FAŁSZ

Nie, rządzący nie wprowadzają podatku od pomostów. Istnieje od dwóch lat


Na Twitterze rozgorzała dyskusja po tym, jak Krzysztof Bosak zasugerował, że "rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów". Tylko że opłata za ich posiadanie obowiązuje już od ponad dwóch lat. W dodatku Wody Polskie pozwalają teraz odroczyć spłatę ze względu na skutki epidemii.

Poseł Konfederacji Krzysztof Bosak we wtorek 5 maja na swoim twitterowym koncie udostępnił wpis zawierający zdjęcie pomostu na jednym z mazurskich jezior o zachodzie słońca. "Już niedługo takie widoki zabierze nam rząd maniaka podatkowego Mateusza Morawieckiego" – alarmował poseł. I tłumaczył: "Rząd i Wody Polskie właśnie wprowadzają podatek od pomostów, który wykończy branże turystyki wodnej i zmusi właścicieli przystani do demontażu pomostów, jeśli nie będą chcieli zbankrutować".

"Więcej szczegółów wkrótce…" – dodał Bosak do swojego wpisu minutę później.

Informacja wywołała zainteresowanie internautów. Ponad 220 osób podało wpis dalej, a ponad 110 go skomentowało. Internauci głównie negatywnie oceniali taki pomysł rządu PiS, ale sporo pytało też o źródła mogące potwierdzić "wprowadzanie podatku od pomostów". "A jakiś link? Bo w ogóle tego nie kojarzę", "Mam nadzieję, że mamy do czynienia z fejkiem lub z przejęzyczeniem. Nie chce mi się wierzyć, żeby wpadli na taki pomysł" – pisali.

Natomiast niektórzy wskazywali, że takie regulacje już obowiązują. "Zapomniałeś, w których wyborach startujesz i który mamy rok?"; "Ten podatek istnieje od lat"; "Podatek denny od pomostów – ze zwolnieniami – już działa" – sugerowali. Wymieniali rok 2018 jako ten, gdy podatek wprowadzono.

Podatek denny

Rzeczywiście opłaty dla dzierżawiących grunty pokryte wodami obejmujące także grunty związane z uprawianiem m.in. rekreacji, turystyki czy sportów wodnych - tzw. podatek denny - zostały wprowadzone w znowelizowanej ustawie Prawo wodne, która weszła w życie 1 stycznia 2018 roku.

Co mają wspólnego grunty i pomosty? Chodzi o ziemię, a konkretnie dno jeziora czy innego zbiornika wodnego, która formalnie należy do państwa (stąd nazwa "podatek denny"). Nad takim podwodnym gruntem, a więc na powierzchni wody mogą znajdować się np. przystań, pomost czy pływająca restauracja. Gdy taka konstrukcja została zbudowana na zbiorniku państwowym, uznaje się, że właściciel dzierżawi od Skarbu Państwa grunt - czyli dno ulokowane pod konstrukcją. Dlatego jest zobowiązany do wpłacania danej rocznej stawki obliczanej na podstawie liczby metrów kwadratowych dna, które wykorzystuje i rodzaju prowadzonej działalności.

2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny
2017 rok. Sejm chce wprowadzić podatek denny tvn24

Usługi dziesięciokrotnie droższe od turystyki

Przed 2018 rokiem z takich opłat zwolnieni byli właściciele konstrukcji związanych z "uprawianiem na wodach śródlądowych rekreacji, turystyki, sportów wodnych oraz amatorskiego połowu ryb". Po zmianie przepisów także oni muszą płacić państwu, a konkretnie Państwowemu Gospodarstwu Wodnemu Wody Polskie utworzonemu tą samą nowelizacją ustawy.

W ustawie zapisano, że to właśnie "Wody Polskie reprezentują Skarb Państwa oraz wykonują prawa właścicielskie Skarbu Państwa w stosunku do wód (…) oraz do gruntów pokrytych śródlądowymi wodami płynącymi". Koszty użytkowania takich gruntów, czyli np. przystani i pomostów położonych na jeziorach formalnie posiadanych przez Skarb Państwa, miało określać osobne rozporządzenie Rady Ministrów.

Zostało ono wydane przez rząd jeszcze przed początkiem 2018 roku. W rozporządzeniu z 28 grudnia 2017 roku "w sprawie wysokości jednostkowych stawek opłaty rocznej za użytkowanie gruntów pokrytych wodami" ustalono m.in., że jednostkowa stawka dla gruntów przeznaczonych do uprawiania rekreacji, turystyki, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, przeznaczonego pod:

a) porty, przystanie, zimowiska, nabrzeża, pomosty i wyciągi dla statków, wykorzystywane do przewozów pasażerskich – wynosi 0,89 zł;

b) inne obiekty (stałe lub pływające przycumowane do brzegu) wykorzystywane do prowadzenia usług gastronomicznych lub hotelarskich oraz akweny związane z tymi obiektami – wynosi 5,00 zł.

Wyższą stawkę przewidziano m.in. dla obiektów związanych z działalnością usługową. Wynosi 8,90 zł za 1 m kw.

Bosak: "nie płacą". Wody Polskie: "płacą"

Zapytaliśmy rzecznika Wód Polskich, czy od wydania tego rozporządzenia wprowadzono jakieś zmiany w kształcie lub wysokości opłat dla dzierżawiących podwodne grunty lub czy planuje się wprowadzić takie zmiany. – Za ewentualne wdrażanie zmian w kosztach dzierżawy odpowiada rząd, ale nic mi nie wiadomo o tym, żeby robił albo miał robić cokolwiek w tej kwestii. Rozporządzenie i regulacje z 2018 roku obowiązują w niezmienionej formie do dziś – odpowiada Sergiusz Kieruzel. – Co więcej, to nie jest żaden podatek. Każdy właściciel mariny, przystani czy pomostu podpisuje umowę z Wodami Polskimi i w niej określona jest stawka roczna, a więc opłata, którą musi wnosić za dzierżawienie takiego podwodnego gruntu – wyjaśnia.

Ponieważ regulacje obowiązują ponad dwa lata i nie planuje się ich zmiany, zapytaliśmy Krzysztofa Bosaka, jakie przepisy są właśnie wprowadzane. W rozmowie z Konkret24 poseł potwierdził, że miał na myśli regulacje z 2018 roku. Na pytanie, dlaczego napisał "właśnie wprowadzają podatek", odpowiedział: - Napisałem "wprowadzają", ponieważ na ten temat nie ma żadnej dyskusji społecznej, a po drugie, wiem, że branża traktuje to jako czas przeszły, ale ciągle niedokonany.

- Z mojej wiedzy wynika, że oni nie wprowadzili tego w sposób skuteczny, tak żeby ktokolwiek zaczął płacić – dodaje Bosak. Argumentuje także, że jego zdaniem sformułowanie "wprowadzają" jest zasadne, ponieważ "rząd uchwalił jakieś prawo, ale Wody Polskie tego prawa nie egzekwują" - Moim zdaniem to oddaje stan faktyczny lepiej niż sformułowanie, że rząd takie regulacje "wprowadził" – mówi Bosak.

Rzecznik Wód Polskich zaprzecza, jakoby dzierżawcy gruntów nie wywiązywali się z opłat. - Ludzie normalnie podpisują umowy i z tych umów się wywiązują, czyli płacą. To nie są jakieś olbrzymie kwoty, więc raczej nie ma problemu z ich egzekwowaniem – mówi Sergiusz Kieruzel. - Nie wiem, skąd pan poseł wie takie rzeczy. Nic nie wiem także o tym, żeby zwracał się do nas o takie dane – dodaje.

Zmiany w stawce – tak, ale w 2017 roku

Kolejnym argumentem, który przytoczył w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Bosak, były "zmiany w stawce podatkowej", które miały doprowadzić do niezrozumiałej dla dzierżawiących sytuacji. - Najpierw rząd deklarował, że była ustalona w wyniku pomyłki, a później zmienił wersję. Różnica w tej stawce podatkowej była, z tego co się orientuję, aż dziesięciokrotna – mówi kandydat na prezydenta. - To są absurdalne skoki wskazujące, że nikt w rządzie nad tym nie panuje. Właściciele tych przystani po prostu nie płacą. Dlatego że ciągle czekają, czy rząd po raz kolejny nie skoryguje swojego stanowiska z powodu kryzysu czy pod jakimkolwiek innym pretekstem – dodaje Bosak.

Rzeczywiście wysokości proponowanych stawek wahały się, ale w propozycjach zgłaszanych podczas dyskusji nad kształtem ustawy – czyli jeszcze przed jej uchwaleniem. Na przykład na posiedzeniu stałej podkomisji do spraw turystyki 22 marca 2017 roku, gdy dyskutowano o tym projekcie.

Zastępca dyrektora departamentu zasobów wodnych w Ministerstwie Środowiska Andrzej Kulon podkreślał wtedy, że nałożenie opłaty na przedsiębiorców posiadających przystanie i pomosty to wykonywanie zobowiązań unijnych. Zadeklarował, że pierwotnie proponowana stawka 8,90 zł za wykorzystywanie pomostów m.in. do turystyki wodnej zostanie zmniejszona dziesięciokrotnie – do 89 groszy. Powodem miały być uwagi przedstawicieli branży turystycznej.

"Przedsiębiorcy prowadzący mariny i przystanie mogliby rezygnować z działalności, a turyści będą wybierać wypoczynek poza granicami Polski. Wysoka stawka wpłynęłaby na wzrost opłat za cumowanie do 200-250 złotych za noc" – argumentowała Katarzyna Podhorecka z Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące tzw. podatku dennego

Obecnie w rozporządzeniu są obie stawki. 89 groszy za 1 m kw.muszą płacić dzierżawcy gruntów związanych z uprawianiem turystyki, rekreacji, sportów wodnych i amatorskiego połowu ryb, a 8,90 zł - inne grupy dzierżawców, m.in. mających obiekty związane z działalnością usługową, infrastrukturą telekomunikacyjną czy służącą do ujęcia wody.

Odroczenie opłat tylko na czas epidemii

Krzysztof Bosak zasugerował, że właściciele przystani "po prostu nie płacą" podatku. Z przesłanej mam odpowiedzi Wód Polskich wynika natomiast, że ta instytucja wprowadziła już regulacje związane ze spowolnieniem gospodarczym i odroczyła spłaty należności za korzystanie z podwodnych gruntów Skarbu Państwa. "W związku z obecną sytuacją epidemiczną, Wody Polskie przygotowały wsparcie dla podmiotów gospodarczych. Firmy mogą zgłaszać wnioski do odpowiednich regionalnych zarządów Wód Polskich o przesunięcie terminu płatności o 90 dni za dzierżawy gruntów pokrytych wodami. Po tym terminie będzie możliwość rozłożenia ich na raty lub umorzenie" – informuje biuro prasowe.

- Chodzi tutaj głównie o duże przedsiębiorstwa: o mariny, przedsiębiorców czy hotele, które mają tych pomostów dużo i zajmowana przez nich powierzchnia jest duża. Oni teraz nie zarabiają, bo nie mają klientów w ogóle lub mają ich mało, dlatego umożliwiamy im złożenie wniosku do Wód Polskich i odroczenie opłat lub nawet umorzenie w związku z ciężką sytuacją – wyjaśnia rzecznik Sergiusz Kieruzel.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Za pomocą treści reklamowych, lecz nieoznaczonych jako płatne, prorosyjska sieć propagandowa rozsyła wśród internautów w Europie treści zniechęcające do pomocy Ukrainie i podważające politykę Unii Europejskiej. W ciągu ostatniego pół roku te przekazy dotarły do co najmniej 38 milionów użytkowników internetu we Francji i Niemczech. 

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

38 milionów internautów we Francji i Niemczech w zasięgu rosyjskiej operacji propagandowej

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński, motywując członków Prawa i Sprawiedliwości do pracy przed drugą turą wyborów samorządowych, przekonywał ich, że partia ma teraz więcej kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niż w 2018 roku. Nie ma jednak racji.

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Kaczyński o kandydatach PiS w drugiej turze: "więcej niż przedtem". Nie, dużo mniej

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes

Poseł PiS Sebastian Kaleta straszy, że według projektu nowelizacji Kodeksu karnego, jeśli publicznie "sprzeciwisz się tęczowym piątkom w szkole twojego dziecka", to "może się tobą z urzędu zająć prokurator". Podobnie ma rzekomo być wówczas, gdy ktoś powie, że "są tylko dwie płcie". Prawnicy tłumaczą, na czym polega manipulacja posła PiS.

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Kaleta o nowelizacji Kodeksu karnego: "lewacka cenzura". Wyjaśniamy, jak manipuluje

Źródło:
Konkret24

Według popularnego wpisu uczniowie rzekomo są uczeni, że Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku. Dowodem ma być zdjęcie mapy ze szkolnego atlasu. Z tej mapy to nie wynika, co wyjaśnia wydawnictwo i eksperci.

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

"Ukraina jako państwo istniała już w XVI wieku"? Sprawdzamy, co wynika z mapy w szkolnym atlasie

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk rzekomo trafił do czołówki rankingu najbogatszych Polaków - tak wynika z krążącego w mediach społecznościowych zrzutu ekranu. Oburzeni internauci pytają, skąd premier ma tyle pieniędzy. Jednak to fake news.

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Donald Tusk "w czołówce najbogatszych Polaków"? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Ponad połowa Polaków wie, że celem fake newsów i teorii spiskowych jest manipulowanie opinią publiczną i realizowanie politycznych interesów. Mimo to ulegają tym manipulacjom. Jak wynika z najnowszego raportu "Dezinformacja oczami Polaków", co trzeci Polak wierzy, że zaplanowano już kolejną pandemię. Niemal co trzeci - że w Smoleńsku doszło do zamachu. Jedna piąta uważa, że skoro pada śnieg, to żadnego ocieplenia klimatu nie ma.

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Polacy vs dezinformacja. W jakie fałsze wierzymy, komu ufamy, czego się boimy

Źródło:
Konkret24

Już po wyborach samorządowych nowa krakowska rada miejska przedstawi kolejny projekt strefy czystego transportu. Poprzednią uchwałę uchylił sąd administracyjny. W przekazie Konfederacji takie strefy są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Konfederacja: strefy czystego transportu są niezgodne z konstytucją. Co na to prawnicy?

Źródło:
Konkret24

Patrzeć na ręce politykom i nie lekceważyć roli sztucznej inteligencji. Fact-checkerzy i eksperci opisujący dezinformację dyskutują o największych wyzwaniach mediów i edukacji. Komentują również drugą edycję raportu "Dezinformacja oczami Polaków. Edycja 2024". Do serwisów fact-checkingowych apelują o lepszą komunikację, a do całego społeczeństwa o stawianie na edukację medialną.

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

"Najpierw musi być chęć, żeby w ogóle sprawdzić". Eksperci o tym, jak skutecznie walczyć z fake newsami

Źródło:
Konkret24

Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Ilu burmistrzów i prezydentów ma KO, a ile PiS? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

"Zazdrość", "czas na nas" - użytkownicy serwisu X entuzjastycznie reagują na wpisy o rzekomym odrzuceniu konkordatu przez czeski parlament. Tyle że, przynajmniej w ostatnim czasie, nikt w Czechach nie usiłował doprowadzić do podpisania umowy z Watykanem. Wyjaśniamy.

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

"Czeski parlament odrzucił konkordat z Watykanem"? Nic nowego

Źródło:
Konkret24

Nie sądzę, żeby prokuratura mogła tak bezczelnie kłamać - to reakcja Antoniego Macierewicza na informacje, że prokuratura nie znalazła dowodów na wybuch w polskim samolocie, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku. Bo na rzekomym wybuchu, do którego miało dojść w tupolewie, Macierewicz i PiS budowali przez lata swoje kłamstwo smoleńskie. Oto jego główne założenia.

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

10 fałszów Macierewicza. Jak zbudowano smoleński mit

Źródło:
Konkret24, "Czarno na białym" TVN24

Kobiety czekają na zmianę prawa, a koalicja rządząca dyskutuje zarówno o terminie procedowania czterech projektów ustaw w sprawie aborcji, jak też jego formie. Wyjaśniamy, o jakich projektach mowa, co w nich zaproponowano, jaka musi być ścieżka legislacyjna i dlaczego różna.

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

"Kodeksowe" i "niekodeksowe". Cztery projekty ustaw dotyczących aborcji

Źródło:
Konkret24

Według prezydenta Warszawy dla wszystkich mieszkańców stolicy znalazłyby się miejsca schronienia na wypadek zagrożenia. Ale wcześniejszy raport NIK mówił o miejscach ukrycia dla dwóch trzecich warszawiaków. Poza tym nie ma przepisów, jak te miejsca powinny wyglądać.

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Trzaskowski: jest wystarczająca liczba miejsc schronienia dla wszystkich warszawiaków. Ale brakuje przepisów

Źródło:
Konkret24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24

Według wiceministry edukacji to Prawo i Sprawiedliwość tak wyznaczyło datę wyborów samorządowych, by zdemobilizować młodych i wpłynąć na frekwencję. Tyle że to nieprawda.

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Joanna Mucha: PiS wyznaczył taką datę wyborów, żeby zdemobilizować młodych. To nie PiS wyznaczał

Źródło:
Konkret24