W internecie krąży fotografia pudełka ze złotymi zębami, które zostały znalezione w sali tortur na okupowanych przez Rosjan terenach - rzekomo wyrwano je ukraińskim więźniom. Materiał niemieckiego dziennikarza podważa tę tezę. Ukraińcy prowadzą własne śledztwo.
Media publikują informacje o torturach, jakich dopuszczają się Rosjanie wobec jeńców, w tym cywilów, pojmanych w Ukrainie. W ten temat wpisuje się rozpowszechniane w sieci zdjęcie, na którym widać pudełko pełne złotych koronek dentystycznych, które rzekomo miały należeć do pojmanych Ukraińców. Źródłem doniesień jest post, który 4 października pojawił się na twitterowym koncie ministerstwa obrony Ukrainy. "Sala tortur w Piskach-Radkach. Dwa zdjęcia. Maska gazowa, którą nakładano na głowę ofiary, którą przykrywano tlącą się szmatą i zakopywano żywcem. I pudełko ze złotymi koronami dentystycznymi. Taki mini Auschwitz. Jak wiele jeszcze zostanie znalezionych na okupowanej Ukrainie?" – brzmiał post w języku angielskim (tłumaczenie red.). Opublikowane w nim dwie fotografie przedstawiają opisane przedmioty. W plastikowym pudełku są głównie złote korony dentystyczne, ale wśród nich prześwitują też prawdopodobnie wykonane z platyny lub stali.
Katownia, gdzie torturowano więźniów, miała się znajdować w miejscowości Piski-Ridkiwski, która leży we wschodniej części obwodu charkowskiego, w okolicach miasta Izium. Wieś została wyzwolona podczas trwającej od końca września kontrofensywy ukraińskich wojsk.
Powołując się na wpis ukraińskiego ministerstwa, sprawę opisywały media na świecie, m.in. "Telegraph", "The Times", RTL. Informowały o tym również polskojęzyczne portale. Belsat swój materiał zatytułował "Wyrywali złote zęby, więźniów zakopywali żywcem. W wyzwolonej wsi pod Iziumem znaleziono rosyjską katownię"; Interia tekst o zdjęciu z zębami zatytułowała "Rosjanie wyrwali jeńcom złote protezy stomatologiczne". Obecnie w treści obu materiałów nie ma wzmianki o pochodzeniu złotych koronek.
Fotografię komentowali również internauci. "Przerażające.. W niedawno wyzwolonej wsi Pisky-Radkiwski odkryto rosyjską salę tortur.. W piwnicy jednego z domów przetrzymywani byli jeńcy: okoliczni mieszkańcy oraz żołnierze SZ UKR i ATO. Znaleziono wyrywane złote protezy i zęby więźniów.."; "Rosjanie jak w Auschwitz wyrywają złote zęby..." – pisali użytkownicy Twittera (pisownia postów oryginalna).
Niektóre zagraniczne media próbowały jednak weryfikować ten przekaz. Informacje, jakie zebrał niemiecki dziennikarz, podważają rozpowszechnianą w sieci tezę o pochodzeniu pudełka pełnego złotych koronek zębów.
Lokalny dentysta twierdzi, że to część jego kolekcji
Dwa dni po wpisie ukraińskiego resortu obrony niemiecka gazeta "Bild" opublikowała wyniki śledztwa jej reportera Paula Ronzheimera. W swoim materiale nie neguje on tortur, do jakich mogło dojść w Piski-Ridkiwski, jednak podważa twierdzenie, że pudełko ze złotymi koronkami zębów jest dowodem tych tortur. Ronzheimer spotkał w owej wsi 60-letniego Siergieja, który przedstawia się jako miejscowy dentysta. Podczas rozmowy z dziennikarzem pokazał, że ma sporo podobnych wyrwanych złotych koron. "Te zęby wyglądają jak te z mojej kolekcji, które zostały zrabowane. Jestem tu jedynym dentystą. Skoro więc znaleziono je tutaj, muszą być [moje]" – stwierdza.
Siergiej wyjaśnia, że złote zęby z jego kolekcji nie pochodzą od zmarłych, tylko od ludzi, których leczył przez lata. "Usunąłem [je], bo były złe […]. W ciągu trzydziestu lat usunąłem dziesiątki tysięcy zębów, a to tylko ułamek. Czasami wyciągam pięć do ośmiu dziennie" – opowiadał dziennikarzowi "Bild". Dentysta przypuszcza, złote zęby mógł skraść ktoś, kto myślał, że są dużo warte. Ma też drugą hipotezę, którą dzieli się z dziennikarzem: "Mieszkańcy powiedzieli mi, że Rosjanie używali ich najwyraźniej do straszenia ludzi".
O ustaleniach niemieckiej gazety pisał m.in. francuski portal Liberation, w którym działa redakcja fact-checkingowa.
Skąd pochodzą złote zęby, bada ukraińska policja
6 października w sprawie odkrytych sal tortur wypowiedział się szef wydziału śledczego oddziału policji obwodu charkowskiego Siergiej Bolwinow. Poinformował, że badany jest możliwy związek odnalezionych złotych zębów i dentysty, z którym rozmawiał niemiecki dziennikarz. Na konferencji prasowej Bolwinow mówił, że zęby "zostały odpowiednio zbadane, zabezpieczone i przesłane do biegłego zgodnie z postanowieniem prokuratora o przeprowadzeniu ekspertyzy z zakresu genetyki molekularnej". Chodzi o badania DNA, które pozwolą ustalić, do kogo należały znalezione w sali tortur zęby - wyjaśnia redakcja portalu Liberation.
Na wschodnich terenach Ukrainy wyzwolonych w ostatnich tygodniach spod rosyjskiej okupacji odkrywane są kolejne sale tortur. Rosjanie mieli tam przetrzymywać i torturować cywili. Sale tortur i zbrodnie Rosjan dokumentują zarówno władze Ukrainy, jak też dziennikarze m.in. Associated Press (AP), "The Washington Post" i DW.com. Na początku października Bolwinow przekazał, że jego śledczy znaleźli w obwodzie charkowskim 22 miejsca, gdzie Rosjanie torturowali więźniów.
Źródło: Konkret24