Wypowiedź brytyjskiego ministra o badaniach klinicznych szczepionki Novavax internauci interpretują w ten sposób, że część szczepionek przeciw COVID-19 to zwykłe placebo. Nie jest to prawdą. Wyjaśniamy, kiedy stosuje się placebo i na czym polega metoda "podwójnie ślepej próby" w badaniach klinicznych.
Jedno z twierdzeń rozpowszechnianych przez antyszczepionkowców i przeciwników akcji szczepień dotyczy tego, że preparaty przeciw COVID-19 tak naprawdę zawierają placebo, czyli substancję obojętną, a ogłoszona pandemia jest mistyfikacją. W taką infodemię wpisuje się post, który zamieścił na twitterowym profilu prawnik Piotr Schramm 27 lipca, załączając krótkie wideo z wystąpieniem Nadhima Zahawiego, brytyjskiego wiceministra zdrowia.
W brytyjskim parlamencie Zahawi mówi: "Jestem wdzięczny za pytanie szanownej pani poseł. Jeśli chodzi o uczestników badań Novavax, to ich szczepienie zostanie uznane w Wielkiej Brytanii. I oczywiście współpracujemy z innymi krajami, aby upewnić się, że zostanie to uznane [również przez te kraje], ale jeśli chodzi o Wielką Brytanię, będą oni uważani za w pełni zaszczepionych, niezależnie od tego, czy otrzymali placebo, czy szczepionkę".
"Parlament UK, cześć szczepionek to placebo" - skomentował Piotr Schramm (pisownia postów oryginalna). Jego wpis polubiło ponad 580 użytkowników, 280 podało dalej; nagranie wyświetlono ponad 15 tys. razy.
"Czyli eksperyment!!!"
Zarówno komentarz, jak i filmik wywołały dyskusje internautów. "A czy placebo nie podaje sie czasem w trakcie badań i eksperymentów? czyżby to oznaczało, że trwa jakiś eksperyment?" - pytał jeden z użytkowników Twittera. "Wiec niektórzy dostali placebo. Mam nadzieję że ta woda byla chociaz przepuszczona przez Britę heh" - stwierdził kolejny. "Przyznali to wkoncu? Pół roku temu jak się o tym pisało to był krzyk o teoriach spiskowych"; "Dziwne"; "Czyli eksperyment!!!" - pisali inni.
Jeden z internautów zauważył: "Chodzi o osoby które brały udział w badaniach 'trial participants', te osoby które otrzymały placebo otrzymają również paszport szczepionkowy rozpoznawany przez UK i inne kraje. Będa uważani za w pełni zaszczepionych pomimo przyjęcia placebo". A w kolejnym wpisie dodał, że "temat dotyczy badania szczepionki Novavax" - i załączył link do materiału BBC News.
O czym mówił brytyjski minister
Rozsyłane w sieci nagranie to fragment wystąpienia wiceministra Zahawiego w brytyjskiej Izbie Gmin - jak ustaliliśmy, z 22 lipca tego roku. Wiceminister wygłosił oświadczenie w sprawie pandemii i odpowiadał na pytania parlamentarzystów. Na filmiku słyszymy fragment jednej z jego odpowiedzi. Wideo jest autentyczne, pełny zapis oświadczenia oraz serii pytań i odpowiedzi dostępny jest na stronie brytyjskiego parlamentu. Za to transkrypcja dostępna jest na stronie wiceministra i na witrynie theyworkforyou.com, dzięki której obywatele Wielkiej Brytanii mogą śledzić pracę parlamentarzystów.
Brytyjski wiceminister odpowiadał na pytanie posłanki Partii Pracy Barbary Keeley - dotyczyło sytuacji uczestników badań klinicznych szczepionki Novavax.
Keeley zapytała: "Po drugie, czy mogę przyłączyć się do mojego szanownego kolegi, doktora Huqa, prosząc o znalezienie rozwiązania dla wspaniałych ochotników biorących udział w badaniu szczepionki Novavax? Teraz okazuje się, że nie mogą oni podróżować, ponieważ nie mogą uzyskać certyfikatu szczepienia, a ich szczepionki nie są uznawane w UE". Potem dopytała, czy wiceminister umożliwi również tym uczestnikom badań, którzy otrzymali żywe szczepionki Novavax, uzyskanie świadectwa szczepienia.
Jak słychać na nagraniu, Zahaw zapowiedział, że "jeśli chodzi o uczestników badań Novavax, to ich szczepienie zostanie uznane w Wielkiej Brytanii". I dodał, że "jeśli chodzi o Wielką Brytanię, będą oni uważani za w pełni zaszczepionych, niezależnie od tego, czy otrzymali placebo, czy szczepionkę".
Wyjaśniamy, o co chodzi z placebo i czego dotyczy problem preparatu Novavax.
Kłopoty uczestników badań klinicznych szczepionki Novavax
Szczepionka przeciw COVID-19 amerykańskiej firmy Novavax (NVX-CoV2373) nie została jeszcze zatwierdzona do użycia w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Preparat jest obecnie oceniany przez brytyjskiego regulatora leków i produktów ochrony zdrowia (MHRA), a w Europejskiej Agencji Medycznej trwa jego przegląd etapowy (rolling review).
BBC News opisało historię jednej z uczestniczek badań klinicznych preparatu Novavax, która w związku z brakiem zatwierdzenia tej szczepionki w Wielkiej Brytanii nie może otrzymać certyfikatu szczepienia - a to utrudnia jej wyjazd za granicę. Tak samo innym uczestnikom badania. Bo wiele państw wprowadziło w ostatnich tygodniach nowe wymagania dla podróżujących, np. na Maltę wjechać można tylko z certyfikatem zaszczepienia przeciw COVID-19. Brytyjka zgłosiła się na ochotnika do udziału w badaniach Novavaksu przeprowadzonych w listopadzie i grudniu 2020 roku. Jak powiedziała BBC News, nie została wtedy ostrzeżona o konsekwencjach związanych z podróżą. Stwierdziła jednak, że nie żałuje udziału w badaniach.
W oświadczeniu z czerwca firma Novavax stwierdziła, że "jest głęboko przekonana, iż uczestnicy badań klinicznych nie powinni być pokrzywdzeni w związku z koniecznością przedstawienia dowodu szczepienia". Według National Institute for Health Research (brytyjski organ badań medycznych) w badaniu trzeciej fazy preparatu Novavax wzięło udział ponad 15 tys. osób w Wielkiej Brytanii. Połowa otrzymała placebo.
Placebo w badaniach klinicznych, czyli metoda "podwójnie ślepej próby"
Przypomnijmy: skuteczność wszystkich szczepionek trafiających na rynek, w tym tych przeciw COVID-19, jest sprawdzana w kilku etapach. Pierwszy stanowią badania przedkliniczne, czyli eksperymenty laboratoryjne i badania na zwierzętach. Kolejnym są badania kliniczne przeprowadzane na ludziach. Standardem jest, że w badaniach klinicznych części ochotników podaje się placebo.
"Jeśli weźmiesz udział w badaniu klinicznym, zwykle zostaniesz losowo przydzielony do jednej z dwóch grup: grupy badanej - w której otrzymasz ocenianą terapię lub grupy kontrolnej - w której będziesz otrzymywał standardowe leczenie lub placebo, jeśli nie istnieje sprawdzone leczenie standardowe" - czytamy na stronie brytyjskiej służby zdrowia (NHS) w materiale wyjaśniającym schemat badań klinicznych.
Dlaczego w takich badaniach stosuje się placebo, wyjaśnia także Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – Państwowy Instytut Badawczy:"Celem badań klinicznych jest uzyskanie obiektywnych, niebudzących wątpliwości wyników. Dlatego też stosuje się metodę podwójnie ślepej próby. Część osób badanych otrzymuje produkt badany, natomiast druga część tzw. placebo, czyli obojętną substancję, np. sól fizjologiczną. Osoby badane przydzielane są do jednej z tych grup losowo, często przy użyciu specjalnego programu komputerowego. Nazwa 'ślepa próba' wynika z tego, że zarówno badany pacjent, jak i lekarz prowadzący tę osobę nie wiedzą, czy podano badaną szczepionkę czy placebo".
"Ujawnienie, do której grupy należała dana osoba, następuje dopiero po całkowitym zakończeniu badania. Metoda ta pozwala bardzo obiektywnie ocenić skuteczność badanego produktu w sposób wolny od autosugestii" - czytamy dalej.
Szczepionki to placebo? Powracająca teza
Jak pisaliśmy wyżej, teza, że szczepionki przeciw COVID-19 mogą być placebo, czyli obojętną substancją, nie jest nowa. Twierdzenie tego typu (że połowa szczepionych na COVID-19 otrzymuje placebo) weryfikował m.in. portal Demagog.org. Pisał o tym również Reuters, wyjaśniając, że nie ma dowodów, iż szczepionki na COVID-19 to zwykłe placebo.
Szczepionki przeciw COVID-19 firm Pfizer/BionTech, Moderna, AstraZeneca i Johnson & Johnson pomyślnie przeszły trzy fazy badań klinicznych, które potwierdziły ich bezpieczeństwo i skuteczność. Na tej podstawie zostały dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej i w Wielkiej Brytanii. Składniki każdej z tych szczepionek zostały podane do publicznej wiadomości - można je znaleźć w charakterystyce produktu leczniczego.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Kokret24; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock