikToku bez wymaganych oznaczeń. Zrzuty ekranu z 26 maja 2025 rokuaiforensics.org

Raport AI Forensics pokazuje, że mimo deklaracji i współpracy z instytucjami unijnymi, TikTok wciąż nie zapewnia deklarowanej ochrony przed dezinformacją wyborczą. To luka, która może mieć realne skutki dla opinii publicznej zwłaszcza w roku wyborczym, oceniają badacze. Rekomendują szereg zmian m.in. objęcie etykietowaniem większej liczby postów związanych z wyborami, proaktywną moderację, globalną widoczność etykiet, niezależnie od lokalizacji użytkownika czy skuteczniejsze oznaczanie treści AI.

O ocenę każdego raportu prosiliśmy dra Łukasza Olejnika, niezależnego konsultanta i badacza związanego z War Studies Department na King’s College London. W swojej analizie zwracał uwagę zarówno na mocne strony, jak i ograniczenia przedstawionych opracowań.

Najpierw odniósł się do analizy Global Witness. "Byłbym bardzo ostrożny z traktowaniem tych raportów jako jakościowych badań. Po pierwsze, metodologia nie jest w pełni przejrzysta, a sam proces testowy był ograniczony - oparto go na zaledwie trzech kontach (na pewnym etapie doszło czwarte), co czyni wnioski fragmentarycznymi i brak miejsca do wyciągania wniosków o charakterze ogólnym" - stwierdził dr Olejnik.

Jak zaznaczył "tego typu raporty mogą służyć jako element śledczy, wskazujący potencjalne konsekwencje działania algorytmu i stanowiący punkt wyjścia do dalszych analiz, ale nie jako samodzielny materiał dowodowy, zwłaszcza w kontekście prawnym". I dodał: "Sami autorzy zresztą uczciwie przyznają, że ich ustalenia są szczątkowe i mają ograniczenia. I ja się z tym zgadzam. W najlepszym wypadku to kolejna cegiełka w większym dochodzeniu KE dotyczącym przejrzystości i wpływu platform cyfrowych na demokrację".

"Gdyby jednak mój hipotetyczny student przyszedł do mnie z takimi wynikami, to uznałbym, że warto by spędził więcej czasu i na przykład znacznie zwiększył próbę badawczą" - dodał.

"Co do raportu AI Forensics, to nacisk rzeczywiście jest odmienny i wydaje się on solidniejszy pod względem metodologicznym, jednak wciąż brakuje szczegółów, które pozwoliłyby zweryfikować ustalenia. Ostatecznie sprowadza się to do aktu wiary" - stwierdził badacz.

TikTok źródłem informacji i... walki o młodego wyborcę

Skąd to zainteresowanie analityków i badaczy wpływem TikToka na kampanię wyborczą? Okazuje się, że TikTok w ostatnich latach stał się kluczowym polem bitwy o poparcie młodych wyborców w wielu krajach na świecie, także w Polsce.

Najczęstszym źródłem informacji o kampanii prezydenckiej dla polskich wyborców w wieku 18-25 lat był TikTok (43,7 proc.) - wynika z sondażu UCE Research dla portalu Onet. Wśród sympatyków Prawa i Sprawiedliwości TikTok był najpopularniejszym źródłem informacji o wyborach dla prawie połowy z nich (49,5 proc.). Natomiast wśród zwolenników Platformy Obywatelskiej 34,8 proc. wskazało TikToka, który był na drugim miejscu. Przed nim plasowała się telewizja (43 proc.).

Podobnie jest w całej Europie. Według sondażu Parlamentu Europejskiego z lutego 2025 roku dla 42 proc. Europejczyków w wieku od 16 do 30 lat media społecznościowe są głównym źródłem informacji o polityce i sprawach społecznych. TikTok był w tej kategorii drugi pod względem popularności (39 proc.), tuż za Instagramem (47 proc.). W 2024 roku ponad połowa użytkowników TikToka w Stanach Zjednoczonych (52 proc.) twierdziła, że regularnie używa aplikacji jako źródła informacji, wynika z badań Pew Research. 39 procent z nich to osoby w wieku 18-30 lat. 12 proc. brytyjskich nastolatków wskazało TikTok jako główne źródło informacji o świecie, podał krajowy regulator mediów Ofcom w raporcie o konsumpcji wiadomości w Wielkiej Brytanii w 2024 roku.

