Czy wyborca może zakazać przekazania swoich danych poczcie? Sprawdzamy

Czy Poczta Polska otrzyma dane osobowe wyborców? Shutterstock

Po tym, jak samorządowcy otrzymali wnioski o udostępnianie Poczcie Polskiej spisów z danymi wyborców, internauci publikują w sieci oświadczenia o braku zgody na przekazanie ich danych poczcie. Konkret24 sprawdził, czy jako obywatele mamy w ogóle na to wpływ.

Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast otrzymali w tym tygodniu e-mailem wniosek o "przekazanie spisów wyborców Poczcie Polskiej S.A. celem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych". Samorządowcy mają "podjąć stosowne działania" przygotowujące do takiego przekazania. Wielu się oburzyło, twierdząc, że nie ma na to podstaw prawnych; niektórzy od razu zadeklarowali, że nie udostępnią poczcie spisu wyborców.

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i prezydent Sopotu Jacek Karnowski na konferencji prasowej 23 kwietnia zapowiedzieli, że w związku z otrzymaniem e-maili niepodpisanych imieniem i nazwiskiem, a tylko jako "Poczta Polska", złożą zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa wyłudzenia danych osobowych.

Poczta Polska i wojewodowie chcą danych wyborców. "Nie znam osoby Poczta Polska"
Poczta Polska i wojewodowie chcą danych wyborców. "Nie znam osoby Poczta Polska"Fakty po południu

Aleksandra Dulkiewicz poinformowała też, że gdański urząd miejski otrzymał wiele wiadomości od mieszkańców, którzy nie wyrażają zgody na przekazywanie komukolwiek ich danych osobowych. Konkret24 zapytał prawników, czy obywatel może nie zgodzić się na udostępnienie jego danych osobowych Poczcie Polskiej.

Poczta nie ma podstawy prawnej

W e-mailach do wójtów, prezydentów i burmistrzów jest prośba o udostępnienie aż 17 danych o każdym obywatelu, m.in. numeru PESEL, obu imion wyborcy, nazwiska i adresu. Poczta powołuje się na art. 99 ustawy z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tzw. specustawy). Mówi on, że:

Operator wyznaczony w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe, po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej. Art. 99 specustawy z 16 kwietnia 2020

Tylko że uchwalona przez Sejm 6 kwietnia ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku nie obowiązuje – wciąż pracuje nad nią Senat (ma czas do 6 maja). Według obecnego prawa wybory prezydenckie należy więc przeprowadzić w tradycyjny sposób.

"Nie wyrażam zgody"

Sprzeciw wobec udostępnianiu Poczcie Polskiej ich danych osobowych ogłaszają w mediach społecznościowych obywatele, w tym opozycyjni politycy. "Nie wyrażam zgody, żeby moje dane ze spisu wyborców zostały przekazane przez Urząd Gminy w Goleniowie" – napisał na Facebooku internauta. Oświadczenia innych brzmią podobnie.

"Nie wyrażam zgody, żeby moje dane ze spisu wyborców zostały przekazane przez Urząd @warszawa" – napisał na swoim twitterowym koncie poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.

"Nasza wola nic nie zmieni"

Doktor Paweł Litwiński, prawnik i ekspert Komisji Europejskiej, pytany o wyrażany przez obywateli brak zgody na udostępnienie ich danych, stwierdza wprost, że "nie ma żadnej możliwości, żeby nasza wola czy nasze oświadczenie woli cokolwiek tutaj zmieniło". - To jest tak jak te słynne łańcuszki na Facebooku, w których ludzie chcieli chronić swoje dane, powołując się na słynny Statut Rzymu, cokolwiek by to nie było – komentuje. – My w spisie wyborców jesteśmy z urzędu tam, gdzie jesteśmy zameldowani. Nawet jeśli się przemeldowujemy albo dopisujemy do innego spisu wyborców, i tak się w nim znajdujemy. To wynika z przepisów prawa. Nie mamy na to żadnego wpływu. Nie możemy naszą wolą skreślić się ze spisu albo zablokować przekazanie go innej osobie – wyjaśnia.

