FAŁSZ

"Upał w Kuwejcie roztapia plastikowe części samochodów"? To nie Kuwejt i nie skutek upałów

"Upał w Kuwejcie roztapia plastikowe części samochodów"? To nie Kuwejt i nie skutek upałówShutterstock

Doniesienia o rekordowych temperaturach na Bliskim Wschodzie spowodowały, że informacja, jakoby w Kuwejcie z gorąca topiły się plastikowe części samochodów, szybko rozeszła się w sieci. Tylko że to fake news stworzony na bazie starych zdjęć i starego filmu.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Upał +73 C w Kuwejcie roztapia plastikowe części samochodów" - brzmi tytuł tekstu opublikowanego na stronie zmianynaziemi.pl, który ukazał się 11 lipca. Na zdjęciu widać dwa czarne auta osobowe z częściowo roztopionymi plastikowymi elementami. Jako źródło fotografii podano: "kadr z YouTube". "Materiał opublikowany przez Al Jazeera pokazuje, że produkty z tworzyw sztucznych nie są w stanie wytrzymać palącego ciepła i topią się. Tak więc zderzaki i reflektory zaparkowanych na słońcu samochodów dosłownie spływają po asfalcie. Sygnalizacja świetlna również nie jest w stanie oprzeć się upałowi i zapada się pod własnym ciężarem" - czytamy w tekście.

Następnego dnia tekst z takim zdjęciem dał portal Twojapogoda.pl. Tekst zatytułowano: "W Kuwejcie jest tak gorąco, że samochody dosłownie się rozpływają nagrzane do 73 stopni" (już został skasowany). Zdjęcie opublikował także serwis Eska.pl w tekście pod tytułem: "Potężny upadł w Kuwejcie roztapia samochody? Szokujące nagranie na YouTube". Jednak w leadzie znalazła się sugestia, że to niekoniecznie prawda.

fałsz

Tekst został opublikowany 11 lipcazmianynaziemi.pl

Tekst na stronie zmianynaziemi.pl podpisano tylko twitterową nazwą użytkownika. Stąd wiemy, że sam autor skomentował swój tekst na Twitterze: "Ło panie, plastiki jak świeczki spływają w Kuwejcie" (pisownia postów oryginalna). "Przerażające" - oceniła jedna z internautek.

Jak sprawdziliśmy, zdjęcie to komentowane jest nie tylko w polskiej sieci. "W Kuwejcie temperatura osiągnęła 73 C. Jak widzicie, ekstremalne gorąco spowodowało, że plastikowe części samochodów zaczęły topnieć" - napisał 5 lipca jeden z użytkowników Twittera z Somalii. Tego samego dnia zdjęcie opublikował też m.in. jeden z arabskojęzycznych internautów.

Jednak fotografia ani nie jest aktualna, ani nie pochodzi z Kuwejtu, ani nie przedstawia skutków upałów.

Dlaczego na zdjęciu widać stopione samochody

Na Bliskim Wschodzie rzeczywiście od kilku tygodni notuje się rekordowe temperatury. Jak podała amerykańska agencja El Dorado Weather, pod koniec czerwca w mieście Nuwaiseeb położonym w południowo-wschodniej części Kuwejtu odnotowano jedną z najwyższych temperatur na świecie: 53,2 stopnia Celsjusza. Natomiast kilka dni później, jak podał portal Gulfnews.com, termometry w Al Jahra wskazały 53,5 stopnia. To sprawiło, że - według niektórych źródeł - Kuwejt został najgorętszym miejscem na ziemi w 2021 roku.

Ostrzeżenia przed upałami nawet trzeciego stopnia
Ostrzeżenia przed upałami nawet trzeciego stopniatvn24

Ekspert, z którym rozmawiał Konkret24, nie ma wątpliwości, że widoczne na zdjęciu uszkodzenia nie mogły powstać wskutek oddziaływania słońca. - Polipropylen ma temperaturę mięknienia w zakresie 120-155 stopni Celsjusza, a jego topnienie rozpoczyna się od temperatury 160 stopni Celsjusza. Można to łatwo udowodnić, ogrzewając lampę tylną lub zderzak opalarką ze wskaźnikiem temperatury. Charakter uszkodzeń jest typowy do uszkodzeń spowodowanych postojem pojazdów w pobliżu miejsca pożaru - mówi nam Jacek Świadek z Poznańskiego Biura Rzeczoznawców Samochodowych.