Algorytm TikToka i to, jakie treści podsuwa użytkownikom w czasie kampanii wyborczej, budzi zainteresowanie nie tylko badaczy, lecz także dziennikarzy. W połowie 2024 roku przed wyborami do brytyjskiego parlamentu BBC ujawniło, że młodym wyborcom na TikToku algorytm polecał kłamliwe filmy generowane przez sztuczną inteligencję. Szerzyły dezinformacje i obraźliwe przekazy na temat liderów Partii Pracy i Partii Konserwatywnej, wynika z ustaleń Marianny Spring, korespondentki BBC ds. dezinformacji i mediów społecznościowych. Do tego śledztwa BBC stworzyło 24 profile fikcyjnych osób na wszystkich głównych portalach społecznościowych. Profile odzwierciedlały podziały między brytyjskimi wyborcami.

Dwa lata wcześniej ta sama Marianna Spring sprawdziła, jakie treści TikTok i inne platformy podsuwają amerykańskim wyborcom przed wyborami do Kongresu. Stworzyła do tego pięć fikcyjnych kont o różnych poglądach politycznych. Eksperyment pokazał, że algorytmy częściej kierują dezinformację i treści radykalne do użytkowników o prawicowych sympatiach. Lewicowe profile otrzymywały głównie treści satyryczne i przekazy wzmacniające ich światopogląd.

Rzecznik TikToka o "kategorycznie nieprawdziwej" sugestii. Ekspert: "Nie twierdzę, że na TikToku nie było problemów"

O komentarz na temat trzech wyżej opisanych raportów poprosiliśmy firmę TikTok. Piotr Żaczko, rzecznik TikToka w Europie Środkowo-Wschodniej, stwierdził: "Sugestia, że TikTok faworyzuje jakąkolwiek partię polityczną lub promuje przekaz wspierający jakąkolwiek część sceny politycznej, jest kategorycznie nieprawdziwa. Przez cały okres wyborów wykazywaliśmy niezachwiane zaangażowanie w utrzymanie integralności wyborów na platformie oraz zapewnienie wszystkim bezpiecznej przestrzeni do swobodnej wymiany poglądów".

Po tym oświadczeniu przesłał też kilka uwag uzupełniających. Poinformował: "Od 15 kwietnia do dziś (czyli do 12 czerwca - red.) ponad 98 proc. treści naruszających nasze polityki Integralności i Autentyczności zostało przez nas usuniętych proaktywnie. Znacznie ponad 90 proc. z nich zostało usuniętych w ciągu 24 godzin od publikacji w serwisie". Podkreśla, że zaangażowanie TikToka w usuwanie takich treści zostało pozytywnie ocenione przez dyrektora NASK (Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa - Państwowy Instytut Badawczy).

"Niestety nie mieliśmy możliwości pełnego zapoznania się z raportem FactCheck.by; plik CSV, do którego odnosi się ten podmiot, nie jest dostępny do pobrania, a także brakuje szczegółowych informacji dotyczących metodologii badania" - informuje Piotr Żaczko. Według jego firmy "niektóre przytoczone dane (np. 2,35 mld wyświetleń, czyli ponad 60 w przeliczeniu na każdego obywatela Polski) nie są poparte żadnymi wyliczeniami i budzą pytania o jakość prezentowanych danych". Zwraca uwagę, że metodologia określona w raporcie jako "FIMI/DIMI score" nie jest oficjalnym modelem. "Przeanalizowaliśmy konta wymienione w artykule i nie znaleźliśmy jednoznacznych dowodów na nieorganiczne lub skoordynowane działania między nimi" – dodaje. Zdaniem rzecznika TikToka ten raport "wielokrotnie formułuje niepoparte dowodami tezy o bezpośrednim wpływie aktywności na TikToku na wyniki wyborów, nie przedstawiając przy tym rzetelnych dowodów czy jasnej analizy".

