Dezinformacja produkowana na skalę przemysłową już w 81 krajach. Także w Polsce

Dezinformacja na skalę przemysłowąShutterstock

Najnowszy raport Oxford Internet Institute podaje, że w 81 państwach media społecznościowe są używane do zorganizowanych kampanii dezinformacyjnych. 76 z tych państw postrzega już dezinformację jako element komunikacji politycznej. Polskę zaliczono do grupy krajów, w których cyberwojska mają średnie możliwości działania.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Rządy, firmy public relations i partie polityczne wytwarzają już fake newsy na skalę przemysłową - oceniają autorzy najnowszego raportu Oxford Internet Institute. Ostrzegają, że poziom manipulacji poprzez media społecznościowe w 2020 roku gwałtownie wzrósł, a rządy i partie wydają miliony na cyberwojska. Do rozpowszechniania zmanipulowanych treści wykorzystywani są m.in. wpływowi obywatele, ale również grupy młodzieżowe czy organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

Używanie mediów społecznościowych do prowadzenia zorganizowanych kampanii dezinformacyjnych stwierdzono w 81 krajach. Wśród nich jest Polska.

Materiał "Disinformation Matters" ("Dezinformacja ma znaczenie")
Materiał "Disinformation Matters" ("Dezinformacja ma znaczenie")EUvsDisinfo

W 76 państwach fake newsy są już elementem komunikacji politycznej

Autorami raportu "Industrialized Disinformation 2020. Global Inventory of Organized Social Media Manipulation" (tłum. "Uprzemysłowiona dezinformacja 2020. Przegląd zorganizowanych manipulacji w mediach społecznościowych na świecie") są Samantha Bradshaw, Hannah Bailey i Philip N. Howard z Uniwersytetu Oksfordzkiego. W ramach Oxford Internet Institute monitorowali, jak rządy, partie polityczne, firmy prywatne czy inne organizacje organizują i zarządzają manipulacyjnymi treściami w mediach społecznościowych.

Raport Oxford Internet Institute analizuje dezinformację w 81 krajachOxford Internet Institute

W raporcie podsumowującym 2020 rok prezentują najnowsze trendy w dezinformacji i propagandzie, wśród których jako trzy główne wyróżniają:

1) Ciągły wzrost aktywności ośrodków dezinformacji – zwanych przez autorów raportu cyberośrodkami, cyberoddziałami, cyberwojskiem (cyber troop). W 2020 roku badacze znaleźli dowody na to, że 81 krajów wykorzystuje media społecznościowe do rozpowszechniania propagandy i dezinformacji o polityce – podczas gdy w 2019 roku takich państw zidentyfikowali 70. Wzrost rok do roku wynosi więc prawie 15 proc.

Aż 76 z tych 81 państw postrzega dezinformację jako element komunikacji politycznej. "Nasze sprawozdanie pokazuje, że dezinformacja stała się bardziej profesjonalna i jest obecnie produkowana na skalę przemysłową" – stwierdza prof. Philip Howard, dyrektor Oxford Internet Institute.

2) Właściciele mediów społecznościowych podjęli kroki, by walczyć z niewłaściwym wykorzystywaniem ich platform przez cyberośrodki. Facebook i Twitter od stycznia 2019 roku do grudnia 2020 roku usunęły ponad 317 tys. kont i stron. Jednak na polityczne reklamy w social mediach na całym świecie wydano prawie 10 mln dolarów.

3) Kampanie dezinformacyjne i propagandowe na zlecenie polityczne prowadzą coraz częściej firmy prywatne. W 2020 roku badacze odkryli działalność takich firm w 48 krajach. Od 2018 roku powstało ponad 65 tego typu agencji.

Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"
Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dezinformację zlecają podmioty rządowe, partie polityczne i politycy

Jak piszą autorzy raportu, cyberwojska są często bezpośrednio powiązane z agencjami państwowymi. "W 62 krajach znaleźliśmy dowody na to, że agencja rządowa wykorzystuje propagandę poprzez sieci komputerowe do kształtowania postaw publicznych" – piszą. Realizują to takie podmioty jak ministerstwa łączności, ministerstwa cyfryzacji, wojsko, policja. Ale w 2020 roku do takich podmiotów rządowych dodano media finansowane przez państwo – niektóre kraje korzystały z takich mediów, by szerzyć rządową propagandy w kraju i za granicą.

I tak na przykład policja na Filipinach używała Facebooka, by wpłynąć na narracje o działaniach militarnych skierowanych przeciwko terroryzmowi, a Libijska Armia Narodowa poprzez media społecznościowe kształtowała narracje o trwającej wojnie domowej. Zaś jako przykład mediów finansowanych przez państwo raport podaje infrastrukturę medialną na Białorusi, gdzie rząd kontroluje ponad 600 serwisów informacyjnych, w których są przekazy propagandowe i manipulacje.

Stwierdzono również, że same partie polityczne na własną rękę wykorzystują media społecznościowe do dezinformacji i uderzania w partie opozycyjne. W 61 krajach badacze znaleźli dowody na to, że partie lub politycy ubiegający się o urząd wykorzystywali narzędzia i techniki propagandy w sieci podczas swoich kampanii politycznych. Tak było np. w Tunezji, gdy podczas kampanii wyborczej na niektórych stronach na Facebooku nie było bezpośrednich linków do stron kandydatów, tylko publikowano o nich treści polaryzujące wyborców. Innym przykładem było wykorzystanie przez Michaela Bloomberga - gdy miał walczyć o mandat Partii Demokratycznej w wyścigu o Biały Dom - fałszywych kont na Twitterze i zatrudnienie setek operatorów, by sztucznie budowali dla niego poparcie w sieci.

Formy organizacji i rozpowszechniania manipulacji w social mediach Oxford Internet Institute

W 48 krajach badacze znaleźli dowody na to, że podmioty państwowe współpracowały z firmami oferującymi propagandę w sieci jako usługę. Przykładem jest Grupa Archimedes z siedzibą w Izraelu, która prowadziła kilka kampanii w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Albo hiszpańska firma Eliminalia, która poprzez propagandę w sieci ingerowała w wybory lokalne w Kolumbii, a także w kampanie wyborcze w Ekwadorze i Republice Dominikańskiej.

Boty, profile propagandowe, hakowanie kont

Cyberośrodki używają zarówno prawdziwych, jak i fałszywych kont do rozpowszechniania dezinformacji. Zautomatyzowane konta wykorzystano w działaniach w 57 krajach. Przykładem wysoce zautomatyzowanej kampanii z wykorzystaniem botów - i to przez różne instytucje publiczne, w tym państwową telewizję – była akcja w Hondurasie, która miała podważyć zaufanie do debaty publicznej. Wszystkie konta były przypisane do jednego zakresu adresów IP w Hondurasie.

Coraz powszechniejsze jest używanie do akcji propagandowych kont, stron i grup obsługiwanych przez administratorów, gdzie angażuje się internautów w rozmowy i zamieszczanie komentarzy lub poprzez które przekazuje się treści w prywatnych wiadomościach. Takie generowane przez ludzi konta działające w celach dezinformacyjnych znaleziono w 79 krajach. Mogą one być zarówno prawdziwe, jak i fałszywe. Na przykład nastolatki ze Stanów Zjednoczonych zostały wciągnięte do protrumpowskiej grupy młodzieżowej Turning Point Action, by rozpowszechniać narracje wspierające Trumpa i dezinformację na temat wpływu głosowania korespondencyjnego czy koronawirusa na wynik wyborów.

Innym rodzajem działań jest zhakowanie kont lub tworzenie kont podszywających się pod inne osoby, grupy, strony. Autorzy raportu jako przykład podają podróbkę instagramowego profilu Ali Karimliego, lidera Ludowego Frontu Azerbejdżanu.

