Ustawa o lasach. Jak Suwerenna Polska manipuluje "niewygodnymi faktami"

Źródło:
Konkret24
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN
wideo 2/5
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Suwerenna Polska postanowiła "obronić Lasy Państwowe przed eurokratami". W tym celu powstał "obywatelski projekt" ustawy o lasach, który mało ma wspólnego z oddolną inicjatywą obywateli. W Sejmie omawiał go członek Suwerennej Polski, będący rzecznikiem Lasów Państwowych. Wymieniając "niewygodne fakty dla Brukseli", przestawił półprawdy bądź oczywiste nieprawdy.

Na posiedzeniu 13 lipca Sejm zajmował się projektem nowelizacji ustawy o lasach. Głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i Wolnościowców odrzucono wniosek o odrzucenie ustawy w całości - i skierowano ją do dalszych prac w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. "Obywatelski projekt #wObronieLasów. PO i lewica chciały zmielić podpisy pół miliona obywateli. PSLowcy stchórzyli i wyjęli karty. Obronimy Lasy Państwowe przed eurokratami!" - napisał po głosowaniu wiceminister sprawiedliwości Michał Woś z Suwerennej Polski.

Sam wniosek o odrzucenie ustawy zgłoszono podczas pierwszego czytania projektu na posiedzeniu 7 lipca. Wtedy też inicjatorzy ustawy argumentowali zasadność uchwalenia nowej ustawy o lasach. Mimo że oficjalnie jest to projekt obywatelski, w imieniu wnioskodawców przemawiali: - Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych i prezes Suwerennej Polski w okręgu elbląskim - Józef Kubica, prezes Lasów Państwowych, działacz Suwerennej Polski i radny sejmiku śląskiego z list PiS.

Dlatego właśnie Greenpeace Polska 13 lipca skomentował na Facebooku, że ta ustawa "nie ma nic wspólnego z obywatelskością". Ponadto Wirtualna Polska ujawniła, że Lasy Państwowe angażowały leśników do zbierania podpisów pod owym "obywatelskim projektem".

Podczas wystąpienia w Sejmie 7 lipca Michał Gzowski mówił dużo o "dzisiejszych wrogach leśników", z których część "pomija fakty, ośmiesza się i traci wiarygodność". "Tacy wrogowie są niegroźni, choć głośni i bardzo męczący" - stwierdził rzecznik Lasów Państwowych, po czym dodał: "Ale są też wrogowie naprawdę niebezpieczni, którzy fakty dobrze znają, dlatego te niewygodne chcą zastąpić fake newsami, kłamstwami, półprawdami, manipulacją, oczywiście wygodnymi dla nich i śmiertelnie niebezpiecznymi dla polskich lasów. I na te tworzone przez nich kłamstwa wszyscy musimy patrzeć i stanowczo reagować". Ponieważ jednym z wrogów polskich lasów według inicjatorów ustawy ma być Unia Europejska, Michał Gzowski wymieniał "niewygodne fakty dla Brukseli".

Przeanalizowaliśmy te "niewygodne fakty" podane przez rzecznika Lasów Państwowych i poniżej przedstawiamy, które są tezami zawierającymi manipulacje bądź półprawdy.

1. "Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie"

Polskie leśnictwo to kilkaset lat doświadczeń, w tym sto lat doświadczenia jako Lasy Państwowe. Polska wypracowała przez te lata rozwiązania, które sprzyjają przyrodzie i są wzorem dla wielu zachodnich systemów ochrony przyrody. Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie. Od wojny wzrosła aż o połowę.

Prawdą jest, że powierzchnia polskich lasów rośnie. Według danych GUS od 2015 roku, kiedy władzę przejęła Zjednoczona Prawica (a więc także Suwerenna Polska) do 2021 roku powierzchnia zwiększyła się z 9,215 mln hektarów do 9,265 mln. Trochę mniejszy wzrost odnotowano w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe: z 7,1 mln hektarów w 2015 roku do 7,125 mln w 2021.

Tylko że w ostatnich latać widać znaczne wyhamowanie tempa wzrostu. W latach 2016-2021 powierzchnia lasów zwiększyła się łącznie jedynie o 0,38 proc., podczas gdy w latach 2010-2015 - o 1,03 proc. Jeszcze wcześniej, w latach 2009-2004, wzrost wyniósł 1,29 proc.

