Amantadyna i "tajemnica poliszynela" leku Pfizera. Nie ma tajemnicy, jest manipulacja

Amantadyna i "tajemnica poliszynela" leku Pfizera. Nie ma tajemnicy, jest manipulacjaShutterstock

Ponad 100 tysięcy wyświetleń na YouTube ma nagranie, którego autor sugeruje, że istnieje jakieś porozumienie na rzecz wyeliminowania amantadyny z rynku na rzecz leku na COVID-19 od firmy Pfizer. Informuje, że firma Pfizer pracuje nad lekiem, który "będzie działał analogicznie jak amantadyna". To typowy przykład manipulacji. Wyjaśniamy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W mediach społecznościowych nie ustają komentarze po konferencji Ministerstwa Zdrowia z 11 lutego, na której przedstawiono wstępne wyniki badań nad możliwością zastosowania amantadyny w leczeniu COVID-19. Profesor Adam Barczyk ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego poinformował, że wyniki wskazują jednoznacznie, iż u chorych z COVID-19 przebywających w szpitalu nie było różnic między grupą osób leczonych amantadyną, a grupą przyjmujących placebo.

Ponieważ amantadyna jest lekiem, o którego skuteczności w leczeniu COVID-19 wielu jest przekonanych - mimo braku dowodów - piątkowa konferencja wzbudziła wątpliwości i komentarze. "Dwa dni przed ogłoszeniem wyników testów amantadyny Ministerstwo Zdrowia w Polsce informowało, że podpisało umowę z bliżej nieokreśloną korporacją, która to opracowała lekarstwo na Dawida" - mówił w swoim programie na YouTube publicysta Rafał Otoka-Frąckiewicz. "Jaki to przypadek, uwierzycie?" - ironizował (używa określenia "Dawid" na COVID-19).

Kadr z programu opublikowanego na YouTubie
Kadr z programu Otoki-Frąckiewicza na YouTubeKadr z programu opublikowanego na YouTubieYoutube

Chodzi o komunikat resortu zdrowia z 9 lutego, w którym poinformowano o dopuszczeniu do użytku produktu leczniczego Lagevrio (molnupiravir). Pomimo braku dopuszczenia do obrotu w Unii Europejskiej, produkt ten może być stosowany w leczeniu dorosłych z COVID-19, którzy nie wymagają tlenoterapii i są w grupie zwiększonego ryzyka rozwoju ciężkiego przebiegu choroby.

Rafał Otoka-Frąckiewicz przekonuje w swoim filmiku, że Ministerstwo Zdrowia nie podało nazwy firmy, z którą podpisało umowę na zakup tego leku, "a tajemnicą poliszynela jest to, że tą firmą jest firma Pfizer". Mówi też, że "kolejną tajemnicą jest, że firma Pfizer pracowała nad lekiem, który będzie działał analogicznie jak amantadyna, tylko że będzie [uzupełniony] o parę nowych składników, które spowodują, że będzie można to lekarstwo opatentować i zrobić na tym ciężkie pieniądze".

Fałszywe tezy i sugestie Otoki-Frąckiewicza mają duży oddźwięk w sieci.

Prof. Barczyk: w leczeniu COVID-19 w szpitalu nie ma różnic w stosowaniu placebo i amantadyny
Prof. Barczyk: w leczeniu COVID-19 w szpitalu nie ma różnic w stosowaniu placebo i amantadynytvn24

"Ach te koincydencje", "Ile osób mogło nadal żyć?"

Czterdziestopięciominutowe nagranie Otoki-Frąckiewicza odtworzono na YouTubie już ponad 105 tys. razy. Internauci zostawili pod nim 6,5 tys. pozytywnych reakcji. Blisko dwuminutowy fragment filmu, w którym znalazły się wyżej cytowane słowa, trafił na Twittera. Tylko jeden post z nim polubiło prawie 1,4 tys. internautów, a blisko 500 podało dalej. "Ach te koincydencje"; "Ile osób mogło nadal żyć?"; "Nóż się w kieszeni otwiera" - komentowali internauci. "Dlaczego Amantadyna nie działa w Polsce a na świecie działa! Tu jest odpowiedź!" - napisał jeden z uczestników dyskusji (pisownia wpisów oryginalna).

