PiS: pikniki 800 plus tak jak "strefy Aktywnego rodzica". Nieprawda. Oto główne różnice

Źródło:
Konkret24
8 milionów złotych z budżetu na pikniki o programie Rodzina 800 plus. Rząd zawiadamia prokuraturę
8 milionów złotych z budżetu na pikniki o programie Rodzina 800 plus. Rząd zawiadamia prokuraturęMichał Tracz/Fakty TVN
wideo 2/6
8 milionów złotych z budżetu na pikniki o programie Rodzina 800 plus. Rząd zawiadamia prokuraturęMichał Tracz/Fakty TVN

Politycy PiS twierdzą, że pikniki 800 plus i obecne stoiska resortu rodziny na imprezach publicznego radia i telewizji to dokładnie to samo. Otóż nie. Przedstawiamy zasadnicze różnice, które powodują, że teza PiS jest fałszywa. Bo nie chodzi tylko o to, że PiS zestawia wielkie rządowe eventy z jednym stoiskiem na imprezie.

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk 18 lipca 2024 roku poinformowała, że jej resort złożył zawiadomienia do Państwowej Komisji Wyborczej i do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłą minister Marlenę Maląg. Zawiadomienie dotyczy organizowanych za rządów Zjednoczonej Prawicy - w okresie kampanii wyborczej 2023 roku - pikników 800 plus, które były częścią kampanii informacyjnej na temat waloryzacji świadczenia z 500 na 800 zł miesięcznie. W czasie konferencji prasowej Dziemianowicz-Bąk mówiła, że zawiadomienia przygotowano na podstawie wniosków Najwyższej Izby Kontroli, która badała wydatki na pikniki 800 plus. Przypomnijmy: NIK wskazała m.in. na niecelowość i niegospodarność wydatków na te imprezy. Była minister Marlena Maląg nazwała te zarzuty "demagogią i złośliwością".

A dzieje się to w czasie, gdy ważą się losy subwencji budżetowej dla Prawa i Sprawiedliwości. Między innymi w związku z kontrowersjami wokół wydawania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości w okręgach, gdzie startowali politycy PiS i Suwerennej Polski, Państwowa Komisja Wyborcza wciąż nie podjęła decyzji o przyjęciu sprawozdania z wydatków tej partii w kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Zdaniem niektórych polityków koalicji rządzącej nieprawidłowości są zbyt duże, by przyznać PiS pełną subwencję. Jako przykłady wspierania kampanii PiS podaje się właśnie rządowe pikniki 800 plus, na których brylowali członkowie rządu startujący w kampanii.

W odpowiedzi na te tezy politycy PiS przekonują, że pikniki za ich czasów a obecne działania rządu Donalda Tuska to to samo, więc odbieranie subwencji partyjnej z tego powodu jest tylko zemstą polityczną. Wiele komentarzy polityków Prawa i Sprawiedliwości wywołał wpis Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które 22 lipca w mediach społecznościowych opublikowało zdjęcia ze stoiska określonego "strefa Aktywnego rodzica". Resort promował na nim nowy program skierowany do rodziców. "W naszej strefie można było dowiedzieć się więcej o przygotowanym w MRPiPS pod kierownictwem Ministry Agnieszki Dziemianowicz-Bąk programie 'Aktywny rodzic' i jego zasadach. Na najmłodszych czekała strefa aktywności, konkursy z nagrodami, gry i zabawy prowadzone przez animatorów" - przekazano we wpisie.

Poseł PiS: "Prokurator już rozgrzany?"

Politycy PiS zarzucili resortowi rodziny hipokryzję, pytając, czym różnią się stanowiska promujące program "Aktywny rodzic" od pikników 800 plus. Komentowali (pisownia postów oryginalna):

Radosław Fogiel: "Czy to są te pikniki, w związku z którymi pani minister składała zawiadomienie do prokuratury? Czy te są uśmiechnięte?" Anita Czerwińska: "Dopiero co mówiła, że nie powinno się organizować pikników tylko informację wysłać pocztą i że to przestępstwo. Wystarczy piknik nazwać strefą i już nie ma przestępstwa" Józefa Szczurek-Żelazko: "Ile kosztują te pikniki??? Jaki jest ich cel??? Kto z MRPiPS bierze w nich udział??? Takie i inne pytania zadamy hipokrytce Agnieszce Dziemianowicz-Bąk" Marcin Horała: "Prokurator już rozgrzany?"

