Dużo mniej testów na grypę. Nie jest groźna czy lekarze nie pobierają próbek?

Grypa w natarciu. Lekarze przestrzegają przed powikłaniami (materiał "Faktów po południu" z 2 marca)Shutterstock

NIZP-PZH ma informacje o zaledwie kilkuset testach pod kątem grypy zrobionych dotychczas w całym kraju, podczas gdy w poprzednich sezonach o tej porze było ich dwa-trzy tysiące. Eksperci wymieniają kilka przyczyn tej sytuacji. Mała liczba zachorowań na grypę jest tylko jedną z nich.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jednego z czytelników zastanowiło, że na stronie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny podano, jak mało próbek pobrano w tym roku na badania w związku z grypą. "Dlaczego od początku pandemii liczba próbek w kierunku grypy jest tak niska. Od początku sezonu - 83, czyli prawie rząd wielkości mniej niż przed pandemią" - napisał. "Dlaczego od początku sezonu grypowego 20/21 PZH nie podaje, jaki procent pobranych próbek jest pozytywnych" - dociekał. Do zgłoszenia dołączył zrzut ekranu tabeli publikowanej na stronie NIZP-PZH.

Dane w tabeli prawdziwe, ale niepełne

Jak sprawdziliśmy, tabela jest prawdziwa, opublikowano ją w jednym z wydań "Meldunków epidemiologicznych" co tydzień zamieszczanych na stronie NIZP-PZH. To w "Meldunkach" analitycy instytutu prezentują dane o zachorowaniach na grypę. Jedną z nich jest liczba próbek pobranych od pacjentów z objawami grypy lub grypopodobnymi oraz liczba pozytywnych wyników badań próbek w kierunku grypy typów A i B; RSV; parainfluenzy typów 1,2,3; adenowirusów.

I tu zastrzeżenie, a jednocześnie wyjaśnienie wątpliwości czytelnika: liczba podawana w "Meldunkach" to nie wszystkie próbki pobierane w Polsce. Owe 83 próbki stanowią tylko część - to dane ze stacji sanitarno-epidemiologicznych uzyskane od lekarzy pierwszego kontaktu biorących udział w systemie nadzoru nad grypą zwanym Sentinel. Jak można przeczytać na stronie internetowej tego programu, zaangażowani w niego lekarze rodzinni stanowią 1-5 proc. wszystkich lekarzy tej specjalizacji w kraju. W ramach programu pobierają wymazy z gardła i nosa pacjentów z podejrzeniem grypy.

Mniej zachorowań na grypę. "Wcale to nie wróży dobrze"
Mniej zachorowań na grypę. "Wcale to nie wróży dobrze"Fakty TVN

Na podstawie takich częściowych danych nie można więc formułować wniosków dotyczących sytuacji epidemicznej w związku z grypą. Ale postanowiliśmy sprawdzić, czy mała liczba próbek pobranych w kierunku grypy - jaką raportuje NIZP-PZH - wynika z faktu, że grypa w tym sezonie w Polsce nie szaleje, czy też nie robi się testów.

W tym sezonie 662 próbki, w poprzednim - 2130

Bardziej istotna niż liczba raportowanych testów jest reprezentatywność doboru próbek do badania. NIZP-PZH udostępnił Konkret24 pełne dostępne dane dotyczące pobranych próbek w kierunku grypy.

I tak: w obecnym sezonie grypowym do 21 lutego w całym kraju przebadano 662 próbki pobrane od pacjentów w Krajowym Ośrodku ds. Grypy oraz w 16 wojewódzkich stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Na tę liczbę próbek składają się testy z systemów Sentinel, Non-Sentinel i z Krajowego Ośrodka ds. Grypy.

Profesor Lidia Brydak, kierownik Zakładu Badań Wirusów Grypy i Krajowego Ośrodka ds. Grypy w NIZP-PZH, poinformowała nas, że w przebadanych próbkach nie potwierdzono obecności wirusa grypy. Czyli, odpowiadając na pytanie czytelnika: NIZP-PZH nie podaje w tym sezonie, jaki procent próbek jest pozytywnych, bo takich dotychczas nie wykryto.

Jednostka, którą kieruje prof. Brydak, ma też możliwość badania próbek dosyłanych w celu weryfikacji badań prowadzonych przez szpitale w kierunku COVID-19. - W badanych próbkach również nie było potwierdzeń infekcji grypowej - mówi prof. Brydak i dodaje, że w przyszłości ośrodek będzie też wykorzystywał opracowane w Polsce testy umożliwiające jednoczesne oznaczenie materiału genetycznego SARS-CoV-2 i wirusów grypy typu A i B. - Zaletą tych testów jest czas wykonywania badania, to jedna godzina - zauważa prof. Brydak.

Jak widać w powyższej tabeli, liczba próbek pobranych dotychczas w trwającym sezonie grypowym jest znacznie mniejsza niż w poprzednich sezonach o tej samej porze (sezon epidemiczny grypy rejestruje się od 1 października do 30 września kolejnego roku).

