Minister rolnictwa: praktycznie nie importujemy żywności. Dane pokazują co innego


Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił w wywiadzie radiowym, że jesteśmy samowystarczalni, jeśli chodzi o żywność oraz że jej "praktycznie nie importujemy". Sprawdziliśmy - słowa ministra nie znajdują potwierdzenia w danych.

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk nie spodziewa się rychłych spadków cen żywności -mówił o tym 21 czerwca w Programie III Polskiego Radia. Prowadząca wywiad Beata Michniewicz zapytała ministra, czy Polska nie jest samowystarczalna żywnościowo. "My jesteśmy samowystarczalni, tylko problem polega na tym, że ceny żywności zależą od rynków światowych. Jeśli będzie na rynkach światowych niedobór żywności, począwszy od zbóż, to ceny będą szły do góry i automatycznie w Polsce nie będą mniejsze" - odpowiedział.

"A jak to jest - jesteśmy samowystarczalni, ale część żywności importujemy?" - dopytywała dziennikarka. "Praktycznie nie importujemy. Jesteśmy eksporterem" - powiedział Henryk Kowalczyk. Dalej w odpowiedzi na uwagi dziennikarki, że przecież importujemy owoce z Hiszpanii czy z Włoch minister mówił o imporcie bananów, mandarynek, pomarańczy i soi. Jak podsumował: "Te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy. Natomiast my jesteśmy eksporterem netto. Czyli dużo, dużo więcej eksportujemy, niż importujemy. Stąd możemy się czuć bezpiecznie żywnościowo i tutaj polscy rolnicy znakomicie sobie radzą w tych warunkach".

18.06.2022 | Inflacja nie zwalnia. Rosnące ceny drenują portfele Polaków
18.06.2022 | Inflacja nie zwalnia. Rosnące ceny drenują portfele PolakówArleta Zalewska | Fakty TVN

Czy rzeczywiście jesteśmy w Polsce samowystarczalni żywnościowo? Czy minister miał rację mówiąc, że "praktycznie nie importujemy"? To, że importujemy rośliny, których w Polsce się nie uprawia, jest oczywiste. Ale czy importujemy również warzywa i owoce tradycyjnie uprawiane w Polsce? Prośbę o dodatkowe wyjaśnienie tych kwestii przesłaliśmy Henrykowi Kowalczykowi, ale jeszcze nie dostaliśmy odpowiedzi. Zajrzeliśmy do danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Polska eksporterem netto, ale...

Dane o imporcie i eksporcie poszczególnych towarów można znaleźć w publikowanych przez GUS Rocznikach Statystycznych Handlu Zagranicznego. Najnowsza wersja tej publikacji zawiera jednak dane za 2020 rok. Nowsze, wstępne dane za 2021 i 2022 rok można znaleźć w arkuszu publikowanym w sekcji dziedzinowych baz wiedzy GUS.

W świetle danych za 2021 rok (wybieramy pełny rok, by uniknąć efektu sezonowości) słowa Henryka Kowalczyka o Polsce jako eksporterze netto są prawdziwe. W 2021 roku w ramach trzech podstawowych kategorii towarów produkcji rolniczej (zwierzęta żywe, produkty pochodzenia zwierzęcego; produkty pochodzenia roślinnego; tłuszcze i oleje) do Polski importowano towary za 63,9 mld zł, a eksportowano towary za 80,1 mld zł. Jeśli do tych liczb włączymy jeszcze kategorię gotowych produktów spożywczych oraz napojów, a to mocna strona polskiej gospodarki, wartość polskiego importu za 2021 rok wyniesie 112,6 mld zł, a eksportu - 170,8 mld zł.

Powyższe liczby dowodzą jednocześnie, że odnoszące się do handlu żywnością sformułowanie ministra "praktycznie nie importujemy" może wprowadzać w błąd.

"Te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy". A co z tymi, które uprawiamy?

Słowa Henryka Kowalczyka "te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy", zapewnienia o bezpieczeństwie żywnościowym oraz o "znakomicie sobie radzących" rolnikach prowokują do dalszych pytań. Czy w Polsce importuje się wyłącznie produkty, których w kraju się nie uprawia? Czy rzeczywiście w żadnym obszarze rolnictwa nie grożą nam niedobory?

Bardziej szczegółowe dane o imporcie i eksporcie towarów z 2021 roku zdradzają istnienie obszarów, w których bilans handlowy Polski jest ujemny - kupujemy towary za więcej pieniędzy, niż sprzedajemy - lub zbliżony do zera - czyli kupujemy i sprzedajemy towary za podobne pieniądze. Co ciekawe, chodzi również o towary tradycyjnie wytwarzane w Polsce.

Na przykład w 2021 roku importowaliśmy ziemniaki za 159,4 mln zł, eksportowaliśmy - za 76,2 mln zł. Importowaliśmy pomidory za 1,2 mld zł, eksportowaliśmy za 343,7 mln zł. Wyrażony w kilogramach bilans handlu obu tymi rodzajami warzyw również jest dla Polski ujemny.

Dr hab. Mariusz Hamulczuk z Instytutu Ekonomii i Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego przyznaje, że Polska prezentuje się korzystnie pod względem ogólnego bilansu handlowego w rolnictwie. - Jeśli jednak przyjrzymy się różnym grupom towarowym, to można znaleźć bardziej kłopotliwe obszary - zauważa. Doktor Hamulczuk podaje przykład pasz. - Nasze drobiarstwo, którym się tak szczycimy, jest oparte na importowanych komponentach. Importujemy śruty sojowe, śruty rzepakowe, słonecznikowe - mówi ekonomista. - Jeśli zastanowimy się głębiej i uwzględnimy wykorzystywane w rolnictwie czy przemyśle spożywczym nakłady takie jak paliwa lub praca zagranicznych pracowników sezonowych, to sytuacja okazuje się być jeszcze bardziej złożona - dodaje.

Pytany o ujemny bilans handlu ziemniakami, doktor Hamulczuk wyjaśnia, że w Polsce importuje się wiele wczesnych odmian ziemniaków z krajów, gdzie wcześniej dojrzewają. Importujemy również ziemniaki do przetwórstwa. - W niektórych rodzajach wychodzimy zatem handlowo na plus, w innych na minus - tłumaczy ekspert.

Zboża i mięso

Dane GUS-u potwierdzają korzystny bilans płatniczy Polski w zakresie handlu zbożem.Ujemny bilans handlowy w tym obszarze dotyczy bowiem tylko zbóż nieuprawianych w Polsce jak ryż czy sorgo. W 2021 roku eksportowaliśmy łącznie zboża za 8,8 mld zł. Importowaliśmy - za 2,2 mld zł. Wartość eksportu pszenicy wyniosła 3,8 mld zł, a kukurydzy - 2,4 mld zł.

Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

W przypadku mięsa i podrobów również widać znaczące przewagi eksportu nad importem. W 2021 roku importowaliśmy produkty za 7 mld zł, eksportowaliśmy - za 24,5 mld zł. Poniższa tabela potwierdza wyżej cytowane słowa doktora Hamulczuka o silnej pozycji polskiego drobiarstwa. W 2021 roku importowaliśmy produkty z tej kategorii za 467 mln zł, eksportowaliśmy - za 12,4 mld zł. Polska jest również znaczącym eksporterem świeżego mięsa z bydła. Wartość importu w 2021 roku to 213 mln zł, eksportu - 5,3 mld zł.

Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

W przypadku świeżej lub zamrożonej wieprzowiny więcej kupujemy z zagranicy, niż sprzedajemy. W 2021 roku importowaliśmy mięso z tej kategorii za 5,7 mld zł, eksportowaliśmy - za 3,4 mld zł.

Warzywa i owoce

Ujemny bilans handlu zagranicznego widać również w przypadku niektórych warzyw. Tak jest w przypadku wspomnianych już pomidorów i ziemniaków, a także m.in. ogórków. W 2021 roku w Polsce importowano ogórki za 355,7 mln zł, eksportowano - za 84,9 mln zł. Ujemny bilans handlowy dotyczy również kategorii obejmującej sałatę i cykorię, w ramach której importowano produkty za 314,3 mln zł, a eksportowano - za 96,2 mln zł. Ujemny był też bilans handlu w kategorii obejmującej marchew, rzepę, selery czy rzodkiewki: wyniósł -89,3 mln zł. W kategorii obejmującej m.in. kapustę, kalafiory czy kalarepę był identyczny: -89,3 mln zł.

Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

Korzystnie prezentują się za to dane dotyczące handlu mrożonkami - w 2021 roku importowano towary za 292,7 mln zł, eksportowano - za 1,4 mld zł. Na korzyść wypadamy również w kategorii pozostałych warzyw świeżych obejmującej m.in. grzyby, szpinak czy dynie. Tu importowano towary za 1,2 mld zł, a eksportowano za 2,3 mld zł.

