"Twarde dane" Konfederacji o szczepieniach i zakażeniach? Eksperci: podawanie liczb na przestrzeni tygodnia może zakłamywać sytuację

"Twarde dane" Konfederacji o szczepieniach i zakażeniach? "Kategoryczne wnioski na podstawie analizy danych z tygodnia budzą wątpliwości"TVN24

Konfederacja przekonuje, że zaszczepieni stanowią około 30 procent nowych zakażeń koronawirusem. Według resortu zdrowia - tylko około jeden procent. Ministerstwo i partia uwzględniają te same liczby, ale wybierają różne przedziały czasowe. Eksperci tłumaczą, dlaczego podawanie danych z tygodnia - jak robi to Konfederacja - może zakłamywać sytuację.

Apelujemy, by nie powielać kłamstw ministra Niedzielskiego, ale aby przekazywać twarde dane, które są oficjalne" – mówił 29 września na konferencji prasowej w Sejmie poseł Konfederacji Artur Dziambor. Chodziło mu o dane pokazujące, jaki jest odsetek osób zaszczepionych wśród wszystkich zakażonych SARS-CoV-2. Poseł najpierw zacytował ministra zdrowia, który 20 września powiedział: "Udział osób zaszczepionych w nowych zakażeniach wynosi 0,9 procent, czyli 99,1 procent nowych zakażeń to są ludzie niezaszczepieni". Po czym stwierdził: "Tymczasem trzeba wziąć pod uwagę, co dzieje się w ciągu ostatniego miesiąca".

Artur Dziambor przedstawił takie dane: "Zakażenia w Polsce od 10 do 17 września, zaszczepieni: 27,98 procent, niezaszczepieni: 72 procent. Tych zaszczepionych to 1100 ponad osób, tych niezaszczepionych ponad trzy tysiące. Zgony w tym tygodniu: zaszczepieni: 10 osób, niezaszczepieni: 46. Czyli 17 procent to zgony zaszczepionych".

Dziambor o zakażonych wśród zaszczepionych
Dziambor o zakażonych wśród zaszczepionychtvn24

"W kolejnym tygodniu zaszczepieni stanowili 28 procent zakażonych, niezaszczepieni 71 procent. Jeśli chodzi o zgony, to 20 procent z nich dotyczyło osób zaszczepionych" – mówił dalej poseł Dziambor. "Społeczeństwu wmawia się, że szczepionka ratuje przed zachorowaniem, przed ciężkim przebiegiem choroby i przed śmiercią. Tymczasem statystyka mówi inaczej: mamy do czynienia z 20 procentami, jeśli chodzi o zgony; z 30 procentami, jeśli chodzi o zakażenia. O tym nie mówi minister Niedzielski. Używa fałszywej statystyki, sumując dane z ostatnich kilku miesięcy, podczas gdy wiadomo, że najważniejsze jest to, co dzieje się teraz" – stwierdził.

Konfederacja kontynuuje ten temat - na początku października na jej facebookowym zamieszczono wpis: "Ze względu na notoryczne kłamstwa i manipulacje ministra Niedzielskiego ws. liczby zakażeń i zgonów wśród osób zaszczepionych będziemy publikować prawdziwe dane w oparciu o oficjalne doniesienia Ministerstwa Zdrowia". I dalej zapowiedziano: "Co tydzień będziemy prezentować nowe, faktyczne statystyki dotyczące liczby zakażeń i zgonów wśród osób zaszczepionych i niezaszczepionych" – do wpisu dodano wyliczenia i źródła danych.

Co więc pokazuje statystyka? Czym różnią się "twarde dane" Konfederacji od "fałszywej statystyki" ministra zdrowia?

"Statystyka matematyczna odpowiednio zastosowana, potrafi manipulować faktami"

Konfederacja korzysta z oficjalnych danych publikowanych co tydzień, w piątek, przez Ministerstwo Zdrowia. Resort podaje, ile zakażeń koronawirusem odnotowano w Polsce od startu szczepień drugą dawką i ile z tych osób było w pełni zaszczepionych. Takie same statystyki podaje w odniesieniu do zgonów.

Ponieważ dane podawane są co tydzień, Konfederacja odejmuje od siebie liczby z każdego kolejnego tygodnia, by zobaczyć, ilu zakażonych przybyło w ostatnich siedmiu dniach i ilu było wśród nich zaszczepionych. Na przykład między 24 września a 1 października odnotowano 6758 nowych zakażeń i 2146 nowych zakażeń wśród osób zaszczepionych. Partia dzieli więc przez siebie obie liczby i w ten sposób otrzymuje ponad 30-procentowy udział osób zaszczepionych wśród wszystkich zakażonych w ostatnim tygodniu.

