W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

Źródło:
Konkret24
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24
wideo 2/4
Stado żubrów przebiega przez drogę, Szudziałowo (Podlaskie)xard/Kontakt24

Internauci spierają się o to, w jakim języku została zaśpiewana piosenka "Lusterka" duetu Swada i Niczos, która ubiega się o reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji. Jedni twierdzą, że to język lub gwara podlaska. Inni uważają, że to białoruski, ukraiński, rosyjski lub ich mieszanka. Zapytaliśmy ekspertów.

Do finału polskich kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025 zakwalifikowało się 10 wykonawców. Na opublikowanej 14 stycznia br. liście nominowanych znalazł się m.in. duet polsko-kolumbijskiego producenta muzycznego Swady (pseudonim zapisywany też jako Sw@da, Wiktor Szczygieł) i Niczos (Nika Jurczuk) - wokalistki oraz raperki z Podlasia. W opisie na stronie Telewizji Polskiej - która organizuje polskie kwalifikacje - czytamy, że "pochodzący z Podlasia muzycy odwołują się mocno do magii miejsca swojego pochodzenia", a wokalistka Niczos "współtworzy klubowe aranżacje, wzbogacając je o elementy tradycyjnego śpiewu oraz rapu w języku podlaskim". Ich piosenka, którą zgłosili do udziału w konkursie - "Lusterka" - również zgodnie z opisem ma być wykonywana w języku podlaskim.

Ta ostatnia informacja wywołała jednak dyskusję w mediach społecznościowych. Poza dzieleniem się opiniami na temat samej piosenki, internauci często wyrażali zdanie na temat języka podlaskiego. Część z nich doceniała taką promocję lokalnego folkloru, ale druga część podważała samo istnienie tego języka. Wśród argumentów często można było przeczytać, że ktoś jest z Podlasia (ewentualnie z województwa podlaskiego) lub ma przodków tym regionie i on, lub jego krewni mówią, lub nie mówią w tym języku (lub jak twierdzili niektórzy - gwarze czy dialekcie). Miało to być dowodem na obecność lub nieobecność języka podlaskiego w północno-wschodniej Polsce. "Jestem z tych okolic i totalnie istnieje taki język. Nazywamy go 'po swojemu'. Wystarczy wyjść na ryneczek w dzień targowy i posłuchać. To totalnie niszowy temat, bo dotyczy kilku miasteczek kilkudziesięciotysięcznych i wsi, ale dosłownie to moja kultura, w której dorosłam"; "Jestem z Podlasia i zjechałem w zasadzie każdy jego zakamarek. Nic z tego nie rozumiem i pierwsze słyszę ale poszło w świat, że to dialekt Podlaski"; "To nie jest żadną Podlaska gwara tylko mix białoruskiego chyba z ukraińskim. Większość mieszkańców Podlasia wogle nie rozumie o czym oni tam śpiewają"; "Dziwi liczba ludzi piszących 'jestem z Podlasia, tak się tam nie mówi!'. Słabo to Podlasie znacie. Ja też jestem, urodziłem się i wychowałem się na Podlasiu - i wystarczyło zajrzeć trochę bardziej na wschód (Hajnówka itd.), gdzie było pełno osób w moim w wieku, które w domach i między sobą mówiły właśnie tak, 'po swojemu'" - brzmiały przykładowe wpisy w serwisie X.

Przykładowe wpisy z różnymi opiniami na temat języka podlaskiegoX.com, Facebook

Zapytaliśmy więc o tę piosenkę dwóch ekspertów zajmujących się tematem języka podlaskiego. Na nasze pytania odpowiedzieli polsko-białoruski historyk dr hab. Oleg Łatyszonek, profesor Uniwersytetu w Białymstoku, autor artykułu naukowego o wschodniosłowiańskich językach wschodniej Białostocczyzny z 2018 roku oraz polsko-białoruski dziennikarz Jan Maksymiuk, twórca opisu gramatycznego i słownika języka podlaskiego.

Język artystki to "kolaż" i "eklektyczna konstrukcja"

Obaj eksperci są zgodni co do podstawowej kwestii: Niczos nie śpiewa w piosence w języku podlaskim. Stworzyła własną "eklektyczną konstrukcję językową" opartą na różnych gwarach, głównie białoruskich i ukraińskich. "Jej artystyczny język to kolaż, utworzony z pieśni ludowych wschodniej Białostocczyzny" - stwierdza w wiadomości przesłanej Konkret24 prof. Oleg Łatyszonek. "W tekstach Niczos odczuwa się wyraźny wpływ literackiej białoruszczyzny, której uczyła się w szkole. Niekiedy słychać też język rosyjski" - dodaje.