W przypadku owoców zwraca uwagę duża przewaga Polski w kategorii obejmującej jabłka i gruszki. W 2021 roku importowano towary za 181,9 mln zł, eksportowano za 1,8 mld zł. Podobnie w przypadku owoców i orzechów zamrożonych - importowano towary za 1,2 mld zł, a eksportowano za 1,8 mld.

Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

Minister Kowalczyk miał oczywiście rację, dowodząc, że importujemy owoce nieuprawiane w Polsce. Ujemne bilanse handlowe dotyczą owoców cytrusowych, bananów, winogron, niektórych rodzajów orzechów, czy owoców tropikalnych.

Jednocześnie zwraca uwagę ujemny bilans handlowy niektórych owoców tradycyjnie uprawianych w Polsce, np. truskawek. W 2021 roku importowano truskawki za 166,9 mln złotych, eksportowano - za 77,8 mln zł. W tym przypadku jednak bilans wyrażony wagowo jest zbliżony do zera. W 2021 roku importowaliśmy śliwki za 86,9 mln zł, eksportowaliśmy - za 27,7 mln zł.

Ekspert: nasze bezpieczeństwo żywnościowe się teraz pogarsza

Dr hab. Mariusz Hamulczuk tłumaczy, że w przypadku truskawek bilans handlowy zależy w dużej mierze od roku czy aktualnie posiadanych zapasów. - Jeśli mamy dobre zbiory, to producenci gromadzą zapasy w formie np. mrożonek. Z kolei przy niższych zbiorach możemy odczuwać niedobory - tłumaczy ekspert. Dodaje, że w przypadku owoców, które wymagają wysokich nakładów pracy, Polska będzie coraz mniej konkurencyjna. - Tańsza siła robocza jest na przykład w krajach bałkańskich. Powoli nas wypierają z europejskiego i światowego rynku - mówi wykładowca z SGGW.

Doktor Hamulczuk wyjaśnia, że kwestia tego, co produkujemy, a czego nie produkujemy, wynika z naszej efektywności i możliwości klimatycznych. Zauważa, że w dyskusjach o polskiej żywności nie należy zapominać o przemyśle przetwórczym. - Nadwyżki handlowe są w dużej mierze zasługą przemysłu - efektywnego i nowoczesnego. W towarach rolnych nie mamy aż tak dużych przewag - tłumaczy. W 2021 roku Polska importowała gotowe artykuły spożywcze o wartości 48,8 mld zł, eksportowała produkty za 90,7 mld zł.

Rosja blokuje ukraińskie porty. Eksperci: celem jest wywołanie kryzysu żywnościowego
Rosja blokuje ukraińskie porty. Eksperci: celem jest wywołanie kryzysu żywnościowegoFakty po południu TVN24

Pytany o bezpieczeństwo żywnościowe Polski w świetle aktualnych wydarzeń międzynarodowych dr hab. Mariusz Hamulczuk przekonuje, że niezależnie czy jesteśmy importerem, czy eksporterem netto, to z uwagi na wzrosty cen na rynkach światowych konsumenci płacą więcej. - Nasze bezpieczeństwo żywnościowe się teraz pogarsza. I to niezależnie od tego, czy jesteśmy eksporterem netto, czy nie jesteśmy - mówi ekspert i tłumaczy, że bezpieczeństwo żywnościowe ma różne wymiary. Jeden z nich to dostępność ekonomiczna, czyli ile płacimy. Innym wymiarem jest dostępność fizyczna towaru. - Potrzebne w polskiej gospodarce towary w większości są dostępne, choć jest ryzyko, że niektórych towarów zabraknie ze względu na różne obostrzenia - mówi Hamulczuk.

Samowystarczalność

Czy, jak powiedział minister Henryk Kowalczyk, jesteśmy samowystarczalni? Dr hab. Mariusz Hamulczuk odpowiada, że można powiedzieć, że jesteśmy samowystarczalni w znaczeniu, że jesteśmy w stanie wyjść na plus w wymianie handlowej.

Mówienie o samowystarczalności nazywa jednak uproszczeniem. Dowodzi, że tak naprawdę nikt nie jest samowystarczalny i w gospodarce wszyscy od siebie zależymy. - My nie możemy zmienić rolnictwa w taki sposób, że wszystko będziemy po trochę produkowali. Wówczas będziemy to robili za drogo, a nasz przemysł nie będzie kupował od polskiego rolnika, tylko będzie szukał okazji za granicą - tłumaczy ekspert.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Zofia i Marek Bazak/East News

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24