"Odkurzono, dodano kilka slajdów" - tak skomentował jeden z internautów ogłoszony przez PiS program "Przyjazne osiedle". Zakłada on między innymi termomodernizację i remonty bloków z tak zwanej wielkiej płyty. Tyle, że to samo PiS obiecał już przed wyborami w 2019 roku. Sprawdziliśmy, co zrobiono. Wyjaśniamy, dlaczego i tak trzeba będzie to robić.
Program "Przyjazne osiedle" to pierwsza obietnica Prawa i Sprawiedliwości w ramach "ofensywy programowej" przed jesiennymi wyborami. 4 września rano w mediach społecznościowych partia opublikowała spot, w którym przedstawiła założenia. A premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w Tomaszowie Mazowieckim zapewniał: "Trzeba doprowadzić do poprawy jakości życia na osiedlach z wielkiej płyty". "W całej Polsce były budowane takie bloki i to dało około cztery miliony mieszkań, a obecnie mieszka w nich osiem milionów Polaków. Wiemy, że osoby mieszkające w tych blokach borykają się z różnego rodzaju problemami. Mieszkanie w wielkiej płycie jest określane jako mieszkanie w Polsce B. Dla Prawa i Sprawiedliwości nie ma czegoś takiego jak Polska A i B. (...) Jeżeli nadal będziemy sprawować władzę, to zainwestujemy w budowę osiedli takich jak te budowane w latach siedemdziesiątych" - deklarował.
PiS w ramach programu "Przyjazne osiedle" obiecuje po wyborach: - rewitalizację tysięcy bloków z tzw. wielkie płyty; - budowę wind; - budowę garaży i miejsc parkingowych ale z zachowaniem zieleni; - termomodernizację; - remonty instalacji elektrycznych i wodno-kanalizacyjnych; - poprawę akustyki mieszkań; - instalację fotowoltaiki na dachach; - inwestycje w zieleń, place zabaw, boiska dla dzieci.
Szacuje się, że w Polsce jest 60 tys. budynków z wielkiej płyty, w tym ok. 50 tys. (80 proc.) w technologii płyt trójwarstwowych. W 4 mln zlokalizowanych tam mieszkań mieszka ponad 8 mln osób. Program PiS miałby trwać 10 lat, a jego koszt w pierwszym roku funkcjonowania ma wynieść co najmniej 5 mld zł.
Opozycja: to odgrzewany kotlet
Szybko po zapowiedzi programu "Przyjazne osiedle" internauci w mediach społecznościowych pisali, że modernizację bloków z wielkiej płyty PiS obiecywał przecież już dużo wcześniej. "Odkurzono, dodano kilka slajdów, kilka nowych obietnic jak windy i parkingi i po 4 latach obietnica jest jak audi prawie nówka" - napisał na platformie X jeden z nich, komentując wrzuconą przez innego internautę grafikę z zapowiedzią PiS z 2019 roku.
"Przecież PiS zapowiedział już program rewitalizacji blokowisk przed wyborami w 2019 roku. Nic z tego nie wyszło, więc można podejrzewać, że mamy do czynienia z oszustwem wyborczym" - skomentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. Opozycja gremialnie zwracała uwagę, że nowa obietnica PiS to "odgrzewany kotlet".
Fundusz działa już od 1999 roku
- Trochę to dziwne, że rząd, zamiast pochwalić się tym, co zrobił, czyli między innymi, że rozszerzył wsparcie na termomodernizację bloków z wielkiej płyty, przedstawia to jako nowy, bardzo ogólnikowy program - ocenia w rozmowie z Konkret24 podane założenia programu "Przyjazne osiedle" Aleksander Śniegocki, szef think-thanku Instytut Refom (jego głównym obszarem działania są kwestie związane z polityką klimatyczno-energetyczną i zrównoważonym rozwojem).
- Program ["Przyjazne osiedle"] to ruch we właściwym kierunku, choć zapowiedź dotycząca termomodernizacji budynków z wielkiej płyty to nic nowego. Odpowiedni fundusz istnieje od lat - komentuje w rozmowie z nami dr hab. inż. Szymon Firląg, prezes Związku Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa i adiunkt na Wydziale Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej.
Chodzi o fundusz, z którego zarządcy budynków (także tych z wielkiej płyty) mogą uzyskać wsparcie finansowe na termomodernizację. Od 1999 roku nieprzerwanie funkcjonuje Fundusz Termomodernizacji i Remontów (FTiR), którego celem jest "poprawa stanu technicznego istniejących zasobów mieszkaniowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich termomodernizacji". Obsługuje go Bank Gospodarstwa Krajowego. Obecnie Fundusz działa na mocy ustawy z 21 listopada 2008 roku (okres rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego) o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz o centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Wsparcie można uzyskać w następujących formach: - premia termomodernizacyjna z opcją grantu termomodernizacyjnego; - premia remontowa; - premia MZG (mieszkaniowy zasób gminy) z opcją grantu MZG; - grant OZE (odnawialne źródła energii); - premia kompensacyjna.
Zapowiedzi PiS sprzed wyborów w 2019 roku...
Które zapowiedzi PiS sprzed lat w sprawie modernizacji bloków z wielkiej płyty przypominają teraz internauci i opozycja? Otóż w styczniu 2019 roku Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju ogłosiło, że wesprze profilaktyczne wzmocnienie połączeń warstwy fakturowej i nośnej w budynkach z wielkiej płyty za pomocą metalowych kotew. Zapowiedziano finansowe wsparcie przy termomodernizacji. Z opracowania Instytutu Techniki Budowlanej, które zlecił resort, wynikało bowiem, że budynki wielkopłytowe powstałe w latach 1960-1990 charakteryzują się nadmierną przenikalnością cieplną przegród zewnętrznych, niedostatecznym stanem instalacji i urządzeń budowlanych oraz niską estetyką elewacji. Pracujący wówczas w Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wiceminister Artur Soboń zapewniał: "Budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia jeśli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków".
Soboń wtedy zapowiedział zmiany w ustawie o termomodernizacji i remontach, które umożliwią finansowanie dodatkowych wzmocnień płyt trójwarstwowych przy termomodernizacji. Potencjalną wartość dofinansowania publicznego w formie premii szacowano na 7 mld zł. Planowano, że program obejmie ok. 50 tys. budynków .
Rządowe zapowiedzi powtórzył w sierpniu 2019 roku - czyli na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi - Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. "Około 60 tysięcy budynków z wielkiej płyty może być zmodernizowanych dzięki dopłatom do termomodernizacji, podłączeń do sieci ciepłowniczej czy instalacji odnawialnych źródeł energii" - mówił w Polsat News. Pytany, kiedy przepisy wejdą w życie, powiedział: "Najprawdopodobniej stanie się to w przyszłym roku".
... i ich realizacja. Od 2020 roku wydano 6,5 mln zł
Tak też się stało. W grudniu 2019 roku odpowiedni projekt trafił do Sejmu. Został uchwalony w następnym miesiącu, a w kwietniu 2020 roku wszedł w życie. "Zwiększamy wysokość premii, jeśli inwestor wykonujący termomodernizację budynku z wielkiej płyty dokona jednocześnie jego wzmocnienia. Premia zostanie dodatkowo powiększona o 50 proc. kosztów wykonania takiego wzmocnienia, które inwestor poniósł na sporządzenie dokumentacji technicznej, zakup metalowych kotew i przygotowanie otworów oraz montaż" - tłumaczył Przemysław Osuch, dyrektor Departamentu Funduszy Mieszkaniowych w BGK. Bank informował w komunikacie, że według szacunków Ministerstwa Rozwoju do 2029 roku ma zostać wzmocnionych ok. 2 tys. budynków z wielkiej płyty.
6 września 2023 roku Biuro Komunikacji Ministerstwa Rozwoju i Technologii poinformowało Konkret24, że w ramach tego dodatkowego wsparcia na wzmocnienie warstw zewnętrznych przyznano od 2020 roku do tej pory 143 premie na łączną kwotę 6,5 mln zł. W budynkach objętych wsparciem znajdowało się blisko 9,2 tys. mieszkań.