Media społecznościowe są pełne podobnych komentarzy krytykujących naukowców i Ministerstwo Zdrowia za dane o bezużyteczności amantadyny w leczeniu COVID-19. Internauci powielają przy tym nieudowodnione lub nieprawdziwe informacje. To samo robi Rafał Otoka-Frąckiewicz. Sugeruje, że istnieje jakieś porozumienie na rzecz wyeliminowania amantadyny z rynku i jeden z opracowywanych teraz leków na COVID-19 miałby działać "analogicznie jak amantadyna". To nieprawda.

Na tropie spisku

Sugestie o tajnym porozumieniu czy spisku, dzięki któremu wzbogacą się naukowcy bądź lekarze, to jeden z częstszych mechanizmów infodemii (według Światowej Organizacji Zdrowia to "nadmiar informacji - niektórych dokładnych, a niektórych nie, utrudniających znalezienie wiarygodnych źródeł i wskazówek). Rzekomy układ mający wyeliminować z rynku amantadynę musiałby ignorować fakt, że są już badania potwierdzające nieskuteczność tego leku w leczeniu COVID-19.

Europejska Agencja Leków (EMA) wciąż analizuje wniosek o dopuszczenie do obrotu molnupiraviru w Unii Europejskiej. EMA dopuszcza jednak zgodę poszczególnych krajów członkowskich na stosowanie leku już teraz w leczeniu dorosłych, którzy nie wymagają tlenoterapii i są w grupie zwiększonego ryzyka rozwoju ciężkiej postaci choroby. Na stronie EMA są informacje w tej sprawie - w tym dane producenta o przeprowadzeniu badań skuteczności tego leku w leczeniu COVID-19. W Polsce molnupiravir został dopuszczony do użytkowania, a 12 lutego Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych wydało zalecenie stosowania molnupiraviru w leczeniu pacjentów z COVID-19 w skąpoobjawowym i pełnoobjawowym stadium choroby.

Niezależnie wciąż trwają badania, które potwierdzają skuteczność tego leku w leczeniu COVID-19. 7 lutego w "Nature" opublikowano artykuł o zidentyfikowaniu obiecującej kombinacji leków przeciwwirusowych, która daje nadzieję na skuteczność w walce z COVID-19. Połączenie brequinaru z remdesiwirem lub molnupiravirem zahamowało wirusa SARS-CoV-2 w ludzkich komórkach układu oddechowego i u myszy.

Wariant omikron wciąż zagraża. Lekarze apelują o szczepienia
Wariant omikron wciąż zagraża. Lekarze apelują o szczepieniaFakty po południu

Tajemnica poliszynela? Wystarczy przeczytać komunikat resortu

W swoim wystąpieniu Rafał Otoka-Frąckiewicz mówi, że nie jest wiadome, z kim polskie władze zawarły umowę o zakupie leku Lagevrio (którego substancją czynną jest właśnie molnupiravir). Mówi, że "tajemnicą poliszynela jest to, że tą firmą jest firma Pfizer". W nagraniu pokazuje nagłówek artykułu serwisu rmf24.pl, który streszcza komunikat Ministerstwa Zdrowia. Czy jednak publicysta zapoznał się z tym artykułem?

W newsie nie podano, z kim zawarto umowę, ale jest informacja, że podmiotem odpowiedzialnym za lek jest firma Merck Sharp & Dohme (UK) Limited. Wytwórcą leku jest holenderski oddział tej firmy. To przedsiębiorstwo konkurencyjne wobec Pfizera. "Nie widziałem rzetelnych dowodów na związek obu koncernów, co byłoby przy okazji bardzo nielogicznym z ekonomicznego punktu widzenia posunięciem" - komentuje dla Konkret24 Bartosz Fiałek, lekarz analizujący i popularyzujący wiedzę o pandemii COVID-19.