W analogicznym okresie sezonu grypowego 2019/2020 pobrano 2130 próbek (743 dały wynik pozytywny); sezonu 2018/2019 - 3317 próbek, sezonu 2017/2018 - 2410 próbek, sezonu 2016/2017 - 3324 próbki.

Sukces naukowców z Poznania. Jeden test na grypę i COVID-19
Sukces naukowców z Poznania. Jeden test na grypę i COVID-19tvn24

"Wszyscy interesowali się wyłącznie SARS-CoV-2"

Dlaczego obecnie jest tak mało badań w kierunku grypy? - Od wybuchu epidemii SARS-CoV-2 wszyscy interesowali się wyłącznie SARS-CoV-2. Gdyby lekarze pobierali materiały, pewnie byłoby inaczej - mówi Konkret24 prof. Lidia Brydak. Wyjaśnia, że na początku pandemii pacjenci nie zgłaszali się do lekarzy, bo nie było regularnych wizyt, tylko teleporady.

- Jako wirusolog uważam, że nic to dobrego nie wróży - podkreśla prof. Brydak. Przekonuje, że konsekwencją braku dostępnych próbek z potwierdzonymi przypadkami grypy będą kłopoty w opracowaniu szczepionki na sezon 2021/22. - Zobaczymy, jaka będzie liczba zgonów w przyszłym sezonie z powodu powikłań pogrypowych - mówi prof. Brydak. - Jestem tym faktem przybita, poświęciłam grypie 53 lata swojego życia naukowego - dodaje.

- Najprawdopodobniej główny problem polega na tym, że wszyscy się koncentrują na koronawirusie - potwierdza dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Podkreśla, że na podstawie objawów klinicznych trudno rozróżnić, czy ktoś jest zakażony wirusem grypy, czy SARS-CoV-2. - Należałoby zlecać pacjentom dwa badania. Nie powinno to funkcjonować w ten sposób, że uważamy, iż mamy tylko COVID-19 i nic innego - dodaje dr Dzieciątkowski.

Jego zdaniem przyczyną niższych liczb pobieranych próbek mogą być wieloletnie systemowe zaniedbania. Szybkie testy przesiewowe od lat były wykorzystywane w kierunku diagnostyki przesiewowej zakażeń wirusami grypy. - Problem polega na tym, że lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, bo to do nich trafiał ciężko gorączkujący i kaszlący pacjent, nie przeprowadzali takich badań - mówi dr Dzieciątkowski. Takiemu pacjentowi wpisywało się do dokumentacji zakażenie "grypopodobne". Według eksperta WUM takie postępowanie sztucznie podbijało statystyki. - Gdyby zrobić to od początku do końca zgodnie z zasadami sztuki, tych zakażeń byłoby oczywiście odpowiednio mniej, ale mielibyśmy pewniejsze dane dotyczące zakażeń wirusami grypy - stwierdza dr Dzieciątkowski.

Mniej zakażeń, ale i niechęć do kontaktu z lekarzami

Inną możliwą przyczyną mniejszej liczby wykonywanych teraz testów na wykrycie grypy jest według dr. Dzieciątkowskiego niechęć pacjentów do zgłaszania się do lekarza w czasie pandemii COVID-19. Ponadto może być też mniej zachorowań na grypę. - Dystansowanie społeczne i maseczki działają i ograniczają także rozprzestrzenianie wirusa grypy - mówi dr Dzieciątkowski. Zauważa, że mniej jest także innych chorób dróg oddechowych: angin czy szkarlatyny.

Podobne obserwacje ma prof. Joanna Zajkowska, podlaski wojewódzki konsultant do spraw epidemiologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Na pewno dystansowanie społeczne i maseczki mają wpływ na mniejszą zapadalność na grypę. Także mycie rąk - mówi prof. Zajkowska. Jesienią w jej ośrodku wykonywano badania wykluczające grypę. - W tym momencie zmniejszyliśmy liczbę tych badań, bo na nasz oddział covidowy przychodzą często pacjenci już z rozpoznaniem COVID-19, w zaawansowanej chorobie - wyjaśnia.

Profesor Zajkowska zgadza się z opinią, że także niezgłaszanie się pacjentów do lekarza może być przyczyną mniejszej liczby badanych próbek pod kątem grypy. - To nie jest tak, że lekarze nie chcą robić badań - zaznacza. Przypomina, że system Sentinel działa na podstawie umów podpisywanych z sanepidem. - Jeśli gabinet lekarski, który jest częścią systemu, nie wysyła informacji do sanepidu, to znaczy, że tacy pacjenci się nie zgłaszają - mówi prof. Zajkowska.

Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikowi. Zachęcamy do śledzenia i oznaczania nas w mediach społecznościowych oraz do kontaktu e-mailowego: konkret24@tvn24.pl. Temat można także zgłosić poprzez przycisk "Zgłoś do sprawdzenia" na naszej stronie.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24