Polityk PiS Waldemar Buda w antyukraińskim wpisie stwierdził, że mężczyźni z Ukrainy unikają mobilizacji i sugerował, że "wielu z nich jest w Polsce, jeździ limuzynami". Dołączył do niego zdjęcie luksusowych aut. Wyjaśniamy, skąd pochodzi.
Europoseł PiS Waldemar Buda w trzecią rocznicę rosyjskiej agresji na Ukrainę 24 lutego 2025 roku opublikował w serwisie X zdjęcie dwóch luksusowych samochodów Mercedes-Maybach GLS z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi (różnią się tylko ostatnią literą) i zrobione najprawdopodobniej w garażu podziemnym. Polityk napisał: "Ukraina musi wygrać! Z pewnością pomogłoby w tym milion mężczyzn przebywających za granicami Ukrainy i uchylających się od obowiązku mobilizacyjnego. Wielu z nich jest w Polsce, jeździ limuzynami i spogląda na świat z apartamentów za miliony".
Wpis wyświetlono ponad 270 tys. razy. W komentarzach wielu internautów sugerowało jednak, że zdjęcie samochodów nie jest aktualne i nie pochodzi z Polski. "Fajny fejur, gratulacje. Zdjęcie nie z Polski i bodajże z 2022 roku"; "Nie wiem kto na Pana głosował. Ale to kompromitacja żeby polityk z PE manipulował zdjęciami"; "Foty zrobione 3 lata temu i nie w Polsce - niech ci ktoś wyjaśni, jak w ciągu mniej niż minuty udowodnić ci, że lżesz" - pisali (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Wielu komentujących krytykuje wpis Budy nie tylko z powodu jego manipulacji, ale przede wszystkim wydźwięku. "Tak sobie myślę, że dzień trzeciej rocznicy napaści Rosji na Ukrainę jest właściwym dniem by pomyśleć o ok. 100 tys. ukraińskich żołnierzy i o kolejnych 100 tys. wojennych inwalidów bez nóg i rąk, którzy położyli życie w obronie swojego kraju, a nie pisać o uchylających się od służby wojskowej (którzy zresztą, nawiasem mówiąc, tylko w niewielkiej mniejszości jeżdżą takimi autami)" - napisała Agnieszka Romaszewska, dziennikarka i była szefowa TV Biełsat. "Zdjęcie z Wiednia, z 2022 roku. Panie Buda, pan to wkleił z powodu wrodzonej miałkości umysłu, czy przyszło z instrukcjami z Kremla?" - pisał Jakub Medek, dziennikarz radia Tok FM. "Google, pokaż mi definicję słowa 'szczucie na imigrantów' bez użycia słowa 'szczucie' oraz 'imigranci'" - komentował Marcin Kędzierski, były prezes Klubu Jagiellońskiego. Równie krytyczny był szef serwisu Antyweb.pl Grzegorz Marczak, który pisał o Budzie, że "kradnie zdjęcie i szczuje".
Potwierdzamy, że zdjęcie nie zostało zrobione w Polsce i pokazujemy, do kogo najprawdopodobniej należą pokazane samochody.
Zdjęcie z Austrii, nie z Polski
Żeby ustalić pochodzenie zdjęcia, wystarczy wprowadzić je do wyszukiwarki Google. Już pierwszy wynik odsyła do serwisu Autogespot.com, na którym użytkownicy publikują własne fotografie samochodów, zwykle luksusowych, wraz z opisem, gdzie się na nie natknęli. Opublikowane przez Waldemara Budę zdjęcie zgodnie z opisem wykonano więc w stolicy Austrii - Wiedniu - w kwietniu 2022 roku.
Na stronie dostępne są także inne fotografie obu samochodów. Pierwszy z nich siedmiokrotnie był sfotografowany w Wiedniu, ostatni raz w lipcu 2024 roku. Widziano go także w Budapeszcie w lipcu 2022 roku i w Warszawie w październiku 2022 roku. Drugi jeszcze w sierpniu 2021 roku jeździł po ulicach Kijowa.
Właścicielem "koneser ekskluzywnych samochodów"
Ukraińskie media już kilka lat temu donosiły, do kogo mogą należeć te luksusowe auta. W styczniu 2021 roku Mercedesa-Maybacha jedno z nich zauważono w Kijowie, a serwis Topgir.com.ua pisał: "Po kombinacji cyfr na tablicach rejestracyjnych można się domyślić, kto został jednym z pierwszych (a może pierwszym?) właścicieli luksusowego Mercedesa-Maybacha GLS na Ukrainie. Jak już pisaliśmy wcześniej, tablice z kombinacją 7733 są ulubionymi numerami Igora Woronowa, konesera ekskluzywnych samochodów, współwłaściciela sieci klubów fitness Sport Life, restauracji Carskie Sioło i Fellini, kina Ukraina oraz firmy ubezpieczeniowej UNIQA".
Potwierdzeniem tezy o samochodach Igora Woronowa może być materiał "Ukraińskiej Prawdy" z listopada 2022 roku ironicznie zatytułowany "Batalion Wiedeń", w którym dziennikarze pokazali bogatych ukraińskich biznesmenów mieszkających w stolicy Austrii. Jednym z nich był właśnie Igor Woronow, a przed hotelem, w którym mieszkał, zaparkowany był inny luksusowy mercedes, ale również z tablicą rejestracyjną zawierającą numer "7733".
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP