Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24
"Bieda nie wiąże się z niepracowaniem". Piotr Ikonowicz komentuje
"Bieda nie wiąże się z niepracowaniem". Piotr Ikonowicz komentujeTVN24
wideo 2/7
"Bieda nie wiąże się z niepracowaniem". Piotr Ikonowicz komentujeTVN24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Po wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych 6 listopada 2024 roku poseł PiS Patryk Jaki opisał w serwisie X, co jego zdaniem zadecydowało o zwycięstwie Trumpa i Partii Republikańskiej w wyborach do amerykańskiego Senatu: "Zrobili to kampanią, którą w Polsce nazwano 'radykalną': w każdym przemówieniu uderzenie w ideologię gender czy zielone głupoty". Na to zareagował europoseł PiS Waldemar Buda, minister rozwoju w rządzie Zjednoczonej Prawicy. "Całkowite niezrozumienie narracji Donalda Trumpa" - stwierdził już w pierwszym zdaniu. "Trump jako konserwatysta i przedstawiciel prawicy w 80 procentach swojego przekazu odnosił się do zagadnień gospodarczych! Wewnętrznych i ogólnoświatowych. Koszty życia, konkurencyjność gospodarki, zubożenie klasy średniej, dominacja produkcji tzw. powszechnej, ze strony Chin. Badanie exit poll dokładnie to potwierdza. Dla ludzi kryterium wyboru była kwestia demokracji i właśnie gospodarki i na tym polu Donald Trump wygrał!" - dodał Buda (pisownia postów oryginalna).

Następnie europoseł Buda porównał sytuację w USA do sytuacji w Polsce, podkreślając przy tym sukcesy rządu, którego był członkiem. "Donald Trump pokazywał parametry ekonomiczne kontrastując czas swojej prezydentury z czasem kadencji Joe Bidena. Dokładnie tak samo jest w PL. Dzisiaj koszty życia, kondycja gospodarki znacząco się pogorszyła" - napisał, po czym dodał:

Trzeba odwołać się do naszych lat, w których, co do zasady standard życia ludzi poprawił się, ograniczyliśmy największą biedę, w tym i wśród dzieci.

Sprawdziliśmy, jak według statystyk polskich i unijnych postępował proces "ograniczania największej biedy" za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Dane z 2023 roku: Polska "na krawędzi kryzysu społecznego"

Dane dotyczące biedy i ubóstwa zbierają zarówno urzędy krajowe, jak i międzynarodowe. Różnie definiują one ubóstwo w zależności od przyjętych kategorii, ale generalnie jest to niemożność zaspokajania swoich potrzeb z powodu niewystarczającego dochodu w gospodarstwie domowym. Główny Urząd Statystyczny co roku ustala trzy różne granice ubóstwa - skrajnego, relatywnego i ustawowego - i jeśli poziom wydatków danego gospodarstwa nie przekracza tych poziomów, jego członków uznaje się za ubogich. Unijny Eurostat zagrożeniem ubóstwem nazywa natomiast sytuację, w której dochód jest niższy niż 60 proc. mediany dochodów w danym kraju, nawet doliczając do tego świadczenia socjalne.

Waldemar Buda stwierdził, że rząd PiS ograniczył "największą biedę, w tym i wśród dzieci", więc przeanalizowaliśmy statystyki dotyczące skrajnego ubóstwa, także wśród dzieci. GUS definiuje skrajne ubóstwo jako bardzo niski poziom zaspokojenia potrzeb utrudniający przeżycie i stanowiący zagrożenie dla psychofizycznego rozwoju człowieka. W 2023 roku były to wydatki poniżej 913 zł miesięcznie w gospodarstwie jednoosobowym lub 2465 zł w gospodarstwie czteroosobowym (dwóch dorosłych i dwoje dzieci).

W 2015 roku, kiedy PiS przejmował władzę, w całej populacji wskaźnik skrajnego ubóstwa w Polsce według GUS wynosił 6,5 proc. Po pierwszej kadencji, w roku 2019, udało się obniżyć wskaźnik do 4,2 proc. Okres pandemii COVID-19 ponownie wpłynął na wzrost poziomu skrajnego ubóstwa - do 5,2 proc.. W 2022 roku wskaźnik wyniósł 4,6 proc. i był niższy niż na początku rządów PiS. Sytuacja znacznie pogorszyła się jednak między 2022 a 2023 rokiem: w ostatnim roku rządów Zjednoczonej Prawicy skrajne ubóstwo dotknęło 6,6 proc. Polaków - był to więc wskaźnik wyższy niż na początku rządów tej formacji.

O tym alarmującym wzroście ubóstwa skrajnego już w październiku 2023 roku informowały polskie media. Powodem tego - poza opublikowaniem danych przez GUS - był raport Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (EAPN Polska). Zaalarmowano w nim, że Polska znajduje się "na krawędzi kryzysu społecznego", ponieważ 2,5 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie. Raport podaje, że powodem takiej sytuacji w 2023 roku była galopująca inflacja "zjadająca oszczędności i realne dochody Polaków", stagnacja gospodarcza z minimalnym wzrostem PKB i brak skutecznej waloryzacji świadczeń społecznych, w tym 500 plus (podniesiono je dopiero od 1 stycznia 2024 roku). "Wzrost cen przy jednoczesnym braku realnego wzrostu płac i świadczeń spowodował, że coraz więcej osób balansuje na granicy minimum i osuwa się w ubóstwo skrajne" - stwierdzili eksperci.

