FAŁSZ

Ukraińcy "z automatu" dostaną polskie obywatelstwo? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24
Zmiany dla uchodźców z Ukrainy
Zmiany dla uchodźców z UkrainyTVN24
wideo 2/5
Zmiany dla uchodźców z UkrainyTVN24

W mediach społecznościowych - w tym na profilach Konfederacji - rozpowszechniana jest informacja, jakoby "Ukraińcy, którzy otrzymali polski pesel, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo" i prawa wyborcze w 2027 roku. Ten fałszywy przekaz jest manipulacją powstałą na bazie pytania zadanego przez posła Konfederacji.

"Skandal, Ukraińcy bez żadnych kryteriów dostaną polskie obywatelstwo..." - napisał 28 lipca 2024 roku jeden z anonimowych użytkowników serwisu X. Do wpisu załączył nagranie z posiedzenia sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Nałożony na nie napis brzmiał: "Skandal! Ukraińcy dostaną obywatelstwo, a więc i prawa wyborcze 'z automatu' w 2027 roku?".

Film jest rzeczywiście zapisem posiedzenia sejmowej komisji. Na nagraniu słychać, jak jeden z posłów mówi: "Informacja była taka, że osoby, Ukraińcy, którzy otrzymali polski PESEL, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę. Jaki to jest czas i skala? Czy takie osoby otrzymają prawo wyborcze już w 2027 roku? Ile takich nowych wyborców będzie? Ile będzie także w 2031? Jakie są prognozy?". Po czym ów poseł dopytuje, czy "w związku z masową skalą tego zjawiska nie byłoby roztropne wprowadzić jakieś moratorium na przyznawanie takich obywatelstw".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post dotyczący polskiego obywatelstwa dla Ukraińców "bez żadnych kryteriów"x.com

To samo nagranie zamieszczono też na kontach Konfederacji w mediach społecznościowych. Bo wypowiadającym się członkiem komisji jest poseł tej partii Witold Tumanowicz. W poście zacytowano właśnie jego tezę, że "Ukraińcy, którzy otrzymali polski pesel, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę", a także powtórzono pytanie: "Czy takie osoby otrzymają prawo wyborcze już w 2027 roku, ile takich nowych wyborców będzie, jakie są prognozy na 2031 rok?".

W komentarzach pod cytowanymi wyżej postami większość internautów nie kryła niezadowolenia z tych rzekomych nowych praw dla Ukraińców przebywających w Polsce. "Czyli Ukrainiec który nie odprowadzi ani jednej składki ZUS i przyjeżdża do PL tylko po socjal zachowując ciągłość 'pobytu' (przebywając w PL mniej niż miesiąc w roku) dostanie obywatelstwo z automatu ? To nawet nie sabotaż, to zbrodnia"; "Jakaś kpina"; "Ewenement na skale swiatowa. Obywatelstwo z automatu i bezwarunkowo. Bez znajomosci jezyka, bez znajomosci historii kraju, bez znajomosci podstaw funkcjonowania panstwa"; "A co mówiłam jak zaczęli dawać pesele ukrom? Przecież to było pewne , kwestią było tylko od kiedy dostaną obywatelstwo"; "może od razu połączymy się z ukraina, po co kombinować"; "To znaczy, że do 2027 Ukrainy już nie będzie" - pisali w komentarzach (pisownia postów oryginalna).

Niektórzy jednak prosili o podanie źródła takich informacji, bo - jak pisali - nie potrafili znaleźć w sieci. "Skąd taka informacja? Szukam w sieci i nie ma o tym żadnej wzmianki. Chciałbym zweryfikować Pańskie słowa. Proszę o podanie źródła"; "Panie Tumanowicz, proszę o przedstawienie dokumentów dotyczących otrzymywania obywatelstwa polskiego przez Ukraińców 'prawie z automatu' mam nadzieję, że pan takie posiada i to co pan pisze nie okaże się fejknewsem" - zwracali się do posła Konfederacji użytkownicy serwisu X.