Natomiast co do raportu Global Witness rzecznik pisze, że "dochodzenie przeprowadzone przez Global Witness w sprawie wyborów w Polsce opiera się na tej samej wadliwej metodologii, co wcześniejsze raporty dotyczące innych wyborów". Informuje, że już wcześniej firma TikTok przekazywała Global Witness swoje uwagi, "lecz zostały one zignorowane". Dotyczą m.in. nienaukowej metodologii i braku zrozumienia, jak ogólnie działają systemy rekomendacyjne. "Eksperyment wyciąga wnioski na temat naszego algorytmu rekomendacji na podstawie anegdotycznej próby bazującej na zaledwie trzech kontach w jednorazowym teście, bez grupy kontrolnej czy szerszej próby" – ocenia. Uważa, że to wręcz "działania Global Witness prawdopodobnie wpłynęły na wynik eksperymentu poprzez oddziaływanie na sygnały, które kształtują sposób rekomendowania treści". I dodaje: "Nie wiemy również, jak Global Witness definiuje termin 'spektrum polityczne'. Klasyfikacja ideologii i partii politycznych, oparta na ich stanowiskach w różnych kwestiach - zazwyczaj wzdłuż osi lewica-prawica - nie jest ustandaryzowana. Różnice między takimi określeniami jak centrowy, centroprawicowy, konserwatywny czy prawicowo-populistyczny mogą być znaczące, a sposób rozróżniania tych kategorii ma duże znaczenie".

Ponieważ nie mamy możliwości oceny metodologii i sposobu przeprowadzania trzech opisanych raportów/badań, przedstawiamy tylko ich wyniki, uznając, że dają jednak pewien obraz tego, co się dzieje w mediach społecznościowych podczas kampanii wyborczych, jakie mechanizmy są tam wykorzystywane i jak mogą skutkować.

Doktor Łukasz Olejnik z War Studies Department w King's College, podsumowując swój komentarz na temat raportu AI Forensic, pisze: "Nie twierdzę, że na TikToku nie było problemów. Bo te faktycznie mogły być. Sam widziałem problematyczne rzeczy w ciszy wyborczej i była to bezpośrednia konsekwencja tego, jak działa ta platforma. Raport ten ma jednak pewną mocną stronę: może stanowić argument dla działania Komisji Europejskiej wobec TikToka".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel stwierdził w radiowym wywiadzie, że za rządów jego ugrupowania "pierwszy raz od lat" więcej Polaków wracało do Polski, niż z niej wyjeżdżało. Sprawdziliśmy dane - widać w nich pewien trend, który trwa już kolejny rok.

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Więcej Polaków wraca do kraju? Trend jest widoczny

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące grupę osób, w tym kobiety w strojach muzułmańskich, wychodzących z autokaru wywołało w sieci falę komentarzy o "zwożeniu migrantów do Świnoujścia". Mieliby ich tam dostarczać Niemcy. Straż Graniczna wyjaśnia, kogo pokazuje ten film.

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Niemcy "przemycają emigrantów do Świnoujścia"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Wicepremier Radosław Sikorski postanowił pokazać, jak skutecznie obecny rząd walczy z inflacją i opublikował na swoim koncie zestawienie dwóch wartości poziomów inflacji. Jedna dotyczy czasów Zjednoczonej Prawicy, druga - tego roku. Tylko że ta prezentacja jest manipulacją.

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Sikorski porównuje inflację za PiS i teraz. Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niemieckim policjantem patrolującym ulice wraz z polskimi funkcjonariuszami obiegło internet, wzbudzając komentarze pełne niepokoju i uwag o "kolejnym rozbiorze" Polski. Wystarczył jeden sugestywnie napisany post gdańskiego radnego PiS.

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

"Niemiecki policjant w gdańskiej drogówce". Co on tam robi?

Źródło:
Konkret24

Katarzyna Kotula straciła miejsce w rządzie i została sekretarzem stanu w kancelarii premiera. Mówi, że jej pensja będzie "chyba niższa", a w innym wywiadzie, że będzie "zdecydowanie mniej" zarabiać. Sprawdziliśmy więc, na ile rzeczywiście może liczyć oraz porównaliśmy pensje ministrów i posłów.

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Kotula: "będę zarabiała zdecydowanie mniej". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24

Filmy wyglądają jak zwykłe relacje, które nagrywamy podczas podróży. Pokazują ładne miasto, fajne knajpki, bawiących się ludzi. Lecz nie kręcą ich przypadkowe osoby i nie przypadkiem trafiły one do polskiej sieci. Za sielankowymi obrazami kryją się białoruskie służby i ukryte wielowektorowe działania.

