"Zmarł Milan Kundera" – wpis takiej treści pojawił się w czwartek koło południa na koncie rzekomo należącym do Petra Druláka, czeskiego dyplomaty. Informacje o śmierci pisarza podały m.in. niektóre polskie media. Właściciel twitterowego konta przyznał się do fałszywki, a fake newsa zdementowała czeska ambasada w Paryżu.
Pierwszy wpis o śmierci Milana Kundery pojawił się na koncie należącym jakoby do Petra Druláka w czwartek 18 czerwca o godzinie 12.08. Informował po angielsku: "PILNE. Otrzymałem właśnie z Paryża przerażającą wiadomość o śmierci Milana Kundery. Brak słów". Do wpisu dodane było czarno-białe zdjęcie czeskiego pisarza.
Wiarygodność Petra Druláka w tej kwestii była o tyle większa, że dyplomata był w latach 2017-2019 ambasadorem Republiki Czeskiej w Paryżu, gdzie mieszka Kundera. Minutę później na tym samym koncie pojawiła się wiadomość: "Wielki Milan Kundera nie żyje" - po francusku, a pół godziny po niej ostatni wpis o treści "Zmarł Milan Kundera" - po czesku.
Doniesienia z rzekomego konta dyplomaty nie wzbudziły wielkiego zainteresowania na samym Twitterze - łącznie podało je dalej 40 osób - ale sensacyjną informację podchwyciły niektóre media i rozpropagowały fake newsa na swoich stronach.
"Faktycznie info pochodziło z tego konta"
Wpisanie frazy "Milan Kundera nie żyje" w wyszukiwarce Google pozwala ustalić, że artykuły o domniemanej śmierci czeskiego pisarza pojawiły się w polskim internecie m.in. na portalach "Gazety Wyborczej", Radia Piekary i literackim portalu Granice.pl.
Na informację o śmierci Kundery zareagowali polscy internauci - w mediach społecznościowych wpisywali komentarze, pożegnania, cytaty z jego twórczości. "Milan Kundera. Dziękuję za książki. RIP" – napisał dziennikarz Tomasz Lis. "Umarł Milan Kundera, pisarz który otwierał oczy i poruszał emocje, pisarz który jako pierwszy sformułował tezę o Porwanej Europie Środkowej" – pisał redaktor naczelny kwartalnika "Res Publica Nowa" Marcin Zaborowski.
Na wpis Zaborowskiego zareagował Filip Harzer, czeski dziennikarz piszący o Polsce. "Uwaga! Jeżeli się Pan powołuje na to konto Petra Druláka, to jest najprawdopodobniej fałszywe konto, bo sam Drulák już informacji dementował" – napisał. Zaborowski przyznał, że "faktyczne info pochodziło z tego konta".
Również portale szybko się zorientowały, że przekazały nieprawdziwą informację. Tytuł artykułu na Wyborcza.pl zmieniono z: "Milan Kundera nie żyje. Jeden z najważniejszych pisarzy europejskich XX wieku miał 91 lat" na: "Informacja o śmierci Kundery to fake news". Autorzy przeprosili za jej rozpowszechnienie i życzyli pisarzowi życia "jak najdłużej w dobrym zdrowiu". Na portalu Granica.pl tekst ma już tytuł: "Rodzina zaprzecza, że Milan Kundera nie żyje", a z portalu Radia Piekary artykuł usunięto bez zastępowania go nowym.
Kilka dementi
Niecałe dwie godziny po pierwszym wpisie o Kunderze na rzekomym koncie Petra Druláka pojawiła się informacja: "To konto jest żartem stworzonym przez włoskiego dziennikarza Tommasso Debenedettiego". Niedługo po tym zapewnieniu konto zostało usunięte z Twittera.
Sam Debenedetti znany jest z tego typu działalności. Już w przeszłości podszywał się pod inne osoby i na sfałszowanych kontach zamieszczał nieprawdziwe informacje o śmierci różnych znanych postaci, m.in. papieża Benedykta XVI, Fidela Castro czy Pedro Almodóvara.
W wywiadach tłumaczy, że robi to, by obnażyć słabość mediów wynikającą z ich gonitwy za sensacją. "Media społecznościowe są najbardziej nieweryfikowalnym źródłem informacji na świecie, ale media wierzą im ze względu na potrzebę szybkości" – cytował jego wypowiedź brytyjski dziennik "The Guardian".
Zanim jeszcze na fałszywym koncie Petra Druláka pojawiło się wyjaśnienie o podszyciu się pod dyplomatę, zastępca redaktora naczelnego wiadomości w Czeskiej Telewizji František Lutonský napisał na Twitterze: "Kundera to fejk. Potwierdzone przez pana Druláka".
Następnie czeski portal iRozhlas.cz przekazał informację od swojego reportera, który zadzwonił do ambasady Republiki Czeskiej w Paryżu, gdzie mieszka obecnie 91-letni Kundera. Po skontaktowaniu się z rodziną pisarza przedstawiciele placówki potwierdzili, że informacja o śmierci jest nieprawdziwa. "Nasz redaktor zadzwonił do czeskiej ambasady w Paryżu, która potwierdziła u rodziny Milana Kundery, że wiadomość o jego śmierci była nieprawdziwa" – poinformowała redakcja portalu na Twitterze.
Niecałe pół godziny później podobne dementi pojawiło się też na oficjalnym koncie ambasady na Facebooku. "Ambasada Republiki Czeskiej we Francji potwierdza, że doniesienie z fałszywego konta twitterowego byłego ambasadora P. Druláka informujące o śmierci M. Kundery nie jest prawdziwe" – napisano.
Emigrant z nowym obywatelstwem
Milan Kundera to czeski pisarz i eseista, uznawany jest za jednego z najważniejszych pisarzy europejskich XX wieku. Urodził się w Brnie w 1929 roku. Studiował muzykologię i literaturę na Uniwersytecie Karola w Pradze, ale z powodów politycznych w 1950 roku musiał przerwać studia.
Za działalność antypartyjną został usunięty z partii. Potem ukończył Akademię Sztuk Scenicznych w Pradze, pracował tam jako wykładowca. Jego pierwszy utwór "Żart" był satyrą na życie w komunistycznej Czechosłowacji. Ze względu na krytykę wobec sowieckiej interwencji w 1968 roku dzieła Kundery trafiły na czarną listę. Pisarz w 1975 roku wyemigrował do Francji. Tam opublikował "Księgę śmiechu i zapomnienia". W 1984 roku wydał swoje najbardziej znane dzieło: "Nieznośna lekkość bytu". Książka opowiada o losie pary czeskich intelektualistów, którzy żyją w Pradze w okresie Praskiej Wiosny.
W 1979 roku po ukazaniu się francuskiego tłumaczenia nieopublikowanej wtedy jeszcze w oryginale powieści "Księga śmiechu i zapomnienia" pozbawiono Milana Kunderę obywatelstwa Czechosłowacji. Od połowy lat 80. Kundera nie pisze już po czesku. 6 listopada 2019 roku odzyskał ponownie, po 40 latach, czeskie obywatelstwo.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Google