FAŁSZ

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24
Donald Tusk o wyprzedaży rezerw masła przez RARS
Donald Tusk o wyprzedaży rezerw masła przez RARSTVN24
wideo 2/5
Donald Tusk o wyprzedaży rezerw masła przez RARSTVN24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

16 grudnia Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS) ogłosiła przetarg na sprzedaż masła mrożonego z zapasów agencji - w sumie na 997 ton. "W ostatnim czasie na rynkach światowych znacznie wzrosła cena masła, co jest przede wszystkim efektem niedoboru mleka. Sytuacja ta dotknęła także Polskę. Aby ustabilizować sytuację na rynku, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych ogłosiła przetarg na sprzedaż dużych ilości masła" - czytamy w informacji na rządowej stronie. Przetarg dotyczy sprzedaży mrożonego masła w blokach 25 kg. Minimalna cena wynosi 28,38 zł/kg (bez VAT) - co dawałoby ok. 6 zł za kostkę. Otwarcie ofert związanych z przetargiem zaplanowano na 19 grudnia 2024 roku.

Decyzja rządu o interwencji na rynku masła to reakcja na rosnące w ostatnich tygodniach ceny tego produktu. Choć w supermarketach czy na promocjach można kupić kostkę masła za 6-8 zł, to w wielu mniejszych sklepach cena przekroczyła 10 zł. - Po to są rezerwy strategiczne, żeby w takich sytuacjach, gdy - z różnych powodów - ceny masła poszły tak bardzo do góry, żeby działać. Więc tutaj Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych wykonuje swoje ustawowe zadania - tłumaczył na konferencji prasowej Tomasz Siemoniak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że obecne ceny masła są spowodowane m.in. wysokimi cenami mleka.

Na początku grudnia 2024 Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) napisała w opracowaniu, że "światowe ceny masła rosły czternasty miesiąc z rzędu, osiągają nowy rekordowy poziom ze względu na silny popyt wewnętrzny i międzynarodowy przy ograniczonych zapasach, szczególnie w Europie Zachodniej. Ceny sera również wzrosły, odzwierciedlając ograniczoną możliwość zaspokojenia rosnącego popytu importowego". 18 grudnia po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk mówił: - Interwencja na rynku masła ma utrudnić spekulację tym produktem i zapobiec dalszym podwyżkom jego cen przed świętami.

Politycy PiS krytykują, europoseł straszy

Informacja o uwolnieniu rezerw masła wywołała krytykę i kpiny ze strony polityków opozycji. "Jak w grudniu uwolnienie rezerw strategicznych, to w styczniu pewnie wejdą kartki na masło" - napisał w serwisie X poseł PiS Janusz Cieszyński. Były minister rolnictwa, teraz poseł PiS Robert Telus w swoim poście oceniał: "To, że w tej chwili wypuścimy na rynek więcej masła, nie spowoduje zniżki ceny, dlatego że masła nie brakuje na rynku. Po akcji RARS cena masła nie spadnie. Rząd chce przed świętami pokazać, że cokolwiek robi, ale obrał nie ten kierunek działań".

Natomiast europoseł PiS Waldemar Buda poszedł dalej, informując 17 grudnia w serwisie X: "Potwierdziły się moje obawy, masło od @donaldtusk ma 18 miesięcy! Nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży a dla reszty też średnio może smakować" (pisownia postów oryginalna). Do wpisu załączył zrzut ekranu strony Biuletynu Informacji Publicznej RARS z ogłoszeniem o przetargu; pomarańczowym kolorem zaznaczono frazę "niż 18 miesięcy".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis posła Waldemara Budy z 17 grudnia 2024 rokux.com

Post wygenerował ponad 50 tys. wyświetleń. Komentowało go wielu internautów. Niektórzy zauważyli, że chodzi o masło skupowane przez RARS jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy (rząd Donalda Tuska został powołany 13 grudnia 2023 roku). "To nie jest żadne masło Tuska, tylko wasze. On je niejako dostał w spadku po was"; "Czyli leżało już w magazynach podczas rządów PiS"; "Jeśli masło w magazynach ma 18 m-cy, to znaczy, że kupił je Wasz rząd"; "Waldek, teraz się skup - skoro Koalicja rządzi rok, czyli 12 miesięcy, a masło ma 18 miesięcy, to kto je kupił?" - komentowali.

