Morawiecki o inwestycjach publicznych: "z nawiązką". Dane pokazują coś innego  

Źródło:
Konkret24
Mateusz Morawiecki chwali się wysokim poziomem inwestycji publicznych
Mateusz Morawiecki chwali się wysokim poziomem inwestycji publicznych TVN24
wideo 2/4
Mateusz Morawiecki chwali się wysokim poziomem inwestycji publicznych TVN24

Premier Mateusz Morawiecki chwalił się na konwencji PiS dokonaniami swojego rządu - w tym poziomem inwestycji publicznych. Jednak dane GUS pokazują inną rzeczywistość.

Podczas pierwszego dnia konwencji "Programowy Ul Prawa i Sprawiedliwości", która odbywała się w Warszawie 13 i 14 maja, dużo mówiono o tym, jak wiele zrobił rząd Zjednoczonej Prawicy w odróżnieniu od poprzednich. Był to też jeden z tematów wystąpienia Mateusza Morawieckiego. Premier mówił m.in. o inwestycjach. "Nam się zarzuca, że ten współczynnik inwestycji nie jest w proporcji do PKB taki, jak sobie zakładaliśmy. I to prawda. Tu jest bardzo dużo do zrobienia" – przyznał. I kontynuował: "Ale powiedzmy sobie szczerze: to, co my możemy zrobić; to, co państwo może zrobić - wygenerowanie inwestycji publicznych - zrobiliśmy to z nawiązką, zrobiliśmy to z naddatkiem. Jak chcemy to sprawdzić, popatrzmy na dane: ile było inwestycji lokalnych, w drogi, wodociągi, kanalizację, szkoły, żłobki, przedszkola, szpitale, remizy strażackie, świetlice. Ile było tych inwestycji przez osiem lat naszych poprzedników, a ile jest tych inwestycji teraz. To niebo a ziemia" – przekonywał Morawiecki.

Stopa inwestycji: w 2022 roku najniższa od lat 90.

Zdanie premiera: "Nam się zarzuca, że ten współczynnik inwestycji nie jest w proporcji do PKB taki, jak sobie zakładaliśmy" - jest odniesieniem do planów gospodarczych rządu Zjednoczonej Prawicy sprzed sześciu lat. W "Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" z 2017 roku Morawiecki - wówczas wicepremier i minister rozwoju - obiecywał: "Nastąpi zwiększenie stopy inwestycji i poprawa ich jakości, przy większym wykorzystaniu środków krajowych (wzrost stopy inwestycji z 20,1 proc. w 2015 r. do 22-25 proc. w 2020 r. i utrzymanie w 2030 r. na poziomie 25 proc.)".

Stopa inwestycji to w pojęciu statystycznym relacja nakładów brutto na środki trwałe do produktu krajowego brutto - a w uproszczeniu: jest to ta część dochodu kraju, która jest inwestowana w każdym roku. Otóż rząd Morawieckiego zakładanego wzrostu stopy inwestycji nie osiągnął.

Dynamika stopy inwestycji w Polsce GUS

Gdy pod koniec 2015 roku Zjednoczona Prawica doszła do władzy, stopa inwestycji za ten rok wyniosła 20,4 proc. PKB. W 2016 roku spadła do 18,5 proc. Od tamtej pory nie przekroczyła 19 proc. W roku 2020 (pierwszy rok pandemii) wyniosła 18,3 proc., rok później – 16,8 proc.

W roku 2021 pod względem poziomu stopy inwestycji Polska była na 24. miejscu w Unii Europejskiej. W roku 2022 – według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego – stopa inwestycji wyniosła 16,7 proc. i był to najgorszy wynik od 1995 roku.

Stopa inwestycji publicznych: niższa niż za rządów PO-PSL

Powyższych danych premier Morawiecki nie podał jednak na konwencji. Większą uwagę zwrócił na inwestycje publiczne, twierdząc, że w tym zakresie rząd zrobił, co mógł, "z nawiązką".

Sprawdziliśmy, jak według GUS kształtowały się inwestycje publiczne w Polsce. W rocznych opracowaniach "Inwestycje i środki trwałe w gospodarce narodowej" GUS podaje dane o nakładach inwestycyjnych w gospodarce narodowej z uwzględnieniem sektora publicznego. Czym jest sektor publiczny? Jak wyjaśnia GUS, to: "ogół podmiotów gospodarki narodowej grupujących własność państwową (Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych), własność jednostek samorządu terytorialnego lub samorządowych osób prawnych oraz 'własność mieszaną' z przewagą kapitału (mienia) podmiotów sektora publicznego".

Nakłady inwestycyjne sektora publicznego w gospodarce narodowejGUS

W 2015 roku, czyli w ostatnim roku rządów PO-PSL, wartość nakładów inwestycyjnych sektora publicznego w Polsce wyniosła 104 mld zł. Potem rządy przejęła Zjednoczona Prawica - w pierwszych dwóch latach inwestycje sektora publicznego spadły, dopiero w 2018 roku ich wartość wzrosła do 107,7 mld zł i potem już stopniowo rosła, do 119 mld zł w 2021 roku.

Te dane potwierdzałyby tezę Morawieckiego o wzroście inwestycji publicznych z "nawiązką". Tyle że dla właściwego zmierzenia ich poziomu powinniśmy odnieść je - tak jak w przypadku inwestycji ogółem - do wytworzonego w Polsce PKB. Takie statystyki również podaje GUS. 

W czasach rządów PO-PSL stopa inwestycji sektora publicznego (udział nakładów brutto na środki trwałe sektora publicznego w produkcie krajowym brutto) była najwyższa w latach 2010 i 2011 – odpowiednio: 7,4 i 7,9 proc. W 2015 roku wyniosła 6,4 proc.

Dynamika stopy inwestycji sektora publicznego GUS

W pierwszym roku rządów Zjednoczonej Prawicy stopa inwestycji sektora publicznego spadła do 5,1 proc.; w 2017 roku było to 5,5 proc. W 2018 roku stopa osiągnęła poziom z 2015 roku, czyli 6,4 proc. , ale potem już spadała. W 2021 roku wyniosła 5,8 proc. Tak więc za obecnych rządów niespełna 6 proc. PKB jest wydawane na inwestycje sektora publicznego.

Stopa inwestycji rządowych i samorządowych: niższa niż rządowe prognozy, niższa niż za PO-PSL

GUS podaje także informacje dotyczące stopy inwestycji rządowych i samorządowych. To węższa kategoria podmiotów niż sektor publiczny, obejmująca m.in. rozmaite fundusze celowe i pozabudżetowe (np. Fundusz Przeciwdziałania COVID-19), rządowe agencje wykonawcze, szkoły wyższe, samorządowe zakłady komunikacyjne czy wodociągowe, zarządy dróg miejskich itp.

Dynamika stopy inwestycji sektora rządowego i samorządowego GUS

I tak: w 2015 roku stopa inwestycji sektora rządowego i samorządowego wynosiła 4,5 proc. PKB. A potem spadła: w 2016 roku do 3,3 proc. ; w 2017 wyniosła 3,8 proc. W 2018 roku podniosła się do 4,7 proc., ale od tego czasu znowu spada – do 4,1 proc. w 2021 roku oraz do 4 proc. w 2022.

To poziom poniżej rządowych prognoz. W wieloletnim planie finansowym, przyjętym przez rząd w 2019 roku, prognozowano bowiem, że stopa inwestycji sektora rządowego i samorządowego wyniesie w 2022 roku 4,8 proc. W ubiegłorocznym planie, przyjętym w kwietniu 2022 roku, prognozowano ten wskaźnik na poziomie 4,2 proc.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24