Film, który rzekomo przedstawia zmutowane "komary Billa Gatesa", ma blisko 300 tys. wyświetleń w serwisie X. W rzeczywistości na nagraniu nie widać komara, a zupełnie inny gatunek owada. A skąd w tej całej opowieści Bill Gates? Tłumaczymy.
W serwisie X krąży krótkie nagranie z głosem narratorki w języku hiszpańskim, w takim języku są też dodane napisy. W prawym górnym rogu widnieje znak "Infozona". Widać na nim co najmniej kilkucentymetrowego, uskrzydlonego owada, które próbuje pełzać i wspinać się po ściankach szklanki, którą został nakryty. Owad jest tak duży, że ledwo się mieści pod naczyniem. W kolejnych kadrach widać chmary owadów: najpierw wokół świecącej latarni, później nad jakimś skwerem lub w parku. W nagranie wmontowane są także zdjęcia czerwonych śladów na ludzkiej skórze, jakby po ugryzieniach. W nagraniu jest również fragment filmu animowanego z bohaterem serialu "Simpsonowie", który odgania się od insektów. "Zdjęcia z Argentyny. Wygląda na to, że komary Billa Gatesa zmutowały. Komary zostały wypuszczone z helikoptera na wielu obszarach wiejskich. Potwory inżynierii genetycznej" - brzmi komentarz do filmu, który 10 marca opublikował jeden z internautów. Jego post ma blisko 300 tys. wyświetleń i ponad 400 polubień.
Wbrew przekazowi internauty, na filmie nie ma komara. To gatunek muchówki, który można spotkać w Ameryce Środkowej, i który nie jest groźny dla człowieka. W popularnym poście internauta nawiązał do popularnej teorii o "komarach Billa Gatesa". O co w niej chodzi? Wyjaśniamy.
Archilestris magnificus, muchówka z rodziny łowikowatych
Autor popularnego posta opatrzył go niepokojącym przekazem, ignorując fakt, że hiszpańskojęzyczna narratorka obala jego teorię o komarze. Kobieta nawiązuje do "bezprecedensowej inwazji komarów w Argentynie" i mówi o wideo, które stało się wówczas wiralem. "Czy naprawdę komar jest bohaterem tego filmu?" - pyta. "Bohaterem wiralowego wideo jest archilestris magnificus" - wyjaśnia kobieta. Wspomina, że choć owad na pierwszy rzut oka wygląda jak gigantyczny komar w rzeczywistości jest to gatunkiem muchy należącym do rodziny Asilidae, pochodzącym z Ameryki Środkowej.
Ten trop potwierdza prof. Marek Kozłowski, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. "To jest typowy przedstawiciel muchówki z rodziny łowikowatych (Asilidae). Drapieżne, bardzo rozpowszechnione, dużo gatunków" - pisze w przesłanym nam mailu. Profesor Kozłowski ocenia, że owad to archilestris magnificus, znany z Kalifornii czy Meksyku. Owady te nie są bezpośrednim zagrożeniem dla człowieka.
Posty z podobnym, fałszywym przekazem krążyły wcześniej w różnych językach - w tym w języku rosyjskim. Jeden z postów w języku rosyjskim opublikowany 5 marca na Telegramie miał niemal analogiczną treść do omawianego polskiego wpisu - łącznie z nawiązaniami do Billa Gatesa i "Simpsonów".
Bill Gates
Nagranie w języku hiszpańskim 20 lutego opublikował na Instagramie i na TikToku argentyński serwis Infozona. Narratorka prawdopodobnie nawiązuje do ówczesnej inwazji komarów gatunku aedes albifasciatus na stolicę Argentyny Buenos Aires. Na zwiększenie populacji owadów mogły mieć wpływ intensywne opady deszczu w półkuli południowej. Eksperci uspokajali jednak, że owady nie rozprzestrzeniają dengi - groźnej, tropikalnej choroby zakaźnej.
W 2023 roku Argentyna walczyła z rekordową liczbą zakażeń i zgonów wywołanych przez dengę przenoszoną przez komary rodzaju Aedes, takie jak Aedes aegypti.
Pojawiające się w wiralowym filmie wzmianki o Billu Gatesie to prawdopodobnie nawiązanie do popularnych teorii spiskowych wokół organizacji non profit World Mosquito Program. W ramach jednego z jej projektów w naturalnym środowisku rozmieszcza się komary zakażone bakteriami wolbachia. Ma to ograniczyć rozprzestrzenianie się dengi wśród ludzi. Wbrew popularnym teoriom, organizacja nie należy do Billa Gatesa, ale od lat jest wspierana przez jego fundację. Niepotwierdzone teorie nabrały siły w sierpniu 2022 roku, gdy Gates opublikował na swoim profilu w YouTube nagranie promujące program.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24