Zmarłych na COVID-19 poza szpitalami nie ma w statystykach? Nie tylko w Polsce


W europejskich krajach trwa dyskusja o niewliczaniu do statystyk zgonów tych osób, które były zakażone koronawirusem, ale zmarły poza szpitalami. We Francji i Wielkiej Brytanii wprowadzono już zmiany, w Hiszpanii wszczęto postępowanie prokuratorskie po odkryciu ciał zmarłych w domach opieki.

Polskie Ministerstwo Zdrowia codziennie podaje nowe dane o liczbie zmarłych, u których zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Na tej podstawie tworzone są wskaźniki śmiertelności: określają, jaki procent wśród chorych na COVID-19 stanowią pacjenci, którzy zmarli z tej przyczyny.

Podawane liczby wywołują pytania o sposób klasyfikacji zmarłych. Na wielkość tej grupy może bowiem wpływać m.in. to, że dla pacjentów zakażonych koronawirusem, ale mających choroby współistniejące, jako przyczynę zgonu podaje się czasem te ostatnie. Oraz to, że zakażone osoby mogą umierać poza szpitalem, np. w domu, lecz nie wykonano im testów.

"My przekazujemy wszystkie dane, o wszystkich pacjentach, którzy są rozpoznani i którzy zmarli" – mówił minister zdrowia Łukasz Szumowski w "Faktach po Faktach" w TVN24. "Czasami dodajemy, że przyczyna zgonu była inna, bo tak było, ale nie ukrywamy żadnego przypadku, nie próbujemy klasyfikować tych pacjentów do innych zjawisk czy innych chorób. To oczywiście jest różnie w różnych krajach, ale uważam, że my powinniśmy być całkowicie transparentni i przejrzyści" – dodał.

Hiszpania walczy z koronawirusem
Hiszpania walczy z koronawirusemtvn24

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, czy w liczbie osób zmarłych z powodu koronawirusa uwzględnia się tylko pacjentów szpitali. W odpowiedzi resort przekazał nam jedynie, że "otrzymuje oraz przekazuje opinii publicznej informacje o wszystkich zgonach, których przyczyną był COVID-19, bez rozróżnienia miejsca, gdzie do niego doszło". Ponieważ dotychczas do statystyk wliczano tylko zmarłych, u których wynik testu był dodatni (dopiero po 1 kwietnia można uwzględniać również przypadki "podejrzane" i "prawdopodobne") - już to powoduje, że dane o liczbie zgonów z powodu koronawirusa mogą być niepełne.

Takie informacje już wcześniej pojawiały się w mediach społecznościowych czy m.in. w artykułach "Gazety Wyborczej", w których lekarze wskazywali, że "ofiar koronawirusa jest więcej, niż podają rządowe statystyki".

Sprawdziliśmy informacje w innych państwach o klasyfikowaniu tam zgonów na COVID-19 poza szpitalami. Nieuwzględnianie takich zgonów w oficjalnych statystykach potwierdziło kilka krajów, które zostały szczególnie dotknięte epidemią. Niektóre zasugerowały już jednak zmianę procedur.

"Ciche śmierci" we Włoszech

Niewliczanie osób zmarłych poza szpitalem do oficjalnych statystyk zgonów na COVID-19 jest w ostatnich dniach tematem szeroko komentowanym we Włoszech. A to w związku z publikacjami zarówno największych krajowych dzienników, jak i lokalnych mediów o szczególnie trudnej sytuacji we włoskich domach opieki. Dziennikarze podają przykłady z różnych miast, głównie na północy kraju, gdzie wirus, który przedostał się do takich ośrodków, zabijał nawet kilkudziesięciu pacjentów.

"The New York Times" podaje, że w związku z tymi doniesieniami "władze we Włoszech przyznały, że [podawana przez nie – red.] liczba ofiar koronawirusa nie obejmowała tych, którzy zmarli w domu lub w domach opieki".