Propaganda, oszczerstwa, nękanie, polaryzowanie

Jeżeli chodzi o strategie przekazywania wiadomości i komunikowania się z internautami, w raporcie wymieniono cztery kategorie:

1) Propaganda prorządowa lub propartyjna – jak np. korzystanie ze zautomatyzowanych kont w Libanie, by sztucznie wzmacniać hashtagi wspomagające sekretarza generalnego Hezbollahu;

2) Atakowanie opozycji lub prowadzenie kampanii oszczerstw – np. cyberośrodki wspierane przez Chiny wykorzystywały platformy społecznościowe do oczerniania protestujących w Hongkongu;

3) Tłumienie aktywności poprzez trolling lub nękanie – w tym stosowanie słownictwa oskarżającego typu "terroryści", "zagraniczni najeźdźcy", "wróg kraju". W 2020 roku aż 59 krajów wykorzystywało trolle sponsorowane przez państwo do atakowania przeciwników politycznych lub działaczy - rok wcześniej takich państw było 47.

4) Przekazy wzmacniające podziały i polaryzację społeczeństwa – stosowane często przez partie populistyczne, w czym pomagają farmy trolli; np. w Nigerii wykryto taką farmę mającą podejrzane kontakty z rosyjską Agencją Badań Internetowych.

Strategie wykorzystywane przez cyberośrodki w poszczególnych krajachOxford Internet Institute

Polityczne reklamy na Facebooku i zatrudnianie trolli z różnych środowisk

W dezinformacji wykorzystuje się też targetowane polityczne reklamy i fałszywe narracje. "W 30 krajach zidentyfikowaliśmy przypadki strategii opartych na danych. Prywatne agencje wykorzystywały infrastrukturę reklamową platform społecznościowych, by kierować przekazy zarówno do krajowych, jak i zagranicznych odbiorców" – piszą autorzy raportu. Kanadyjska firma konsultingowa Estraterra, która pracowała dla konsultantów politycznych w Ekwadorze, wydała ok. 1,38 mln dolarów na reklamy na Facebooku skierowane do wyborców w Ekwadorze i innych krajach Ameryki Łacińskiej.

Trolling też jest chętnie wykorzystywany przez cyberoddziały. I chociaż często uważa się, że trollingiem zajmują się głównie młodzi internauci, nie zawsze tak jest. Na niespotykany przykład trollingu badacze trafili w Tadżykistanie, gdzie Ministerstwo Edukacji i Nauki zleciło trolling nauczycielom i profesorom uniwersyteckim - mieli inicjować kampanie dyskredytujące politycznych przeciwników.

Polska: dominują przekazy prorządowe, atakujące opozycję, tłumiące aktywności

Wśród 81 państw, w których wykryto zorganizowaną dezinformacje, jest także Polska. W naszym kraju – według autorów raportu – rozpowszechnianiem manipulacji w social mediach zajmują się podmioty rządowe, partie polityczne i politycy, prywatne podmioty, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, ale też sami obywatele i influencerzy.

Podmioty rządowe są w tym aktywne w zdecydowanej większości państw. Ale np. w Austrii i Szwecji manipulacje w social mediach szerzą tylko – według raportu - partie polityczne i politycy.

Jeśli chodzi o typy przekazów w działaniach dezinformacyjnych w latach 2010-2019 w Polsce, autorzy raportu wymieniają: prorządowe, atakujące opozycję, tłumiące aktywności (np. trolling, nękanie). (Co ciekawe, nie wymieniono przekazów wzmacniających polaryzację).

Ze strategii komunikacyjnych stosowanych przez cyberośrodki w Polsce raport wymienia: dezinformację, trolling i wzmacnianie zmanipulowanego kontentu.

81 krajów podzielono według zdolności i możliwości działania cyberośrodków na trzy grupy: w których takie ośrodki mają duże możliwości, średnie możliwości i niskie. W pierwszej grupie są m.in. Chiny, Egipt, Indie, Iran, Izrael, Rosja, Arabia Saudyjska, Ukraina, Wielka Brytania, USA.

Polska znalazła się w drugiej grupie - obejmuje ona państwa, w których ośrodki szerzące dezinformacje i manipulacje mają spójną formę i strategię działania, dysponują pracownikami zatrudnionymi w pełnym wymiarze godzin, którzy przez cały rok kontrolują przestrzeń informacyjną. Takie zespoły często koordynują działania z wieloma graczami sceny politycznej i eksperymentują z narzędziami do manipulacji w mediach społecznościowych. W tej grupie są też m.in. Brazylia, Kuba, Czechy, Węgry, Meksyk, Korea Północna, Korea Południowa, Turcja.

W trzeciej grupie są m.in. Argentyna, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Ekwador, Mołdawia, Holandia, Hiszpania, Szwecja.

Raport opiera się na czterostopniowej metodologii, która obejmuje systematyczną analizę treści artykułów informacyjnych na temat działalności cyberośrodków, przegląd literatury wtórnej archiwów publicznych i sprawozdań naukowych, generowanie studiów przypadków specyficznych dla danego kraju oraz konsultacje z ekspertami. Prace były prowadzone przez naukowców z Oksfordu w latach 2019-2020.

Autor: oprac. RG / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS nie zakończy sprawy wielkości środków należnych tej partii z budżetu państwa. Eksperci ostrzegają, że pojawią się problemy prawne, których rozwiązania na darmo szukać w przepisach. Przedstawiamy możliwe scenariusze.

Co, jeśli PKW odrzuci sprawozdanie komitetu PiS? Jest prawna dziura

Co, jeśli PKW odrzuci sprawozdanie komitetu PiS? Jest prawna dziura

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk przyznał, że w Sejmie brak większości dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony, komentując te słowa, przypomniał więc pomysł swojego ugrupowania na rozwiązane problemu - referendum. Według niego w obecnej sytuacji to "jedyna alternatywa". Otóż nie.

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Źródło:
Konkret24

"Kto nie zapłaci za dostęp do dziennika, nie będzie mógł dać usprawiedliwienia dziecku" - taki alarmujący przekaz rozsyłają w ostatnich dniach internauci. Ale to nieprawda. Historia powstała po informacji opublikowanej przez jednego z operatorów e-dziennika.

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

"E-dziennik będzie płatny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Niecały rok po wygranej w wyborach Tuska Niemcy piszą nam podręczniki historii?", "rząd Tuska dał zielone światło dla niemieckiej polityki historycznej" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS i Konfederacji. Powodem jest czwarta część podręcznika do historii dla szkół podstawowych. Co stoi za tą manipulacją polityków? Historia - nomen omen - powstawania tej serii podręczników wiele wyjaśnia.

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

"Niemcy piszą nam podręczniki historii"? O co chodzi z tą książką

Źródło:
Konkret24

Politycy mówią o "kole zamachowym dla Polski", a naukowcy przestrzegają przed "deficytem strukturalnym" igrzysk olimpijskich. Ekspert wyjaśnia, dlaczego efekt organizacji takiej imprezy nie jest łatwy do policzenia.

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Igrzyska mają być "kołem zamachowym" dla Polski. W których miastach były?

Źródło:
Konkret24

Wiceministra klimatu Urszula Zielińska przekonywała, że Polacy żyją średnio o cztery lata krócej niż reszta Europejczyków. Sprawdziliśmy, czy dane potwierdzają jej słowa. Okazuje się, że żyjemy krócej, ale nie o tyle, ile podała polityczka Zielonych.

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Polacy żyją "średnio cztery lata krócej" niż inni Europejczycy? Krócej, choć nie tyle

Źródło:
Konkret24

"I to jest właściwa postawa!", "tak samo każdy powinien w Polsce Tuska traktować" - komentują internauci nagranie, na którym widać rzekomo, jak właściciel angielskiego baru wyrzuca z niego premiera Keira Starmera. Rzeczywiście, była taka sytuacja, ale nie teraz i nie z premierem.

