FAŁSZ

Na Suwalszczyźnie poszukują złóż krytycznych, "które mają trafić do Niemiec"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Suwałki
Suwałki Google Earth
wideo 2/5
Suwałki Google Earth

W popularnym przekazie Niemcy i niemiecka firma rzekomo mają kontrolować poszukiwania "złóż surowców krytycznych" w okolicy Suwałk. Bogate złoża m.in. tytanu i wanadu jakoby "mają trafić do UE, a głównie do Niemiec". Poszukiwania rzeczywiście miały miejsce, ale ich celem wcale nie było wydobycie.

W mediach społecznościowych można natknąć się na informację o tym, że na Suwalszczyźnie ruszyły kontrolowane przez Niemców "poszukiwania złóż surowców krytycznych". Tym samym surowce odkryte w tym regionie w przyszłości mają być wywożone do innych krajów Unii Europejskiej, w tym właśnie do Niemiec. "Prace kontrolują Niemcy a poszukiwania kontroluje niemiecka firma Supracon AG. Surowce z gmin: Krasnopol, Puńsk, Rutka-Tartak, Suwałki, Szypliszki, Wižajny takie jak tytan wanad itp. mają trafić do UE, a głównie do Niemiec. Tylko w gminie Jeleniewo złoża są oszacowane na 1,34 mld ton" - informuje się na nagraniu udostępnianym w sieci (zachowano oryginalną pisownię). "Czy ktoś z was może wie więcej? Prawda czy fejk to jest" - pytano na jednym z kont w serwisie X.

FAŁSZ
Kadry z nagrania wpisu o "poszukiwaniach" zbóż na Suwalszczyźnie X.com

Część komentujących potwierdzała te doniesienia. "Prawda. Idzie wojna, więc potrzeba surowców"; "To z Putina przechodzimy na Niemców, żenada. Kto płaci?"; "A ja się dziwiłem jak widziałem w zeszłym tygodniu Bundeswehrę w centrum Suwałk" - pisali internauci.

Sprawdziliśmy więc, po co prowadzono badania na Suwalszczyźnie i czy rzeczywiście doprowadzą one do tego, że wydobywane surowce będą wywożone za granicę.

Niemcy nie "kontrolują prac"

Rzeczywiście na początku marca 2024 roku Polska Agencja Prasowa podała, że na Suwalszczyźnie rozpoczęto badania złóż surowców krytycznych, w tym żelaza, tytanu i wanadu. Prowadzono je w gminach: Krasnopol, Jeleniewo, Puńsk, Rutka-Tartak, Suwałki, Szypliszki i Wiżajny. Pracę trwały jednak tylko dwa tygodnie i tym samym w czerwcu 2024 roku, kiedy publikowano cytowany wpis o "kontrolowaniu prac przez Niemców", od dawna były już zakończone. Poza tym wpis zawiera kilka nieprawdziwych informacji, które w założeniu mają straszyć czytelników, że surowce z polskich złóż będą wywożone za granicę, w tym do Niemiec.

Wbrew informacjom podawanym w mediach społecznościowych Niemcy nie "kontrolują prac": badania nadzorował polski Państwowy Instytut Geologiczny - Państwowy Instytut Badawczy (PIG). Jak przekazał w marcu PAP rzecznik prasowy Instytutu Artur Baranowski, badania prowadzone z wykorzystaniem helikoptera są elementem projektu badawczego SEMACRET koordynowanego przez Uniwersytet w Oulu w Finlandii. Głównym celem projektu jest zwiększenie elastyczności dostaw surowców (w tym również krytycznych) przez rozwój prac poszukiwawczych i badanie możliwości ich wydobycia w Unii Europejskiej. Badania prowadzi niemiecka firma Supracon AG we współpracy z polską firmą Helipoland z Bielska-Białej.

Powstanie swego rodzaju mapa geometrii złóż.Państwowy Instytut Geologiczny

Celem badań nie jest wydobycie

Czy jednak udział niemieckiej firmy w badaniach na Suwalszczyźnie oznacza, że odkryte złoża będzie wywożone za granicę, np. do Niemiec? Nie, ponieważ głównym celem badań wcale nie jest przyszłe wydobywanie surowców. Potwierdzała to w rozmowie z portalem tvn24.pl w marcu 2024 roku dr Olga Rosowiecka, główny specjalista z Państwowego Instytutu Geologicznego. Tłumaczyła, że przy obecnych uwarunkowaniach ekonomicznych, środowiskowych i technologicznych nie widzi możliwości wydobywania badanych złóż.

"Złoże zlokalizowane jest dość głęboko. Zaczyna się na głębokości około 850 metrów. Jest całkiem spore. Jednak nawet w latach 80., kiedy ówczesne władze wyłożyły duże środki na rozpoznania złoża, nie podjęto decyzji o rozpoczęciu wydobycia" - mówiła Rosowiecka. "Natomiast jest to doskonały obiekt ćwiczebny, żeby posprawdzać różne nieinwazyjne metody badawcze. Tak, abyśmy szukając złóż w miejscach, gdzie nie są one rozpoznane, wiedzieli bez prowadzenia odwiertów, jakich wyników możemy spodziewać się w pomiarach. Dzięki temu łatwiej nam będzie je interpretować" - dodawała.

Szerzej Olga Rosowiecka mówiła o tym również w marcu 2024 roku w rozmowie z serwisem Suwalki.info. "Działania mają na celu sprawdzenie, czy metoda badawcza, którą tutaj próbujemy, zadziała na tak głębokim złożu żelaza, jakie mamy tutaj w tym regionie" - mówiła Rosowiecka. Dodawała, że "jeżeli szczęśliwie okaże się, że coś więcej znaleźliśmy, to będzie to tylko wartość dodana i wtedy będziemy się zastanawiać, co z tym można dalej zrobić". I podkreślała:

Na pewno nie jest naszym celem wydobycie, my jako instytut nie jesteśmy od tego. Ja sobie nie wyobrażam w tutejszych warunkach, żeby ktokolwiek, nawet pomijając względy środowiskowe, żeby ekonomicznie ktokolwiek chciał się takiego przedsięwzięcia podjąć.

Prowadzone na Suwalszczyźnie badania nie spowodują więc, że złoża surowców będą wywożone do innych krajów, w tym do Niemiec, ponieważ ich celem wcale nie jest wydobycie, a sprawdzenie metody badawczej. Specjalistka z instytutu nadzorującego badania tłumaczyła, że złoża są położone zbyt głęboko, żeby ich wydobywanie było ekonomicznie opłacalne.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: andrzej_67/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24