Doktor Bartosz Marcinkowski, prawnik specjalizujący się w danych osobowych z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, podkreśla, że w sytuacji braku jasnej ustawy dotyczącej przeprowadzenia wyborów nie wiadomo nawet, jak interpretować obecnie przepisy o ochronie danych osobowych. – Gdyby ten proces by ujęty w jednej obowiązującej ustawie, a nie znajdującej się nadal w Senacie, można by oceniać konkretne rozwiązania. W takiej ustawie można by wyłączyć prawo do zapomnienia, czyli uniemożliwić składanie sprzeciwów wobec przekazywania danych - mówi Marcinkowski. – A tak są liczne regulacje RODO, które dają obywatelowi prawo do złożenia sprzeciwu, wymazania swoich danych, tylko że my w tym momencie jesteśmy w obszarze szarości, nawet nie wiemy, na jakie przepisy możemy się powoływać. Mogę sobie teraz jakieś oświadczenie sformułować, ale nikt się tym zapewne nie przejmie – zauważa.

Nie było zgody, więc nie można jej wycofać

– Takie oświadczenia nie mają mocy prawnej z prostego powodu: nie można przetwarzać danych osobowych bez podstawy prawnej – komentuje dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej i ekspert ds. danych osobowych. – Domyślnie więc nikt nie odebrał zgody od danej osoby, a tym samym nie może ona jej wycofać. Moim zdaniem te oświadczenia zamieszczane przez polityków mają bardziej wymiar polityczny, jakiegoś wskazywania na problem, a nie realnej woli wycofania swojej zgody – zaznacza.

Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"
Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"tvn24

Doktor Maciej Kawecki dodaje: - Istnieje co prawda instytucja udostępnienia danych do wykonania zadania w interesie publicznym i w takiej sytuacji zainteresowanym przysługuje prawo do sprzeciwu. Teoretycznie można by traktować takie wpisy w mediach społecznościowych jako wyrażenie swojego sprzeciwu, choć mam wątpliwości, bo jednak w takiej sytuacji forma powinna być inna.

Kawecki ma na myśli oficjalne pismo czy wniosek, w którym wyborca wyrazi sprzeciw, bo Poczta Polska nie ma obowiązku przeglądania naszych kont na Facebooku czy Twitterze.

Decyzja w rękach samorządowców

W przesyłanym samorządowcom e-mailu powołano się na artykuł mówiący o konieczności przekazania danych do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów prezydenckich, ale jak pisaliśmy wyżej, ustawa o głosowaniu korespondencyjnym nie obowiązuje. Dlatego dr Paweł Litwiński i inni prawnicy wskazują, że dziś nie ma podstawy prawnej mówiącej, że Poczta Polska potrzebuje danych osobowych do realizacji zadań związanych z wyborami - takie zadania ma nałożyć na nią dopiero procedowana ustawa. – Samorządy nie mogą tych danych udostępnić poczcie i to jest ponad wszelką wątpliwość – stwierdza dr Litwiński. Brak normy kompetencyjnej Poczty Polskiej do realizacji wyborów podkreśla również dr Maciej Kawecki.

Listonosze obawiają się majowych wyborów
Listonosze obawiają się majowych wyborówFakty po południu

Odmowa samorządów przekazania Poczcie Polskiej danych osobowych wyborców wydaje się więc jedynym ratunkiem dla wszystkich tych, którzy nie chcą, by ich dane trafiły do tej państwowej spółki.

Nie istnieje żaden przepis

Fundacja Krakowski Instytut Prawa Karnego i eksperci z Uniwersytetu Jagiellońskiego przygotowali opinię, dlaczego "polecenie przekazania Poczcie Polskiej spisu wyborców zawierających dane wszystkich wyborców, celem organizacji wyborów korespondencyjnych, w stanie prawnym na dzień 23 kwietnia 2020 r. nie posiada podstawy prawnej i może nosić znamiona przestępstwa".