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Premier Wielkiej Brytanii "wywalony z pubu"? Kiedy powstał ten film

Źródło:
Konkret24

Wystarczyło zaledwie kilka godzin, by stworzony przez kremlowską propagandę przekaz trafił na strony polskich serwisów w niemal niezmienionej formie. - Clickbait zwyciężył ze zdrowym rozsądkiem - ocenia ekspert od rosyjskiej dezinformacji. Oto historia o walkach w obwodzie kurskim, doniesieniach "Izwiestii", NATO i polskich służbach.

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

"NATO pomogło". Jak rosyjska propaganda przeniknęła do polskich serwisów

Źródło:
Konkret24

"Blamaż", "potwarz dyplomatyczna", "skandal dyplomatyczny" - grzmią politycy opozycji po tym, jak obejrzeli kadry z przylotu premiera Indii do Polski. Chodzi o to, że Narendrę Modiego na lotnisku nie witał premier czy nawet minister spraw zagranicznych. Czy powinien? Sprawdziliśmy.

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Powitanie premiera Indii na lotnisku. "Skandal dyplomatyczny"?

Źródło:
Konkret24

Konfederacja przekonywała, że bezrobocie wzrosło w Polsce "pierwszy raz od lat" i alarmowała, że Bruksela, PO i PiS "prowadzą nas w kierunku stagnacji gospodarczej". Dane o bezrobociu nie potwierdzają tezy Konfederacji.

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Konfederacja: "Bezrobocie wzrosło pierwszy raz od lat". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Nieco ponad tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego zaczęły obowiązywać przepisy, na mocy których można już egzekwować standardy ochrony małoletnich. To realizacja tak zwanej ustawy Kamilka. Jednak w sieci pojawiły się informacje, jakoby ustawa ta zakazywała przytulania dzieci. Tłumaczymy więc, co stanowią nowe przepisy.

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Lex Kamilek "zabrania przytulania dzieci"? Po co te wytyczne

Źródło:
Konkret24

Niemcy "wstrzymują finansowanie wojskowe Ukrainy", "odcinają pomoc dla Ukrainy" - taki przekaz rozpowszechniany jest w polskich mediach społecznościowych. To echo trwającej w Niemczech dyskusji, podsycanej prawdopodobnie przez kremlowską propagandę. W tle tej fałszywej narracji są zbliżające się wybory w trzech niemieckich landach.

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Niemcy "odcinają pomoc dla Ukrainy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o tym, kto z Konfederacji powinien być kandydatem na prezydenta, nie wszyscy wskazywaliby na Sławomira Mentzena. Na przykład poseł Krzysztof Mulawa kilkakrotnie twierdził, że "jedyną osobą z prawicy, która ma zaufanie na poziomie ponad pięćdziesięciu procent", jest Krzysztof Bosak. Tylko że żadne dane tego nie potwierdzają, a sam poseł Mulawa przyznał w rozmowie z Konkret24, że "nieprecyzyjnie się wyraził".

Mentzen vs Bosak. Ten drugi "ma zaufanie na poziomie ponad 50 procent"?

Mentzen vs Bosak. Ten drugi "ma zaufanie na poziomie ponad 50 procent"?

Źródło:
Konkret24

Wzrost zachorowań na mpox powoduje, że w mediach społecznościowych krążą informacje o "megalockdownach" czy innych obostrzeniach, które ma ogłaszać Światowa Organizacja Zdrowia. To nieprawda. Wyjaśniamy, czego dotyczą tymczasowe zalecenia WHO.

Zakażenia wirusem mpox. WHO "już nakazuje lockdowny"?

Zakażenia wirusem mpox. WHO "już nakazuje lockdowny"?

Źródło:
Konkret24

"Oj to już mocny fikołek"; "Były smoki w tej bajce?" - tak internauci komentowali informację o tym, że lotnisko w Łodzi "jest w top 3 polskich lotnisk". W serwisie X napisał tak wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik, a poseł Tomasz Trela udostępnił jego wpis. Po naszych pytaniach samorządowiec usunął post.