Rzeczywiście. Plastikowe części aut ze zdjęcia stopiły się na skutek pożaru - zdarzyło się to 19 czerwca 2018 roku w Stanach Zjednoczonych, w centrum Tucson (stan Arizona). Dzięki odwróconemu wyszukiwaniu obrazów Yandex znaleźliśmy fotografie tych samych aut, co na popularnym teraz zdjęciu. Ich fotografie pojawiły się w sieci dużo wcześniej. Lokalne media informowały wtedy, że doszło do pożaru na budowie domów studenckich. Pisały też o stopieniu się dźwigu budowlanego. Urzędnicy szacowali straty wówczas na 8-10 mln dolarów.

"Płomień był tak duży i intensywny, że stopił samochody na sąsiednim parkingu" - informował wtedy portal lokalnej stacji telewizyjnej Kold News 13. W jednym z kolejnych tekstów pisał, że właścicielem jednego z samochodów był mężczyzna o imieniu Danny mieszkający obok budowy. Gdy zobaczył pożar, ruszył do swojego pojazdu. "Według niego tylny zderzak i pokrywa jego samochodu stopiły się od intensywnego gorąca. Wiele innych aut również ucierpiało" - informował portal. Opublikował przy tekście duże, wyraźne zdjęcie nadtopionego tyłu jednego z samochodów.

Auta widoczne na popularnym teraz w sieci zdjęciu widać też na fotografiach opublikowanych w czerwcu 2018 roku na jednym z lokalnych blogów. Autor również informował o pożarze: "gorąco było tak intensywne, że okoliczni mieszkańcy zostali ewakuowani, a części zaparkowanych samochodów - jak widać poniżej - po prostu się roztopiły". Fotografie z tego momentu znaleźliśmy również na Facebooku. Opublikował je jeden z mieszkańców Tucson 20 czerwca 2018 roku. "Wczoraj po drugiej stronie ulicy doszło do pożaru na budowie domów studenckich" - napisał.

Właśnie po pożarze w Tucson jedno ze zdjęć stało się viralem. W lipcu 2021 roku dotarło do Polski - i ma przedstawiać obecną sytuację w Kuwejcie. Wcześniej miało ilustrować też: efekt upałów w Arizonie, Kuwejcie, falę gorąca w Arabii Saudyjskiej (w 2018 i 2019 roku), efekt pożarów australijskich lasów w grudniu 2019 roku.

Film nie z 2021, lecz z 2013 roku

Do tekstu na stronie zmianynaziemi.pl dołączono także wideo z YouTube, którego autorem ma być katarska stacja telewizyjna Al-Dżazira. Jak sprawdziliśmy, to nagranie (lub jego fragmenty) krąży od lat w internecie, także polskim. Ostatnio opublikował je np. 10 lipca portal rosyjskiego radia Sputnik, jako film pokazujący obecną sytuację w Katarze.

W rzeczywistości jednak większość widocznych tam ujęć nie pochodzi z Kataru, a materiał nie jest autorstwa Al-Dżaziry, tylko algierskiego kanału informacyjnego o nazwie "DZ". Na YouTube ma ponad pół miliona subskrybentów i zweryfikowany kanał.

Dwuminutowe nagranie przypomina fragment wiadomości. Zostało opublikowane 4 lipca. Słychać lektora, który mówi o upałach w Kuwejcie. Widać kilka częściowo stopionych aut. Następnie jest pokazany stojący tuż przed skrzyżowaniem samochód, spod którego maski unosi się dym. W kolejnym fragmencie widać, jak trzymany przez jakiegoś mężczyznę termometr wskazuje 73 stopnie Celsjusza. Potem widzimy zdjęcie dwóch czarnych aut z częściowo roztopionymi tyłami. Następnie - częściowo roztopiony sygnalizator.

Jak pisaliśmy wyżej, zdjęcie dwóch czarnych aut nie pochodzi z Kuwejtu. Z kolei krótkie nagranie z samochodem, spod którego maski unosi się dym, to - jak ustalił amerykański portal fact-checkingowy Snopes w sierpniu 2017 roku - wideo datowane na rok 2013. Widoczne na nim auto miało uderzyć w sygnalizator, który pod wpływem ognia się częściowo stopił. I właśnie zdjęcie tego sygnalizatora jest teraz przedstawiane jako aktualny obraz z Kuwejtu.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; Snopes; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24