Głosowanie w referendum. Gdzie najwyższa frekwencja?

Źródło:
Konkret24
Posłowie KO o propagandowej gazecie dotyczącej referendum
Posłowie KO o propagandowej gazecie dotyczącej referendumTVN24
wideo 2/3
Posłowie KO o propagandowej gazecie dotyczącej referendumTVN24

Przeprowadzone razem z wyborami referendum nie jest wiążące - zagłosowała w nim mniej niż połowa uprawnionych. Ponad 50 proc. frekwencji osiągnięto tylko na Podkarpaciu. Przedstawiamy, jak Polacy odpowiadali na cztery referendalne pytania oraz jak rozkładała się frekwencja.

Niedzielne referendum odbyło się razem z wyborami parlamentarnymi. 17 października o godzinie 9 rano Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) opublikowała dane ze 100 procent obwodów głosowania. Zgodnie z tymi wynikami do Sejmu dostało się pięć ugrupowań. Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 procent, Trzecia Droga - 14,40 procent, Nowa Lewica - 8,61 procent, a Konfederacja - 7,16 procent głosów. Frekwencja wyniosła 74,38 proc.

W referendum wzięło zaś udział 40,91 procent uprawnionych - to również pełne dane ze wszystkich obwodów wyborczych. Wyniki nie są wiążące, bowiem głos oddała mniej niż połowa uprawnionych. Z danych Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) wynika, że głos w referendum oddało 12 082 588 osób, a uprawnionych do głosowania było 29 532 595 osób.

W referendum padły cztery pytania. Pierwsze z nich brzmiało: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?", drugie: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Trzecie pytanie brzmiało: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?", a czwarte: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?"

Przedstawiamy, jak Polacy odpowiadali na poszczególne pytania i w których województwach było najwięcej odpowiedzi "nie". Szczegółowo omawiamy również dane o frekwencji - wokół niej toczyła się bowiem kampania referendalna. Rządzący przedstawiali plebiscyt jako kluczowy do podjęcia decyzji dotyczących bezpieczeństwa i suwerenności Polski. Opozycja wzywała do bojkotu głosowania. Dowodziła, że w istocie nie porusza kontrowersyjnych problemów i ma być tylko elementem kampanii wyborczej obozu władzy.

Niemal wszyscy głosujący wybrali odpowiedzi "nie". Minimalnie mniejszy sprzeciw wobec pytania o wiek emerytalny

Z danych na stronie PKW wynika, że na pierwsze, trzecie i czwarte pytanie referendalne - czyli o sprzedaż państwowego majątku, o likwidację bariery na granicy z Białorusią oraz o mechanizm relokacji migrantów - powyżej 96 proc. głosujących odpowiedziało "nie". Na pytanie drugie - o podniesienie wieku emerytalnego - odpowiedź "nie" wybrało niecałe 95 proc. biorących udział w referendum.

W odpowiedzi na pierwsze pytanie dotyczące "wyprzedaży majątku państwowego" odpowiedź "nie" zaznaczyło 96,49 proc. uprawnionych do głosowania. Odpowiedź "tak" wybrało 3,51 proc. uprawnionych. Najwięcej głosów na "nie" padło w województwach: podkarpackim - 97,32 proc.; świętokrzyskim - 97,1 proc.; lubelskim - 96,92 proc.; małopolskim - 96,86 proc.; podlaskim - 96,79 proc.

W odpowiedzi na drugie pytanie dotyczące podniesienia wieku emerytalnego odpowiedzi "nie" udzieliło 94,61 proc. uczestników głosowania, a odpowiedzi "tak" 5,39 proc. W przypadku tego pytania najczęściej odpowiedzi "nie" udzielali mieszkańcy województw: podkarpackiego - 95,86 proc.; świętokrzyskiego - 95,58 proc.; lubelskiego - 95,56 proc.; podlaskiego - 95,4 proc.; łódzkiego - 95,37 proc.

96,04 proc. uczestników referendum odpowiedziało "nie" na pytanie o likwidację bariery na granicy z Białorusią. "Tak" odpowiedziało 3,96 proc. Odpowiedź "nie" najczęściej zaznaczali głosujący z województw: podkarpackiego - 96,73 proc.; lubelskiego - 96,55 proc.; małopolskiego - 96,54 proc.; łódzkiego - 96,29 proc.; podlaskiego - 96,27 proc.

Na pytanie o poparcie dla "przyjęcia tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki" odpowiedzi "nie" udzieliło 96,79 proc. głosujących. "Tak" odpowiedziało 3,21 proc. uczestników referendum. Najwięcej odpowiedzi "nie" było w województwach: świętokrzyskim - 97,36 proc. lubelskim - 97,3 proc. podkarpackim - 97,29 proc. łódzkim: 97,27 proc. małopolskim: 97,21 proc.

Tylko nieliczni głosujący wybierali odpowiedzi "tak". Zwróćmy zatem uwagę tylko na jeden przykład - pytania o podniesienie wieku emerytalnego. Najwięcej twierdzących odpowiedzi padło wśród mieszkańców województw: pomorskiego - 6,25 proc.; dolnośląskiego - 5,99 proc.; mazowieckiego - 5,97 proc.; lubuskiego - 5,89 proc.; zachodniopomorskiego - 5,85 proc.

Frekwencja w województwach: tylko na Podkarpaciu zagłosowała więcej niż połowa uprawnionych

Tylko w jednym województwie - podkarpackim - frekwencja przekroczyła 50 proc. W referendum uczestniczyło tam 52,24 proc. uprawnionych. Dalej najwyższa frekwencja była w województwach: lubelskim - 49,09 proc.; świętokrzyskim - 48,02 proc., małopolskim - 47,04 proc. i w podlaskim - 46,15 proc.

Najmniej uprawnionych wzięło udział w referendum w województwie lubuskim - 33,01 proc. Na dalszych miejscach znalazły się województwa: pomorskie - 33,93 proc.; zachodniopomorskie - 34,34 proc.; opolskie - 34,99 proc. i warmińsko-mazurskie - 36,04 proc.

Znacząco wyższa frekwencja była na wsi (47,71 proc.) niż w miastach (36,81 proc.). Z danych PKW wynika wyraźnie: im większa miejscowość, tym mniejsza frekwencja w wyborach. W gminach do 5 tys. mieszkańców frekwencja wyniosła 48,71 proc., w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców frekwencja nieznacznie przekraczała 32 proc.

Zwraca uwagę niska frekwencja za granicą - 29,45 proc.

Gminy z najwyższą i z najniższą frekwencją

Jeśli chodzi o gminy: największa frekwencja była w gminie Chrzanów w woj. małopolskim. Tam w referendum uczestniczyło 81,33 proc. uprawnionych. Na dalszych miejscach tego zestawienia są gminy: Klwów (79,22 proc.), Bielany (75,76 proc.), Szulborze Wielkie (75,43 proc.), Godziszów (74,52 proc.), Odrzywół (74,52 proc.), Koszarawa (71,96 proc.), Rusinów (70,94 proc.), Laskowa (70,94 proc.) oraz Kulesze Kościelne (70,03 proc.).

Gminy: frekwencja w referendum 2023Konkret24, PKW

Najniższa frekwencja była w gminie Dobrzeń Wielki w woj. opolskim - 24,6 proc. Kolejne miejsca w tej klasyfikacji zajmują: miasto Gubin (25,55 proc.); Sopot (26,19 proc.); miasto Łęknica (26,4 proc.); gmina Komorniki (26,58 proc.); miasto Wisła (26,63 proc.); gmina Dobra (26,87 proc.); Poznań (26,89 proc.); gmina Łubniany (26,99 proc.); warszawska dzielnica Wilanów (27,06 proc.).

Jaki procent uczestników wyborów parlamentarnych pobrał też kartę referendalną

By sprawdzić, jaka część osób, które uczestniczyły 15 października w wyborach parlamentarnych, pobrała również karty referendalne, zestawiliśmy dane PKW dotyczące liczby wyborców, którym wydano karty do głosowania w wyborach parlamentarnych (21 984 555) oraz liczby wyborców, którym wydano karty referendalne (12 152 549). W skali kraju zatem karty referendalne pobrało 55,28 proc. wyborców.

A jak to wyglądało w podziale na województwa? Najczęściej karty referendalne pobierali wyborcy z województw: podkarpackiego - 74,81 proc.; lubelskiego - 69,77 proc.; świętokrzyskiego - 67,71 proc.; podlaskiego - 65,84 proc.; małopolskiego - 62,74 proc.;

Najmniej wyborców pobrało karty w województwach: pomorskim - 45,31 proc.; lubuskim - 46,5 proc.; zachodniopomorskim - 48,18 proc.; dolnośląskim - 49,17 proc.; wielkopolskim - 49,73 proc.

Badanie Ipsos: frekwencja według płci i wieku

Z badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że frekwencja w niedzielnym referendum wyniosła wśród mężczyzn 42 proc., a wśród kobiet – 38,1 proc.

Ipsos zbadał też, jak w referendum głosowali uprawnieni w podziale na wiek. Największą frekwencję odnotowano wśród osób w wieku 50-59 proc. – wyniosła 45,7 proc. Najniższa była wśród najmłodszych wyborców, w wieku 18-29 lat - wyniosła 32,5 proc.

W grupie wyborców w wieku 30-39 lat frekwencja wyniosła 40,3 proc., wśród osób w wieku 40-49 lat było to 40,2 proc., zaś w grupie wyborców powyżej 60. roku życia w referendum udział wzięło 40,6 proc. uprawnionych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24