Za sprawą filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", wraca dyskusja o obecności duchownych w tzw. rejestrze pedofilów. Z mocy ustawy, która weszła w życie w październiku 2017 roku, żeby tam się znaleźć, trzeba popełnić ściśle określone przestępstwa, których kwalifikację przyjął prawomocnie sąd. To, czy ktoś jest osobą duchowną, czy też nie, nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia.