Polska ma "jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europie"? Sprawdzamy

W Polsce brakuje anestezjologów.Shutterstock

Zdaniem posła Tadeusza Cymańskiego w Polsce "mamy jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europie". Jak sprawdziliśmy, pracuje ich obecnie nieco ponad 7 tysięcy, co daje 18 anestezjologów na sto tysięcy mieszkańców. To jest poniżej średniej dla krajów Unii Europejskiej. Niedobór lekarzy tej specjalizacji jest szczególnie odczuwalny w czasie pandemii.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Epidemia COVID-19 zmusza lekarzy do podejmowania trudnych decyzji - tłumaczył 12 kwietnia gość "Rozmowy Piaseckiego" w TVN Tadeusz Cymański. Poseł klubu PiS i polityk Solidarnej Polski kilka dni wcześniej poinformował, że jest chory na nowotwór, a planowana operacja musiała zostać opóźniona. "Moja diagnoza jest na tyle pozytywna i korzystna, że mogę poczekać miesiąc czy kilka tygodni. Natomiast są ludzie, którzy wymagają [operacji] dzisiaj" - mówił Cymański.

Tadeusz Cymański: Mamy jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europie
Tadeusz Cymański: Mamy jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europietvn24

Rozmowa dotyczyła m.in. stanu służby zdrowia w pandemii. Tadeusz Cymański tłumaczył, że teraz działania służby zdrowia podlegają ograniczeniom. Mówił, że w Polsce brakuje lekarzy i pielęgniarek. "Mamy jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europie. Lekarze są na polu walki, oni mają rekomendacje o wstrzymywaniu zabiegów" - tłumaczył.

Sprawdziliśmy, czy według dostępnych danych Polska ma rzeczywiście jeden z najniższych wskaźników anestezjologów wśród krajów Europy.

NIL: 7092 aktywnych anestezjologów w Polsce

Środowiska lekarskie i pielęgniarskie od lat mówią o narastającym problemie braków kadrowych. Na koniec 2019 roku było w Polsce 168 545 lekarzy i lekarzy dentystów wykonujących zawód. Na koniec 2020 roku - 169 670. Ale to wciąż mało. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej z 8 kwietnia 2021 roku w zawodzie pracuje 170 635 lekarzy i lekarzy dentystów.

"Nie ma wystarczającej liczby ludzi do pracy. System pracuje na granicy wydolności, brakuje lekarzy, brakuje pielęgniarek, brakuje personelu pomocniczego" - mówił 28 października 2020 roku w Tok FM dr Jerzy Friediger, członek prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej i dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.

Biorąc pod uwagę samych anestezjologów, według danych NIL ich liczba rośnie od 10 lat. Od 2011 do 2020 roku przybyło 1043 anestezjologów wykonujących zawód - ale rok do roku wzrosty są niewielkie. W styczniu 2020 roku statystyki NIL wykazywały 6936 aktywnych zawodowo anestezjologów, w styczniu 2021 roku - 7031.

Liczba anestezjologów w Polsce
Liczba anestezjologów w PolsceLiczba anestezjologów w PolsceKonkret24 | NIL

Według najnowszych danych NIL z 8 kwietnia w Polsce jest teraz 7672 anestezjologów z czego 7092 wykonuje swój zawód.

Czyli w naszym kraju przypada teraz 18,49 anestezjologów na 100 tys. mieszkańców (wg danych GUS o liczbie ludności z czerwca 2020 roku).

Polska poniżej średniej dla 37 krajów Europy

Sprawdzenie, czy obecnie mamy jeden z najniższych wskaźników anestezjologów w Europie, jest o tyle trudne, że brak bieżących statystyk porównawczych. Ostatnie, jakie są, to dane z ankiety Światowej Federacji Stowarzyszeń Anestezjologów (World Federation of Societies of Anaesthesiologists, WFSA) przeprowadzonej w 2015 i 2016 roku. Posłużyliśmy się więc tymi danymi historycznymi, które mogą się różnić od aktualnego stanu.

Z informacji WFSA wynika, że w 2016 roku w Polsce było 6500 anestezjologów - co oznaczało 16,83 tych lekarzy na 100 tys. mieszkańców. Dane są zgodne ze statystykami NIL z grudnia 2015 roku dotyczącymi aktywnych anestezjologów: Czynnych lekarzy było 6541. Natomiast wszystkich lekarzy tej specjalizacji było 7040. W grudniu 2016 roku według NIL aktywnych anestezjologów było 6640, a wszystkich - 7154.

WFSA podaje dane o liczbie anestezjologów dla 42 krajów z europejskiego regionu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Średnia liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańców w tej grupie państw wynosiła 18,26. Przy czym do europejskiego regionu WHO zalicza się też takie jak Izrael czy kraje Azji Centralnej.

Gdyby wziąć pod uwagę tylko 37 europejskich krajów ujętych w zestawieniu, średnia liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańców wynosiła 19,2. Natomiast uwzględniając jedynie 25 krajów, które teraz są w Unii Europejskiej, średnia liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańców wyniosła 19,45. Polska ze współczynnikiem 16,83 zajmowała dopiero 17. miejsce.

Liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańców
Liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańcówLiczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańcówKonkret24 | WFSA, Anesthesia & Analgesia: "The WFSA Global Anesthesia Workforce Survey"

Najwięcej anestezjologów na 100 tys. mieszkańców było w Austrii (39,34), Danii (33,96) i Niemczech (30,98). Ponad dwudziestu anestezjologów na 100 tys. mieszkańców było też we Włoszech, Szwecji, Estonii, na Malcie, w Chorwacji i Czechach. Najmniej było w Rumunii (7,18), na Węgrzech (9,13) i w Grecji (11,87).

Patrząc na współczynnik dla Polski, był on niższy zarówno od średniej dla 37 krajów Europy w zestawieniu WFSA, jak 25 krajów obecnej Unii Europejskiej. A gdyby wziąć współczynnik dla Polski z tego roku - 18,49 - wciąż jest on poniżej średniej sprzed kilku lat dla obu powyższych grup krajów europejskich.

"W czasie epidemii niedobory anestezjologów odczuwamy jeszcze silniej"

We wrześniu 2019 roku Naczelna Izba Lekarska informowała o brakach anestezjologów w polskich szpitalach. Średnia liczba anestezjologów na 100 tys. mieszkańców wynosiła wówczas 15,54, ale np. w województwie podkarpackim było to zaledwie 10,01. W województwach opolskim, warmińsko-mazurskim, lubuskim i świętokrzyskim przypadało 13-14 anestezjologów na 100 tys. mieszkańców.

"Lekarzy anestezjologów jest zdecydowanie za mało. Zresztą jest to deficytowa specjalizacja, jak każda inna w naszym kraju. Liczba lekarzy daleko odbiega od średniej unijnej" - mówił 4 września 2019 roku w "Faktach w południe" w TVN24 prof. Andrzej Matyja, prezes NIL. O problemie mówił też w materiale "Faktów" ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski: "Częściowo zmieniamy funkcjonowanie anestezjologów, choćby takie rzeczy jak znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie, gdzie do tej pory był jeden anestezjolog na jedną pacjentkę. W tej chwili, po przeszkoleniu, położne już mogą prowadzić tę pacjentkę po założeniu znieczulenia".

W szpitalach brakuje anestezjologów. "Deficytowa specjalizacja"
W szpitalach brakuje anestezjologów. "Deficytowa specjalizacja"Fakty w Południe

- W czasie epidemii COVID-19 niedobory lekarzy anestezjologów odczuwamy jeszcze silniej - podkreśla dr Jerzy Friediger. - Nie ma specjalizacji lekarskiej w Polsce, w której by pracowała wystarczająca liczba lekarzy - dodaje. Jego zdaniem w anestezjologii problemy są szczególnie widoczne, bo praca tych lekarzy wpływa na działanie całego szpitala. - Jak nie ma anestezjologów, nie można operować - mówi dr Friediger. - Te niedobory są szczególnie niebezpieczne w przypadku pacjentów w ostrym stanie, nagle trafiających do szpitala i wymagających intensywnej terapii - dodaje.

Zdaniem Jerzego Friedigera dane o liczbie anestezjologów nie są jednak alarmujące. - Skoro średnia unijna to 19 anestezjologów na 100 tysięcy mieszkańców, a w Polsce 17, można powiedzieć, że trzymamy się w takiej wysokiej strefie stanów średnich - stwierdza. - Ale choć statystyka nie wydaje się alarmująca, klucz tkwi w potrzebach i rozmieszczeniu kadr - zaznacza. Aktualne przepisy stawiają wysokie wymagania co do zabezpieczenia kadrowego sal operacyjnych i oddziałów intensywnej terapii. - Obowiązujące u nas normy zatrudnienia to jest jeden anestezjolog na jedno stanowisko operacyjne. Dzięki temu bezpieczeństwo chorego jest wyższe. Nie wszędzie w Europie są takie normy - mówi Jerzy Friediger. - Biorąc jeszcze pod uwagę co najmniej nierównomierne rozmieszczenie kadr w Polce, mamy do czynienie z ogromnym faktycznym niedoborem anestezjologów - podkreśla.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Fakty; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24