"Tekst piosenki to eklektyczna konstrukcja językowa wokalistki oparta na dwóch grupach gwar: jedną grupę językoznawcy nazywają gwarami białoruskimi, drugą gwarami o cechach ukraińskich albo gwarami ukraińskimi" - komentuje Jan Maksymiuk. "Ja tą drugą grupę nazywam gwarami podlaskimi i na ich podstawie opracowałem oraz zaproponowałem standard ortograficzno-gramatyczny mikrojęzyka literackiego pod nazwą języka podlaskiego" - wyjaśnia, odsyłając do swojej książki "Pisownia i gramatyka języka podlaskiego" wydanej w 2024 roku.

Maksymiuk odniósł się do piosenki "Lusterka" także za pośrednictwem swojej strony Svoja.org. Na jej koncie na Facebooku 20 stycznia br. opublikował wpis zatytułowany "W jakim języku śpiewa Nika Jurczuk?", w którym powtarza tezę o "indywidualnym konstrukcie językowym śpiewaczki" i stwierdza: "W takiej gwarze, jaką prezentuje Nika, nie mówią w żadnej wsi czy miasteczku na Podlasiu". "To eklektyka pogranicza językowego, w którą, jak rodzynki w ciasto, powtykane są słowa wymyślone przez śpiewaczkę bądź słowa z innego systemu językowego" - dodaje.

Wersy po podlasku i białorusku "z wymową poleszucką"

Poprosiliśmy obu ekspertów o wskazanie, które fragmenty tekstu utworu "Lusterka" (pełny tekst utworu na końcu artykułu) są przykładami języka podlaskiego, a które pochodzą z innych języków lub gwar.

Zacznijmy od tytułu: "Lusterka" (lustérka) — to liczba pojedyncza j. białoruskiego. W j. podlaskim byłoby "lustérko" - napisał Maksymiuk.

Dwa pierwsze wersy piosenki (refrenu): "Vse lude v selie pudnialisie sełom sudiat mene" - są według badaczy "po podlasku, choć z drobnymi niedociągnięciami" (Jan Maksymiuk) lub "po swojomu" (prof. Oleg Łatyszonek). W tłumaczeniu na język polski oznaczałoby to: "Wszyscy ludzie w wiosce zebrali się / Wioska osądza mnie".

Natomiast pierwsza zwrotka piosenki: "U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku" zdaniem prof. Łatyszonka jest "czyściutko po białorusku". A co ze słowem "rumianek"? "Rumianak" (biał.), "rumjanok" (podl.), a wspólną formą dopełniacza jest "rumianku".

Historyk dodaje: "Dalej w zasadzie (też - red.) jest po białorusku, w niektórych słowach słychać wymowę poleszucką, ale też na przykład język rosyjski". Jako przykład podaje wersy:

"Novyj dzień, bolbolše boli (...) Jak zahłušyt' hetu bol" Można je przetłumaczyć tak: "Nowy dzień, więcej bólu (...) Jak zagłuszyć ten ból", gdzie rzeczownik "bol" jest w rodzaju żeńskim, tak jak po rosyjsku, podczas gdy po białorusku i polsku "ból" jest rodzaju męskiego.

Profesor Łatyszonek zwraca też uwagę na sformułowanie "rozohnajte dumki" (tł. "przegońcie myśli"), które jego zdaniem jest "po swojomu". Z tym nie zgadza się jednak do końca Jan Maksymiuk, który w swoim facebookowym wpisie zauważył, że słowo "rozohnajte" wymyśliła sama artystka. "W gwarze podlaskiej mamy 'rozhoniête' lub 'rozženiête', w gwarze białoruskiej: 'razhanicie'" - pisze Maksymiuk. On także zauważa, że "mnie bolna" (tł. "boli mnie") to kalka z języka rosyjskiego, konstrukcja przysłówkowa. "W gwarze mamy 'mnie balić' (gwara białoruska) i 'mniê bolit' (gwara podlaska). Obie konstrukcje gwarowe są konstrukcjami czasownikowymi" - dodaje.

W wiadomości do Konkret24 prof. Łatyszonek podsumowuje, że jeśli już przyporządkowywać piosenkę "Lusterka" do jakiegoś języka, to byłby to język białoruski "z lekką wymową poleszucką i pewnymi naleciałościami z języka rosyjskiego". "Naprawdę 'po swojomu' są w niej tylko trzy wersy" - zauważa historyk.

Maksymiuk: ponad 13 tys. użytkowników języka podlaskiego

Jednocześnie prof. Oleg Łatyszonek nie zajmuje jednoznacznego stanowiska w kwestii określania podlaskiego językiem. Pisze, że różnica między językiem literackim a dialektem "to wyłącznie sprawa uznania". "Gwary wschodniej Białostocczyzny są bardzo zróżnicowane" - stwierdza. "Większość należy do dialektu zachodniopoleskiego. Niektórzy naukowcy uważają go za białoruski, niektórzy za ukraiński, inni za przechodni białorusko-ukraiński, a jeszcze inni za osobny język. Na Białostocczyźnie jego nosiciele mówią 'po swojomu'" - dodaje, ale jednocześnie przypomina, że podlaski jest "skodyfikowanym językiem literackim propagowanym przez Jana Maksymiuka w alfabecie łacińskim czy też Doroteusza Fionika w alfabecie cyrylicznym". Fionik to etnograf i historyk, który w Bielsku Podlaskim założył prywatne Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach.

