PiS obiecuje modernizację osiedli z wielkiej płyty. Nie pierwszy raz. A co zrobiono?

Źródło:
Konkret24
PiS proponuje nowy program dla osiedli z wielkiej płyty, choć podobny już funkcjonuje
PiS proponuje nowy program dla osiedli z wielkiej płyty, choć podobny już funkcjonujePaweł Płuska/Fakty TVN
wideo 2/5
PiS proponuje nowy program dla osiedli z wielkiej płyty, choć podobny już funkcjonujePaweł Płuska/Fakty TVN

"Odkurzono, dodano kilka slajdów" - tak skomentował jeden z internautów ogłoszony przez PiS program "Przyjazne osiedle". Zakłada on między innymi termomodernizację i remonty bloków z tak zwanej wielkiej płyty. Tyle, że to samo PiS obiecał już przed wyborami w 2019 roku. Sprawdziliśmy, co zrobiono. Wyjaśniamy, dlaczego i tak trzeba będzie to robić.

Program "Przyjazne osiedle" to pierwsza obietnica Prawa i Sprawiedliwości w ramach "ofensywy programowej" przed jesiennymi wyborami. 4 września rano w mediach społecznościowych partia opublikowała spot, w którym przedstawiła założenia. A premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Tomaszowie Mazowieckim zapewniał: "Trzeba doprowadzić do poprawy jakości życia na osiedlach z wielkiej płyty". "W całej Polsce były budowane takie bloki i to dało około cztery miliony mieszkań, a obecnie mieszka w nich osiem milionów Polaków. Wiemy, że osoby mieszkające w tych blokach borykają się z różnego rodzaju problemami. Mieszkanie w wielkiej płycie jest określane jako mieszkanie w Polsce B. Dla Prawa i Sprawiedliwości nie ma czegoś takiego jak Polska A i B. (...) Jeżeli nadal będziemy sprawować władzę, to zainwestujemy w budowę osiedli takich jak te budowane w latach siedemdziesiątych" - deklarował.

PiS w ramach programu "Przyjazne osiedle" obiecuje po wyborach: - rewitalizację tysięcy bloków z tzw. wielkie płyty; - budowę wind; - budowę garaży i miejsc parkingowych ale z zachowaniem zieleni; - termomodernizację; - remonty instalacji elektrycznych i wodno-kanalizacyjnych; - poprawę akustyki mieszkań; - instalację fotowoltaiki na dachach; - inwestycje w zieleń, place zabaw, boiska dla dzieci.

Szacuje się, że w Polsce jest 60 tys. budynków z wielkiej płyty, w tym ok. 50 tys. (80 proc.) w technologii płyt trójwarstwowych. W 4 mln zlokalizowanych tam mieszkań mieszka ponad 8 mln osób. Program PiS miałby trwać 10 lat, a jego koszt w pierwszym roku funkcjonowania ma wynieść co najmniej 5 mld zł. 

Opozycja: to odgrzewany kotlet

Szybko po zapowiedzi programu "Przyjazne osiedle" internauci w mediach społecznościowych pisali, że modernizację bloków z wielkiej płyty PiS obiecywał przecież już dużo wcześniej. "Odkurzono, dodano kilka slajdów, kilka nowych obietnic jak windy i parkingi i po 4 latach obietnica jest jak audi prawie nówka" - napisał na platformie X jeden z nich, komentując wrzuconą przez innego internautę grafikę z zapowiedzią PiS z 2019 roku.

"Przecież PiS zapowiedział już program rewitalizacji blokowisk przed wyborami w 2019 roku. Nic z tego nie wyszło, więc można podejrzewać, że mamy do czynienia z oszustwem wyborczym" - skomentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. Opozycja gremialnie zwracała uwagę, że nowa obietnica PiS to "odgrzewany kotlet".

Fundusz działa już od 1999 roku

 - Trochę to dziwne, że rząd, zamiast pochwalić się tym, co zrobił, czyli między innymi, że rozszerzył wsparcie na termomodernizację bloków z wielkiej płyty, przedstawia to jako nowy, bardzo ogólnikowy program - ocenia w rozmowie z Konkret24 podane założenia programu "Przyjazne osiedle" Aleksander Śniegocki, szef think-thanku Instytut Refom (jego głównym obszarem działania są kwestie związane z polityką klimatyczno-energetyczną i zrównoważonym rozwojem).