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Białoruś jak "słoneczna Italia". Soft propaganda o kraju Łukaszenki

Źródło:
Konkret24

Wracają pytania o majątek Waldemara Żurka. W sieci rozchodzi się przekaz o tym, że ma "20 mieszkań z pracy sędziego". Sprawdziliśmy wszystkie dostępne oświadczenia majątkowe obecnego ministra sprawiedliwości.

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

"Żurek ma 20 mieszkań"? Co wiemy o majątku ministra sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

"Segregacja rasowa", "brzmi jak rasizm", "segregacja społeczeństwa" - tak internauci komentują informację, jakoby jedna z działających w Polsce firm oferujących przewozy pasażerskie wprowadziła opcję faworyzującą Ukraińców. Wygląda to jednak na celowe działanie prokremlowskiej dezinformacji.

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Oferta przejazdu "Ukrainiec dla Ukraińca"? Firma wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Po cichu zachodnia Polska jest oddawana Niemcom", "a co na to mieszkańcy?" - komentują internauci film nagrany na polskiej stacji kolejowej. Ich oburzenie wywołuje fakt, że słychać zapowiedź przyjazdu pociągu w języku niemieckim. Popularność nagrania i komentarze pod nim wyglądają jednak jak kolejny element narracji o "germanizacji Polski". O co więc chodzi z tą zapowiedzią?

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Komunikat po niemiecku "na stacji w Polsce"? Nie na tej jednej

Źródło:
Konkret24

"Pawełek wpadł pod metro", "oglądacie na własną odpowiedzialność" - posty z taką treścią, zmanipulowanymi kadrami i fałszywymi logotypami stacji publikowane są w facebookowych grupach. Mają skłonić odbiorców do kliknięcia w podane linki. Ostrzegamy: to próba wyłudzenia danych.

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

"Matka padła na kolana...". Uwaga na fałszywkę o wypadku dziecka

Źródło:
Konkret24

"Bezczelna i prymitywna manipulacja", "ty sobie z dezinformacji i fejków zrobiłeś sposób na życie" - piszą internauci oburzeni postem Konrada Berkowicza. Dotyczył migrantów, fałszywie sugerując, że wdrażany już jest pakt migracyjny. Lecz nie tylko ten poseł tak postępuje. I nie był to raczej wypadek przy pracy. Ekspert wyjaśnia dlaczego.

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Berkowicz i jego "sposób na życie z fejków". Nie tylko jego

Źródło:
Konkret24

Lechia to starożytna nazwa Polski, a kraina ta miała się rozciągać "od Rzymu przez Ruś aż po Stambuł". Tak wynika z rozpowszechnianej w ostatnich dniach w mediach społecznościowych "starożytnej mapy". Jednak coś się w niej nie zgadza...

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Wielka Lechia od Rzymu po Stambuł? Wielka mapa i wielka ściema

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak uważa, że obywatel Ukrainy bez problemu może w Polsce kupić hełm lub kamizelkę kuloodporną, podczas gdy Polak musi posiadać pozwolenie. Czy rzeczywiście prawo różnicuje dostęp do sprzętu ochronnego w zależności od narodowości? Zapytaliśmy eksperta i sprawdziliśmy aktualne przepisy.

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Bosak: Ukrainiec kupi kamizelkę kuloodporną, a Polak nie. Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Przemysław Czarnek, krytykując obecny rząd, ocenił, że doprowadził on do "największego bezrobocia wśród młodzieży". Ten przekaz politycy PiS rozpowszechniają od jakiegoś czasu. Spójrzmy więc w dane.

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Czarnek o "największym bezrobociu" wśród młodych. Co na to dane?

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS stawiają zarzut rządowi Donalda Tuska, że nie powstrzymał amerykańskiego koncernu przed rezygnacją z budowy w Polsce fabryki półprzewodników. Sprawdziliśmy, co w swoich przekazach pomijają politycy prawicy.

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Intel rezygnuje z inwestycji w Polsce. Politycy PiS: "efekt Tuska". Czego nie mówią

Źródło:
Konkret24

W tegorocznej edycji Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej świetnie miejsce zajęli Polacy - jednak dyskusję wzbudziła pozycja Rosjan. Jedni utrzymują, że ten kraj wygrał olimpiadę. Inni, że to nieprawda, bo został z niej wykluczony. Mamy wyjaśnienie organizatorów.

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Rosja wygrała olimpiadę matematyczną? Tajemniczy kraj C31

Źródło:
Konkret24

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24