FAŁSZ

Leki dla Ukraińców dofinansowane z kieszeni polskiego podatnika? To fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Izdebska o projektach pomocowych dla Ukraińców od fundacji Teofi Polskie Serce
Izdebska o projektach pomocowych dla Ukraińców od fundacji Teofi Polskie SerceTVN24
wideo 2/4
Izdebska o projektach pomocowych dla Ukraińców od fundacji Teofi Polskie SerceTVN24

Idące w miliony złotych dofinansowanie programu leków dla ukraińskich uchodźców pochodziło z budżetu państwa - sugerował działacz Konfederacji. Sprawdziliśmy, czy program miał rządowe dofinansowanie.

"Z cyklu #UkrainizacjaPolski: Każdy Ukrainiec posiadający EPRUF może bezpłatnie brać wszystkie leki z naszych aptek do limitu 1,5 tys. zł. #EPRUF jest współfinansowany przez PL. Tymczasem Polacy we własnym kraju muszą płacić nawet za leki tzw. refundowane" - stwierdził w poście na platformie X działacz Konfederacji Jacek Ćwięka (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Ten wpis widziało ponad 35 tys. internautów, a polubiło prawie 1,2 tys. użytkowników. Miał też ponad 500 udostępnień.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd wpis Jacka Ćwięka na portalu X.com z 17 września 2023 rokuX.com

Działacz Konfederacji dołączył link do artykułu na stronie Prokapitalizm.pl. "Nawet miliony złotych może dopłacać polski podatnik do leków refundowanych dla Ukraińców" - brzmi tytuł materiału z 15 września. Jest to omówienie wypowiedzi publicysty Witolda Gadowskiego o programie Health4Ukraine w nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube 13 września.

"Polaku, bierz leki na Ukrainca. Będzie taniej... Co za k_RAJ?"; "Czy ktoś mnie pytał, czy chce to finansować ? Nie"; "Czyli to jednak prawda!"; "Jeszcze pomniki Bandery niech zaczną stawiać"; "Ukraińska polityka PiSu będzie dla niego gwoździem do trumny"; "Wystawić fakturę i wysłać Zełenskiemu. I co zrobi?"; "Musimy położyć kres temu cyrkowi. Ja się nie zgadzam na fundowanie leków obcym i wrogim narodom! Nie zgadzam się na finansowanie czegokolwiek takim narodom!" - pisali użytkownicy komentujący post Ćwięka.

"Ile do tego dopłacamy z budżetu państwa?"

"Pewien farmaceuta opowiedział mi o tym, że przychodzą do apteki Ukraińcy i płacą od 5 do 15 procent ceny leku, ponieważ resztę mają refundowane dzięki epruf, dzięki aplikacji epruf" - mówił publicysta Witold Gadowski w materiale, który opublikował 13 września w serwisie YouTube. "Wiedzieliście państwo o tym, że oni mają refundowane leki i to w takiej wysokości? Przychodzi babcia, musi płacić za swoje leki grube pieniądze. Na dzieci bierzemy leki, płacimy grube pieniądze, chociaż płacimy cały czas podatki. Przychodzą Ukraińcy i płacą góra 15 procent ceny leku. Nawet bardzo drogiego. Dlaczego tak jest? Dzięki temu farmaceucie - dziękuje panu - poczyniłem pewne ustalenia, o których państwu powiem" - kontynuował Gadowski.

Następnie zacytował fragment artykułu serwisu Mgr.farm zatytułowanego "Co zrobić gdy obywatel Ukrainy przyjdzie do apteki z takim kodem…" z 9 sierpnia 2022 roku. "Aplikacja epruf współpracuje z fundacją charytatywną ze Stanów Zjednoczonych o nazwie Direct Relief. Direct Relief przygotował program Health4Ukraine. Przekazał na ten cel - według oficjalnych danych 10 milionów dolarów" - czytał. I dodał, że dziś jest to ok. 41-42 mln zł. "Wsparciem zostało objętych 100 tysięcy obywateli Ukrainy. I po to im były nadane numery PESEL. Mają refundację od 85 do 100 procent ceny leku" - komentował Gadowski. Wymienił także partnerów finansowych programu: wspomniany Direct Relief, Polski Czerwony Krzyż, Fundację ING Dzieciom i Fundację Deloitte.

"Teraz jest pytanie: ile do tego dopłacamy z budżetu państwa? Bo gdyby sto tysięcy ludzi wykupiło leki po 500 złotych, to już by było 50 milionów złotych. A więc brakuje jakieś osiem milionów. Nawet z tego co przekazał Direct Relief, o ile przekazał" - stwierdził publicysta. "Chciałbym zobaczyć czy Direct Relief przekazał te pieniądze, ile przekazał, a ile już kosztowała refundacja leków Ukraińcom. Bo to są pieniądze, których w ostatecznym rachunku brakuje w budżecie państwa i stąd następuje jakaś niesamowita kreacja w tej chwili długu publicznego" - dodał.

