Niektórzy przedstawiciele rządu - jak premier Mateusz Morawiecki czy wiceminister Olga Semeniuk - twierdzą, że polski rząd zrobił "wszystko, co było wymagane", by środki z KPO zostały uruchomione. To nieprawda: nie ma stosownych umów, nie złożono wniosku o wypłatę, nie spełniono wszystkich wymaganych tak zwanych kamieni milowych.
Pytanie o to, kiedy Polska otrzyma unijne pieniądze na realizację Krajowego Planu Odbudowy, pojawia się ostatnio niemal w każdym wywiadzie z członkami rządu premiera Mateusza Morawieckiego i czołowymi politykami Prawa i Sprawiedliwości. Premier w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej 6 września powiedział: "Z naszej strony porozumienie z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy nie tylko nie zostało zerwane, ale zostało zrealizowane; teraz ruch po stronie KE".
Taką narrację prezentują rządzący od co najmniej dwóch miesięcy: że strona polska z wszystkiego się wywiązała, a piłeczka leży po stronie Komisji Europejskiej. W wersji na potrzeby wyborców brzmi to, że "Bruksela blokuje", "blokuje nielegalnie" itp.
"Zrobiliśmy wszystko, co było wymagane"; "spełniliśmy wszystkie wymogi"? Nie - potrzebna jest umowa
"My, jako rząd, jako Polska, zrobiliśmy wszystko, co było wymagane, co do nas należało, żeby środki z KPO uruchomić. Mamy do czynienia wyłącznie z polityczną decyzją, by Polsce pieniędzy z Funduszu Odbudowy nie wypłacić" - powiedział 11 sierpnia w Polskim Radiu rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Podobnie wypowiada się wiceminister rozwoju i technologii Olga Semeniuk. "To, że spełniliśmy wszystkie wymogi pod względem merytorycznym w KPO, również wiemy" – powiedziała 28 sierpnia w programie "Kawa na ławę" w TVN24. Powtórzyła to w rozmowie z Radiem Zet 8 września: "Wymogi zostały pod względem gospodarczym, formalnym i merytorycznym wszystkie spełnione w maju ubiegłego roku" (polski rząd przesłał KPO do Komisji Europejskiej 3 maja 2021 roku – red.). Gdy dziennikarka zaprzeczyła, wiceminister Semeniuk powiedziała: "Jednak tak. Po prostu jest strona brukselska upolityczniona. Nie ma do tego dobrej woli, by wypłacić Krajowy Plan Odbudowy".
Co ciekawe, nieco inny przekaz prezentuje minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, który jako wiceminister funduszy i polityki regionalnej odpowiadał za negocjacje z Komisją Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Wprawdzie w wywiadzie dla Polsat News 5 września powiedział, że "zrobiliśmy wszystko, żeby te środki do nas spłynęły" - ale w tym samym wywiadzie stwierdził: "Potrzebna jest do tego umowa i te warunki techniczne, które potrzeba rozstrzygnąć. I będzie to możliwe pewnie około listopada". Dopytywany, czy wtedy wniosek przez polski rząd zostanie złożony, odparł, że tak.
6 września w "Salonie politycznym Trójki" w Polskim Radiu minister Buda też był pytany o wniosek o wypłatę pieniędzy z KPO. "Dlaczego ten wniosek o pieniądze nie został jeszcze złożony? To by było takie sprawdzam" – pytała prowadząca. "Tak, ale potrzebne jest podpisane umowy z Komisją Europejską" – odpowiedział minister Buda. Jak wyjaśnił, "po [podpisaniu] KPO są jeszcze warunki techniczne podpisywane". "Komisji Europejskiej nie było przez końcówkę lipca i sierpnia w pracy, w związku z tym nie udało się tego przepracować" - stwierdził.
"To nie jest tak, że Komisja Europejska nie chce podpisać umowy?" – brzmiało kolejne pytanie. "Nieee" – zaprzeczył minister – "trwają uzgodnienia techniczne na poziomie takim roboczym przez ministerstwo funduszy prowadzone".
Warunki formalne: "będziemy chcieli zakończyć je jak najszybciej"
Więcej światła na te kwestie rzuca odpowiedź Grzegorza Pudy, ministra funduszy i polityki regionalnej, udzielona 5 sierpnia na interpelację posła Lewicy Jana Szopińskiego. Minister przypomniał, że decyzja Rady Unii Europejskiej z 17 czerwca zatwierdzająca polski Krajowy Plan Odbudowy wymaga spełnienia warunków formalnych i merytorycznych.
"W ramach warunków formalnych muszą zostać wynegocjowane z Komisją Europejską tzw. ustalenia operacyjne, określające szczegółowo sposób weryfikacji osiągnięcia mierników (tzw. mechanizmy weryfikacji), typy dokumentacji potwierdzającej osiągnięcie mierników oraz dodatkowe etapy realizacji reform i inwestycji do monitorowania. Negocjacje ustaleń operacyjnych z KE rozpoczęły się 24 czerwca br. i będziemy chcieli zakończyć je jak najszybciej - do końca września, choć w przypadku wielu krajów trwa to ok. 4 miesiące" - napisał minister Puda.
O tym, że takie rozmowy Polski z Komisją Europejską trwają, a ich czas oceniono na kilka miesięcy, informował 12 sierpnia Konkret24 Tommaso Alberini z biura prasowego Komisji Europejskiej. Ze słów ministra Budy cytowanych wyżej wiadomo natomiast, że te ustalenia - jak podpisanie umowy finansowej i umowy pożyczki - ma nastąpić do listopada.
Warunki merytoryczne: niezrealizowanych 10 kamieni milowych
By otrzymać środki finansowe z KPO, Polska musi też spełnić warunki merytoryczne – to znaczy, jak czytamy w piśmie ministra Pudy, "zrealizować uzgodnione mierniki zgodnie z wynegocjowanymi zapisami załącznika do decyzji wykonawczej Rady UE i w terminach tam przewidzianych". To są tak zwane kamienie milowe, którą to kwestię szczegółowo wyjaśnialiśmy w Konkret24.
Chcąc wystąpić z pierwszym wnioskiem o płatność w ramach KPO (2,9 mld euro z części dotacyjnej i 1,4 mld euro z części pożyczkowej), Polska musi spełnić 37 kamieni milowych: 28 dla części grantowej i 9 dla części pożyczkowej (wszystkich kamieni milowych jest 283). Zostały opisane w załączniku do decyzji Rady Unii Europejskiej z 17 czerwca zatwierdzającej polski KPO. Każdy miernik - kamień milowy - ma odpowiedni symbol, opis i termin wejścia w życie.
29 sierpnia Konkret24 poprosił Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej o informację, ile i które kamienie milowe zostały już wykonane. Z odpowiedzi ministerstwa przesłanej 9 września wynika, że nie wszystkie 37 kamieni milowych wymaganych do złożenia wniosku o pierwszą wypłatę zostało dotychczas zrealizowanych.
Nad pięcioma kamieniami milowymi, mimo przekroczenia zakładanego czasu realizacji, wciąż trwają prace w Sejmie. Są to:
W "przygotowaniu" (według opisu MFiPR) jest realizacja dwóch kamieni:
Natomiast status "przygotowane do publikacji" mają następujące kamienie milowe:
Czyli podsumowując: wciąż nie do końca wypełniliśmy 10 kamieni milowych; ponadto wciąż nie zostały spełnione warunki formalne: nie mamy zakończonych ustaleń operacyjnych z KE - m.in. podpisanych umów finansowych.
Na realizację KPO Polska w ramach unijnych funduszy na odbudowę gospodarki po pandemii COVID-19 ma dostać 22 526 873 000 euro bezzwrotnych dotacji oraz 11 506 500 000 euro pożyczek - co daje 34 033 373 000 euro. Po przeliczeniu to prawie 162 mld zł.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Waszczuk/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Waszczuk/PAP