- Program ["Przyjazne osiedle"] to ruch we właściwym kierunku, choć zapowiedź dotycząca termomodernizacji budynków z wielkiej płyty to nic nowego. Odpowiedni fundusz istnieje od lat - komentuje w rozmowie z nami dr hab. inż. Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa i adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej.

Chodzi o fundusz, z którego zarządcy budynków (także tych z wielkiej płyty) mogą uzyskać wsparcie finansowe na termomodernizację. Od 1999 roku nieprzerwanie funkcjonuje Fundusz Termomodernizacji i Remontów (FTiR), którego celem jest "poprawa stanu technicznego istniejących zasobów mieszkaniowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich termomodernizacji". Obsługuje go Bank Gospodarstwa Krajowego. Obecnie Fundusz działa na mocy ustawy z 21 listopada 2008 roku (okres rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego) o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków.

Wsparcie można uzyskać w następujących formach: - premia termomodernizacyjna z opcją grantu termomodernizacyjnego; - premia remontowa; - premia MZG (mieszkaniowy zasób gminy) z opcją grantu MZG; - grant OZE (odnawialne źródła energii); - premia kompensacyjna.

Zapowiedzi PiS sprzed wyborów w 2019 roku...

Które zapowiedzi PiS sprzed lat w sprawie modernizacji bloków z wielkiej płyty przypominają teraz internauci i opozycja? Otóż w styczniu 2019 roku Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju ogłosiło, że wesprze profilaktyczne wzmocnienie połączeń warstwy fakturowej i nośnej w budynkach z wielkiej płyty za pomocą metalowych kotew. Zapowiedziano finansowe wsparcie przy termomodernizacji. Z opracowania Instytutu Techniki Budowlanej, które zlecił resort, wynikało bowiem, że budynki wielkopłytowe powstałe w latach 1960-1990 charakteryzują się nadmierną przenikalnością cieplną przegród zewnętrznych, niedostatecznym stanem instalacji i urządzeń budowlanych oraz niską estetyką elewacji. Pracujący wówczas w Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wiceminister Artur Soboń zapewniał: "Budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia jeśli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków".

Soboń wtedy zapowiedział zmiany w ustawie o termomodernizacji i remontach, które umożliwią finansowanie dodatkowych wzmocnień płyt trójwarstwowych przy termomodernizacji. Potencjalną wartość dofinansowania publicznego w formie premii szacowano na 7 mld zł. Planowano, że program obejmie ok. 50 tys. budynków .

Soboń o dofinansowaniu termomodernizacji i remontów "wielkiej płyty"
Soboń o dofinansowaniu termomodernizacji i remontów "wielkiej płyty"10.09| Jak szacuje resort inwestycji i rozwoju w ciągu 10 lat Fundusz Termomodernizacji i Remontów w ciągu 10 lat wyda na docieplenie i remonty budynków 3,2 mld zł, z czego około 2,2 mld zł dotyczy inwestycji objętych nowelizacją ustawy, czyli dofinansowania remontów zasobów komunalnych i montaż kotew wzmacniających połączenia w budynkach z wielkiej płytytvn24

Rządowe zapowiedzi powtórzył w sierpniu 2019 roku - czyli na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi - Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. "Około 60 tysięcy budynków z wielkiej płyty może być zmodernizowanych dzięki dopłatom do termomodernizacji, podłączeń do sieci ciepłowniczej czy instalacji odnawialnych źródeł energii" - mówił w Polsat News. Pytany, kiedy przepisy wejdą w życie, powiedział: "Najprawdopodobniej stanie się to w przyszłym roku".

... i ich realizacja. Od 2020 roku wydano 6,5 mln zł

Tak też się stało. W grudniu 2019 roku odpowiedni projekt trafił do Sejmu. Został uchwalony w następnym miesiącu, a w kwietniu 2020 roku wszedł w życie. "Zwiększamy wysokość premii, jeśli inwestor wykonujący termomodernizację budynku z wielkiej płyty dokona jednocześnie jego wzmocnienia. Premia zostanie dodatkowo powiększona o 50 proc. kosztów wykonania takiego wzmocnienia, które inwestor poniósł na sporządzenie dokumentacji technicznej, zakup metalowych kotew i przygotowanie otworów oraz montaż" - tłumaczył Przemysław Osuch, dyrektor Departamentu Funduszy Mieszkaniowych w BGK. Bank informował w komunikacie, że według szacunków Ministerstwa Rozwoju do 2029 roku ma zostać wzmocnionych ok. 2 tys. budynków z wielkiej płyty.