Część internautów stwierdziła z kolei, że Buda nie zrozumiał treści ogłoszenia RARS. "Czytaj ze zrozumieniem. Nie dłużej niż. Wskaż przepisy które złamano. Jeśli nie potrafisz nic mądrego, to zamilcz"; "D***** drogi - nie dłużej niż 18 miesięcy oznacza, że ma mniej niż 18 miesięcy"; "Ma nie więcej niż 18 miesięcy. Równie dobrze może mieć 3, 5 albo 10 miesięcy. A nawet jak ma 18 miesięcy, to i tak jeszcze przez pół roku może sobie leżeć w chłodni i jest zdatne do spożycia" - komentowali.

Czy więc europoseł PiS słusznie straszy, że mrożone masło z rezerw RARS jest niebezpieczne dla dzieci i kobiet w ciąży?

Skup masła przez RARS: zapowiadany i rozpoczęty za rządów Zjednoczonej Prawicy

22 sierpnia 2023 roku ówczesny minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus zapowiedział, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych przeprowadzi skup masła i odtłuszczonego mleka w proszku. O zapowiedzi informowały portale Money.pl i branżowe Tygodnik Rolniczy czy Polska Rolna. We wrześniu 2023 roku minister Telus w TVP Info potwierdził rozpoczęcie skupu (za: Polskie Radio 24).

25 września 2023 roku RARS poinformowała o podpisaniu umowy ze spółdzielnią mleczarską Mlekovita na dostawę masła i mleka odtłuszczonego w proszku w ramach rezerw strategicznych (za: Polska Agencja Prasowa).

RARS: "masło przechowywane do sprzedaży jest produktem pełnowartościowym"

W ogłoszeniu RARS z 16 grudnia o "postępowaniu na sprzedaż masła mrożonego" czytamy: "masło mrożone posiada 24 miesięczny okres przechowywania, zgodnie z normą PN-A-07005 'Produkty żywnościowe. Warunki klimatyczne i okresy przechowywania w chłodniach wraz ze zmianą Az1 do tej normy, w zakresie obejmującym towary żywnościowe przeznaczone do długookresowego przechowywania w chłodniach w temperaturze poniżej -22,1°C'". A potem: "Zgodnie z zawartymi umowami, przechowywane są w chłodni nie dłużej niż 18 miesięcy".

Tak więc w ogłoszeniu RARS nie ma informacji, którą podał europoseł Buda, że mrożone masło przeznaczone teraz na sprzedaż ma jest już przechowywane dokładnie od 18 miesięcy.

Produkt, który chce sprzedać RARS, wyprodukowały trzy podmioty: jeden należy do Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita, a dwa pozostałe do Grupy Polmlek. Redakcja Konkret24 poprosiła obie firmy o odniesienie się do przekazu europosła Budy, że masło, które wyprodukowały, a teraz ma być sprzedane przez RARS, nie zaleca się do spożycia dzieciom i kobietom w ciąży, lecz do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

18 grudnia dostaliśmy natomiast odpowiedź z RARS. Odnosząc się do tez Waldemara Budy, pytaliśmy, od jak dawna masło przeznaczone do sprzedaży jest w magazynach, w jakich warunkach było przechowywane, czy "nie jest zalecane do spożycia przez dzieci i kobiety w ciąży" oraz czy mogło stracić pewne walory smakowe.

Biuro komunikacji RARS najpierw powtarza informacje zawarte w ogłoszeniu przetargowym, czyli że "zgodnie z wymaganiami określonymi w normie PN-A-07005 Produkty Żywnościowe – Warunki Klimatyczne i okresy przechowania w chłodniach wraz ze zmianą Az1 do tej normy, w zakresie obejmującym towary żywnościowe przeznaczone do długotrwałego przechowywania w chłodniach, w temperaturze poniżej -22,1°C dla masła okres przechowywania wynosi 24 miesiące".