Anonimowy autor tekstu z Prokapitalizm.pl powiela wątpliwość dotyczącą niewystarczających środków w Health4Ukraine. "Problem polega na tym, że 10 mln. dolarów wydaje się być kwotą zupełnie nieadekwatną do liczby osób, korzystających ze zniżki, co nasuwa podejrzenia, że brakującą kwotę musi dopłacać polski podatnik. A chodzi o wiele milionów złotych" (pisownia oryginalna).

Czy program Health4Ukraine był finansowany z budżetu państwa, jak sugerował Gadowski, a za nim powtarzali inni? Sprawdziliśmy.

Program Health4Ukraine: na czym polega i kto go finansuje?

Health4Ukraine to program dla obywateli Ukrainy, którzy przekroczyli granicę po 24 lutego 2022 roku. Pozwala na uzyskanie dofinansowania zakupu leków w aptekach ogólnodostępnych i punktach aptecznych w Polsce. "Każda osoba, której wniosek o przyjęcie do Programu zostanie rozpatrzony pozytywnie, otrzyma indywidualny Kod Uczestnika Programu, który umożliwi jej zakupy leków i innych produktów dostępnych w aptece do kwoty 500 zł w 2022 roku" - czytamy na stronie Health4Ukraine.

Powstanie programu ogłoszono 15 kwietnia 2022 roku, czyli prawie dwa miesiące po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Później pisały o nim m.in. portal Cowzdrowiu.pl, cytowany przez Gadowskiego serwis dla farmaceutów Mgr.farm i Rp.pl.

Osoby spełniające wymogi mogły zgłosić chęć skorzystania ze wsparcia. Zakwalifikowani mogli skorzystać z dwóch ścieżek wydania przysługujących 500 zł na leki. Pierwsza to bezgotówkowa forma płatności za leki - specjalnym kodem mogli zapłacić za leki w aptekach i punktach aptecznych na terenie Polski. Drugą ścieżką był zakup leków w dowolnej aptece i wnioskowanie o zwrot poniesionych kosztów.

Z kwoty 500 zł, większość, bo 350 zł przeznaczyć można było na zakup leków na receptę, a kolejne 150 zł na zakup leków bez recepty i innych produktów dostępnych w aptekach. Środków z kodu nie można było wymienić na gotówkę. Kod był ważny przez 120 dni od dnia wydania.

Za uruchomienie programu odpowiedzialny był polski fin-tech (ang. financial technology, firma oferująca innowacyjne rozwiązania w sektorze finansowym) epruf SA, którego właścicielem jest spółka Pelion, działająca w sektorze ochrony zdrowia. Jak sprawdziliśmy, Skarb Państwa nie jest jej akcjonariuszem.

Kto finansuje program? Z informacji na stronie programu wynika, że Health4Ukraine działał dzięki środkom przekazywanym przez darczyńców. Z raportu, który podsumowuje pierwszy rok działalności programu, wynika, że program pozyskał od nich 70 706 000 złotych (do 21 kwietnia 2023 roku, według kursu walut na dni księgowania darowizn - podano w raporcie). Największym darczyńcą była amerykańska organizacja humanitarna Direct Relief - przekazała 15 mln dolarów, czyli o pięć mln dolarów więcej niż twierdził Gadowski w swoim materiale. Zrobiła to w dwóch transzach - 10 mln dolarów przekazano w kwietniu 2022 roku, kolejne pięć mln dolarów we wrześniu tego samego roku. Polski Czerwony Krzyż przekazał Health4Ukraie 3,5 mln złotych, Fundacja ING Dzieciom - 400 tys. zł. Pozostali darczyńcy przekazali 48 tys. złotych - były to Fundacja Deloitte, firma biofarmaceutyczna Bristol Myers Squibb i firma LOGEX zajmująca się analityką zdrowotną. Informacje o partnerach finansowych programu są dostępne także na jego stronie internetowej - nie ma wśród nich państwowych podmiotów.

Ze wsparcia Helath4Ukraine skorzystało prawie 327 tys. Ukraińców - czytamy w raporcie. Wydano prawie 412 tys. kodów. 26 proc. uczestników uzyskało więcej niż jeden kod. 40 proc. z uczestników, którzy otrzymali więcej niż jeden kod to osoby niepełnoletnie. "Beneficjentami programu są w przeważającej większości kobiety i dzieci (łącznie 92 proc.)" - czytamy w raporcie Helath4Ukraine.

