Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźców
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Środowiska związane z Konfederacją - w tym Ruch Narodowy - od 11 kwietnia 2025 roku rozpowszechniają w mediach społecznościowych informacje, jakoby według ukraińskich mediów Ukraińcy zamierzali "masowo sięgać po polskie obywatelstwo". Dowodem ma być artykuł ukraińskiego serwisu Europejska Prawda z 4 kwietnia zatytułowany "Dlaczego polscy politycy wkrótce będą musieli złagodzić swoje antyukraińskie wypowiedzi".

Tekst ten pokazał na swoim profilu m.in. Paweł Usiądek, członek zarządu głównego Ruchu Narodowego i polityk Konfederacji. "Ukraińskie media ostrzegają: Ukraińcy masowo sięgną po polskie obywatelstwo" - napisał. Dodał, że autorka artykułu "wskazuje (a z naszego punktu widzenia ostrzega), że za kilka lat Ukraińcy staną się ważną grupą społeczną, która będzie miała istotny wpływ na wybory w Polsce". Po czym przedstawił prezentowane już od dawna stanowisko swojej partii w tej sprawie, przy okazji krytykując inne ugrupowania: "Konfederacja już od kilku lat ostrzega, że rozdawanie imigrantom obywatelstwa jak cukierków skończy się destabilizacją życia publicznego w Polsce. Im więcej cudzoziemców uzyskuje polski paszport, tym systemowe partie bardziej będą zabiegać o ich względy. Może dlatego PiS z Platformą licytują się na przywileje dla Ukraińców".

Wprowadzające w błąd posty o Ukraińcach "masowo sięgających po polskie obywatelstwo"Facebook/X

Ten sam artykuł - często ze skopiowanym postem Usiądka - udostępniono na Facebooku m.in. na profilach lokalnych struktur Konfederacji w Stalowej Woli, Jarosławiu czy Ruchu Narodowego we Wrocławiu. Na tym ostatnim wpis zaczynał się alarmująco: "Język ukraiński oficjalnym językiem we Wrocławiu? Niestety to możliwe!". Pod tego typu budzącymi emocje wpisami internauci komentowali: "No, a czego innego można się było po nich spodziewać. Już za PiSu dostawali obywatelstwa niemal z automatu"; "Jeżeli ktoś uzyskał status uchodźcy bardzo szybko może starać się o uznanie obywatelstwa więc to nie jest wykluczone"; "Sięgnąć po polskie obywatelstwo łatwo, ale ojczyzny im bronić trudno"; "Później założą partię i będą głosować na swoich"; "Przy tak małych różnicach głos Ukraińców będzie decydował o wynikach wyborów w Polsce" (pisownia postów oryginalna).

Tylko że przekaz nagłaśniany przez Konfederację i Ruch Narodowy to typowa dezinformacja nastawiona na budowanie negatywnego nastawienia do Ukraińców w Polsce. Bo dane o naturalizacji Ukraińców pokazują, że teza o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" jest wydumana, nie ma podstaw. Powodem są m.in. kryteria, które trzeba spełnić, wnioskując o obywatelstwo.

Kilka tysięcy obywatelstw rocznie

Istnieją dwa sposoby otrzymania polskiego obywatelstwa przez cudzoziemców: nadanie przez prezydenta i uznanie za obywatela przez wojewodę. Szczegóły wyjaśniamy w dalszej części tekstu - na razie spójrzmy na statystyki dotyczące przyznawania obywatelstwa. Co roku publikuje je Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ze wspomnianych statystyk wynika, że od 2014 do 2024 roku obywatelstwo polskie w ramach nadania lub uznania otrzymało niecałe 42 tysiące Ukraińców (dokładnie 41 983). Średnio rocznie daje to niespełna 4 tysiące osób.

W ostatnich trzech latach malała liczba obywatelstw nadawanych Ukraińcom przez prezydenta, ale przybywało uznań za obywatela polskiego przez wojewodów. Jeśli chodzi o prezydenckie nadania, było ich kolejno: w 2022 roku - 1401; w 2023 roku - 887; w 2024 roku - 759. Natomiast jeśli chodzi o uznania, było ich: w 2022 roku - 3806; w 2023 roku - 4690; w 2024 roku - 7460.

Czy to dużo? Wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę, ilu obywateli Ukrainy mieszka teraz w Polsce. W lutym 2025 roku ważne zezwolenia na pobyt w Polsce miało aż 1,55 miliona Ukraińców. Kilka tysięcy naturalizacji rocznie podważa więc tezę o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" i wszelkie próby straszenia masowością tego zjawiska.

Ponadto prawicowi politycy powołują się na artykuł ukraińskiego portalu, mimo że sama autorka tego tekstu zastrzega: "Ukraińscy migranci wciąż rzadko uzyskują obywatelstwo polskie. Polski wskaźnik naturalizacji – stosunek liczby migrantów, którzy uzyskali obywatelstwo, do ogólnej liczby cudzoziemców posiadających wizy i karty pobytu wydane na okres dłuższy niż sześć miesięcy – wyniósł w 2021 r. zaledwie 1,7 proc., podczas gdy średnia UE wyniosła 2,2 proc. W 2021 roku Hiszpania, porównywalna z Polską pod względem powierzchni i liczby ludności, nadała obywatelstwo 144 tys. migrantów. Francja i Niemcy uznały obywatelstwo po 130 tys. osób, Włochy – ponad 120 tys., a Szwecja – prawie 90 tys. W tym samym czasie w Polsce liczba naturalizowanych cudzoziemców nie osiągnęła nawet 10 tysięcy".

A czy naturalizacja Ukraińców może wpłynąć na wynik wyborów? Taka teza pojawiała się w mediach społecznościowych już w 2024 roku, co weryfikowaliśmy w Konkret24. Przypomnijmy: przez 10 ostatnich lat polskie obywatelstwo otrzymało nieco ponad 40 tys. Ukraińców, podczas gdy w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2023 roku Konfederacja do przekroczenia progu wyborczego potrzebowała 1,55 miliona głosów. Autorka tekstu w "Europejskiej Prawdzie" twierdzi natomiast, że "żeby dostać się do Sejmu z niskiego miejsca na liście dużej partii, takiej jak PiS czy Koalicja Obywatelska, wystarczy zdobyć 10-15 tysięcy głosów" - i na te wyniki mogą wpłynąć naturalizowani Ukraińcy. Tylko że mowa tu o wyniku w jednym okręgu, podczas gdy ponad 40 tys. naturalizowanych Ukraińców przypada na całą Polskę.

PESEL nie daje obywatelstwa "z automatu"

Co istotne, "masowość" zdobywania polskiego obywatelstwa - nagłaśniana teraz w mediach społecznościowych - jest również dlatego mało prawdopodobna, że obcokrajowiec chcący zostać Polakiem, musi spełnić kilka kryteriów. Poza zdaniem egzaminu z języka polskiego na poziomie B1 ustawa o obywatelstwie polskim wymienia siedem warunków, z których spełnienie jednego umożliwia wnioskowanie o polskie obywatelstwo. Może się o nie starać m.in. cudzoziemiec, który: - co najmniej od 2 lat przebywa nieprzerwanie i legalnie w Polsce na podstawie zezwolenia, które uzyskał w Polsce jako uchodźca; - co najmniej od 3 lat, nieprzerwanie i legalnie, przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, ma stabilne i regularne źródło dochodu w Polsce i ma tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego; - co najmniej od 10 lat nieprzerwanie i legalnie przebywa w Polsce; ma zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawo stałego pobytu; ma w Polsce stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego.

Te zasady dotyczą uznania za obywatela polskiego przez wojewodę, a nie nadania obywatelstwa przez prezydenta. Ten drugi tryb nie wymaga bowiem spełnienia żadnych kryteriów, lecz według statystyk dotychczas dotyczyło to około tysiąca Ukraińców rocznie.

W kontekście polskiego obywatelstwa częściej mówi się o obywatelach Ukrainy, którzy korzystają ze statusu uchodźcy w Polsce potwierdzonego nadanym numerem PESEL. Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz twierdził nawet w ubiegłym roku w Sejmie, że takie osoby w najbliższych latach "niemal z automatu" dostaną polskie obywatelstwo. To również nie jest jednak takie proste.

CZYTAJ W KONKRET24: Ukraińcy "z automatu" dostaną polskie obywatelstwo? Skąd ten przekaz

Status uchodźcy otwiera rzeczywiście specjalny tryb ubiegania się o polskie obywatelstwo przysługujący "cudzoziemcom przebywającym nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 2 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, które uzyskali w związku z posiadaniem statusu uchodźcy nadanego w Rzeczypospolitej Polskiej". Mogłoby się więc wydawać, że skoro wielu Ukraińców otrzymało status uchodźcy w lutym 2022 roku (po inwazji Rosji na Ukrainę), to po dwóch latach - w lutym 2024 roku - mogli się już starać o uznanie za obywatela polskiego. To błędna interpretacja.

W przepisie jest bowiem mowa o dwóch latach przebywania w Polsce "na podstawie zezwolenia na pobyt stały" - a o takie zezwolenie mogą się ubiegać ci uchodźcy, którzy przebywają w Polsce co najmniej pięć lat od otrzymania statusu uchodźcy. Jeśli Ukraińcy szybciej chcieliby się starać o uznanie za obywateli polskich, po trzech latach nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały muszą też mieć stabilne źródło dochodu, tytuł do lokalu mieszkalnego i dokument poświadczający znajomość języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym. Posiadany numer PESEL otwiera więc inną, ale niekoniecznie szybszą ścieżkę do polskiego obywatelstwa.

Podsumowując: alarmujące zapowiedzi "masowego sięgania po polskie obywatelstwo" przez uchodźców z Ukrainy są próbą wrzucenia tematu Ukraińców do debaty politycznej, mimo że nie ma podstaw do takiej tezy. I raczej nie należy się spodziewać, iż w najbliższym czasie sytuacja się jakoś zmieni, bo uznanie za obywatela polskiego odbywa się na zasadach, których spełnienie wymaga upływu lat, nawet w przypadku uchodźców mających polski numer PESEL.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24