Jednak Ministerstwa Zdrowia w tych samych wpisach, z których dane bierze Konfederacja, podaje też, jaki procent zakażonych stanowią osoby w pełni zaszczepione. I tak np. 1 października było to 0,082 proc., licząc od początku pandemii (od marca 2020) oraz 1,13 proc., licząc od początku szczepień drugą dawką (od stycznia 2021).

Skąd więc rozbieżność, jeśli ministerstwo i partia liczą na tych samych danych? Chodzi o wybrane przedziały czasowe.

"Analiza MZ opiera się na dzieleniu zainfekowanych zaszczepionych przez wszystkich zainfekowanych, przyjmując za punkt bazowy początek szczepień. Konfederacja natomiast dzieli przyrost liczby zakażeń wśród w pełni zaszczepionych do przyrostu liczby zakażeń ogółem w danym tygodniu" (pogrubienia autora) – tłumaczy w wyjaśnieniach dla Konkret24 dr inż. Mariusz Bodzioch z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

I dodaje: "Statystyka matematyczna ma to do siebie, że odpowiednio zastosowana, potrafi bardzo dobrze manipulować faktami. W analizach MZ i Konfederacji wyniki są całkowicie różne, chociaż i jedni i drudzy w rachunkach się nie mylą".

Liczby niby się zgadzają...

Na przykład 1 października wszystkich zakażonych od początku szczepienia drugą dawką było 1,419 mln. Zaledwie 16 tys. z nich było w pełni zaszczepionych. Stanowili oni więc 1,13 proc. zakażonych od stycznia 2021 roku.

Konfederacja natomiast od 1,419 mln odjęła liczbę podaną tydzień wcześniej: 1,412 mln – i tak obliczyła, że między 24 września a 1 października w Polsce przybyło 6758 chorych na COVID-19. Grupa zakażonych w pełni zaszczepionych wzrosła natomiast z 14 do 16,1 tys. - dokładnie: o 2146. Zaszczepieni stanowili więc 31,75 proc. zakażonych między 24 września a 1 października.

Podane na konferencji w Sejmie przez posła Dziambora inne dane również biorą się z takiego sposobu liczenia:

od 27 sierpnia do 3 września: 2034 zakażonych w tygodniu/523 zaszczepionych wśród zakażonych w tym tygodniu = 25,71 proc.

od 3 września do 10 września: 2870/788 = 27,47 proc.

od 10 września do 17 września: 3957/1107 = 27,98 proc.

od 17 września do 24 września: 5074/1453 = 28,63 proc.

Również Ministerstwo Zdrowia miało rację, podając, że liczba zaszczepionych wśród wszystkich zakażonych od stycznia 2021 wynosiła kolejno:

stan na 27 sierpnia: 1398382 zakażonych od stycznia 2021/10087 zaszczepionych wśród zakażonych od stycznia 2021 = 0,72 proc.

stan na 3 września: 1400416/10610 = 0,76 proc.

stan na 10 września: 1403286/11398 = 0,81 proc.

stan na 17 września: 1407243/12505 = 0,89 proc.

stan na 24 września: 1412317/13958 = 0,99 proc.

..."podawanie takich danych na przestrzeni tygodnia może zakłamywać"

Zapytaliśmy matematyka i wirusolożkę, która metoda obliczeń lepiej obrazuje sytuację, ile obecnie jest osób zaszczepionych wśród tych, które zakaziły się COVID-19.

"Wyniki różnią się ze względu na stosowanie całkowicie innej metodologii. Ogólnie rzecz ujmując, każda ze stron liczy tak, aby pokazać swoje racje. Porównywanie tych dwóch metod jest całkowicie pozbawione sensu. W moim przekonaniu, chociaż metodologia Konfederacji lepiej przybliża rzeczywistość niż sposób stosowany przez Ministerstwo Zdrowia, to z ich tezami i tak zgodzić się do końca nie mogę" – odpowiada na pytanie Konkret24 dr Mariusz Bodzioch. I wyjaśnia: "Wyciąganie kategorycznych wniosków na podstawie analizy danych z tygodnia, dwóch czy trzech powinno jednak budzić uzasadnione wątpliwości".

Jestem przeciwnikiem oceniania sytuacji epidemicznej na podstawie samych danych tygodniowych. Tego typu wyliczenia są niezwykle czułe na wszelkiego rodzaju błędy, w szczególności na ewentualne opóźnienia w raportowaniu, zliczanie czy kwalifikowanie przypadków. dr inż. Mariusz Bodzioch

Takie same wątpliwości co do sposobu liczenia i prezentowania sytuacji epidemicznej przez Konfederację ma dr Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego. "Ponieważ zazwyczaj COVID-19 trwa dłużej niż tydzień, szczególnie przy ciężkich przypadkach, podawanie takich liczb na przestrzeni tygodnia może zakłamywać dane" – napisała w odpowiedzi na pytanie Konkret24. "Powinno to być obliczane na przestrzeni około dwóch tygodni, żeby pokazać faktyczne nowe zachorowania, a nie sumę nowych zachorowań i zachorowań z poprzednich tygodni" – dodała. Zwraca więc uwagę na to, że licząc tygodniowo, można tę samą osobę liczyć dwa-trzy razy.