Wielu komentujących zwracało uwagę na istotny fakt: na nagraniu słychać wyłącznie pytania posła, bez udzielonych na nie odpowiedzi. "Zamieściłeś same pytania.., a gdzie jest odpowiedź? Skąd mam wiedzieć, że te pytania to nie jest stek bzdur?"; "To były pytania, nie stwierdzenia. Ładnie szerzysz zamęt"; "Jaki jest sens wrzucania samych pytań bez udzielonych na nie odpowiedzi?"; "Ciekawa jestem odpowiedzi na te pytania"; "No to dajcie nagraną odpowiedź na to pytanie" - zauważali internauci.

Rzeczywiście, analiza całego materiału z posiedzenia komisji - nie tylko odpowiedzi na pytania Witolda Tumanowicza, ale też tego, co mówiono wcześniej - pozwala stwierdzić, że teza o obywatelstwie dla Ukraińców w 2027 roku "bez żadnych kryteriów" jest nieprawdziwa.

Przedstawiciel MSWiA na komisji o "przewidywalnym aspekcie na dalszą przyszłość"

Nagranie jest fragmentem posiedzenia Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, które odbyło się w Sejmie 23 lipca 2024 roku. Zaplanowano na nim "rozpatrzenie Informacji Ministra Edukacji na temat aktualnej sytuacji edukacyjnej mniejszości ukraińskiej w Polsce w świetle napływu migrantów z Ukrainy" oraz "rozpatrzenie Informacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji mniejszości ukraińskiej w Polsce w świetle napływu migrantów z Ukrainy". Właśnie ta druga informacja jest kluczem do zrozumienia, dlaczego przekaz o obywatelstwach dla Ukraińców "z automatu" w 2027 roku jest fałszywy.

Ministra spraw wewnętrznych na komisji reprezentował dyrektor Departamentu Wyznań i Mniejszości Narodowych i Etnicznych w MSWiA Andrzej Rudlicki. Opisał obecną sytuację mniejszości ukraińskiej w Polsce, skupiając się m.in. na roli związków zrzeszających Ukraińców w naszym kraju. Co istotnie, podkreślał jednak wpływ "migrantów na sytuację mniejszości". Bo według polskiego prawa reprezentantem mniejszości narodowej może być wyłącznie osoba innej narodowości posiadająca obywatelstwo Polski. Migranci i uchodźcy z Ukrainy, którzy przyjeżdżali do nas w ostatnich latach, bez polskiego obywatelstwa nie są więc reprezentantami mniejszości ukraińskiej w rozumieniu polskiego prawa.

Dlatego właśnie Andrzej Rudlicki z MSWiA na koniec swojej wypowiedzi nawiązał do kwestii obywatelstwa. "Obowiązująca ustawa o obywatelstwie daje niemalże automatyczne obywatelstwo osobom, które - w zależności od formy ochrony - określony w tej ustawie czas przebywają (w Polsce - red.), posiadając taką formę i oczywiście o to obywatelstwo wystąpią" - mówił Rudlicki. "Tam jest jedna ocenna przesłanka, natomiast w pozostałym zakresie właściwie można powiedzieć, że jest to niemalże roszczenie obywatelstwa" - stwierdził. Po czym dodał:

Oznacza to, że w pewnym horyzoncie czasowym liczba osób, które będą spełniały definicję mniejszości, na pewno znacząco się zwiększy, ponieważ trzeba być obywatelem polskim i właśnie ta przesłanka zaistnieje. No i oczywiście trzeba się czuć, deklarować przynależność. Więc to jest przewidywalny aspekt na dalszą przyszłość.

Przedstawiciel MSWiA na uwagę posła Konfederacji: "wytworzyłem mylne wrażenie"

Do tej wypowiedzi przedstawiciela MSWiA nawiązał potem poseł Witold Tumanowicz, mówiąc: "Tutaj informacja była taka, że osoby, Ukraińcy, którzy otrzymali polski PESEL, mają niemal z automatu otrzymywać polskie obywatelstwo po upływie określonego czasu, muszą tylko wyrazić taką wolę".

Do tych słów Tumanowicza odniósł się Andrzej Rudlicki - co nie zostało już pokazane na fragmencie filmu opublikowanym w sieci. Dyrektor departamentu w MSWiA tłumaczył: "Ja wytworzyłem mylne wrażenie, jeśli chodzi o uznanie za obywatela polskiego, że grozi tu jakaś klęska żywiołowa. Ja pozwoliłem sobie - odnoszę teraz wrażenie, że nieopatrznie - wskazać na niezwykle długofalowy skutek przyjazdu dużej ilości osób narodowości ukraińskiej na terytorium Polski, które mogą po ustaniu przyczyny tego gwałtownego przybycia pozostać na terytorium Polski".

Dodał, że zgodnie z ustawą o obywatelstwie polskim taka sytuacja "to jest perspektywa wieloletniego pobytu na podstawie pozwolenia na pobyt stały, bądź pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej". "Jeżeli te osoby będą chciały zostać, spełnią warunki zostania obywatelem polskim, to prawdopodobnie liczba osób, które będą mogły się uważać za członka mniejszości, się zwiększy" - dodał Rudlicki.

Warunki są dla wszystkich takie same, także dla Ukraińców

Wytłumaczmy, o czym dokładnie mówił Andrzej Rudlicki. We wspomnianej przez niego ustawie z dnia 2 kwietnia 2009 r. o obywatelstwie polskim w rozdziale 4 opisano tryb uznania za obywatela polskiego. Wymieniono siedem warunków, z których spełnienie jednego umożliwia wnioskowanie o polskie obywatelstwo. Może się o nie starać m.in. cudzoziemiec, który: - co najmniej od 2 lat przebywa nieprzerwanie i legalnie w Polsce na podstawie zezwolenia, które uzyskał w Polsce jako uchodźca; - co najmniej od 3 lat, nieprzerwanie i legalnie, przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, ma stabilne i regularne źródło dochodu w Polsce i ma tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego; - co najmniej od 10 lat nieprzerwanie i legalnie przebywa w Polsce; ma zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawo stałego pobytu; ma w Polsce stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego.

Ponadto, by zostać uznanym za obywatela polskiego, trzeba wykazać potwierdzoną urzędowo znajomość języka polskiego na poziomie B1, czyli średniozaawansowanym. Wojewoda może odmówić uznania za polskiego obywatela, jeśli stanowiłoby to zagrożenie dla obronności lub bezpieczeństwa państwa albo ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Od razu widać więc, że nieprawdą są tezy o tym, iż po upływie danego czasu można dostać polskie obywatelstwo "bez żadnych warunków". Ponadto przepisy o obywatelstwie są takie same dla wszystkich cudzoziemców - nie tylko dla Ukraińców. Dyskusja dotyczyła akurat tej narodowości m.in. dlatego, że duża grupa obywateli Ukrainy ma w Polsce status uchodźcy, który otwiera drogę do specjalnego trybu uznawania za obywatela polskiego. Odpowiedni przepis z ustawy brzmi:

Za obywatela polskiego uznaje się (...) cudzoziemca przebywającego nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 2 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, które uzyskał w związku z posiadaniem statusu uchodźcy nadanego w Rzeczypospolitej Polskiej.

Mogłoby się więc wydawać, że skoro wielu Ukraińców otrzymało status uchodźcy w lutym 2022 roku (po inwazji Rosji na Ukrainę), to po dwóch latach - w lutym 2024 roku - mogą już się starać o uznanie za obywatela polskiego. To jednak błędna interpretacja. W przepisie jest mowa o dwóch latach przebywania w Polsce "na podstawie zezwolenia na pobyt stały" - a o takie zezwolenie mogą ubiegać się ci uchodźcy, którzy przebywają w Polsce co najmniej pięć lat od otrzymania statusu uchodźcy. Jeśli Ukraińcy szybciej chcieliby się starać o uznanie za obywateli polskich, po trzech latach nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały muszą też mieć stabilne źródło dochodu, tytuł do lokalu mieszkalnego i dokument poświadczający znajomość języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym.

Nie ma więc żadnego specjalnego trybu, w ramach którego Ukraińcy mogliby uzyskiwać polskie obywatelstwo "z automatu". Muszą spełniać te same warunki dotyczące długości pobytu u nas, jego legalności, a także kwestii zatrudnienia czy znajomości języka jak inni cudzoziemcy.

Data 2027 związana z wyborami

Skąd się wzięła w internetowych przekazach data 2027 roku? Otóż wymienił ją w swojej wypowiedzi poseł Witold Tumanowicz. Niektórzy widzowie nagrania rozsyłanego w sieci mogliby pomyśleć, że w tym roku wejdą w życie jakieś zmiany dotyczące uznawania cudzoziemców za obywateli polskich - ale polityk wspomniał tę datę w innym kontekście.

Na 2027 rok zaplanowane są następne wybory parlamentarne. Tumanowicz pytał się więc, czy Ukraińcy otrzymają obywatelstwo "już w 2027 roku" w znaczeniu: "już na wybory parlamentarne w 2027 roku". W tym samym kontekście wymienił datę 2031 roku, kiedy mają się odbyć kolejne wybory do Sejmu i Senatu. Posiadanie polskiego obywatelstwa umożliwia bowiem startowanie i głosowanie w wyborach.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Prawa wyborcze dla obywateli Ukrainy? Wyjaśniamy

Nieprawdą jest więc, że Ukraińcy "bez żadnych kryteriów" dostaną polskie obywatelstwo w 2027 roku. Podlegają oni tym samym przepisom o obywatelstwie, co cudzoziemcy z innych krajów, a tym samym uznanie za obywatela polskiego wymaga m.in. wieloletniego legalnego pobytu na terenie Polski, posiadania źródła dochodu czy znajomości języka polskiego.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/X

Pozostałe wiadomości

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Internauci są poruszeni tą opowieścią: znany hiszpański torreador zakończył swoją karierę rzekomo po tym, jak w tracie walki z bykiem uświadomił sobie okrucieństwo tego sportu. I sam zaczął walczyć o zakaz organizowania korridy. W całej tej historii zgadza się tylko jeden fakt.

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

"Spojrzał w oczy byka" i przestał walczyć? Ładna historia, lecz było inaczej 

Źródło:
Konkret24

Wolnej Wigilii w tym roku nie będzie, ale ma być od 2025 roku. Kolejny dzień ustawowo wolny od pracy znowu wzbudził dyskusję o tym, czy Polacy mają takich dni więcej czy mniej niż obywatele innych krajów Europy. Jak sprawdziliśmy, do czołówki nam niedaleko, a wolna Wigilia zbliży do podium.

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Wolna Wigilia. Polska a kraje Europy: gdzie mają najwięcej wolnych dni?

Źródło:
Konkret24

"Ogłaszają wojnę na nie swojej ziemi", "niech walczą u siebie, jak miła im wojna" - komentują internauci doniesienia o tym, że brytyjski generał miał oświadczyć: "jesteśmy gotowi walczyć z Putinem w Europie Wschodniej". Wielu zrozumiało to jako gotowość do rozpoczęcia wojny w tej części Europy. Wyjaśniamy prawdziwy kontekst wypowiedzi brytyjskiego wojskowego.

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Brytyjczycy "gotowi do walki z Putinem w Europie Wschodniej"? Co powiedział generał

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24