6 września 2023 roku Biuro Komunikacji Ministerstwa Rozwoju i Technologii poinformowało Konkret24, że w ramach tego dodatkowego wsparcia na wzmocnienie warstw zewnętrznych przyznano od 2020 roku do tej pory 143 premie na łączną kwotę 6,5 mln zł. W budynkach objętych wsparciem znajdowało się blisko 9,2 tys. mieszkań.

Z kolei BGK na stronie internetowej podaje, że z samego Funduszu Termomodernizacji i Remontów (FTiR) od 1999 roku do pierwszego półrocza 2023 roku przyznano w sumie 2,8 mld zł na wsparcie zarządców wszystkich rodzajów budynków - w tym na działania obejmujące termomodernizację i remonty (96 proc. wniosków to były prace w budynkach wielorodzinnych).

Ponad 7 mld zł na unijnym stole, a polski rząd nie zdążył złożyć dokumentów

9 lutego 2022 roku polski rząd przyjął "Długoterminową strategię renowacji budynków" - dokument kluczowy dla polskiego sektora efektywności energetycznej i polityki walki ze smogiem, bo określa działania pozwalające osiągnąć wysoką efektywność energetyczną i niskoemisyjność budynków w Polsce do 2050 roku. W ramach tej strategii w latach 2020–2030 zaplanowano termomodernizację 236 tys. budynków rocznie, w kolejnej dekadzie - ok. 271 tys. budynków, w latach 2040–2050 - ok. 244 tys. budynków.

W sumie do 2050 roku w Polsce planowane jest przeprowadzenie 7,5 mln termomodernizacji, z czego 4,7 mln głębokich, a strategia zakłada średnie roczne tempo termomodernizacji na poziomie ok. 3,8 proc. To pokazuje, że obietnica "Przyjazne osiedle" jest po prostu częściowym powtórzeniem programu, który już wdrożono.

Na stole 7 miliardów złotych. Tylko Polska nie przekazała wymaganego dokumentu
Na stole 7 miliardów złotych. Tylko Polska nie przekazała wymaganego dokumentuTVN24

Jednak kilka dni po przyjęciu przez polski rząd dokumentu Konfederacja Lewiatan alarmowała, że rząd nie przekazał go w terminie Komisji Europejskiej. Kraje członkowskie były do tego zobowiązane, a w związku z pandemią COVID-19 termin został wydłużony. Lewiatan informował, że 26 krajów zdążyło to zrobić do 1 października 2021 roku - i tylko Polska nie. "Mogłaby zostać największym beneficjentem w UE w tym zakresie. Deklarowana kwota dla Polski z Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego to ponad 1,6 mld euro (ok. 7,3 mld zł - red.) na działania związane z poprawą efektywności energetycznej" - podała Konfederacja Lewiatan.

Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii tłumaczyło wówczas przyjęcie dokumentu dopiero w lutym 2022 roku procedurą legislacyjną, w tym koniecznością przeprowadzenia uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. "Ten dokument jest efektem uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem branży budowlanej, samorządów, podmiotów publicznych. Mieliśmy naprawdę dużo uwag, dużo pracy legislacyjnej przy przygotowaniu tego dokumentu, stąd też przyznajemy, że faktycznie było opóźnienie w stosunku do planowanego terminu, wymaganego przez odpowiednią dyrektywę europejską, ale ten dokument został przygotowany. Polska była w stałym dialogu z Komisją Europejską w zakresie strategii i informowała na bieżąco przedstawicieli Komisji o postępach prac nad tym dokumentem" - zapewniał w Sejmie wiceminister Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii.

Ostatecznie dokument został notyfikowany Komisji Europejskiej 23 lutego 2022 roku. 

"Już 10, 20, 30 lat temu niektórzy właściciele mieszkań w blokach z wielkiej płyty na własną rękę docieplali swoje mieszkania. Mogliśmy zaobserwować samozwańczą termomodernizację. Tutaj potrzeba jest działań na większą skalę, efektywność energetyczna tych budynków musi zostać poprawiona" - zapowiadała w lutym 2022 roku w programie "Money. To się liczy" Anna Kornecka, ówczesna wiceminister rozwoju i technologii. Jak przyznała, dodatkowym wyzwaniem jest konieczność nie tylko ocieplenia wielkiej płyty, ale i remontu tych bloków. "Staramy się projektować instrumenty, które pomogą finansowo zrealizować te inwestycje" - mówiła.

Najnowsza obietnica PiS o modernizacji osiedli z wielkiej płyty jest więc kontynuacją obietnicy pani wiceminister.

Renowacja energetyczna budynków? To także wymóg unijny

A w tle zapowiedzianego programu "Przyjazne osiedle" jest jeszcze unijny program, który Polska i tak będzie musiała wdrożyć. W lipcu 2023 roku Rada Unii Europejskiej poinformowała bowiem, że przyjęła dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD). Ma sprawić, że do 2030 roku znacznie zmniejszą się emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii przez sektor budownictwa. Do 2050 roku sektor ten ma się stać neutralny dla klimatu. Zmiana dyrektywy ma także przyspieszyć tempo renowacji budynków nieefektywnych energetycznie. Ponadto ma poprawić wymianę informacji na temat charakterystyki energetycznej.

Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić efektywność cieplną budynków
Parlament Europejski przyjął przepisy, które mają poprawić efektywność cieplną budynkówMaciej Sokołowski z Brukseli o przepisach przyjętych przez Parlament Europejski w sprawie zmniejszenia gazów cieplarnianych przez poprawę efektywności cieplnej budynków.TVN24

Od 2028 roku wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne. Natomiast do 2026 roku zeroemisyjne mają się stać budynki zajmowane czy eksploatowane przez władze publiczne lub do nich należące. Do 2028 roku wszystkie nowe budynki powinny być wyposażone w technologie energii słonecznej, jeżeli jest to wykonalne pod względem technicznym i ekonomicznym. Dla budynków mieszkalnych poddawanych gruntownemu remontowi termin ten to 2032 rok.

Do 2030 roku budynki mieszkalne będą musiały mieć co najmniej klasę energetyczną E, a do 2033 roku – klasę D. Klasę energetyczną określa się w skali od A do G, gdzie do tej ostatniej należy 15 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej w krajowych zasobach budynków mieszkalnych państwa członkowskiego.

Budynki niemieszkalne i budynki użyteczności publicznej będą musiały mieć taką samą klasę energetyczną co budynki mieszkalne odpowiednio do 2027 i 2030 roku. Poprawa charakterystyki energetycznej (poprzez izolację lub ulepszenie systemu grzewczego) miałaby następować przy sprzedaży budynku lub przy jego gruntownym remoncie. W przypadku budynków wynajmowanych miałoby to mieć miejsce przy podpisaniu nowej umowy wynajmu.

Przyjęcie dyrektywy "oznacza ogromną falę renowacji energetycznej budynków w najbliższych latach. Państwa członkowskie miałyby obowiązek wspierać przestrzeganie przepisów w tym zakresie, m.in. poprzez zapewnienie odpowiednich środków finansowych na renowacje posiadaczom budynków, w szczególności gospodarstwom domowym znajdującym się w trudnej sytuacji" - napisał w swojej analizie Instytut Reform. Lecz jego szef Aleksander Śniegocki zwraca uwagę, że nie ma zobowiązania do konkretnych form wsparcia czy jego struktury.

- Nowa wersja tej dyrektywy jest obecnie w fazie negocjacji między instytucjami unijnymi. Jeszcze za wcześnie, by mówić o ostatecznych rozstrzygnięciach także co do granicznych dat na modernizację najbardziej energochłonnych budynków. Mowa jednak o perspektywie kilku, a nie kilkudziesięciu lat. Przy tym to państwa członkowskie będą decydowały, jak zachęcać do inwestycji: czy z pomocą kija czy marchewki - tłumaczy Śniegocki. Przypomina, że już w tym momencie jest wiele zachęt ze strony Unii, by państwa termomodernizowały stare budynki.

"Już w przyszłym roku mają ruszyć audyty, które przydzielą budynki do poszczególnych klas energetycznych. Bloki pochłaniające najwięcej energii, zakwalifikowane do najniższych klas energetycznych F i G, będą musiały zostać wyremontowane jako pierwsze. Spora część z nich, to właśnie budynki zbudowane w technologii wielkopłytowej" - pisał na początku września portal Bankier.pl.

Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej, pytany przez reportera "Faktów" TVN o nową-starą obietnicę PiS dotyczącą osiedli z wielkiej płyty, stwierdził: "Projekt z 2019 roku termomodernizacji dużych bloków w polskich miastach był wstępem".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24