Odnoszą się m.in. do możliwości udostępniania danych "niezbędnych do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym". Piszą, że zezwalający na to art. 6 RODO "wyraźnie wskazuje, że przetwarzanie danych osobowych m.in. dla wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym jest możliwe tylko i wyłącznie, gdy podstawa do określonego sposobu przetwarzania znajduje się w prawie Unii Europejskiej lub w prawie państwa członkowskiego".

Listonosze też zarażają się koronawirusem
Listonosze też zarażają się koronawirusemtvn24

Według dzisiejszego stanu prawnego w Polsce "nie istnieje żaden przepis prawa, który z jednej strony upoważniałby organy jednostek samorządu terytorialnego (…) do przekazywania danych osobowych zawartych w spisach wyborców do osoby prawnej, jaką jest Poczta Polska S.A., a z drugiej strony zezwalałby osobie prawnej - Poczta Polska S.A. na pozyskiwanie i dalsze przetwarzanie danych osobowych zawartych w spisach wyborców" – stwierdzają jednoznacznie autorzy opinii fundacji.

Poczta mogłaby powierzyć dane terytorialsom

A jeśli Poczta Polska otrzymałaby spisy wyborców z danymi, czy mogłaby przekazywać je innym podmiotom? Czy przy niedoborach listonoszy mogłaby rozpocząć współpracę z firmą kurierską albo Wojskami Obroni Terytorialnej, by ich członkowie roznosili pakiety wyborcze?

Istnieją dwie możliwości przekazania danych osobowych: udostępnienie i powierzenie innemu podmiotowi. - Udostępnienie to przekazanie takich danych innemu podmiotowi i otrzymujący może z nimi zrobić, co chce. To jest ta sytuacja, w której gmina daje dane poczcie, pojawia się dwóch administratorów danych – tłumaczy Paweł Litwiński. - O powierzeniu mówimy, gdy ktoś daje komuś innemu dane osobowe, ale po to, żeby coś konkretnego z tymi danymi zrobić – dodaje.

- Poczta nie może nikomu udostępnić danych osobowych, bo musiałaby mieć przepis prawa zezwalający na takie działanie. Natomiast czy może powierzyć te dane innemu podmiotowi? Może – stwierdza Litwiński. - Do tego nie trzeba podstawy prawnej. Może powierzyć je na przykład Wojskom Obrony Terytorialnej, jeśli te zostałyby zaangażowane w roznoszenie pakietów wyborczych – mówi.

Nie wiemy, jak będą adresowane pakiety wyborcze
Nie wiemy, jak będą adresowane pakiety wyborcze tvn24

Również według Bartosza Marcinkowskiego zależy, w jakim charakterze występuje poczta. – Czy jest ona administratorem tych danych, czy tylko wykonuje z nimi określone działania na rzecz kogoś innego. Wydaje się jednak, że ma ona tutaj wyłącznie rolę procesora, wykonawcy określonych czynności technicznych i organizacyjnych, dlatego może powierzyć przetwarzanie tych danych jeszcze następnemu podmiotowi, jak firmie kurierskiej, ale tylko do realizacji określonych działań i w każdym momencie może zażądać ich zwrotu – tłumaczy prawnik.

Lecz na koniec zwraca uwagę: - Jeśli w ustawie jest napisane, że poczta ma przetwarzać dane do celów wyborów, nie może na przykład ich wykorzystać marketingowo. Podmiot udostępniający dane poczcie powinien wcześniej sprawdzić, jak chroni ona dane osobowe i jaki ma stosunek do ich zabezpieczenia. To wynika z przepisów RODO. Tutaj uznano, że poczta cieszy się wystarczającym zaufaniem, żeby powierzyć jej dane wszystkich obywateli Polski. A to jest bardzo groźne – uważa Bartosz Marcinkowski.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+