Ustawa o lasach. Jak Suwerenna Polska manipuluje "niewygodnymi faktami"

Źródło:
Konkret24
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN
wideo 2/5
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Suwerenna Polska postanowiła "obronić Lasy Państwowe przed eurokratami". W tym celu powstał "obywatelski projekt" ustawy o lasach, który mało ma wspólnego z oddolną inicjatywą obywateli. W Sejmie omawiał go członek Suwerennej Polski, będący rzecznikiem Lasów Państwowych. Wymieniając "niewygodne fakty dla Brukseli", przestawił półprawdy bądź oczywiste nieprawdy.

Na posiedzeniu 13 lipca Sejm zajmował się projektem nowelizacji ustawy o lasach. Głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i Wolnościowców odrzucono wniosek o odrzucenie ustawy w całości - i skierowano ją do dalszych prac w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. "Obywatelski projekt #wObronieLasów. PO i lewica chciały zmielić podpisy pół miliona obywateli. PSLowcy stchórzyli i wyjęli karty. Obronimy Lasy Państwowe przed eurokratami!" - napisał po głosowaniu wiceminister sprawiedliwości Michał Woś z Suwerennej Polski.

Sam wniosek o odrzucenie ustawy zgłoszono podczas pierwszego czytania projektu na posiedzeniu 7 lipca. Wtedy też inicjatorzy ustawy argumentowali zasadność uchwalenia nowej ustawy o lasach. Mimo że oficjalnie jest to projekt obywatelski, w imieniu wnioskodawców przemawiali: - Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych i prezes Suwerennej Polski w okręgu elbląskim - Józef Kubica, prezes Lasów Państwowych, działacz Suwerennej Polski i radny sejmiku śląskiego z list PiS.

Dlatego właśnie Greenpeace Polska 13 lipca skomentował na Facebooku, że ta ustawa "nie ma nic wspólnego z obywatelskością". Ponadto Wirtualna Polska ujawniła, że Lasy Państwowe angażowały leśników do zbierania podpisów pod owym "obywatelskim projektem".

Podczas wystąpienia w Sejmie 7 lipca Michał Gzowski mówił dużo o "dzisiejszych wrogach leśników", z których część "pomija fakty, ośmiesza się i traci wiarygodność". "Tacy wrogowie są niegroźni, choć głośni i bardzo męczący" - stwierdził rzecznik Lasów Państwowych, po czym dodał: "Ale są też wrogowie naprawdę niebezpieczni, którzy fakty dobrze znają, dlatego te niewygodne chcą zastąpić fake newsami, kłamstwami, półprawdami, manipulacją, oczywiście wygodnymi dla nich i śmiertelnie niebezpiecznymi dla polskich lasów. I na te tworzone przez nich kłamstwa wszyscy musimy patrzeć i stanowczo reagować". Ponieważ jednym z wrogów polskich lasów według inicjatorów ustawy ma być Unia Europejska, Michał Gzowski wymieniał "niewygodne fakty dla Brukseli".

Przeanalizowaliśmy te "niewygodne fakty" podane przez rzecznika Lasów Państwowych i poniżej przedstawiamy, które są tezami zawierającymi manipulacje bądź półprawdy.

1. "Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie"

Polskie leśnictwo to kilkaset lat doświadczeń, w tym sto lat doświadczenia jako Lasy Państwowe. Polska wypracowała przez te lata rozwiązania, które sprzyjają przyrodzie i są wzorem dla wielu zachodnich systemów ochrony przyrody. Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie. Od wojny wzrosła aż o połowę.

Prawdą jest, że powierzchnia polskich lasów rośnie. Według danych GUS od 2015 roku, kiedy władzę przejęła Zjednoczona Prawica (a więc także Suwerenna Polska) do 2021 roku powierzchnia zwiększyła się z 9,215 mln hektarów do 9,265 mln. Trochę mniejszy wzrost odnotowano w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe: z 7,1 mln hektarów w 2015 roku do 7,125 mln w 2021.

Tylko że w ostatnich latać widać znaczne wyhamowanie tempa wzrostu. W latach 2016-2021 powierzchnia lasów zwiększyła się łącznie jedynie o 0,38 proc., podczas gdy w latach 2010-2015 - o 1,03 proc. Jeszcze wcześniej, w latach 2009-2004, wzrost wyniósł 1,29 proc.

Podobnie jest z zasobnością polskich lasów. Zasobność to po prostu ilość drewna w lesie; surowca, który można pozyskać, zagospodarować. O tej statystyce dotyczącej polskich lasów pisaliśmy w Konkret24 w kwietniu tego roku. Pokazaliśmy wtedy dane z Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów (WISL), z których wynika, że wprawdzie zasobność lasów ogółem między okresami 2010-2014 i 2018-2022 rosła, to przyrost znacznie wyhamował w latach 2016-2020. Między okresami 2010-2014 a 2016-2020 przyrost wyniósł 6,69 proc., natomiast między okresami 2016-2020 a 2018-2022 - już tylko 0,7 proc.

Jeszcze bardziej wyhamowanie przyrostu zasobności widać w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe. W latach 2010-2014 zasobność na takich obszarach wyniosła 275 metrów sześciennych na hektar (m3/ha), a w latach 2018-2022 - 290 m3/ha. To daje przyrost o 5,45 proc. Między okresami 2016-2020 a 2018-2022 zasobność procentowo się nie zmieniła. Natomiast pomiędzy latami 2017-2021 i 2018-2022 zanotowano już spadek zasobności o 1 m3/ha - z 291 do 290 m3/ha. Piotr Klub z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze tłumaczył wtedy: "Ten spadek nie jest ogromny, ale nie skala jest tu ważna, tylko początek trendu, który nam się właśnie pojawił. Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, będzie to świadczyło, że źle się dzieje w gospodarce leśnej".

Zasobność ogólnie rośnie, ale w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe spadaKonkret24

2. "Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi"

Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi. W Polsce absolutnie nie są zabijane, tak jak np. w Niemczech przez przestraszonych strażników miejskich, gdy zdarza się tym zwierzakom trafić w pobliże ludzkich siedlisk.

Prawdą jest, że Polska ma największe w regionie populacje żubrów i orłów bielików. Żubrów na koniec 2021 roku doliczono się 2429, podczas gdy w drugiej pod tym względem Białorusi było ich 2356. Populację bielików szacuje się na 1000-1400 par i jest to najwięcej w naszym regionie - większe populacje w Europie żyją tylko w Norwegii i europejskiej części Rosji.

Nieprawdą jest natomiast, że w Polsce żyje najwięcej niedźwiedzi w regionie. W naszym kraju żyją one w Karpatach, a na terenie tego łańcucha górskiego można je spotkać także na Słowacji, w Ukrainie i w Rumunii. W tych trzech krajach niedźwiedzi jest więcej niż w Polsce. Według porównywalnych stosunków z lat 2010-2012 w Polsce żyło wtedy ok. 80 niedźwiedzi, w Słowacji od 800 do 1,1 tys., a w Rumunii ok. 6 tys. Według WWF w Ukrainie jest ich między 150 a 200. Nawet więc jeśli polska populacja niedźwiedzi zwiększyła się od tego czasu i obecnie szacuje się ją na 100-150 osobników, nadal nie jest największa w naszym regionie.

Mapa występowania niedźwiedzia brunatnego w Europie"Distribution of large carnivores in Europe 2012 - 2016: Distribution maps for Brown bear, Eurasian lynx, Grey wolf, and Wolverine"

3. "Jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów znajduje się w sieci Natura 2000"

Aż połowa polskich lasów objęta jest różnymi formami ochrony przyrody. W efekcie jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów pozostających w zarządzie Lasów Państwowych znajduje się w sieci Natura 2000.

Natura 2000 to stworzony przez Unię Europejską program sieci obszarów objętych ochroną przyrody. Na początku 2022 roku do tej sieci należało 19,6 proc. obszarów lądowych i 21,8 proc. obszarów morskich Polski. Rzecznik LP mówił jednak o lasach, a tych w najnowszych raportach UE nie wyszczególnia.

Ostatnie dostępne dane Komisji Europejskiej, w których wyszczególniono lasy, pochodzą z 2011 roku. Obszar Natura 2000 zajmował wtedy 36 proc. polskich lasów, ale wszystkich - podczas gdy Gzowski mówił tylko o lasach w zarządzie Lasów Państwowych. W tym problem i niemożność takiego porównania, bo rzecznik porównał polskie lasy państwowe do takich lasów w innych krajach UE, gdzie sposoby zarządzania lasami są przecież różne. Instytucje unijne nie zbierają i nie publikują porównywalnych danych na ten temat. W Polsce GUS podaje powierzchnię lasów w zarządzie Lasów Państwowych objętych programem Natura 2000 - według danych z 2021 roku było to 30,3 tysiąca kilometrów kwadratowych. Gdy przeliczyć to na procent całej powierzchni takich lasów, wychodzi niecałe 33 proc., a nie 38, jak mówił rzecznik.

Jednak nawet 36 proc. wszystkich polskich lasów w sieci Natura 2000 to nie jest najlepszy wynik w Unii Europejskiej - dawało nam szóste miejsce. Więcej obszarów leśnych objętych programem Natura 2000 miały: Bułgaria (57 proc.), Słowacja (49 proc.), Węgry (40 proc.), Słowenia (39 proc.) i Chorwacja (37 proc.).

Odnosząc się do obszarów objętych w Polsce programem Natura 2000, Marek Józefiak z Greenpeace Polska w analizie przesłanej Konkret24 komentuje: "Obszary Natura 2000 nie wyłączają prowadzenia gospodarki leśnej przez Lasy Państwowe. Większość największych konfliktów wokół wycinek, które toczą się w Polsce w ostatnich latach, dotyczy obszarów Natura 2000: w tym Bieszczady, Pogórze Przemyskie, Puszcza Białowieska, Puszcza Bukowa czy Puszcza Borecka".  

4. "Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu"

Gdyby wszystkie unijne propozycje weszły w życie, przy obecnych przepisach Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu, obowiązywałby także zakaz zbierania grzybów, nawet spacerować w lesie można byłoby po ściśle wyznaczonych terenach.

W tej wypowiedzi rzecznik LP odniósł się do treści Unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. To dokument o dużym stopniu ogólności wskazujący cele, do których powinny dążyć państwa członkowskie UE w zakresie ochrony przyrody. Jako główne zobowiązania do 2030 roku wymieniono m.in. "objęcie co najmniej 30 procent unijnych obszarów lądowych i 30 procent unijnych obszarów morskich ochroną prawną", a jednej trzeciej z tych obszarów, czyli 10 procent całości, ochroną ścisłą. Najprawdopodobniej stąd w wypowiedzi Michała Gzowskiego wziął się "zakaz wstępu do co trzeciego lasu, zakaz zbierania grzybów" i spacerowanie po ściśle wyznaczonych terenach.

Tylko że zapisy tej strategii nie są prawnie wiążące. Pokazują pożądane przez Unię kierunki działania. A przede wszystkim w treści unijnego dokumentu nie ma sugestii, że ścisła ochrona będzie oznaczać zakaz wstępu na dany obszar. Wręcz przeciwnie: zapisano, że "Ścisła ochrona niekoniecznie musi oznaczać, że dany obszar staje się niedostępny dla ludzi. Jej celem jest natomiast pozostawienie naturalnych obszarów w stanie zasadniczo niezakłóconym z poszanowaniem wymogów ekologicznych danego obszaru".

Greepeace Polska w przesłanym Konkret24 komentarzu zauważa, że w treści strategii nie ma też nic o potencjalnym zakazie zbierania grzybów, którym straszył rzecznik Lasów Państwowych. "Nawet w parkach narodowych istnieje możliwość dopuszczenia poruszania się poza wytyczonymi szlakami czy zbierania runa leśnego. Suwerenna Polska straszy chochołem" - napisał w analizie dla Konkret24 Marek Józefiak, rzecznik organizacji.

CZYTAJ: Obietnice minus. Gdzie te nowe parki narodowe? >>>

5. "Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew"

Stosując się do zaleceń Unii Europejskiej, nie tylko nie powstrzymamy zmian klimatu, ale i zwyczajnie je przyspieszymy. Mamy już tragiczne doświadczenie z unijnymi przepisami i ich odwrotnymi do zamierzeń skutkami. Przekonaliśmy się o tym w przypadku Puszczy Białowieskiej. Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew. (...) Klęskę puszczy przypieczętował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę.

