"Nie nazywaj go pedofilem" - jak rosyjska propaganda gra broszurą "znalezioną w Europie"

"Nie nazywaj go pedofilem", "zaproś do domu" - jak rosyjska propaganda gra broszurą "znalezioną w Europie"Shutterstock

Anglojęzyczna broszura, która "promuje i przyzwyczaja" do pedofilii, ma być rzekomo rozdawana w brytyjskich przedszkolach. Jej zdjęcie szeroko krąży w sieci - również polskiej. To prawdopodobnie fałszywka, a rosyjskie media wykorzystują ją do propagandy o "moralnie zepsutym Zachodzie".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W jaki sposób ma się zachować dziecko, gdy na ulicy podchodzi do niego obcy mężczyzna? W mediach społecznościowych krążą zdjęcia ulotki w formie broszurki, która miała rzekomo zostać opracowana dla brytyjskich dzieci. Ulotka zawiera pięciopunktową instrukcję: "Nie bój się. Jeśli nieznajomy zbliża się do ciebie, nie ma potrzeby się bać. Zazwyczaj nie chcą nikogo skrzywdzić. Nie krzycz i nie płacz. Może to urazić uczucia tej osoby". I dalej: "Nie nazywaj go pedofilem. To może być tak obraźliwe, jak słowo na 'n' [chodzi o angielskie, obraźliwe słowo "nigger", które można przetłumaczyć jako "czarnuch"]. Najpierw spróbuj poznać go bliżej. On po prostu chce poznać nowych przyjaciół, tak jak ty" (tłumaczenie redakcji). Na ulotce są kolorowe rysunki przedstawiające młodego chłopca i dorosłego mężczyznę.

Zdjęcia ulotki były komentowane w różnych językach Twitter/Telegram

"Promowanie pedofili już się zaczęło"

Rozsyłane w mediach społecznościowych zdjęcia są komentowane w wielu językach: po angielsku, hiszpańsku, polsku, bośniacku i rosyjsku, a wpisy o ulotce publikowano na Twitterze i Telegramie. Internauci wierzą w jej istnienie i alarmują, że taką broszurę wydano dla angielskich dzieci, "by nie bały się 'dziwnych ludzi' (pedofilów)". Niektórzy twierdzą wręcz, że ulotka jest rozdawana w brytyjskich przedszkolach.

"Jak bardzo ludzie maja nas**ne w głowach żeby godzić się na takie zło!"; "Sodoma i Gomora nadchodzi..."; "O nie! Co to w ogóle jest!?"; "Świat zwariował"; "To są rządy bestii opisane w piśmie świętym"; "Promowanie pedofili i przyzwyczajanie dzieci się już zaczęło"; "Obłęd. Kiedyś dzieci się uczyło żeby nie rozmawiać i niczego nie brać od obcych. Dziś odwrotnie"; "Pieprzone zboki"; "Chore. Zawsze mnie uczono, że należy uciekać lub krzyczeć" - to przykład komentarzy w różnych językach (tłum. red.). W Polsce ulotkę krytycznie komentowali w sieci m.in. działacze Konfederacji.

Część internautów dopytuje: "Kto to wydał?"; "Jakieś źródło? Kto to wydrukował?"; "Gdzie to jest kolportowane?". Niektórzy piszą, że broszurka jest nieprawdziwa.

Kto zostanie następcą Borisa Johnsona? Relacja reporterki "Faktów" TVN
Kto zostanie następcą Borisa Johnsona? Relacja reporterki "Faktów" TVNtvn24

Wątpliwości co do prawdziwości broszury

Na ulotce nie ma elementów charakterystycznych dla podobnych broszur, czyli wskazania, kto lub jaka organizacja za nią stoi, nie ma adresu strony internetowej czy odesłania po szczegółowe informacje. Czy ulotka jest autentyczna, sprawdzały już portale: hiszpański Outono.net, bułgarski Iskra.bg, chorwacki Raskrinkavanje.ba, polski Fakenews.pl. Zwracają przede wszystkim uwagę na brak potwierdzenia, że taka ulotka rzeczywiście jest dystrybuowana w Wielkiej Brytanii. Nikt się do niej nie przyznaje. Nam również nie udało się znaleźć żadnych oficjalnych informacji na jej temat. Nie przekazywały ich brytyjskie media.

Brytyjski resort edukacji: "kompletna bzdura"

Skontaktowaliśmy z brytyjskim ministerstwem edukacji (Department for Education). "Nie widzieliśmy żadnych dowodów wskazujących na to, że ta broszura rzeczywiście została gdziekolwiek rozprowadzona" - odpisał szef biura prasowego Michael Murphy-Pyle. Jego zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest to oszustwo lub/i celowa, złośliwa manipulacja.

"Ta broszura w żadnym stopniu nie odzwierciedla polityki brytyjskiego rządu. Zawarte w niej informacje to oczywiście kompletna bzdura. Żaden nauczyciel ani rodzic nie rozpowszechniałby świadomie czegoś tak ewidentnie mylącego i niebezpiecznego" - stwierdza.

Na kilku stronach internetowych prowadzonych przez rząd brytyjski są wskazówki dla rodziców, jak chronić dzieci - i są przeciwieństwem tego, co zawarto w ulotce. Na stronie Nidirect.gov.uk czytamy: "Upewnij się, że dziecko wie, by nigdy nie oddalać się z nieznajomymi; że rozumie, że zawsze powinno wam powiedzieć, gdy zbliża się nieznajomy i nie może tego utrzymywać w sekrecie".

Wszelkie formy wykorzystywania seksualnego dzieci są w Wielkiej Brytanii zakazane.

Broszura w trybach rosyjskiej propagandy

Jak się okazuje, najwcześniejsze posty ze zdjęciami tej rzekomej ulotki pojawiły się w rosyjskojęzycznej sieci: 8 sierpnia na profilu poświęconym Sankt Petersburgowi City SPb na rosyjskim portalu społecznościowym vKontakte. Na tych zdjęciach widać też piąty punkt instrukcji, niewidoczny w polskich postach - zachęca on, by dziecko zaprosiło nieznajomego do odwiedzin w domu. Do zdjęcia dodano kpiący komentarz: "Skończyły się już wszystkie problemy. W Wielkiej Brytanii martwią się teraz uczuciami pedofilów (to nie żart)". Portal pisze, że to "rosyjski urlopowicz w Europie natknął się na [tę] broszurę". Nie podano więcej szczegółów.

Potem zdjęcia pojawiły się między innymi na telegramowym kanale Iwana Kondakowa, rosyjskiego satyryka i prezentera telewizyjnego. Kondakow skrytykował ulotkę w ostrych słowach: "Nazwałbym to 'pełzającą legalizacją pedofilii' w Europie (...). Z tym właśnie walczymy. Przeciw najbardziej nikczemnemu złu, jakie tylko można sobie wyobrazić - zalegalizowaną przemocą wobec dzieci".

Jego wpis stał się źródłem artykułu "Brytyjskie dzieci uczą się zapraszać pedofilów do domu", który już po 12 godzinach pojawił się na rosyjskim portalu Tsargrad.tv. To portal powiązany z Kremlem i rosyjskimi służbami. W komentarzu od redakcji widać, jak treść ulotki służy rosyjskiej propagandzie: ma ona bowiem udowadniać, że Zachód jest moralnie zepsuty, zdegenerowany, pełen zboczeń, a tylko Rosja stoi na straży tradycyjnych wartości.

O ulotce poinformował potężny rosyjski portal propagandowytsargrad.tv

"Warto zauważyć, że takie promowanie legalizacji pedofilii na Zachodzie nie jest odosobnionym przypadkiem, tylko celowym działaniem zboczonych lobbystów. My w Rosji na pewno nie potrzebujemy takich 'wartości' – przemoc wobec naszych dzieci jest kategorycznie zakazana. Dlatego powinna zostać uchwalona ustawa o całkowitym zakazie propagowania wartości nietradycyjnych" - postuluje Tsargrad.tv.

W przypadku tej rzekomej ulotki widać ten sam schemat działania, jak przy fejku z Hitlerem na okładce magazynu "Vogue", który opisywaliśmy w Konkret24. Najpierw na Telegramie osoba zaangażowana w rosyjską propagandę publikuje wpis stawiający w negatywnym świetle Zachód, a następnie ten wpis jest bardzo szybko cytowany przez Tsargrad.tv, który uznaje wiadomość za prawdziwą, a wymowa artykułu jest krytyczna wobec Zachodu.

Trzy dni po publikacji Tsargrad.tv o ulotce mówił w pierwszym kanale państwowej telewizji Władimir Sołowjow, czołowy propagandysta tej stacji. "W Anglii pojawiła się broszura, że nie można bać się 'dziadeczka z cukierkami', bo to rani jego uczucia. To jest to, co teraz nazywa się europejskimi wartościami, za które są gotowi z nami walczyć" - stwierdził.

Autor: Jan Kunert, współpraca Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24