Po tym, jak prezydent Andrzej Duda wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli publicznie głosić, że obaj aresztowani po wyjściu na wolność nadal będą posłami. Nie będą. Eksperci wyjaśniają.
Tego samego dnia, 11 stycznia, gdy Andrzej Duda poinformował, że na prośbę żon aresztowanych polityków PiS "wszczyna postępowanie ułaskawieniowe" w trybie prezydenckim", poseł PiS Mariusz Błaszczak w programie "Gość Wydarzeń" Polsat News stwierdził: "Zobaczymy, jaki będzie akt łaski prezydenta. Jeżeli będzie zawierał zatarcie wyroku no to [jest] jednoznaczne, że panowie utrzymują mandaty". A dopytywany, czy jego zdaniem stwierdzenie o zatarciu skazania oznacza, że Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński nadal mają mandaty poselskie, odparł: "Oczywiście, że tak. Ależ oczywiście, że tak".
CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Prezydencki gambit" w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Wyjaśniamy
12 stycznia wiceprezes PiS i były premier Mateusz Morawiecki gościł w programie "Gość Radia Zet" też był pytany, czy - po decyzji prezydenta - jego zdaniem Kamiński i Wąsik nadal są posłami. "Tak, jak najbardziej tak" - odpowiedział. Zapytany, z jakich przepisów to wnioskuje, stwierdził: "Wnioskuję to na podstawie decyzji Sądu Najwyższego - izby, która się zajmowała tą sprawą, i na podstawie właśnie prawa łaski, której udzielił pan prezydent już wcześniej".
W dalszej części rozmowy Morawiecki oznajmił:
To konstytucja i prawo w Polsce, ustawy decydują o tym, kto jest posłem lub nie i w moim najgłębszym przekonaniu dwaj nasi panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są nadal posłami. (...) Jeżeli tylko opuszczą więzienie panowie Kamiński i Wąsik, to panowie posłowie mają prawo zasiadać w izbie niższej parlamentu i głosować.
Również 12 stycznia na temat tego, czy Wójcik i Kamiński nadal są posłami, wypowiedział się Jacek Sasin z PiS, były minister aktywów państwowych. "Burzy się we mnie krew, że ludzie niewinni siedzą w więzieniu. To tak nie powinno być. Powinni wypełniać mandat posła, bo są posłami. Wybranymi posłami" - mówił Sasin w radiowym programie "Salon polityczny Trójki". I przekonywał:
Jeśli staniemy na fundamencie prawa i instytucji prawa, które działają w Polsce, to obaj panowie są posłami, powinni wykonywać swój mandat. Co więcej, zostali aresztowani bez zgody Sejmu, co już jest też naruszeniem prawa. Powinno się rzeczywiście przywrócić stan prawny, czyli panowie powinni dzisiaj opuścić zakład karny decyzją prokuratora generalnego - i o to się pan prezydent Andrzej Duda do pana Bodnara zwrócił - i po drugie, powinni wrócić do Sejmu i móc wykonywać swój mandat.
Na takie wypowiedzi zareagował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. 12 stycznia przekazał dziennikarzom, że wygaszenie mandatów obu polityków PiS "dokonało się z chwilą wyroku (z 20 grudnia 2023 roku - red.), tak naprawdę wygasił je sąd".
Pytani przez Konkret24 prawnicy potwierdzają: politycy PiS niesłusznie utrzymują, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po ewentualnym wyjściu z więzienia "powinni wrócić do Sejmu i móc wykonywać swój mandat".
Eksperci: "ewentualne ułaskawienie nie wpłynie na fakt utraty mandatów poselskich"
Przypomnijmy: Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Zgodnie z wyrokiem wydanym 20 grudnia 2023 roku obaj mają także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. Byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Wyrok jest prawomocny. Kończy ponad ośmioletnią sprawę Kamińskiego i Wąsika.