Kwestia Puszczy Białowieskiej i kornika dotyczy głównie lat 2016-2018. Wtedy minister środowiska Jan Szyszko podjął decyzję o wycince w puszczy, argumentując ją ochroną drzew przed owadem. Leśnicy wycinali świerki do 2018 roku, kiedy to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w odpowiedzi na skargi ekologów orzekł, że "Polska nie ustanowiła niezbędnych środków ochronnych dla chronionych gatunków i siedlisk oraz nie zagwarantowała ścisłej ochrony chronionych gatunków i ptaków w Białowieży". Lasy Państwowe nie chciały ryzykować płacenia kar, więc wstrzymały wycinkę. Właśnie do tych wydarzeń odwoływał się rzecznik Gzowski, mówiąc, że z powodu unijnych przepisów "zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew", a "klęskę puszczy przypieczętował TSUE, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę".

Greenpeace Polska, który był jednym z autorów skargi do Komisji Europejskiej z 2016 roku, w analizie dla Konkret24 o tych słowach Michał Gzowskiego pisze: "Informacja, jakoby wycinka zaledwie kilkudziesięciu drzew zatrzymałaby gradację kornika w Puszczy Białowieskiej, jest mitem szerzonym przez Lasy Państwowe, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością". Podobne opinie przedstawiali nie tylko ekolodzy, ale i naukowcy-biolodzy. "Zarzut przywoływany co jakiś czas, że gdyby ekolodzy kilka lat temu pozwolili na wycinkę drzew, to nie doszłoby do gradacji kornika, jest bezpodstawny" - mówił w 2017 roku w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. "Nie tylko dlatego, że nie można ciąć w obszarach chronionych, ale też dlatego, że znalezienie w odpowiednim czasie wszystkich zajętych drzew jest po prostu niemożliwe. Gradacja następuje co jakiś czas i po paru latach zanika, często pozostawiając leśników z przekonaniem, że to oni przyczynili się do jej wygaszenia poprzez intensywne cięcia" - wyjaśniał.

Biolodzy - wspomniany prof. Rafał Kowalczyk czy prof. Tomasz Wesołowski z Uniwersytetu Warszawskiego - podkreślali, że zatrzymanie gradacji kornika wymagałoby szybkiego wycięcia co najmniej 80 proc. zasiedlonych przez owada świerków, a w puszczy jest to niemożliwe, ponieważ około jednej trzeciej jej powierzchni zajmuje park narodowy i rezerwat. "Z gradacjami kornika jest jak z katarem. Leczony trwa siedem dni, a nieleczony tydzień" - mówił w 2016 roku prof. Wesołowski. "Nie znam pracy naukowej, która by pokazywała, że cięcia są skuteczniejsze niż samoczynny zanik gradacji, gdy niczego się nie wycina" - stwierdził.

Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy (materiał z sierpnia 2017)
Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy04.08. | Żeby wycinka w puszczy miała jakikolwiek sens, trzeba wyciąć 80 proc. zaatakowanych drzew, zanim wylecą z niego korniki. To niemożliwe, bo na terenie Polski leży tylko jedna czwarta Puszczy Białowieskiej. Tną jednak na potęgę. Mówią o ryzku pożarów, chociaż w Puszczy Białowieskiej jedyne pożary były po podpaleniach. Mówią o bezpieczeństwie ludzi w puszczy, chociaż przez blisko 100 lat spróchniałe drzewo zabiło tylko jedną osobę. Kto kłamie w sprawie puszczy i dlaczego? Pytamy autorytetów.TVN24 Łódź

Rzecznik Greenpeace Polska w analizie dla Konkret24 dodaje: "Co więcej, Lasy Państwowe nie chciały wyciąć zaledwie 'kilkadziesiąt świerków' - jak podają dane, wycięto aż 190 tys. m3 drewna - jest to nawet 180 tysięcy drzew, które zniknęły z najcenniejszego pod względem przyrodniczym lasu nizinnego nie tylko Polski, ale Europy. Dzięki temu wyrokowi (TSUE - red.) udało się zatrzymać rabunkową gospodarkę leśną, prowadzoną pod przykrywką walki z kornikiem".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24