Wzrost poziomu ubóstwa w Polsce w 2023 roku widać też w danych unijnego Eurostatu, który przyjmuje jednak inną metodę opracowań. Nie wyróżnia osobnej kategorii skrajnego ubóstwa - bada zagrożenie ubóstwem, czyli sytuację, w której dochód danej osoby nie przekracza 60 proc. mediany dochodów danego kraju. Takiej osoby nie określa się jeszcze jako ubogiej (a tym bardziej skrajnie ubogiej), ale zagrożonej niespełnianiem wszystkich swoich potrzeb życiowych z powodu zbyt niskiego dochodu. Z tego powodu dane Eurostatu nie są porównywalne z krajowymi danymi dotyczącymi skrajnego ubóstwa czy poziomów ubóstwa ekonomicznego.

I tak według Eurostatu wskaźnik zagrożenia ubóstwem w Polsce w 2015 roku wynosił 22,5 proc. Od tego czasu spadał, a w 2022 roku osiągnął rekordowo niski poziom 15,9 proc. Jednak w 2023 roku z powrotem wzrósł - do 16,3 proc. Warto zauważyć, że mimo tego jest to piąty najlepszy wynik w Unii Europejskiej. Mniejszy odsetek populacji zagrożony ubóstwem mają tylko Holendrzy (15,8 proc.), Finowie (15,8 proc.), Słoweńcy (13,7 proc.) i Czesi (12 proc.).

Mimo innej metodologii i kategorii danych stosowanej przez Eurostat, w tych statystykach również widać więc pogorszenie sytuacji materialnej osób o niskich dochodach między 2022 a 2023 rokiem.

Ubóstwo wśród dzieci mniejsze niż w 2015 roku, ale znów rośnie

Ponieważ Waldemar Buda wspomniał też o ograniczeniu największej biedy wśród dzieci, przeanalizowaliśmy statystyki także ze względu na wiek. Według danych GUS skrajne ubóstwo w 2015 roku dotyczyło 9 proc. osób w wieku do 17 lat. Podobnie jak wskaźnik dla całej populacji, również ten zaczął spadać w 2016 roku - w następnych latach wahał się między 4,5 a 6 proc.

Niestety wzrost poziomu skrajnego ubóstwa w Polsce w 2023 roku nie ominął populacji dzieci. Jeszcze w 2022 roku było takich 5,7 proc., ale w 2023 roku już 7,6 proc. Jak wyliczono w raporcie EAPN, przekłada się to na 522 tys. dzieci żyjących w skrajnie ubogich rodzinach. Autorzy stwierdzili, że wzrost między 2022 a 2023 rokiem o 125 tys. dzieci (32 proc.) "oddala więc od celu całkowitego wyeliminowania tego problemu".

Potwierdzają to - choć w mniejszej skali, co wynika z innej metodologii - dane unijne. Według Eurostatu w 2015 roku w Polsce aż 26,8 proc. osób do 18. roku życia było zagrożonych ubóstwem. Przez kolejne pięć lat ich ubywało - w 2020 roku dzieci zagrożonych ubóstwem w Polsce było 16,1 proc. Potem jednak wskaźnik zaczął rosnąć: w 2021 roku do 16,5 proc., w 2022 roku - do 16,7 proc., a w 2023 roku - do 16,9 proc.

Podsumowując: rządowi Zjednoczonej Prawicy udawało się ograniczać ogólny wskaźnik skrajnego ubóstwa w Polsce aż do 2022 roku. Jednak w 2023 roku - głównie za sprawą inflacji, z której ograniczeniem tamten rząd sobie nie radził - liczba osób żyjących poniżej progu skrajnego ubóstwa tak bardzo wzrosła, że na koniec roku było ich w Polsce więcej niż w 2015 roku.

Lepszą sytuację pokazują statystyki dotyczące biedy wśród dzieci. Między innymi dzięki świadczeniu 500 plus odsetek takich dzieci w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy udało się zmniejszyć o połowę. W 2023 roku nie jednak znowu ich przybyło, dlatego autorzy raportu nazwali 2023 "rokiem klęski w polityce ograniczania ubóstwa dzieci". "Stało się tak głównie dlatego, że polityka społeczna nie została odpowiednio przygotowana na czas wysokiej inflacji" - ocenili.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Politycy PiS: ubóstwo "udało się zlikwidować", "praktycznie zniknęło". Nie, nie zniknęło

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock, PAP

Pozostałe wiadomości

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Dariusz Stefaniuk zamieścił wpis z rzekomą wypowiedzią szwedzkiej polityczki. Ta miała stwierdzić, że Polska i Węgry powinny zostać wykluczone z Unii Europejskiej, bo do niej nie pasują. Polityk manipuluje.

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Ciemnoskóra szwedzka polityczka o wykluczeniu Polski z UE? Manipulacja posła PiS

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24