Wpisy polityków PiS o "strefach Aktywnego rodzica"x.com

Do tych stoisk nawiązał też były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, obecnie europoseł PiS Piotr Mueller. 30 lipca w Polsat News był pytany o kontrowersje wokół finansowania kampanii partii i wciąż nieprzyjętego sprawozdania finansowego. Mueller stwierdził: "W tym samym czasie ta ekipa, która nam stawia te zarzuty, robi te pikniki. Przecież dwa, trzy tygodnie temu był piknik organizowany z okazji programu 'Aktywny rodzic', wspomniana kampania w mediach społecznościowych. Pan minister (sportu i turystyki Sławomir - red.) Nitras, który jeździ, też obiecuje środki różnego rodzaju na infrastrukturę sportową. Tylko widzi pan, ja nie stawiam zarzutu mu z tego tytułu, że on łamie przepisy prawa wyborczego w okresie wyborów do Parlamentu Europejskiego, bo to jest działalność rządu. A oni jednocześnie za te same działania próbują nam zabrać subwencję".

Tłumaczymy, dlaczego w tym wypadku nie można mówić o "tych samych działaniach".

Kontrowersje wokół pikników 800 plus

Przypomnijmy najpierw historię rządowych pikników 800 plus: w lipcu 2023 roku Sejm przegłosował ustawę podnoszącą wysokość świadczenia wychowawczego "Rodzina 500 plus" z 500 na 800 zł. Jeszcze zanim podpisał ją prezydent Andrzej Duda, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej pod kierownictwem Marleny Maląg we współpracy z urzędami wojewódzkimi rozpoczęło "kampanię informacyjną dotyczącą zmian w programie", w ramach której m.in. odwiedzało liczne miasta i organizowało w nich pikniki 800 plus. Podczas pikników informowano, że od 1 stycznia 2024 roku świadczenie wzrośnie z 500 na 800 zł, mimo że rodzice już pobierający środki nie musieli wypełniać żadnych dodatkowych wniosków, żeby od nowego roku otrzymać wyższą kwotę. Było lato, trwała już mocno rozkręcona przez PiS prekampania przed wyborami parlamentarnymi. I tak np. 16 lipca wojewoda podlaski zapowiadał, że pierwszy piknik odbędzie się 23 lipca w Supraślu, kolejny 6 sierpnia w Łomży, 20 sierpnia w Suwałkach, a 3 września w Czartajewie.

Pikniki organizowano więc już po 8 sierpnia 2023 roku, czyli po oficjalnym rozpoczęciu kampanii wyborczej. Imprezy odbywały się w różnych okręgach wyborczych w całej Polsce, a ich gośćmi byli politycy PiS, w tym ci kandydujący w tych regionach. Na przykład 12 sierpnia na pikniku w Stalowej Woli przemawiał wiceminister infrastruktury Rafał Weber; 13 sierpnia w Lublinie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek; 15 sierpnia w Kłodawie europosłanka PiS Elżbieta Rafalska.

Premier Mateusz Morawiecki i minister Marlena Maląg na pikniku 800 plus 7 sierpnia 2023 roku w TarczyniePaweł Supernak/PAP

Już na początku września 2023 roku, półtora miesiąca przed wyborami, posłowie Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska i Arkadiusz Marchewka informowali, że takie pikniki odbywające się w kampanii wyborczej to "złamanie jakichkolwiek reguł demokratycznego państwa i złamanie zasad"; podawali, że "każdy weekend tych wyborczych wieców PiS-u kosztuje Polkę i Polaka 720 tysięcy złotych".

CZYTAJ WIĘCEJ: Prawie sześć milionów złotych. Posłowie KO: tyle na pikniki PiS wydano z kieszeni Polaków

W lipcu 2024 roku NIK w swoim raporcie podała, że organizacja pikników 800 plus w 2023 roku pochłonęła 8,5 miliona złotych. Zdaniem kontrolerów te wydatki były "niegospodarne i niecelowe", ponieważ część pikników odbyła się przed zakończeniem prac legislacyjnych nad 800 plus, zmiana wysokości świadczenia miała nastąpić automatycznie, a z oceny skutków regulacji projektu wynikało, że nowa ustawa nie będzie nakładać na administrację dodatkowych obowiązków informacyjnych.