Podobnie jest z zasobnością polskich lasów. Zasobność to po prostu ilość drewna w lesie; surowca, który można pozyskać, zagospodarować. O tej statystyce dotyczącej polskich lasów pisaliśmy w Konkret24 w kwietniu tego roku. Pokazaliśmy wtedy dane z Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów (WISL), z których wynika, że wprawdzie zasobność lasów ogółem między okresami 2010-2014 i 2018-2022 rosła, to przyrost znacznie wyhamował w latach 2016-2020. Między okresami 2010-2014 a 2016-2020 przyrost wyniósł 6,69 proc., natomiast między okresami 2016-2020 a 2018-2022 - już tylko 0,7 proc.

Jeszcze bardziej wyhamowanie przyrostu zasobności widać w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe. W latach 2010-2014 zasobność na takich obszarach wyniosła 275 metrów sześciennych na hektar (m3/ha), a w latach 2018-2022 - 290 m3/ha. To daje przyrost o 5,45 proc. Między okresami 2016-2020 a 2018-2022 zasobność procentowo się nie zmieniła. Natomiast pomiędzy latami 2017-2021 i 2018-2022 zanotowano już spadek zasobności o 1 m3/ha - z 291 do 290 m3/ha. Piotr Klub z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze tłumaczył wtedy: "Ten spadek nie jest ogromny, ale nie skala jest tu ważna, tylko początek trendu, który nam się właśnie pojawił. Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, będzie to świadczyło, że źle się dzieje w gospodarce leśnej".

Zasobność ogólnie rośnie, ale w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe spadaKonkret24

2. "Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi"

Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi. W Polsce absolutnie nie są zabijane, tak jak np. w Niemczech przez przestraszonych strażników miejskich, gdy zdarza się tym zwierzakom trafić w pobliże ludzkich siedlisk.

Prawdą jest, że Polska ma największe w regionie populacje żubrów i orłów bielików. Żubrów na koniec 2021 roku doliczono się 2429, podczas gdy w drugiej pod tym względem Białorusi było ich 2356. Populację bielików szacuje się na 1000-1400 par i jest to najwięcej w naszym regionie - większe populacje w Europie żyją tylko w Norwegii i europejskiej części Rosji.

Nieprawdą jest natomiast, że w Polsce żyje najwięcej niedźwiedzi w regionie. W naszym kraju żyją one w Karpatach, a na terenie tego łańcucha górskiego można je spotkać także na Słowacji, w Ukrainie i w Rumunii. W tych trzech krajach niedźwiedzi jest więcej niż w Polsce. Według porównywalnych stosunków z lat 2010-2012 w Polsce żyło wtedy ok. 80 niedźwiedzi, w Słowacji od 800 do 1,1 tys., a w Rumunii ok. 6 tys. Według WWF w Ukrainie jest ich między 150 a 200. Nawet więc jeśli polska populacja niedźwiedzi zwiększyła się od tego czasu i obecnie szacuje się ją na 100-150 osobników, nadal nie jest największa w naszym regionie.

Mapa występowania niedźwiedzia brunatnego w Europie"Distribution of large carnivores in Europe 2012 - 2016: Distribution maps for Brown bear, Eurasian lynx, Grey wolf, and Wolverine"

3. "Jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów znajduje się w sieci Natura 2000"

Aż połowa polskich lasów objęta jest różnymi formami ochrony przyrody. W efekcie jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów pozostających w zarządzie Lasów Państwowych znajduje się w sieci Natura 2000.

Natura 2000 to stworzony przez Unię Europejską program sieci obszarów objętych ochroną przyrody. Na początku 2022 roku do tej sieci należało 19,6 proc. obszarów lądowych i 21,8 proc. obszarów morskich Polski. Rzecznik LP mówił jednak o lasach, a tych w najnowszych raportach UE nie wyszczególnia.