Całkowicie prywatna inicjatywa

20 września poprosiliśmy firmę epruf SA o komentarz do twierdzeń Witolda Gadowskiego. Zapytaliśmy też, czy program Health4Ukraine był dofinansowany z budżetu polskiego państwa.

"Program Health4Ukraine jest w całości prywatną inicjatywą. Żaden polski publiczny podmiot nie był zaangażowany ani w organizację, ani finansowanie programu. 90 proc. środków finansowych pochodzi od zagranicznych darczyńców, reszta to wsparcie oferowane przez polskie organizacje charytatywne oraz prywatne firmy" - przekazała nam epruf SA.

Jak dodała "wszystkie darowizny zostały przekazane na podstawie zawartych z darczyńcami umów darowizny, zgodnie z przepisami polskiego prawa. Umowa darowizny z głównym darczyńcą (Direct Relief) poświadczona została notarialnie w obecności tłumacza przysięgłego".

"Łączna kwota przekazana przez darczyńców to ponad 70 mln zł. 100 proc. środków przekazanych przez darczyńców zostało przeznaczone na wsparcie sfinansowania zakupu leków (np. antybiotyków, leków przeciwgorączkowych innych produktów stosowanych w infekcjach wirusowych czy bakteryjnych oraz leków stosowanych w chorobach przewlekłych) i innych produktów dostępnych w aptekach (np. pieluch, czy witamin) przez uczestników programu Health4Ukraine" - wyjaśnia firma.

O to czy państwo dofinansowywało działalność programu Health4Ukraine zapytaliśmy też Ministerstwo Zdrowia. W odpowiedzi resort jedynie odparł, że "informacje o organizacji i finansowaniu przywołanego przez Państwo programu Health4Ukraine znajdują się na jego stronie internetowej".

Jak przekazała nam firma epruf, program Health4Ukraine będzie funkcjonował do końca tego roku, ale z uwagi na potrzebę rozdysponowania całej puli środków przekazanych dotychczas przez darczyńców, możliwość zapisania się do niego jest zawieszona. "Na bieżąco monitorujemy wykorzystanie środków, umożliwiając ponowną rejestrację, gdy jesteśmy w stanie przekazać wsparcie" - stwierdza w przekazanej odpowiedzi.

"Każdy Ukrainiec posiadający EPRUF może bezpłatnie brać wszystkie leki z naszych aptek do limitu 1,5 tys. zł"? "Potrzeby pacjentów są różne"

Zapytaliśmy także firmę epruf o to, czy prawdą jest, że jeden uczestnik programu mógł otrzymać nawet do trzech kodów po 500 zł każdy, a więc łącznie uzyskać do 1500 złotych dofinansowania na leki. O takim limicie pisał w swoim popularnym poście działacz Konfederacji.

"Potrzeby pacjentów są różne – niektórzy leczą choroby przewlekłe, inni potrzebują wsparcia jedynie w sezonowych zachorowaniach. Dlatego też uczestnicy, którzy wykorzystali w całości przyznany limit na leki na receptę, mogli w roku kalendarzowym ponownie zarejestrować się i otrzymać kolejny kod, by móc kontynuować terapię. Zależy nam na maksymalnym wykorzystaniu środków, które otrzymaliśmy na poczet realizacji programu od darczyńców. Niewykorzystane w terminie ważności kodu środki wracają do puli pomocowej i są przekazywane kolejnym potrzebującym, którzy się rejestrują" - przekazała firma epruf.

Czy Ukraińcy mieszkający w Polsce mogą otrzymać leki za darmo? Co mówi polskie prawo

Zgodnie z art. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych do korzystania z tychże mają prawo między innymi:

  • osoby objęte powszechnym – obowiązkowym i dobrowolnym ubezpieczeniem zdrowotnym;
  • inne niż ubezpieczeni osoby posiadające miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które posiadają obywatelstwo polskie lub uzyskały w Rzeczypospolitej Polskiej status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą.

Co więcej, zgodnie ze specustawą z 12 marca 2022 roku o wsparciu dla uchodźców z Ukrainy (art. 37 ust. 1), obywatele Ukrainy, którzy przybyli do Polski w dniu 24 lutego 2022 roku lub później, mają prawo do korzystania z bezpłatnych państwowych świadczeń medycznych, w tym do udziału w państwowym programie refundacji leków. Nie dotyczy to leczenia uzdrowiskowego i rehabilitacji uzdrowiskowej. Ukraińcy także nie są objęci procedurami związanymi z podawaniem produktów leczniczych w ramach programów polityki zdrowotnej ministra zdrowia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+