Znacznie więcej o języku podlaskim mówi więc Jan Maksymiuk. "Gwarami podlaskimi (na których oparty jest język podlaski) ludzie mówią w trzech powiatach: bielskim, hajnowskim i siemiatyckim. Chodzi niemal wyłącznie o mieszkańców wyznania prawosławnego. Według deklaracji językowych w spisie z 2021 roku użytkowników języka podlaskiego (gwar podlaskich) jest nie mniej niż 13 tysięcy" - wyjaśnia. Może to tłumaczyć, dlaczego część internautów deklarująca pochodzenie z Podlasia nigdy nie zetknęła się z takimi gwarami: powiaty bielski, hajnowski i siemiatycki leżą na południu dzisiejszego województwa podlaskiego, w którego skład poza Podlasiem wchodzą dzisiaj inne krainy historyczno-etnograficzne, takie jak Suwalszczyzna czy fragmenty Mazowsza. Według GUS w 2024 roku w całym województwie podlaskim mieszkało 1,14 mln osób, a w tych trzech wymienionych powiatach - 130 tys.

Jan Maksymiuk zapytany, do jakiego języka najbliżej podlaskiemu, wskazuje na ukraiński. "Są oczywiście zapożyczenia z polskiego, bo ludzie żyją przecież w polskiej rzeczywistości politycznej, ekonomicznej i medialnej, więc siłą rzeczy w języku potocznym nazywają niektóre pojęcia tak jak w polszczyźnie. Ale w standardowym języku podlaskim tych zapożyczeń jest niewiele, bo każdy język literacki hołduje w mniejszym czy większym stopniu zasadzie puryzmu leksykalnego" - dodaje.

"Na Podlasiu język domowy nie przekłada się na identyfikację narodowościową"

Na zarzuty, że utwór "Lusterka" nie został stworzony w języku polskim, a bardziej ukraińskim lub białoruskim, Jan Maksymiuk odpowiedział w facebookowym wpisie: "Ano tak jest: na Podlasiu niektórzy komunikują w sytuacjach prywatnych w gwarach wschodniosłowiańskich, które nie są gwarami języka polskiego (język polski jest językiem zachodniosłowiańskim)". I jednocześnie podkreślił: "Na Podlasiu język domowy nie przekłada się automatycznie na identyfikację narodowościową jego użytkowników. Są ludzie mówiący w rodzinie po polsku i identyfikujący się narodowościowo jako Białorusini lub Ukraińcy. Są ludzie mówiący w domu po podlasku i identyfikujący się jako Polacy, Białorusini lub Ukraińcy (nie ma narodowości 'podlaskiej'). Są ludzie mówiący w domu 'po prostu' (w gwarze białoruskiej) i identyfikujący się jako Polacy. Koncepcja 'jeden naród – jeden język' w przypadku Podlasia zupełnie nie zdaje egzaminu".

Obaj eksperci są zgodni jeszcze co do jednej kwestii: dyskusja wokół piosenki duetu Swada i Niczos jest korzystna dla popularyzacji języka podlaskiego. "Poszły spienione fale po sieciach społecznościowych. Jest dużo autentycznego zainteresowania i nie mniej autentycznego hejtu. Ludzie w masowej skali usłyszeli o czymś takim, jak język podlaski" - pisze Jan Maksymiuk.

A jak o swojej twórczości mówią sami artyści? "To mieszanka białoruskiego, ukraińskiego i polskiego, bawimy się tym, i gadamy po swojomu. Każdy może mieć trochę swój tego obraz" - mówiła Niczos przed rokiem w wywiadzie dla Polskiego Radia. I dodawała, że gwary podlaskiej na Podlasiu powszechnie się wcale nie zna.

Duet z Podlasia powalczy o udział w Konkursie Piosenki Eurowizji podczas finału polskich kwalifikacji, który zaplanowano na 14 lutego 2025 roku. Sam konkurs w tym roku odbędzie się w dniach 13-17 maja w szwajcarskiej Bazylei.

"Lusterka" Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, dyj rumianku Haruješ biez ustanku U srebrne lusterka uzirałasia Da lička dzivavałasia Oj ličku, ty rumianku Haruješ biez ustanku Było b charašo zabyt' pra toje Novyj dzień, bolše boli, nowy dzień paranoji Jak zahłušyt' hetu bol Mnie treba pačuć ad nowa, na sercy tolki choład Okružaje paranoja, paranoja Paranoja, paranoja, paranoja Rozohnajte dumki Heta maja vina Ja słaba, naivna, stomlena V kletcy žyła, mnie bolna Vse lude v selie pudnialisie Sełom sudiat mene Razorvałoś, razsypałoś serce Stała bolna mnie

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Aleksandra Kossowska/Alamy/PAP/Artur Reszko/YouTube

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24