Czy ułaskawienie i zatarcie kary dla Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego będzie oznaczać, że ich sytuacja wraca do punktu wyjścia: czyli jakby nic się nie stało, są znowu posłami mogą wrócić do ław poselskich? - Nie - odpowiada nam dr Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Należy pamiętać o tym, że zakaz kandydowania do Sejmu lub Senatu przez osobę, która została skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego (art. 99 ust. 3) jest jedną z dwóch poprawek uchwalonych do Konstytucji RP z 1997 roku. Została ona uchwalona w związku z (przede wszystkim) sytuacją osób z ówczesnej partii Samoobrona. Było wśród nich wielu skazanych za przestępstwa umyślne, chowających się za immunitetem i liczących na bezkarność. Do uchwalenia tej poprawki przyczyniło się zdanie obywateli niegodzących się na to, by osoby skazane pełniły mandat przedstawiciela narodu - wyjaśnia dr Baczyńska.
Posłowie Samoobrony zasiadali w Sejmie w latach 2001-2011. Artykuł 99 ust. 3 Konstytucji RP, który dodano w 2009 roku, brzmi: "Wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego". W opracowaniu tematycznym Kancelarii Senatu czytamy: "Intencją projektodawców było wprowadzenie, obok jedynej istniejącej konstytucyjnej przesłanki ograniczającej prawo wybieralności w wyborach do Sejmu i do Senatu (tzw. cenzus wieku), dodatkowej przesłanki tzw. cenzusu niekaralności". Zmiana zaczęła obowiązywać od kolejnej kadencji Sejmu, czyli w 2011 roku. Doktor Bogna Baczyńska wyjaśnia:
Osoba skazana za przestępstwo umyślne, a tak jest w przypadku Wąsika i Kamińskiego, nie może być posłem na Sejm. Ułaskawienie niweluje skutki kary, ale zakaz sprawowania mandatu posła przez osobę skazaną zawarty w konstytucji nie jest elementem kary. To jest element prawa, które mówi, kto może być przedstawicielem narodu. Panowie Kamiński i Wąsik nie spełniają przesłanek do bycia takimi przedstawicielami.
Eksperta podkreśla: - Żadne ułaskawienie prezydenta nie powoduje, że norma konstytucji traci ważność. Polski ustrojodawca nie przewiduje możliwości, by osoby skazane za przestępstwa umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego, reprezentowały naród w parlamencie.
Dopytywana o kwestię zatarcia kary, wyjaśnia: - Zatarcie kary nie sprawia, że osoba, której ono dotyczy, kiedykolwiek będzie godna wybierania do Sejmu i Senatu. Jest tak, ponieważ artykuł 99 ustęp 3 konstytucji w połączeniu z artykułem 8 ustępy 1 i 2 mówi o tym, że zakaz wyboru osoby skazanej prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego jest stosowany bezpośrednio - mówi ekspertka. - Oznacza to, że przepisy konstytucji są stosowane wprost i są nadrzędne nad wszystkimi innymi aktami prawnymi, w tym nad ustawami. Wykładnia teleologiczna (celowościowa) wspomnianych przepisów wskazuje na to, że osoby skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie mogą reprezentować narodu RP - stwierdza dr Baczyńska.
O kwestię mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika po ich ewentualnym ułaskawieniu zapytaliśmy też dr. hab. Mateusza Radajewskiego, konstytucjonalistę z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. "Ewentualne ułaskawienie nie wpłynie na fakt utraty mandatów poselskich" - stwierdził w przesłanej nam odpowiedzi. "To, czy ministrowie Kamiński i Wąsik są posłami, zależy wyłącznie od tego, czy postanowienia Marszałka Sejmu w sprawie wygaszenia ich mandatów stały się prawomocne, czy też zostały skutecznie uchylone orzeczeniami Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN" - wyjaśnił.
Podobnie tłumaczył to już w grudniu 2023 roku w analizie dla Konkret24 Wojciech Dąbrówka, prawnik i były rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej: "Ewentualne ułaskawienie posłów Kamińskiego i Wąsika przez prezydenta Dudę nie pozwoli zachować tym posłom ich mandatów. Akt łaski jest wprawdzie całkowitym lub częściowym darowaniem sprawcy skutków kary orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądu, ale nie stanowi uchylenia wyroku ani uniewinnienia skazanego. Darowanie kary nie przekreśla bowiem faktu wydania skazującego wyroku karnego, przede wszystkim stwierdzenia zawinionego popełnienia czynu zabronionego, czyli przypisania sprawcy określonego przestępstwa".
RPO: "Skutek prawny, jaki zaistniał, czyli wygaśnięcie mandatów poselskich, jest niewzruszalny"
Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek 9 stycznia w programie "Rozmowa Piaseckiego" TVN24, pytany o kwestię mandatów Kamińskiego i Wąsika, wypowiedział się tak: "Moim zdaniem niewątpliwym faktem jest istnienie w obrocie prawnym prawomocnego wyroku skazującego za popełnienie przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego. Wyroku, który ma również klauzulę pozbawienia praw publicznych i z tego punktu widzenia skutek prawny, jaki zaistniał, czyli wygaśnięcie mandatów poselskich, powstał i on jest w tej chwili niewzruszalny".
"Po prawomocnym wyroku prawo łaski polega na darowaniu kary, polega na zatarciu skazania, ale nie polega na rehabilitacji, nie polega na unieważnieniu prawomocnego wyroku" - wyjaśniał RPO.
O tę sprawę pytany był też 11 stycznia mecenas Michał Wawrykiewicz przez redakcję Onetu i on także przyznał: "Jeśli będzie akt łaski, to mandaty nie wracają. One zostały bezpowrotnie utracone przez obu panów z mocy prawa. Ułaskawienie dotyczy kary i środków karnych, a nie winy. Sam fakt skazania panów za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego (artykuł 99 ust. 3 konstytucji) skutkuje wygaśnięciem mandatu i o tym mówi art. 247 Kodeksu Wyborczego". Jak dodał: "mandaty zostały utracone z mocy prawa".
Kodeks wyborczy w art. 247 ust. 1 wymienia osiem sytuacji, w których następuje wygaśnięcie mandatu. Jedną z nich jest utrata prawa wybieralności.
Marszałek Sejmu: prezydent uznał wyrok sądu okręgowego, a więc uznał też fakt, że nie pełnią już mandatów poselskich
10 stycznia 2024 roku w "Monitorze Polskim" opublikowano postanowienie marszałka Sejmu RP z dnia 21 grudnia 2023 roku w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Mariusza Kamińskiego. Marszałek Hołownia wstrzymał się natomiast z rozpoczęciem procedury stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Macieja Wąsika. "Nie mając wątpliwości w sprawie pana byłego posła Kamińskiego, tę procedurę (ponownego obsadzenia mandatu - red.) uruchomiłem, postanowienie zostało opublikowane w "Monitorze Polskim". Natomiast z opublikowaniem postanowienia w sprawie pana posła Wąsika, obsadzania mandatu po nim, wstrzymuje się do momentu, kiedy zakończy się ten chaos w Sądzie Najwyższym, a ja będę miał niewątpliwe, niewzruszalne podstawy prawne, żeby iść dalej" - wyjaśnił dziennikarzom 12 stycznia.
W programie "Jeden na jeden" w TVN24 tego dnia marszałek Hołownia tłumaczył: - Z mojej perspektywy marszałka Sejmu jedno jest jasne. Pan prezydent uznał wyrok sądu okręgowego, bo od niego czy od tej kary, którą ten wyrok sprowadził na panów, ułaskawia, a więc uznał też fakt, że obaj nie pełnią już mandatów poselskich.
12 stycznia nazwisko Macieja Wąsika pojawiło się w zakładce "byli posłowie bieżącej kadencji" na stronie Sejmu. Obok nazwiska znalazła się adnotacja: "utrata prawa wybieralności". 11 stycznia w tej zakładce znalazło się nazwisko Mariusza Kamińskiego.
Źródło: Konkret24