Lotnisko w Łodzi "w top 3 polskich lotnisk"? Co pokazują dane

Lotnisko w Łodzi "w top 3 polskich lotnisk"? Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Według ministry funduszy Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz remedium na starzenie się społeczeństwa, związane z tym kwestie demograficzne i komplikacje dla systemu emerytalnego byłaby wyższa wydajność pracy, bo "na tę samą złotówkę będzie mogło pracować mniej osób". Według niej Polacy pracują mniej wydajnie niż Czesi. Sięgnęliśmy do danych i sprawdziliśmy, jak wypadamy wśród państw unijnych.

Wydajność pracy Polaka mniejsza niż Czecha? Sprawdzamy

Wydajność pracy Polaka mniejsza niż Czecha? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Nagranie z niecodziennym zachowaniem europosła Roberta Biedronia krąży w sieci. Służy do obrażania polityka Lewicy. Wideo nie jest nowe i zostało edytowane. Przypominamy kontekst, w którym powstało.

"Robert Biedroń używa wyciągu z benzyny do walki z małpią ospą"? O co chodzi w nagraniu

"Robert Biedroń używa wyciągu z benzyny do walki z małpią ospą"? O co chodzi w nagraniu

Źródło:
Konkret24

"UK upada", "[Są] niewolnikami we własnym królestwie. Masakra" - tak reagowali internauci na nagranie pokazujące księżną Kate w chuście na głowie i w sytuacji, gdy jeden z imamów londyńskiego meczetu nie podał jej ręki. To nieaktualne nagranie, które znowu krąży w kontekście antymuzułmańskich zamieszek w Wielkiej Brytanii. Wyjaśniamy, skąd chusta na głowie księżnej i brak uścisku dłoni ze strony duchownego.

"Księżna Walii musi nakryć głowę podczas odwiedzania niektórych stref Londynu". Nie

"Księżna Walii musi nakryć głowę podczas odwiedzania niektórych stref Londynu". Nie

Źródło:
Konkret24

Według fałszywego przekazu rozpowszechnianego w sieci profesor Bronisław Geremek miał kiedyś przyznać w wywiadzie robionym przez Hannę Krall, że nienawidzi Polaków. To nieprawda – co wyjaśniała już sama Krall, ale także historycy. W PRL-u Geremek był ofiarą czarnej propagandy.

PRL-owska fałszywka o Geremku żyje w internecie. "Utwór przez ubeków napisany" 

PRL-owska fałszywka o Geremku żyje w internecie. "Utwór przez ubeków napisany" 

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony Mariusz Błaszczak przekonuje, że w tym roku "organizowane są dokładnie takie same pikniki" przez MON jak za rządów Zjednoczonej Prawicy. Otóż nie. Pokazujemy znaczące różnice, które dowodzą, że teza polityka PiS jest fałszywa.

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS. Nie. Różnice są znaczące

Błaszczak: PO organizuje "dokładnie takie same pikniki" co PiS. Nie. Różnice są znaczące

Źródło:
Konkret24

Nagranie muzyka, jakoby śpiewającego w centrum Londynu, że chce przenieść się do Polski "gdzie ulice są bezpieczne" zainteresowało wielu internautów. Udostępniali je między innymi prawicowi politycy z Polski i Wielkiej Brytanii. Tymczasem zostało zmanipulowane, co potwierdza muzyk z nagrania.

"Na ulicach Wielkiej Brytanii śpiewają piosenki o tym, że chcieliby się przenieść do Polski"? Nie

"Na ulicach Wielkiej Brytanii śpiewają piosenki o tym, że chcieliby się przenieść do Polski"? Nie

Źródło:
Konkret24

Według krążącej w mediach społecznościowych ilustracji Polska ma mieć najwyższy deficyt budżetowych wśród krajów unijnych. Ale ten, choć rzeczywiście wysoki i plasujący nas w czołówce, wcale najwyższy nie jest.

Polska z największym deficytem w UE? Dane zaprzeczają

Polska z największym deficytem w UE? Dane zaprzeczają

Źródło:
Konkret24