Ostatnie dostępne dane Komisji Europejskiej, w których wyszczególniono lasy, pochodzą z 2011 roku. Obszar Natura 2000 zajmował wtedy 36 proc. polskich lasów, ale wszystkich - podczas gdy Gzowski mówił tylko o lasach w zarządzie Lasów Państwowych. W tym problem i niemożność takiego porównania, bo rzecznik porównał polskie lasy państwowe do takich lasów w innych krajach UE, gdzie sposoby zarządzania lasami są przecież różne. Instytucje unijne nie zbierają i nie publikują porównywalnych danych na ten temat. W Polsce GUS podaje powierzchnię lasów w zarządzie Lasów Państwowych objętych programem Natura 2000 - według danych z 2021 roku było to 30,3 tysiąca kilometrów kwadratowych. Gdy przeliczyć to na procent całej powierzchni takich lasów, wychodzi niecałe 33 proc., a nie 38, jak mówił rzecznik.

Jednak nawet 36 proc. wszystkich polskich lasów w sieci Natura 2000 to nie jest najlepszy wynik w Unii Europejskiej - dawało nam szóste miejsce. Więcej obszarów leśnych objętych programem Natura 2000 miały: Bułgaria (57 proc.), Słowacja (49 proc.), Węgry (40 proc.), Słowenia (39 proc.) i Chorwacja (37 proc.).

Odnosząc się do obszarów objętych w Polsce programem Natura 2000, Marek Józefiak z Greenpeace Polska w analizie przesłanej Konkret24 komentuje: "Obszary Natura 2000 nie wyłączają prowadzenia gospodarki leśnej przez Lasy Państwowe. Większość największych konfliktów wokół wycinek, które toczą się w Polsce w ostatnich latach, dotyczy obszarów Natura 2000: w tym Bieszczady, Pogórze Przemyskie, Puszcza Białowieska, Puszcza Bukowa czy Puszcza Borecka".  

4. "Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu"

Gdyby wszystkie unijne propozycje weszły w życie, przy obecnych przepisach Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu, obowiązywałby także zakaz zbierania grzybów, nawet spacerować w lesie można byłoby po ściśle wyznaczonych terenach.

W tej wypowiedzi rzecznik LP odniósł się do treści Unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. To dokument o dużym stopniu ogólności wskazujący cele, do których powinny dążyć państwa członkowskie UE w zakresie ochrony przyrody. Jako główne zobowiązania do 2030 roku wymieniono m.in. "objęcie co najmniej 30 procent unijnych obszarów lądowych i 30 procent unijnych obszarów morskich ochroną prawną", a jednej trzeciej z tych obszarów, czyli 10 procent całości, ochroną ścisłą. Najprawdopodobniej stąd w wypowiedzi Michała Gzowskiego wziął się "zakaz wstępu do co trzeciego lasu, zakaz zbierania grzybów" i spacerowanie po ściśle wyznaczonych terenach.

Tylko że zapisy tej strategii nie są prawnie wiążące. Pokazują pożądane przez Unię kierunki działania. A przede wszystkim w treści unijnego dokumentu nie ma sugestii, że ścisła ochrona będzie oznaczać zakaz wstępu na dany obszar. Wręcz przeciwnie: zapisano, że "Ścisła ochrona niekoniecznie musi oznaczać, że dany obszar staje się niedostępny dla ludzi. Jej celem jest natomiast pozostawienie naturalnych obszarów w stanie zasadniczo niezakłóconym z poszanowaniem wymogów ekologicznych danego obszaru".

Greepeace Polska w przesłanym Konkret24 komentarzu zauważa, że w treści strategii nie ma też nic o potencjalnym zakazie zbierania grzybów, którym straszył rzecznik Lasów Państwowych. "Nawet w parkach narodowych istnieje możliwość dopuszczenia poruszania się poza wytyczonymi szlakami czy zbierania runa leśnego. Suwerenna Polska straszy chochołem" - napisał w analizie dla Konkret24 Marek Józefiak, rzecznik organizacji.

CZYTAJ: Obietnice minus. Gdzie te nowe parki narodowe? >>>

5. "Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew"

Stosując się do zaleceń Unii Europejskiej, nie tylko nie powstrzymamy zmian klimatu, ale i zwyczajnie je przyspieszymy. Mamy już tragiczne doświadczenie z unijnymi przepisami i ich odwrotnymi do zamierzeń skutkami. Przekonaliśmy się o tym w przypadku Puszczy Białowieskiej. Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew. (...) Klęskę puszczy przypieczętował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę.

Kwestia Puszczy Białowieskiej i kornika dotyczy głównie lat 2016-2018. Wtedy minister środowiska Jan Szyszko podjął decyzję o wycince w puszczy, argumentując ją ochroną drzew przed owadem. Leśnicy wycinali świerki do 2018 roku, kiedy to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w odpowiedzi na skargi ekologów orzekł, że "Polska nie ustanowiła niezbędnych środków ochronnych dla chronionych gatunków i siedlisk oraz nie zagwarantowała ścisłej ochrony chronionych gatunków i ptaków w Białowieży". Lasy Państwowe nie chciały ryzykować płacenia kar, więc wstrzymały wycinkę. Właśnie do tych wydarzeń odwoływał się rzecznik Gzowski, mówiąc, że z powodu unijnych przepisów "zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew", a "klęskę puszczy przypieczętował TSUE, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę".

Greenpeace Polska, który był jednym z autorów skargi do Komisji Europejskiej z 2016 roku, w analizie dla Konkret24 o tych słowach Michał Gzowskiego pisze: "Informacja, jakoby wycinka zaledwie kilkudziesięciu drzew zatrzymałaby gradację kornika w Puszczy Białowieskiej, jest mitem szerzonym przez Lasy Państwowe, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością". Podobne opinie przedstawiali nie tylko ekolodzy, ale i naukowcy-biolodzy. "Zarzut przywoływany co jakiś czas, że gdyby ekolodzy kilka lat temu pozwolili na wycinkę drzew, to nie doszłoby do gradacji kornika, jest bezpodstawny" - mówił w 2017 roku w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. "Nie tylko dlatego, że nie można ciąć w obszarach chronionych, ale też dlatego, że znalezienie w odpowiednim czasie wszystkich zajętych drzew jest po prostu niemożliwe. Gradacja następuje co jakiś czas i po paru latach zanika, często pozostawiając leśników z przekonaniem, że to oni przyczynili się do jej wygaszenia poprzez intensywne cięcia" - wyjaśniał.

Biolodzy - wspomniany prof. Rafał Kowalczyk czy prof. Tomasz Wesołowski z Uniwersytetu Warszawskiego - podkreślali, że zatrzymanie gradacji kornika wymagałoby szybkiego wycięcia co najmniej 80 proc. zasiedlonych przez owada świerków, a w puszczy jest to niemożliwe, ponieważ około jednej trzeciej jej powierzchni zajmuje park narodowy i rezerwat. "Z gradacjami kornika jest jak z katarem. Leczony trwa siedem dni, a nieleczony tydzień" - mówił w 2016 roku prof. Wesołowski. "Nie znam pracy naukowej, która by pokazywała, że cięcia są skuteczniejsze niż samoczynny zanik gradacji, gdy niczego się nie wycina" - stwierdził.

Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy (materiał z sierpnia 2017)
Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy04.08. | Żeby wycinka w puszczy miała jakikolwiek sens, trzeba wyciąć 80 proc. zaatakowanych drzew, zanim wylecą z niego korniki. To niemożliwe, bo na terenie Polski leży tylko jedna czwarta Puszczy Białowieskiej. Tną jednak na potęgę. Mówią o ryzku pożarów, chociaż w Puszczy Białowieskiej jedyne pożary były po podpaleniach. Mówią o bezpieczeństwie ludzi w puszczy, chociaż przez blisko 100 lat spróchniałe drzewo zabiło tylko jedną osobę. Kto kłamie w sprawie puszczy i dlaczego? Pytamy autorytetów.TVN24 Łódź

Rzecznik Greenpeace Polska w analizie dla Konkret24 dodaje: "Co więcej, Lasy Państwowe nie chciały wyciąć zaledwie 'kilkadziesiąt świerków' - jak podają dane, wycięto aż 190 tys. m3 drewna - jest to nawet 180 tysięcy drzew, które zniknęły z najcenniejszego pod względem przyrodniczym lasu nizinnego nie tylko Polski, ale Europy. Dzięki temu wyrokowi (TSUE - red.) udało się zatrzymać rabunkową gospodarkę leśną, prowadzoną pod przykrywką walki z kornikiem".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki starli się w ostatniej debacie przed drugą turą wyborów prezydenckich. Podczas ostrej wymiany zdań padały twierdzenia, które wprowadzały w błąd. Wyjaśniamy najistotniejsze kwestie.

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Debata Trzaskowski-Nawrocki. Nie obyło się bez fałszów i manipulacji

Źródło:
Konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24