Ministerstwa Zdrowia w odpowiedzi na pytanie Konkret24 o to, z kim zawarto umowę o zakupie Lagevrio, odpowiedziało, że lek zgodnie z poleceniem ministra zakupiła Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych. "Produkt Lagevrio został sprowadzony z Wielkiej Brytanii i dopuszczony do obrotu w Polce na czas określony" - informuje Jarosław Rybarczyk z biura komunikacji resortu. Dalej informuje, że "podmiotem odpowiedzialnym produktu leczniczego Lagevrio" jest Merck Sharp & Dohme (UK) Limited.

Firma Pfizer potwierdziła Konkret24, że ani ona, ani podmioty od niej zależne nie brały udziału we wprowadzeniu leku Lagevrio na polski rynek.

Lek, "który będzie działał analogicznie jak amantadyna"? Nie

Rafał Otoka-Frąckiewicz mówi w nagraniu także o innej "tajemnicy" - że Pfizer pracował nad lekiem, "który będzie działał analogicznie jak amantadyna, tylko że będzie [uzupełniony] o parę nowych składników".

Pfizer rzeczywiście pracuje nad wprowadzeniem do sprzedaży własnego leku na COVID-19. Chodzi o Paxlovid (ritonavir), podawany doustnie tzw. inhibitor proteazy wirusa wywołującego COVID-19. Według informacji przekazanych przez koncern lek ma zastosowanie w leczeniu COVID-19 u dorosłych, którzy nie wymagają tlenoterapii i u których występuje zwiększone ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19. Pfizer informuje o stwierdzonej w badaniach klinicznych wysokiej skuteczności w zapobieganiu hospitalizacji i zgonu - 90 proc. w porównaniu z grupą placebo.

Paxlovid jednak nie będzie działał jak amantadyna - ponieważ ma inną substancję czynną. "Kompletną bzdurą jest porównywanie mechanizmów działania amantadyny oraz leku opracowanego przez koncern Pfizer" - komentuje Bartosz Fiałek. Wyjaśnia, że działanie przeciwwirusowe amantadyny polega na hamowaniu uwalniania kwasu nukleinowego wirusa grypy typu A do komórek gospodarza poprzez "uszkadzanie funkcji domeny przezbłonowej wirusa białka M2". Wiadomo również, że w niektórych przypadkach lek zapobiega gromadzeniu się wirusa w czasie jego replikacji. Z kolei nirmatrelvir - główny składnik Paxlovidu - hamuje działanie enzymu odpowiedzialnego za "cięcie" cząsteczek wirusa na proteiny, które następnie się namnażają. Drugi składnik Paxlovidu, czyli ritonavir, ma za zadanie utrzymanie odpowiedniego stężenia nirmatrelviru. "Pomiędzy amantadyną a Paxlovidem nie ma więc podobieństwa ani chemicznego, ani farmakodynamicznego, ani farmakokinetycznego" - podkreśla Bartosz Fiałek.

Uczula, by do wielu publikowanych w internecie informacji, szczególnie tych o emocjonalnym wydźwięku, podchodzić z dużą dozą ostrożności i krytycyzmu. "Skoro światowe oraz polskie dowody naukowe wykazały (badania złotego standardu, randomizowane, kontrolowane placebo) brak skuteczności amantadyny w terapii COVID-19 u ludzi, to nie należy jej stosować" - uważa Bartosz Fiałek. Przypomina, że w przeszłości nadzieje wiązano z użyciem w terapii COVID-19 hydroksychlorochiny czy azytromycyny, które dawały świetne rezultaty w badaniach przedklinicznych, jednak u ludzi nie były skuteczne. "Leczenia nieskutecznego i/lub niebezpiecznego nie powinno się używać" - kwituje Fiałek.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+