"Bodnar powinien zrzec się mandatu"? Manipulacyjny przekaz Suwerennej Polski

Źródło:
Konkret24
Adam Bodnar ministrem sprawiedliwości
Adam Bodnar ministrem sprawiedliwościTVN24
wideo 2/7
Adam Bodnar ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnymTVN24

Politycy Suwerennej Polski zarzucają obecnemu ministrowi sprawiedliwości, że "przejmując postępowania" i "wykonując czynności prokuratorskie", powinien oddać senatorski mandat. Nie dodają, że sami stworzyli ustawę, na podstawie której działa Adam Bodnar. I że sami, będąc u władzy, podobne działania Zbigniewa Ziobry tłumaczyli jako "realizowanie zadań wyznaczonych w konstytucji".

Marcin Romanowski, poseł Suwerennej Polski i były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, napisał w poście na platformie X 5 stycznia długi wywód o tym, że "od ponad tygodnia Adam Bodnar wstąpił w obowiązki prokuratora, przejmując osobiście szereg postępowań w dwóch różnych jednostkach prokuratury". "Adam Bodnar na podstawie art. 9 par. 2 ustawy - Prawo o prokuraturze przejął w ostatnich dniach postępowania prowadzone w Prokuraturze Okręgowej oraz Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Dotyczyły spraw cywilnoprawnych, wniosków o zabezpieczenie roszczeń o niewpisywanie zmian w statuach spółek mediów publicznych i skierowania przez prokuraturę powództw o stwierdzenie nieważności uchwał walnego zgromadzenia spółek prawa handlowego publicznej radiofonii i telewizji" – pisał poseł. Dlatego jego zdaniem Adam Bodnar "powinien zrzec się mandatu senatorskiego, gdyż łączenie go z funkcją prokuratora w rozumieniu ustawy jest prawnie niedopuszczalne". Poseł przywołał art. 103 ust. 2 Konstytucji RP w związku z art. 108 konstytucji.

Nie był to pierwszy głos na ten temat. Od końca 2023 roku politycy PiS i Suwerennej Polski szerzą publiczny przekaz, jakoby Adam Bodnar naruszał prawo. 31 grudnia 2023 roku na konferencji prasowej poseł Romanowski też powoływał się na art. 103 konstytucji, który stanowi m.in., że prokurator nie może być parlamentarzystą. Romanowski przekonywał, że nigdy w historii polskiego parlamentaryzmu nie zdarzyło się by minister sprawiedliwości wykonujący jednocześnie obowiązki prokuratora generalnego "podejmował osobiście czynności, przejmował sprawy". Jego zdaniem jeśli doszło do takiej sytuacji w przypadku Adama Bodnara, to jest to albo naruszenie art. 231 Kodeksu karnego mówiącego o przekroczeniu uprawień, albo jest to sytuacja skutkująca wygaszeniem mandatu senatorskiego.

Podobny przekaz rozpowszechniali (krytykując Bodnara) na platformie X inni byli wiceministrowie sprawiedliwości z Suwerennej Polski, a obecni posłowie z listy PiS Marcin Warchoł i Sebastian Kaleta. Zaś europosłanka PiS Beata Szydło napisała 2 stycznia w serwisie X: "Zgodnie z Konstytucją RP posłowie i senatorowie nie mogą pełnić obowiązków prokuratorskich. Adam Bodnar publicznie ogłosił, że osobiście przejął kilka spraw. Oznacza to, że jego działania stoją w sprzeczności z Konstytucją RP".

Gdy w serwisie X poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej wytknął Romanowskiemu, że był przez cztery lata wiceministrem "u ministra, prokuratora i prezesa partii" Zbigniewa Ziobry ("Hipokryzja level hard!" – napisał), Romanowski ripostował: "Zbigniew Ziobro w przeciwieństwie do Adama Bodnara nigdy nie wykonywał czynności prokuratorskich, osobiście przejmując prowadzenie postępowania. To zasadnicza różnica. Gdyby to zrobił również powinien zrzec się mandatu".

Pod tym wpisem Romanowskiego internauci dopytywali o Ziobrę: "A jako kto składał wnioski o kasację?"; "Ziobro non stop wykonywał czynności prokuratora, wtedy jakoś to wam nie przeszkadzało"; "Był prokuratorem, ale się nie cieszył".

U źródeł obecnego przekazu Suwerennej Polski zarzucającej ministrowi sprawiedliwości "przejmowanie postępowań" i "wykonywanie czynności prokuratorskich" leży… zmieniona za rządów Zjednoczonej Prawicy ustawa o prokuraturze, która dała Zbigniewowi Ziobrze szerokie uprawnienia. Prawnicy obserwujący narrację obecnej opozycji tłumaczą w rozmowie z Konkret24, dlaczego jest ona fałszywa – ale też, dlaczego prawo należy jednak zmienić.

1. "Czynności prokuratorskie"? Słowo wytrych

Zbigniew Ziobro funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w kolejnych rządach Zjednoczonej Prawicy pełnił w latach 2016-2023. W tym samym czasie był posłem Suwerennej Polski. Czyli – co ważne, biorąc pod uwagę post Beaty Szydło - łączył mandat parlamentarzysty z "obowiązkami prokuratorskimi", ponieważ jako prokurator generalny takie obowiązki przecież miał.

Przy czym posłowie PiS używają zamiennie sformułowania "obowiązki prokuratorskie" i "czynności prokuratorskie". Żadne przepisy prawne nie wyszczególniają jednak, co wchodzi w zakres takich czynności. To zwyczajowa nazwa wszystkich czynności, które leżą w gestii prokuratora, opisane w odpowiednich przepisach, np. wydanie postanowienia o wszczęciu postanowienia, czy przedstawieniu zarzutów, zarządzenie oględzin miejsca wypadku, przeprowadzenie dowodu z dokumentów itp.

Potwierdza ta prokurator Mariusz Krasoń ze stowarzyszenia Lex Super Omnia: - Nie ma nigdzie w prawie definicji, czym dokładnie są czynności prokuratorskie. I dodaje: - Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny wielokrotnie wydawał polecenia w sprawach karnych.

2. Prawnicy: Ziobro wykonywał czynności prokuratorskie

Prawnicy, z którymi Konkret24 konsultował rozpowszechniany teraz przekaz PiS, nie mają wątpliwości, że Ziobro - jednocześnie poseł, prokurator generalny i minister sprawiedliwości - wykonywał czynności prokuratorskie. - Argument posła Romanowskiego o osobistym prowadzeniu postępowania nie ma tu nic do rzeczy - ocenia dr Wojciech Górowski, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. I wymienia, jakie czynności prokuratorskie wykonywał Zbigniew Ziobro: -składanie kasacji; -składanie skarg nadzwyczajnych; -występowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym.

Artykuł 13 par. 1 ustawy Prawo o prokuraturze stanowi: "Prokurator Generalny kieruje działalnością prokuratury osobiście lub za pośrednictwem Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego, wydając zarządzenia, wytyczne i polecenia". Przykładowe czynności prokuratorskie, które Zbigniewa Ziobro – jako poseł, a jednocześnie prokurator generalny i minister sprawiedliwości - wykonywał, to: - wydanie polecenia w 2018 roku wszczęcia śledztwa w sprawie skazania Krzysztofa Komedy; - wydanie polecenia w 2020 roku wszczęcia postępowania karnego wobec osób, które upubliczniły nazwiska i adresy funkcjonariuszy policji; - wydanie polecenia w 2020 roku prokuratorowi krajowemu objęcie osobistym nadzorem śledztwa w sprawie rakiety, która spadła w Przewodowie i śmierci dwóch osób; - wydanie w 2020 roku podległym prokuratorom polecenia objęcie nadzorem prowadzonych postępowań w związku z protestami Strajku Kobiet przed kościołami i w ich wnętrzach; - wydanie w 2022 roku polecenia "natychmiastowego umorzenia postępowania" w sprawie rodziny z Poznania, która odparła atak włamywacza; - wydanie w 2023 roku polecenia upublicznienia wizerunku sprawcy tragicznego wypadku na autostradzie A1 (potem pełnomocnik sprawcy Sebastian M. oświadczył, że z uwagi na osobiste zaangażowanie ministra sprawiedliwości trudno liczyć na uczciwy i sprawiedliwy proces w tym kraju); - podpisanie wniosku o ekstradycję Sebastiana M.; - wydanie w 2023 roku polecenia prokuratorowi regionalnemu przeprowadzenia "bardzo intensywnych czynności śledczych" w sprawie afery nazwanej Pandora Gate (twórcy internetowi, zostali oskarżeni o przemocowe zachowania wobec nastolatek poniżej i młodych kobiet; inni mieli dopuszczać się przemocy psychicznej i wykorzystywania swoich partnerek, które miały ponad 15 lat); - skierowanie w 2023 roku dwóch skarg nadzwyczajnych dotyczących umów kredytowych indeksowanych kursem franka szwajcarskiego; - uwzględnienie w 2023 roku wniosku o przerwę w odbywaniu kary więzienia przez 21-letnią Marikę, która została prawomocnie skazana za usiłowanie rozboju o charakterze chuligańskim. "Na tym polega moje uprawnienie jako Prokuratora Generalnego, że mogę – mimo wyroku sądowego – w pewnych sytuacjach wypuścić osobę na wolność" - mówił wówczas. Wsparł też wniosek do prezydenta o ułaskawienie (do którego Andrzej Duda się przychylił). W związku z tą sprawą odwołał zastępczynię prokuratora rejonowego w Poznaniu.

O tym, jak duży wpływ miał poseł Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny i minister sprawiedliwości na niektóre procesy, opowiadał reportaż Marty Gordziewicz "Państwo Ziobry" wyemitowany w "Czarno na białym" w TVN24. Ujawnił niestandardowe zaangażowanie i zachowanie podlegających Ziobrze jednostek prokuratury w sprawie lekarki Wandy Cabali.

Była przyjaciółką rodziny Ziobrów, leczyła Jerzego Ziobrę - ojca Zbigniewa, który zmarł w 2006 roku. Ostatecznie w grudniu 2023 roku została prawomocnie oczyszczona ze wszystkich zarzutów - jednak w 2016 roku, czyli po 10 latach od śmierci Jerzego Ziobry i miesiąc po tym, jak jego syn Zbigniew został prokuratorem generalnym, bezpośrednio podlegająca mu Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie Cabali. Ta sama prokuratura pod koniec 2016 roku postawiła jej zarzuty. Potem śledztwo zostało przekazane Prokuraturze Regionalnej w Krakowie, która w 2017 roku skierowała do sądu akt oskarżenia. Lekarka została oskarżona o sfałszowanie dokumentacji medycznej i wyłudzenie z Narodowego Funduszu Zdrowia kwoty 30,24 zł za wizytę w jej gabinecie Jerzego Ziobry, która według śledczych się nie odbyła. "Nie widziałem przez wszystkie lata swojej pracy, żeby przy tej randze zarzutów zaangażować najwyższej rangi Prokuraturę Krajową i Prokuraturę Regionalną" - komentował adwokat Cabali Marcin Kosiorkiewicz. Gdy zaczął bronić lekarkę, nagle wszystkie jego sprawy cywilne związane z nieruchomościami były sprawdzane przez różne prokuratury z różnych miejscowości. "Trudno mi tego nie postrzegać jako skoordynowaną akcję. To wyglądało jakby rozpisana gra na role" - komentował.

Na przykład żona Jerzego Ziobry - Krystyna Kornicka-Ziobro - wniosła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skargę przeciwko Polsce skarżąc się na zaniedbania lekarzy i nierzetelną pracę prokuratury. Zgodnie z przepisami odpowiedź na skargę w imieniu rządu powinno wysłać Ministerstwo Spraw Zagranicznych. A w reportażu zobaczyliśmy, jak to Ministerstwo Sprawiedliwości usiłuje wpłynąć na to, by to ono sporządziło odpowiedź. Gdy to się nie udaje, w ostatnim możliwym dniu (wcześniej było ponaglane przez MSZ), zastępca Zbigniewa Ziobry Łukasz Piebiak przesyła do MSZ propozycję krótkiego stanowiska rządowego, którego formuła - jak sam napisał - w ocenie ministra Ziobry jest najbardziej właściwa z uwagi na wniesioną skargę. Zdaniem występujących w reportażu Gordziewicz prawników propozycja stanowiska była jednak korzystna dla Krystyny Kornickiej-Ziobro, a nie dla polskiego państwa. Ostatecznie MSZ przesłał obszerną odpowiedź na skargę, a Kornicka-Ziobro prawomocnie sprawę przegrała.

Politycy Suwerennej Polski zarzucają Adamowi Bodnarowi, że "przejmuje postępowania", a Ziobro tak nigdy nie robił. Podstawą działania obecnego ministra sprawiedliwości jest art. 9 ust. 2 ustawy o prokuraturze. Brzmi on następująco:

Prokurator przełożony może przejmować sprawy prowadzone przez prokuratorów podległych i wykonywać ich czynności, chyba że przepisy ustawy stanowią inaczej.

Zapytaliśmy Ministerstwo Sprawiedliwości o to, czy Zbigniew Ziobro podejmował czynności na podstawie tego przepisu. Resort nam odpisał, że pytania prześle do Prokuratury Krajowej. A 11 stycznia poinformował nas, że Prokuratura Krajowa "nie ma takich danych zebranych i że potrzebna byłaby kwerenda". Wniosek: na razie nawet Prokuratura Krajowa nie wie, czy Ziobro jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny nigdy "osobiście nie przejął prowadzenia postępowania".

Przede wszystkim nie można jednak zapominać – także w świetle tego, co opisaliśmy wyżej – jak Zbigniew Ziobro podporządkował sobie prokuraturę i jak upolitycznił jej struktury. Prokuratorskie stowarzyszenie Lex Super Omnia pisało w raporcie w 2020 roku o: "awansach dla wybranych, orce dla prokuratorskich 'dołów' i nagrodach dla wierchuszki, upolitycznieniu wzmożonym przez konflikt Ziobry z premierem". W grudniu 2023 roku Fundacja Batorego oceniała: "Prokurator Generalny dokonał weryfikacji prokuratorów w związku z pozorną likwidacją Prokuratury Generalnej oraz prokuratur apelacyjnych, dowolnie kształtując kadrę orzeczniczą poszczególnych jednostek poprzez delegowanie prokuratorów, czy też ich awansowanie, niezależnie od spełniania przez nich kryteriów ustawowych. Dodatkowo degradując na początku urzędowania ponad setkę doświadczonych prokuratorów 'sterroryzował' pozostałych z nich, tak aby łatwiej było nimi zarządzać. Okienko transferowe otworzyło się natomiast dla nowo awansowanych, najczęściej z krótkim stażem na niższych szczeblach, którzy od razu trafili na same szczyty". Bardzo ważnym elementem polityki kadrowej stała się możliwość przydzielania nagród finansowych zaufanym prokuratorom służącym 'dobrej zmianie'. Oczywiście bez upubliczniania przesłanek hojnego ich obdarowywania".

CZYTAJ TEŻ: Tyle zarobił Barski w Prokuraturze Krajowej

Dlatego narracji posłów Suwerennej Polski nie można przyjmować w oderwaniu od rzeczywistości ostatnich ośmiu lat. Krzysztof Izdebski z Open Spending EU Coalition i ekspert Fundacji Batorego podkreśla, że minister Ziobro bardzo się angażował i ingerował w postępowania. - Nawet jeśli ich formalnie "nie przejmował' - mówi w rozmowie z Konkret24. Tak samo sprawę widzi prof. Maciej Gutowski z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. – Minister Ziobro poprzez wydawanie poleceń ingerował w postępowania także o znaczeniu politycznym - ocenia. Zauważa, że nie musiały być to przejęcia postępować, bo zwykłe polecenia wystarczały, albo nawet polecenia nieformalne w myśl starej reguły, że podwładny wie co robić, nawet gdy formalnie jego zwierzchnik mu nie wydał pisemnego polecenia.

Ziobro wypuścił z więzienia 24-letnią Marikę, akt nie ma w sądzie. Analiza dziennikarza TVN24
Ziobro wypuścił z więzienia 24-letnią Marikę, akt nie ma w sądzie. Analiza dziennikarza TVN24TVN24

3. Fałszywa narracja zbudowana na słowie "przejął"

W grudniu 2023 roku minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zdecydował o zmianie władz w mediach publicznych. Zdaniem opozycji zrobił to bezprawnie. Sienkiewicz złożył wnioski do warszawskiego Sądu Rejonowego o wpisanie do Krajowego Rejestru Sądowego (KRS) odpowiednich zmian odnośnie do Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. To od sądu, po przeprowadzeniu odpowiedniego postępowania, należy decyzja, czy wnioski ministra przyjąć i dokonać odpowiednich zmian w KRS, czy też ich nie uwzględnić. Część wniosków już sądy odrzuciły. Warto podkreślić, że są to postępowania cywilne, a nie karne.

27 grudnia do wyżej wymienionych postępowań przed stołecznym sądem przystąpił prokurator regionalny w Warszawie. Tym samym stał się uczestnikiem postępowania. Tę funkcję pełni obecnie Jakub Romelczyk. "Gazeta Wyborcza" pisała pod koniec listopada 2023 roku, że jest rozważany na stanowisko prokuratora regionalnego. "Za Ziobry zrobił błyskawiczną karierę. W 2016 roku był jeszcze prokuratorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów" - informował dziennik.

Rzeczniczka Prokuratury Regionalnej Aleksandra Skrzyniarz poinformowała nas, że jej prokuratura "skierowała do warszawskich sądów gospodarczych szereg pism procesowych [w tym o zabezpieczenie] w związku ze złożonymi wnioskami o wpisanie zmian danych w Krajowym Rejestrze Sądowym spółek będących nadawcami publicznymi". Prokuratura złożyła do sądu także wnioski przeciwne względem wniosków ministra Sienkiewicza. Zawnioskowała bowiem o odmowę wpisania do rejestru nowych władz mediów publicznych. Zdaniem prokuratury zmiany te były bezprawne. Wówczas to minister Bodnar podjął działania nadzorcze w tych sprawach i zwrócił się o akta. Po zapoznaniu się z nimi, 29 grudnia przejął postępowanie od prokuratora regionalnego, powołując się na cytowany wyżej art. 9 par. 2 ustawy o prokuraturze. Jego pismo dotarło do Prokuratury Regionalnej 3 stycznia 2024 roku. Bodnar wydał polecenie prokuratorowi krajowemu wycofania złożonych przez prokuratora regionalnego wniosków.

"W żadnej ze spraw prokurator generalny nie podjął osobiście żadnych czynności prokuratorskich" - zastrzegł w przesłanej nam odpowiedzi wydział prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości. Podkreślono, że działania Bodnara były podyktowane interesem społecznym. "Sprawy z zakresu prawa cywilnego lub administracyjnego, gdzie prokurator występuje jako podmiot na prawach strony i dokonuje czynności postulatywnych, są tymi sprawami, które mogą znaleźć się w gestii Prokuratora Generalnego, analogicznie jako składanie kasacji, skargi do Trybunału Konstytucyjnego lub skargi nadzwyczajnej. W żadnym wypadku nie oznacza to ingerencji Prokuratora Generalnego w niezależność działania prokuratorów prowadzących postępowania prokuratorskie" - czytamy w przesłanej odpowiedzi.

Bodnar pod koniec grudnia 2023 roku w Radiu Zet podkreślał, że nie ma żadnego uprawnienia do przejmowania śledztw w sprawach karnych. "Co innego jest, jeśli chodzi o sprawy cywilne, bo prokurator okręgowy i regionalny są bardzo zaangażowani w to postępowanie rejestrowe. W tym zakresie - moim zdaniem - decyzje może podejmować prokurator generalny, ponieważ to jest pytanie, w jakim zakresie prokurator w postępowaniu cywilnym, czyli prywatnym realizuje interes społeczny. Uważam, że moje zadanie to jest realizować uchwałę Sejmu" - mówił.

Mariusz Krasoń, prokurator ze stowarzyszenia Lex Super Omnia, tłumaczy, że przejęcie sprawy oznacza wyłączenie organu z prowadzenia danej sprawy. Nie zgadza się z oceną działania Bodnara dokonaną przez polityków Suwerennej Polski. - Przejęcie sprawy nie jest równoznaczne z osobistym przejęciem. Ponadto nie jest czynnością prokuratorską, procesową tylko administracyjną - uważa. Podkreśla, że gdyby w tych postępowaniach rejestrowych Adam Bodnar złożył jakiś wniosek, bądź pojawił się w sądzie i przedstawiał stanowisko, wówczas byłby problem.

Doktor Wojciech Górowski z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego uważa z kolei, że przejęcie postępowania jest czynnością prokuratorską, tylko że: - Prokurator generalny nie będzie jednak podejmować żadnych merytorycznych decyzji. To, jakich wpisów w rejestrze dokonać, będzie wyłączną decyzją sądu po analizie złożonych wniosków.

4. Połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego: to PiS stworzył problem

Profesor Maciej Gutowski, odnosząc się do zarzutów Suwerennej Polski wobec obecnego ministra sprawiedliwości, przestrzega: - Nie dajmy się wprowadzić w fałszywą narrację o tym, że parlamentarzystą może być prokurator, gdy nie wykonuje czynności prokuratorskich, a gdy nie wykonuje - już nie. Podkreśla, że w konstytucji nie ma takiego rozróżnienia. - Jest tam napisane po prostu, że parlamentarzystą nie może być prokurator. I kropka – ocenia. Stąd jego zdaniem ustawa o prokuraturze z 2016 roku mówiąca o tym, że minister sprawiedliwości jest jednocześnie Prokuratorem Generalnym, nie spełnia konstytucyjnego standardu, ponieważ w typowej sytuacji ministrami są posłowie lub senatorowie.

A źródłem obecnej narracji Suwerennej Polski jest jego zdaniem uchwalona za zarządów Zjednoczonej Prawicy ustawa o prokuraturze z 2016 roku – tam bowiem zapisano, że minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym. To z połączenia tych stanowisk za poprzednich rządów wynikają obecne niejasności interpretacyjne, które wykorzystuje teraz Suwerenna Polska, będąc już w opozycji. Zdaniem prof. Gutowskiego ustawa - łącząc funkcję ministra sprawiedliwości z funkcją prokuratora generalnego - jest niekonstytucyjna, bo niemal zawsze ministrami są posłowie czy senatorowie. Tylko że rządzącym przez ostatnie osiem lat to nie przeszkadzało.

Krzysztof Izdebski i dr Górowski zgodnie uważają, że w obecnym stanie prawnym po prostu zarówno Ziobro korzystał, jak i Bodnar korzysta z przysługującym im uprawnień prokuratora generalnego.

– Łączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego może prowadzić do konfliktu interesów, ponieważ różne są spojrzenia z perspektywy prawa i polityki – ocenia prof. Gutowski. - Nie powinniśmy więc teraz toczyć sporów o konkretne czynności prokuratorskie ministra lub ich brak, lecz jak najszybciej zmienić prawo i rozdzielić funkcje ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. I problem z głowy. Prokurator generalny ustawowo stoi na straży praworządności. Nie powinien funkcjonować jako obrońca ministrów w rządzie, w którym również jest - uważa.

Prokurator Krasoń śmieje się, że po ośmiu ostatnich latach nagle wiceministrowi Romanowskiemu zaczęło przeszkadzać łączenie mandatu parlamentarnego z funkcją prokuratora generalnego. Podkreśla, że w przeciwieństwie do Ziobry, który ingerował w sprawy karne, Bodnar przejął postępowanie w sprawie cywilnej. Co ciekawe, w przeciwieństwie do pozostałych prawników, z którymi rozmawialiśmy, on podziela opinię, że osoba wykonująca czynności prokuratorskie nie może być parlamentarzystą. Ale nie słyszał, by Bodnar jakąś czynność prokuratorską przeprowadził.

03.03.2016 | Od piątku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro będzie znów równocześnie prokuratorem generalnym
3.03.2016 | Od piątku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro będzie znów równocześnie prokuratorem generalnym3.03. | Prokurator generalny wraca pod jurysdykcję ministerstwa sprawiedliwości; zmiany te mają przywrócić Polakom wiarę i zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, dać poczucie, że państwo należycie wywiązuje się z obowiązku dbania o bezpieczeństwo - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło na konferencji dotyczącej połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.tvn24

5. Jak Suwerenna Polska broniła działań prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, czyli kto ma krótką pamięć

Na ten sam przepis konstytucji, na który się teraz powołuje Suwerenna Polska, krytykując działania Bodnara, powoływali się we wrześniu 2016 roku parlamentarzyści Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz (obecnie posłanka Koalicji Obywatelskiej) i Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Myrcha (obecnie wiceminister sprawiedliwości) - krytykując działania Zbigniewa Ziobry.

Wówczas oni przekonywali, że art. 103 konstytucji nie pozwala mu na łączenie funkcji prokuratora generalnego i zasiadania w Sejmie. Tak jak teraz poseł Romanowski złożył wniosek o wygaszenie mandatu Bodnarowi, tak wówczas Gasiuk-Pihowicz i Myrcha złożyli wniosek o wygaszenie mandatu poselskiego Ziobrze. Podkreślali przy tym, że to nowe przepisy ustawy o prokuraturze z 2016 roku dały zbyt duże uprawnienia Ziobrze.

A Ministerstwo Sprawiedliwości – którym kierowali przecież politycy Suwerennej Polski - wówczas argumentowało, że występujący w konstytucji zakaz dotyczy tylko zwykłych prokuratorów, a prokurator generalny nie prowadzi osobiście śledztw ani nie stawia podejrzanym zarzutów, tylko jako członek rządu realizuje zadania wyznaczone w art. 146 konstytucji dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i porządku publicznego.

Teraz, po przejściu do opozycji, politycy Suwerennej Polski zdają się o tym nie pamiętać.

17 stycznia 2024 roku wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek w Radiu Zet zapowiedział rozdzielenie obu funkcji: "W najbliższych dniach pokażemy jako Ministerstwo Sprawiedliwości założenia do projektu ustawy rozdzielającej prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości, bo tego wymaga od nas program wyborczy, jak i obywatele. To kwestia dni".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24