Dalej podaje szczegółowo: "Chłodnie, w których przechowywane jest masło spełniają wymagania określone w rozporządzeniu (WE) nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. ustanawiającym szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego (Dz. Urz. UE L 139 Z 30.054.2004) i obowiązujące przepisy określające wymagania handlowe, weterynaryjne oraz bezpieczeństwa żywności i żywienia".

Następnie informuje: "Masło przechowywane do sprzedaży przez RARS jest produktem pełnowartościowym. Parametry jakościowe masła są zgodne z obowiązującymi przepisami określającymi wymagania weterynaryjne, handlowe, bezpieczeństwa żywności i żywienia oraz wymagania jakościowe określone przez Agencję".

Z tej odpowiedzi wnika, że nie ma przeciwskazań, by produkt spożywały dzieci lub kobiety w ciąży. Także okres przechowywania odpowiada normom. Nie mamy dowodów ani przesłanek, że w tym wypadku standardy naruszono oraz że deklaracje RARS nie odpowiadają stanowi faktycznemu.

Ekspertka: masło odpowiednio przechowywane jest bezpieczne do spożycia; nie powinno być ponownie zamrażane

O odniesienie się do tez Waldemara Budy Konkret24 poprosił też ekspertkę w zakresie technologii żywności i żywienia dr Justynę Bylinowską, redaktorkę Dietetycy.org.pl. "Masło, które zostało głęboko zamrożone w temperaturze co najmniej -18°C, dopuszczone do obrotu przez Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) i przechowywane w odpowiednich warunkach przez okres nieprzekraczający 24 miesięcy, jest bezpieczne do spożycia, także przez dzieci i kobiety w ciąży" - informuje dr Bylinowska. I wyjaśnia: "Najważniejszą rolę odgrywa jakość pierwotnego produktu oraz sposób jego przechowywania. Istotne jest, aby masło zostało skierowane do mrożenia bezpośrednio po opuszczeniu mleczarni, bez długotrwałego przechowywania np. w lodówkach sklepowych".

Ekspertka uspokaja: "Proces jełczenia, czyli utleniania tłuszczów, w warunkach głębokiego mrożenia zachodzi niezwykle powoli, ponieważ niewielki dostęp powietrza i niska temperatura skutecznie hamują ten proces. Dzięki temu masło zamrożone zgodnie z wytycznymi może zachować swoje właściwości przez okres do dwóch lat".

Jednak dr Bylinowska zwraca uwagę na istotny aspekt związany z wprowadzeniem do sprzedaży masła z rezerw rządowej agencji: "Producent, wprowadzając do sprzedaży masło pochodzące z głębokiego mrożenia, powinien umieścić odpowiednią informację na opakowaniu. Taka transparentność pozwala konsumentom na podejmowanie świadomych decyzji. Należy również pamiętać, że masło, które zostało wcześniej zamrożone, nie powinno być ponownie zamrażane w warunkach domowych, ponieważ może to wpłynąć na jego jakość, smak a przede wszystkim grozić zatruciem."

Biuro komunikacji RARS, zapytane przez Konkret24, czy podmioty, które kupią mrożone masło będące przedmiotem przetargu, powinny - prowadząc jego sprzedaż detaliczną - poinformować, że pochodzi z głębokiego mrożenia i nie należy go ponownie mrozić, odpowiedziało: "Podmiot, który wprowadza do obrotu artykuły rolno-spożywcze, zobowiązany jest przestrzegać przepisów prawa żywnościowego w zakresie bezpieczeństwa żywności. Zakład ten odpowiedzialny jest za odpowiednie oznakowanie towaru".

Aktualizacja z 20 grudnia 2024 roku Już po opublikowaniu artykułu otrzymaliśmy odpowiedź z Grupy Polmlek: "jako producent masła mieliśmy za zadanie wyprodukować i dostarczyć masło spełniające wymagania oraz kryteria zawarte w specyfikacji, które są załącznikiem do umowy z RARS. Masło jest własnością RARS, nie jesteśmy upoważnieni do udzielania informacji związanych z Rezerwami Strategicznymi Państwa Polskiego".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24