Zasadnicze różnice

Czy więc rzeczywiście "strefy Aktywnego rodzica" rozstawiane teraz przez ministerstwo rodziny na plenerowych imprezach to "te same działania" co pikniki 800 plus? Nie - a różnice są zasadnicze.

Pierwsza różnica: stoiska "Aktywnego rodzica" nie są ustawiane na imprezach opłacanych przed rząd. Bo po prostu "strefy Aktywnego rodzica" nie są osobnymi imprezami plenerowymi organizowanymi przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, tylko strefami informacyjnymi rozstawianymi w ramach wakacyjnej trasy "Lata z radiem i Telewizją Polską" organizowanej przez media publiczne. Ta informacja znajduje się nawet we wpisach resortu udostępnianych przez polityków PiS: "Najpierw Zakopane, a następnie Racibórz. To w tych miastach gościliśmy już wszystkich chętnych w 'Strefie Aktywnego Rodzica' MRPiPS podczas wakacyjnej trasy 'Lato z Radiem i Telewizją Polską'". Tymczasem pikniki 800 plus organizowało ministerstwo we współpracy z urzędami wojewódzkimi, na których czele stoją wojewodowie wybierani przez rząd. Czyli były to imprezy z publicznych pieniędzy.

Druga różnica: przy stoiskach "Aktywnego rodzica" nie pojawiają się członkowie rządu. Na zdjęciach zamieszczonych przez ministerstwo widać, że pod namiotem z logiem resortu stoi jedynie młoda kobieta udzielająca informacji, a obok rozmieszczono strefę aktywności dla dzieci. Ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk nie opublikowała w swoich mediach społecznościowych żadnego wpisu dotyczącego "stref Aktywnego Rodzica". Tymczasem politycy rządu Morawieckiego i PiS byli obecni na piknikach 800 plus i bardzo promowali swoją obecność tam.

Trzecia różnica: program "Aktywny rodzic" jest nową inicjatywą rządu. Wnioski o jedno z trzech świadczeń wypłacanych w ramach tego programu rodzice będą mogli składać do ZUS dopiero od 1 października 2024 roku. Natomiast program 500 plus działał od kwietnia 2016 roku, a po zmianie wysokości świadczenia do 800 zł rodzice otrzymywali wyższą kwotę bez konieczności składania dodatkowych wniosków - nie trzeba było więc tego dodatkowo promować i nagłaśniać. Uwagę na to w swoim raporcie o niegospodarnym wydawaniu środków na pikniki zwróciła uwagę NIK.

I warto wspomnieć jeszcze czwartą, też istotną różnicę: obecnie nie trwa w Polsce kampania wyborcza.

Próba porównywania nieporównywalnego

Na powyższe różnice zwracała uwagę sama Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, gdy 26 lipca w Polsat News została zapytana o zarzuty polityków PiS. "Ja widziałam te wpisy. Uśmiecham się, dlatego że to jest niezwykle naciągana próba porównania czegoś, co jest nieporównywalne" - odpowiedziała ministra rodziny. "Po pierwsze, 'Aktywny rodzic' to jest nowy program. Wnioski będzie można składać od 1 października, wypłaty nieco później, ale to jest nowy flagowy projekt Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Po drugie, pikniki są piknikami 'Lata z radiem'. To są imprezy organizowane tak czy inaczej, przy okazji których rząd, ministerstwo informuje o zupełnie nowym świadczeniu, o zupełnie nowym programie. Po trzecie, jedna podstawowa zmiana. Czy widział pan redaktor albo ktokolwiek z posłów tam jakiegokolwiek polityka, jakąkolwiek polityczkę? Nie, to są stoiska rządowe, ministerialne bez ministra, bez wiceministry, bez polityków którejkolwiek z partii koalicyjnych" - wymieniała.

Zapytaliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a także Telewizję Polską i Polskie Radio, kto finansuje na imprezach plenerowych mediów publicznych owe stoiska promujące program "Aktywny rodzic". Do publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi od żadnej instytucji. Nie zmienia to faktu, że zrównywanie pikników 800 plus z tymi stoiskami jest manipulacją.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP

Pozostałe wiadomości

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24