Tłum w Wadowicach? Był, ale nie taki jak na starym zdjęciu


Porównując zdjęcia z demonstracji przedsiębiorców w Warszawie i z obchodów 100-lecia urodzin Karola Wojtyły w Wadowicach, internauci zarzucili policji stosowanie podwójnych standardów. Zwracali uwagę, że nieprzestrzeganie przepisów o dystansowaniu społecznym spotkało się z jej stanowczą reakcją tylko w pierwszym przypadku. I choć internauci posłużyli się archiwalnym zdjęciem, w Wadowicach rzeczywiście był tłum.

W niedzielę 17 maja i poniedziałek mieszkańcy Wadowic świętowali 100-lecie urodzin Jana Pawła II. Oficjalne uroczystości planowane na te dni odwołano z powodu pandemii. Obchody zorganizowano w ograniczonym gronie mieszkańców oraz władz lokalnych i państwowych. Transmitowano je w TVP i w internecie. Zdjęcia i materiały wideo dostępne w sieci dowodzą, że mimo obowiązujących restrykcji wiele osób, które przyszły na plac Jana Pawła II, nie przestrzegało obostrzeń nakazujących zachowanie dwóch metrów dystansu od innych ludzi.

Setna rocznica urodzin Karola Wojtyły. Plany obchodów w Wadowicach zostały zmienione
Setna rocznica urodzin Karola Wojtyły. Plany obchodów w Wadowicach zostały zmienioneFakty po południu

Użytkownicy Twittera zarzucali policji bierność w Wadowicach. Wielu przypominało stanowcze interwencje funkcjonariuszy podczas odbywającej się w sobotę 16 maja demonstracji przedsiębiorców w Warszawie. Policjanci zatrzymywali wtedy i legitymowali uczestników zgromadzenia. Użyli nawet gazu łzawiącego. Rzecznik Komendy Stołecznej tłumaczył, że zgromadzenie było nielegalne, a uczestnicy nie przestrzegali przepisów wydanych w związku z epidemią COVID-19. Zaznaczył, że użycie siły przez policję było reakcją na przemoc ze strony niektórych demonstrujących.

"To się nazywa manipulacja. Po prostu"

Jeden z użytkowników Twittera napisał: "Wczoraj milicja pacyfikowała, biła i karała protestujących za gromadzenie się w stanie zagrożenia epidemicznego Sanepid nałożył kary w wysokości 10 tys. Dzisiaj w Wadowicach tak świętowano setne urodziny JP2... Tamci byli gorsi bo domagali się chleba, a ci lepsi bo kościółkowi?" (pisownia oryginalna). Tweet polubiło blisko 800 osób, ponad 300 podało go dalej.

Spośród komentujących ten wpis jedna z internautek zauważyła: "Nie można ilustrować starym zdjęciem obecnych wydarzeń. Bo wtedy to się nazywa manipulacja. Po prostu". Autor wpisu odpowiedział: "Udowodnij najpierw, że to stare zdjęcie" - co może świadczyć o tym, że archiwalne zdjęcie opublikował nieświadomie.

Urodziny papieża, ale w 2015 roku

Tą samą fotografią posługiwali się autorzy innych wpisów, których porównywali działania policji w Warszawie i w Wadowicach. "16.05.2020 r Warszawa i 18 .05.2020r. Wadowice Kaczyński każe napadać na Polaków w Warszawie a Wójcik tłumaczy że jest zakaz zgromadzeń oczywiście nie dotyczy to JK i Wadowic" (pisownia oryginalna) - napisał na Twitterze jeden z internautów.

Zdjęcie to bez trudu można znaleźć w serwisie Wadowiceonline.pl, gdzie zostało opublikowane po raz pierwszy.

Fragment artykułu na stronie Wadowiceonline.pl
Fragment artykułu na stronie Wadowiceonline.plFragment artykułu na stronie Wadowiceonline.plwadowiceonline.pl

Fotografię wykorzystano w artykule zapowiadającym tegoroczne uroczystości 100-lecia urodzin Karola Wojtyły, ale oznaczono jako archiwalną. Powstała podczas uroczystości urodzin Wojtyły w 2015 roku - czego dowodzi bardzo podobne zdjęcie opublikowane na Wadowiceonline.pl w artykule z 18 maja 2015 roku.

W sieci jest jednak wiele innych reakcji internautów porównujących interwencję policji podczas sobotniej demonstracji w Warszawie i poniedziałkowych uroczystości w Wadowicach. Zamieszczali prawdziwe zdjęcia z obu wydarzeń i komentowali zachowania funkcjonariuszy.

"Ten sam weekend, ten sam zakaz zgromadzeń, dwie reakcje policji" – napisał jeden z użytkowników Twittera.

Warszawa: 380 zatrzymanych

W sobotę 16 maja na placu Zamkowym zebrali się przedsiębiorcy domagający się całkowitego odmrożenia gospodarki i większej pomocy rządowej. Chcieli przejść przed Sejm, ale uniemożliwiła im to policja. Doszło do przepychanek. Policjanci użyli gazu łzawiącego i zatrzymali część uczestników. Inni przedostali się przez kordony i dotarli w okolice siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej.

Policjanci zatrzymali w sobotę 380 osób, 150 ukarali mandatami. Do sądów trafi ponad 220 wniosków o ukaranie, a do sanepidu notatki o łamaniu obostrzeń antywirusowych. Policjanci prowadzą też postępowania dotyczące uszkodzenia radiowozów oraz znieważania funkcjonariuszy. Czynności prowadzone były w komisariatach w całym garnizonie.

"Mieliśmy do czynienia z nielegalnym zgromadzeniem"
"Mieliśmy do czynienia z nielegalnym zgromadzeniem"tvn24 | tvn24

O działania funkcjonariuszy pytany był w niedzielę 17 maja rzecznik stołecznej policji. Sylwester Marczak wielokrotnie podkreślał nielegalność sobotniego zgromadzenia. "W tym przypadku policja ma obowiązek podjęcia działań. Musimy pamiętać o tym, że policja nie staje nigdy po stronie żadnej biorącej udział w zgromadzeniu stronie. Policja zawsze staje po stronie prawa i tam, gdzie prawo jest naruszane, musimy podejmować stosowne interwencje i właśnie takie interwencje były podejmowane wczoraj" - powiedział.

Według Marczaka policjanci podczas interwencji "zachowali spokój". "Tam, gdzie używana była siła, gaz, mieliśmy do czynienia z agresją ze strony tłumów kierowaną wobec policjantów, gdzie mieliśmy do czynienia z sytuacją, gdzie policjanci byli atakowani i w tego typu sytuacjach po to są środki przymusu bezpośredniego, żeby je stosować" – skomentował.

"Łamiecie zasady społecznego dystansu"

Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicach przebiegały spokojnie. Lecz choć odbywały się z ograniczoną liczbą uczestników, w internecie krążą zdjęcia i materiały wideo, na których widać, że na rynku ignorowano zasady dystansowania społecznego. Lokalny portal Wadowice Nasze Miasto w bogato ilustrowanym artykule informował o kilkuset zgromadzonych w niedzielę 17 maja przed wadowicką bazyliką.

Wpis na Facebooku z linkiem do relacji z Wadowic
Wpis na Facebooku z linkiem do relacji z WadowicWpis na Facebooku z linkiem do relacji z Wadowicfacebook

Według relacji portalu ludzie zgromadzili się przed kościołem w czasie mszy świętej z udziałem metropolity krakowskiego Marka Jędraszewskiego i polityków – w tym marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Mieszkańcy starali się zachowywać odległość dwóch metrów od siebie. Gdy msza święta się zakończyła, a jej uczestnicy wyszli przed bazylikę, zrobiło się jednak tłoczno.

Jak relacjonował portal Wadowice Nasze Miasto, na sytuację zareagowali zarówno organizatorzy, jak i policja. Funkcjonariusze ręcznie starali się powstrzymać napierający tłum. "Proszę się odsunąć i stanąć od siebie w odstępach! Łamiecie zasady społecznego dystansu! Jest pandemia" – miał krzyczeć jeden z funkcjonariuszy. "Na niewiele się to zdało, ludzie nie reagowali" - można przeczytać na portalu.

Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicach
Uroczystości z okazji 100-lecia urodzin Jana Pawła II w Wadowicachtvn24 | tvn24

Także materiały z poniedziałkowych uroczystości w Wadowicach dowodzą, że niektóre osoby obecne na placu nie zachowywały restrykcji związanych z epidemią. Na przykład podczas śpiewania "Barki". Policja jednak nie reagowała tak stanowczo, jak w sobotę w Warszawie.

Policja o Wadowicach: był tłum, ale "chwilowo"

Małopolska policja odrzuca zarzuty o stosowanie podwójnych standardów. W e-mailu do Konkret24 mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, podkreślił, że sytuacji z Warszawy nie można porównywać do tej w Wadowicach. "Podczas uroczystości, jakie miały miejsce na naszym terenie, policjanci stwierdzili incydentalne łamanie przepisów dotyczących dystansowania społecznego. Nie podejmowali jednak interwencji w stosunku do konkretnych osób" - napisał Gleń.

Podkreślił, że plac Jana Pawła II w Wadowicach jest powszechnie uczęszczanym deptakiem miejskim, a w niedzielę i poniedziałek znalazło się na nim "mnóstwo gapiów i osób ciekawskich, które tam podchodziły spontanicznie i przechodziły dalej". Zdaniem rzecznika na placu stały zarówno pojedyncze osoby, jak i grupy rodzin, które nie łamały prawa i znajdowały się w rozproszeniu. "Momentami dochodziło do tego, że zbliżały się w pobliże kościoła, np. gdy ksiądz wyszedł na zewnątrz z komunią świętą, czy przechodzili tamtędy politycy" - przyznał Gleń. Jego zdaniem wrażenie gromadzenia się tłumu powodowała obecność oficjalnych delegacji, pracowników służb i dziennikarzy oraz fakt, ze w poniedziałek wiele osób oczekiwało na placu na otwarcie muzeum.

Sebastian Gleń przyznał, że po zakończeniu niedzielnej mszy na placu zrobił się tłum, ale było to "chwilowe". "W sytuacji, gdy dochodziło do utraty dystansu, policjanci informowali osoby o konieczności zachowaniu odstępu w przestrzeni publicznej, co spowodowało, iż osoby stosowały się do wydawanych komunikatów" - napisał.

"Stoi za Wami całe Państwo"

21 maja minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński napisał list do funkcjonariuszy, w którym odniósł się do zarzutów kierowanych pod adresem policji w związku z działaniami podejmowanymi w ubiegły weekend w Warszawie. Krytykę wobec służb nazwał "narastającą kampanią oszczerstw i pomówień".

Kamiński podkreślił, że aktualnie funkcjonujące przepisy wykluczają możliwość gromadzenia się z pogwałceniem rygorów sanitarno-epidemicznych. "Jakakolwiek próba łamania tych zasad musi spotykać się ze stanowczą reakcją funkcjonariuszy Policji" – napisał szef MSW. "W sytuacji, kiedy podejmujecie zdecydowane interwencje w imię interesu obywateli, stoi za Wami całe Państwo" – dodał.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN Warszawa; zdjęcie: PAP/Art Service

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24