Tę informację w wywiadzie dla agencji Reutera potwierdził Giorgio Gori, burmistrz leżącego w Lombardii miasta Bergamo. "Istnieje znaczna liczba osób, które zmarły, ale których śmierci nie przypisano koronawirusowi, ponieważ zmarły one w domu lub w domu opieki i dlatego nie pobrano od nich próbek" – przyznał Gori.

Z powodu nieuwzględniania takich zgonów w statystykach, a także z braku możliwości odprawienia tradycyjnego pogrzebu z udziałem rodziny, włoskie media określają te przypadki jako "le morti silenziose" - "ciche śmierci".

"Tylko mała część śmiertelności" we Francji

Także we Francji - kraju z trzecią najwyższą liczbą zgonów na COVID-19 w Europie – władze przyznały, że do tej pory nie wliczały osób zmarłych poza szpitalami do oficjalnej statystyki.

Koronawirus we Francji. Zakazy zaostrzone
Koronawirus we Francji. Zakazy zaostrzonetvn24

Na konferencji 24 marca dyrektor generalny francuskiego resortu zdrowia Jerome Salomon poinformował, że zmarło już 1100 Francuzów chorych na COVID-19, ale liczba ta "stanowi tylko małą część śmiertelności" (cytat za dziennikiem "Ouest France").

Jako powód podał właśnie nieuwzględnianie w tej statystyce osób zmarłych poza szpitalami. Nawiązał także do wysokiej śmiertelności w domach spokojnej starości. "Dwoma głównymi miejscami zgonów są szpitale i domy opieki" – poinformował Salomon. Zapewnił jednak, że rząd zamierza w ciągu kilku najbliższych dni wprowadzić "dzienny monitoring śmiertelności" w ośrodkach dla seniorów. Nie dodał, czy taka zmiana w metodologii raportowania o francuskich zgonach miałaby objąć także osoby zmarłe w prywatnych domach i mieszkaniach.

"Scenariusze nieuwzględnione" w Chinach

Sprawa niepełnych statystyk zgonów spowodowanych koronawirusem była także poruszana w Chinach. Co ciekawe, sugestie o zaniżonym wskaźniku śmiertelności pochodziły m.in. od chińskich oficjeli, którzy często są oskarżani o zatajanie prawdziwych danych.

Trzy minuty ciszy dla ofiar pandemii w Chinach
Trzy minuty ciszy dla ofiar pandemii w Chinach tvn24

Już 12 lutego na łamach wydawanego w Hongkongu dziennika "South China Morning Post" opublikowano artykuł "Koronawirus: Dlaczego wiele zgonów nigdy nie pojawi się w oficjalnych danych". W tekście cytowany jest Jiao Yahui, przedstawiciel Państwowej Komisji Zdrowia, który na konferencji prasowej w pierwszym tygodniu lutego powiedział, że "obecnie obliczany wskaźnik śmiertelności dotyczy potwierdzonych przypadków. Zdarzają się przypadki z łagodnymi objawami lub inne scenariusze nieuwzględnione w naszych statystykach".

Zdaniem autorki reportażu te scenariusze to m.in. zakażone osoby zmarłe w domu i przypadki, w których lekarze byli zmuszani do wpisywania innego powodu zgonu niż koronawirus. Dziennikarka cytuje wypowiedzi Wei Penga, lekarza szpitala w Wuhan, który przyznał, że w instrukcjach zalecano im wpisywać do kart zgonów takie schorzenia jak cukrzyca lub niewydolność narządów.

Lekarz wspomniał pacjenta, który nie dojechał na czas do szpitala, bo był zbyt słaby, by przejść do samochodu, a żadna karetka w mieście nie była w stanie po niego przyjechać. "Tacy pacjenci umarli w domu, nic nie mogliśmy z tym zrobić. Nie mogli także zostać wliczeni w oficjalne dane" – powiedział Wei Peng.

Prokuratorskie dochodzenie w Hiszpanii

Szczególnie trudna sytuacja związana z epidemią COVID-19 panuje w Hiszpanii. Dlatego opinię publiczną zaniepokoiła wiadomość, która pojawiła się 23 marca. Minister obrony Margarita Robles przekazała, że podczas prac dezynfekcyjnych prowadzonych w 73 domach dla seniorów w niektórych z nich żołnierze znaleźli zwłoki pensjonariuszy. Zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji wobec kierownictw domów spokojnej starości, w których doszło do przypadków zaniedbania pensjonariuszy, powstawania ognisk koronawirusa i ukrywania jego ofiar.

Jak podaje hiszpański dziennik "El Pais", po tych doniesieniach "niektórzy przedstawiciele lokalnych władz przyznali, że zgonów osób niepoddanych testom w prywatnych domach i domach seniora nie wlicza się" do oficjalnych statystyk.

Rząd nie przekazał jednak, ilu zmarłych znaleziono w domach seniora. "The New York Times" podaje, że tylko w jednym z takich ośrodków, w madryckiej dzielnicy Chamartin, było to co najmniej 24 seniorów. Jako powód dziennik wymienił m.in. fakt, że wielu pracowników domów spokojnej starości przebywa obecnie na kwarantannach w swoich domach.

Od połowy marca, kiedy w Hiszpanii wprowadzono stan zagrożenia epidemicznego, zanotowano ponad 80 przypadków zgonów na COVID-19 w domach seniorów.

W niedzielę, 22 marca personel madryckiego domu spokojnej starości Opera Loreto oskarżył dyrekcję placówki o ukrywanie zgonów podopiecznych chorych na COVID-19. Ujawnił, że kierownictwo domu zgłosiło od 6 marca tylko jedną ofiarę śmiertelną koronawirusa, podczas gdy zmarło tam również 15 innych zakażonych.

Zmiana statystyk w Wielkiej Brytanii

Podobnie jak we Francji, także w Wielkiej Brytanii po ożywionej dyskusji postanowiono zmienić sposób prezentowania statystyk o zgonach osób zakażonych koronawirusem. W kraju z czwartą najwyższą liczbą takich zgonów w Europie zmiana w publikowanych danych poszła jednak jeszcze dalej.

Wielka Brytania walczy z koronawirusem
Wielka Brytania walczy z koronawirusemtvn24

Wszystko za sprawą The Office for National Statistics (ONS). Rzecznik tego urzędu poinformował w poniedziałek, 30 marca, że od wtorku biuro rozpocznie publikowanie dodatkowych danych, które będą uzupełnieniem informacji o zgonach podawanych przez National Health Service i specjalną agencję ministerstwa zdrowia - Public Health England.

"Dotychczas publikowane dane o zgonach pochodziły wyłącznie ze szpitali" – przekazał rzecznik. Dodał, że w nowych statystykach, oprócz danych o zmarłych poza szpitalami, będą też informacje o osobach, które były podejrzewane o zakażenie koronawirusem. "Włączymy w to także przypadki podejrzeń COVID-19, w których ktoś nie uzyskał pozytywnego testu [przed śmiercią – red.]" – zapowiedział rzecznik.

Komentując włączenie się brytyjskiego urzędu statystycznego do raportowania zgonów, rzecznik NHS (odpowiednik polskiego NFZ) powiedział, że "to było jasne od początku, że tam [w statystykach – red.] znajdują się tylko osoby zmarłe w naszych szpitalach".

We wtorek, 31 marca na stronie ONS pojawiły się pełne dane dotyczące zgonów pacjentów z potwierdzonym lub podejrzewanym zachorowaniem na koronawirusa od 20 marca. Jonathan Athow z ONS pokazał, porównując dane ONS i dane pokazane w "Financial Times", jak wygląda różnica w danych publikowanych na stronach rządowych i tych podawanych teraz przez ONS.

Na wykresie zaznaczono lukę - to zgony, do których doszło poza szpitalami.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: STEPHANIE LECOCQ /EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24