Mariusz Bodzioch wyjaśnia, że nierzetelność wyliczeń Konfederacji widoczna jest przede wszystkim w zestawieniu danych z ogólnym odsetkiem osób w pełni zaszczepionych. "Na tę chwilę w pełni zaszczepionych jest około 19,5 mln osób, czyli nieco ponad 50 procent (dokładnie 51,5 proc. - red.). Jeśli rzeczywiście szczepienia niewiele by dawały, to rozkład zakażonych zaszczepionych i niezaszczepionych powinien być mniej więcej pół na pół. A nie jest. W przypadku zgonów jest to 20 do 80. Chociaż do tych danych również należy podchodzić ostrożnie, jednak świadczą one bezsprzecznie, że szczepienia zmniejszają ryzyko zachorowania i zgonu" – tłumaczy.

Matyja: odpowiedzialność za rozmiar czwartej fali spoczywa na niezaszczepionych
Matyja: odpowiedzialność za rozmiar czwartej fali spoczywa na niezaszczepionychtvn24

Z drugiej strony zdaniem dr. Bodziocha resort też nie powinien zliczać wszystkich chorych od początku podawania drugiej dawki. "W pierwszych miesiącach szczepienia szły niemal ślimaczym tempem, obejmując jedynie pewne grupy zawodowe. Faktyczne rozpoczęcie szczepień nastąpiło na początku maja, gdy umożliwiono zapisywanie się na szczepienia wszystkim chętnym. Równie dobrze można byłoby więc dzielić przez wszystkie przypadki od początku pandemii. Wynik byłby tak samo niemiarodajny" – uważa.

Skuteczność przed zakażeniem a przed ciężkim przebiegiem COVID-19

Analiza Konfederacji o zakażonych wśród zaszczepionych wykazała, że ich odsetek rósł w każdym z czterech tygodni września. Doktor inż. Mariusz Bodzioch przyznaje, że "rosnąca liczba zakażonych, którzy jednak przeszli pełen cykl szczepienia, powinna dać do myślenia i zmotywować do większej czujności i ostrożności".

Tym bardziej, że 4 października w czasopiśmie naukowym "Lancet" ukazały się wyniki badań pokazujące, że skuteczność szczepionki Pfizer/BioNTech przeciwko COVID-19 spada po pół roku od podania drugiej dawki do z 88 do 47 proc. Jednocześnie autorzy badań wykazali, że skuteczność szczepionki w zapobieganiu śmierci wskutek zakażenia SARS-CoV-2 oraz skuteczność ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby COVID-19 wymagającym hospitalizacji utrzymuje się na wysokim poziomie: 90 proc. przez minimum sześć miesięcy (także w przypadku infekcji wariantem Delta).

Dlatego właśnie sama informacja o udziale osób zaszczepionych wśród nowo zakażonych jest niepełna. Według dr. Bodziocha takie dane powinny być podzielone na przypadki objawowe i bezobjawowe, na te wymagające hospitalizacji i nie. Bo:

Przecież problemem nie jest samo zachorowanie, a powikłania, do których może dojść. dr inż. Mariusz Bodzioch

Skuteczność szczepień w kontekście ciężkiego przebiegu COVID-19 potwierdzają też lipcowe badania z Izraela: pokazały, że szczepienia chronią przede wszystkim przed hospitalizacją (skuteczność 88 proc.) i ciężkim przebiegiem choroby (skuteczność 91 proc.).

Doktor Sanjay Mishra z Uniwersytetu Vanderbilta w Nashville w artykule opublikowanym w portalu The Conversation na temat zakażeń wśród zaszczepionych podkreśla, że infekcja osoby zaszczepionej "niekoniecznie oznacza, że taka osoba czuje się chora". Prawie jedna trzecia zakażeń (27 proc.) wśród osób zaszczepionych w Stanach Zjednoczonych do lipca 2021 roku przebiegła bezobjawowo.

"Skrajną ignorancją jest negowanie znaczenia szczepień na podstawie liczby zainfekowanych zaszczepionych. Natomiast traktowanie, że szczepienie daje pełną ochronę i nie ma potrzeby testowania czy monitorowania takich osób, również nie jest rozsądne" – podsumowuje dr inż. Mariusz Bodzioch.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24