Z kolei BGK na stronie internetowej podaje, że z samego Funduszu Termomodernizacji i Remontów (FTiR) od 1999 roku do pierwszego półrocza 2023 roku przyznano w sumie 2,8 mld zł na wsparcie zarządców wszystkich rodzajów budynków - w tym na działania obejmujące termomodernizację i remonty (96 proc. wniosków to były prace w budynkach wielorodzinnych).
Ponad 7 mld zł na unijnym stole, a polski rząd nie zdążył złożyć dokumentów
9 lutego 2022 roku polski rząd przyjął "Długoterminową strategię renowacji budynków" - dokument kluczowy dla polskiego sektora efektywności energetycznej i polityki walki ze smogiem, bo określa działania pozwalające osiągnąć wysoką efektywność energetyczną i niskoemisyjność budynków w Polsce do 2050 roku. W ramach tej strategii w latach 2020–2030 zaplanowano termomodernizację 236 tys. budynków rocznie, w kolejnej dekadzie - ok. 271 tys. budynków, w latach 2040–2050 - ok. 244 tys. budynków.
W sumie do 2050 roku w Polsce planowane jest przeprowadzenie 7,5 mln termomodernizacji, z czego 4,7 mln głębokich, a strategia zakłada średnie roczne tempo termomodernizacji na poziomie ok. 3,8 proc. To pokazuje, że obietnica "Przyjazne osiedle" jest po prostu częściowym powtórzeniem programu, który już wdrożono.
Jednak kilka dni po przyjęciu przez polski rząd dokumentu Konfederacja Lewiatan alarmowała, że rząd nie przekazał go w terminie Komisji Europejskiej. Kraje członkowskie były do tego zobowiązane, a w związku z pandemią COVID-19 termin został wydłużony. Lewiatan informował, że 26 krajów zdążyło to zrobić do 1 października 2021 roku - i tylko Polska nie. "Mogłaby zostać największym beneficjentem w UE w tym zakresie. Deklarowana kwota dla Polski z Funduszu Spójności i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego to ponad 1,6 mld euro (ok. 7,3 mld zł - red.) na działania związane z poprawą efektywności energetycznej" - podała Konfederacja Lewiatan.
Ministerstwo Rozwoju Pracy i Technologii tłumaczyło wówczas przyjęcie dokumentu dopiero w lutym 2022 roku procedurą legislacyjną, w tym koniecznością przeprowadzenia uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. "Ten dokument jest efektem uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych, które cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem branży budowlanej, samorządów, podmiotów publicznych. Mieliśmy naprawdę dużo uwag, dużo pracy legislacyjnej przy przygotowaniu tego dokumentu, stąd też przyznajemy, że faktycznie było opóźnienie w stosunku do planowanego terminu, wymaganego przez odpowiednią dyrektywę europejską, ale ten dokument został przygotowany. Polska była w stałym dialogu z Komisją Europejską w zakresie strategii i informowała na bieżąco przedstawicieli Komisji o postępach prac nad tym dokumentem" - zapewniał w Sejmie wiceminister Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii.
Ostatecznie dokument został notyfikowany Komisji Europejskiej 23 lutego 2022 roku.
"Już 10, 20, 30 lat temu niektórzy właściciele mieszkań w blokach z wielkiej płyty na własną rękę docieplali swoje mieszkania. Mogliśmy zaobserwować samozwańczą termomodernizację. Tutaj potrzeba jest działań na większą skalę, efektywność energetyczna tych budynków musi zostać poprawiona" - zapowiadała w lutym 2022 roku w programie "Money. To się liczy" Anna Kornecka, ówczesna wiceminister rozwoju i technologii. Jak przyznała, dodatkowym wyzwaniem jest konieczność nie tylko ocieplenia wielkiej płyty, ale i remontu tych bloków. "Staramy się projektować instrumenty, które pomogą finansowo zrealizować te inwestycje" - mówiła.
Najnowsza obietnica PiS o modernizacji osiedli z wielkiej płyty jest więc kontynuacją obietnicy pani wiceminister.
Renowacja energetyczna budynków? To także wymóg unijny
A w tle zapowiedzianego programu "Przyjazne osiedle" jest jeszcze unijny program, który Polska i tak będzie musiała wdrożyć. W lipcu 2023 roku Rada Unii Europejskiej poinformowała bowiem, że przyjęła dyrektywę o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD). Ma sprawić, że do 2030 roku znacznie zmniejszą się emisje gazów cieplarnianych i zużycie energii przez sektor budownictwa. Do 2050 roku sektor ten ma się stać neutralny dla klimatu. Zmiana dyrektywy ma także przyspieszyć tempo renowacji budynków nieefektywnych energetycznie. Ponadto ma poprawić wymianę informacji na temat charakterystyki energetycznej.
Od 2028 roku wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne. Natomiast do 2026 roku zeroemisyjne mają się stać budynki zajmowane czy eksploatowane przez władze publiczne lub do nich należące. Do 2028 roku wszystkie nowe budynki powinny być wyposażone w technologie energii słonecznej, jeżeli jest to wykonalne pod względem technicznym i ekonomicznym. Dla budynków mieszkalnych poddawanych gruntownemu remontowi termin ten to 2032 rok.
Do 2030 roku budynki mieszkalne będą musiały mieć co najmniej klasę energetyczną E, a do 2033 roku – klasę D. Klasę energetyczną określa się w skali od A do G, gdzie do tej ostatniej należy 15 proc. budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej w krajowych zasobach budynków mieszkalnych państwa członkowskiego.
Budynki niemieszkalne i budynki użyteczności publicznej będą musiały mieć taką samą klasę energetyczną co budynki mieszkalne odpowiednio do 2027 i 2030 roku. Poprawa charakterystyki energetycznej (poprzez izolację lub ulepszenie systemu grzewczego) miałaby następować przy sprzedaży budynku lub przy jego gruntownym remoncie. W przypadku budynków wynajmowanych miałoby to mieć miejsce przy podpisaniu nowej umowy wynajmu.
Przyjęcie dyrektywy "oznacza ogromną falę renowacji energetycznej budynków w najbliższych latach. Państwa członkowskie miałyby obowiązek wspierać przestrzeganie przepisów w tym zakresie, m.in. poprzez zapewnienie odpowiednich środków finansowych na renowacje posiadaczom budynków, w szczególności gospodarstwom domowym znajdującym się w trudnej sytuacji" - napisał w swojej analizie Instytut Reform. Lecz jego szef Aleksander Śniegocki zwraca uwagę, że nie ma zobowiązania do konkretnych form wsparcia czy jego struktury.
- Nowa wersja tej dyrektywy jest obecnie w fazie negocjacji między instytucjami unijnymi. Jeszcze za wcześnie, by mówić o ostatecznych rozstrzygnięciach także co do granicznych dat na modernizację najbardziej energochłonnych budynków. Mowa jednak o perspektywie kilku, a nie kilkudziesięciu lat. Przy tym to państwa członkowskie będą decydowały, jak zachęcać do inwestycji: czy z pomocą kija czy marchewki - tłumaczy Śniegocki. Przypomina, że już w tym momencie jest wiele zachęt ze strony Unii, by państwa termomodernizowały stare budynki.
"Już w przyszłym roku mają ruszyć audyty, które przydzielą budynki do poszczególnych klas energetycznych. Bloki pochłaniające najwięcej energii, zakwalifikowane do najniższych klas energetycznych F i G, będą musiały zostać wyremontowane jako pierwsze. Spora część z nich, to właśnie budynki zbudowane w technologii wielkopłytowej" - pisał na początku września portal Bankier.pl.
Marcin Ociepa, wiceminister obrony narodowej, pytany przez reportera "Faktów" TVN o nową-starą obietnicę PiS dotyczącą osiedli z wielkiej płyty, stwierdził: "Projekt z 2019 roku termomodernizacji dużych bloków w polskich miastach był wstępem".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock