"Jako osoba na stanowisku rządowym to jest nie do zaakceptowania", "podważa wiarygodność instytucji" - tak komentują internauci post o petycji w sprawie odwołania konsultant krajowej w dziedzinie psychoterapii. Tylko że dodany do posta film wcale nie przedstawia osoby, której to stanowisko powierzono.
Niecały miesiąc po powołaniu Renaty Mizerskiej na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie psychoterapii trwa dyskusja o jej potencjalnym odwołaniu. Pod koniec 2023 roku - 28 grudnia - w internecie ukazała się petycja do minister zdrowia w tej sprawie, pod którą podpisało się sześć organizacji zrzeszających m.in. psychologów i psychoterapeutów. Wymieniają konkretne zarzuty pod adresem Renaty Mizerskiej i żądają jej odwołania. Do poparcia petycji zachęcała na platformie X m.in. prezeska Polskiego Towarzystwa Mediów Medycznych Maja Herman. We wpisie twierdziła m.in., że konsultant krajowa "nie ma adekwatnych kwalifikacji, a wręcz ma antykwalifikacje". "W ich wyniku legitymizuje pseudonaukowe i pseudoterapeutyczne treści" - napisała.
Maja Herman przekonywała, że petycja jest "super ważna dla Ciebie, Twoich bliskich i dla mnie", "bo bez tego, zaraz będą nas leczyć za 'like', jak ta pani od przesyłów energii, co ci wszystko wyleczy" (pisownia oryginalna). Do posta załączyła nagranie, na którym oglądamy, jak kobieta trzymająca brązowy kamień mówi: "Ładuje was boską energią ze źródła. Niech energia cię otoczy. Jeżeli przyjmujesz tą energię, polub ten filmik". Na film nałożono napisy: "Śmieszne? Ale wiesz, że za chwilę tak może wyglądać psychoterapia w Polsce. Podpisz petycję online o odwołanie 'Konsultantki' Krajowej z Psychoterapii, która promuje pseudonaukę w psychoterapii".
Już wam wyjaśniam. Gdy kończył się poprzedni rząd, wiceminister zdrowia rzutem na taśmę, powołał na stanowisko Konsultantkę krajową z Psychoterapii. I mogłybyście teraz napisać. Ej, Herman, ale co Ci to przeszkadza? A no przeszkadza, bo kobieta, która została powołana nie ma… pic.twitter.com/C7VlKxIvEg
— Maja Herman (@MajaHermanMD) January 1, 2024
Wpis Mai Herman w ciągu dwóch dni wyświetliło ponad 225 tys. osób. Niektórzy komentujący sądzili, że na załączonym nagraniu widać Renatę Mizerską, której dotyczy cały post. "Co to za wanna-be influencerka?! 'Specjalistka'"; "Świetna wariatka - taki stand up uszyć?!! Przebija Kaszpirowskiego"; "Nie może się ona nazwać jakimś kołczem medytacji czy kimś w tym rodzaju? Dla mnie to jest na poziomie tych mszy uzdrawiających dla katolików"; "Pani wykonuje gesty Rei-Ki i w sumie nic mi to nie przeszkadza, o ile robi to dla siebie. Jako osoba na stanowisku rządowym to jest nie do zaakceptowania, bo podważa wiarygodność instytucji" - krytykowali internauci (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Wielu internautów zarzucało jednak autorce postu manipulację, tłumacząc, że kobieta na nagraniu to nie Renata Mizerska. "Szanowna Pani, to jednak jest nieco manipulacja, bo na filmik nie przedstawia pani Mizerskiej. Być może nie jest to osoba, która powinna być krajowym konsultantem, ale nie sądzę by zajmowała się ezoterycznym mambo jambo"; "Piszesz o kim innym, pokazujesz kogo innego. Nie ma lepszej manipulacji"; "Rozumiem poziom kontrowersji wokół nowej Konsultantki Krajowej z psychoterapii p. Renaty Mizerskiej, ale nie ma we mnie zgody na metody uciekające się do manipulacji. Pani, o której mowa we wpisie nie jest osobą z filmiku. Możemy dyskutować, ale róbmy to etycznie" - zauważali.
Wyjaśniamy, jakie są zarzuty wobec nowej konsultant krajowej w dziedzinie psychoterapii oraz kim jest kobieta z nagrania, które znalazło się w popularnym poście.
Petycja i cztery główne zarzuty
Renata Mizerska została powołana na stanowisko konsultanta krajowego w dziedzinie psychoterapii 11 grudnia 2023 roku. Była to jedna z ostatnich decyzji Ewy Krajewskiej - minister zdrowia w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego (choć powołanie Mizerskiej wręczył ówczesny wiceminister zdrowia Piotr Bromber). Mizerska została pierwszą osobą, która pełni taką funkcję. Wcześniej była prezeską Polskiej Rady Psychoterapii, która po wybraniu jej na nowe stanowisko w oświadczeniu napisała: "Renata Mizerska jest certyfikowaną psychoterapeutką i superwizorką (certyfikaty PTPG, EAGT), specjalistką psychoterapii dzieci i młodzieży, psychologiem".
Już następnego dnia po mianowaniu Mizerskiej - 12 grudnia - w mediach społecznościowych pojawiły się posty psychologów i psychoterapeutów, którzy zgłaszali zastrzeżenia co do tego wyboru. "Nowomianowana Pani Konsultant była przeciwna specjalizacji z psychoterapii i przeciwna medykalizacji psychoterapii. Jest zwolennikiem rozszerzania dostępu psychoterapii dla osób z jakimkolwiek wyksztalceniem podkreślając brak konieczności doświadczenia klinicznego" - napisała na platformie X dr n. med. Elżbieta Krawczyk-Pasławska. "Osoba która prawdopodobnie ukończyła psychologię instant, nie posiada specjalizacji klinicznej, za to doświadczenie w biznesie i marketingu jako mgr zarządzania. Publikacje bogate: niepunktowane, nierecenzowane. Zamiast tytułu - tupet!" - stwierdziła psycholożka Marta Boczkowska.
Właśnie Elżbieta Krawczyk-Pasławska i Marta Boczkowska wraz z psychologami Stefanią Rudnik i Igorem Burdalskim zamieścili 28 grudnia w sieci petycję do minister zdrowia Izabeli Leszczyny "ws. odwołania konsultant krajowej w dziedzinie psychoterapii". Wymienili cztery główne zarzuty, które ich zdaniem powinny doprowadzić do odwołania Renaty Mizerskiej:
1. "brak jest informacji potwierdzających dorobek naukowy nowej konsultant w obszarze psychoterapii rozumianej jako metody leczenia"; 2. "nowa konsultant reprezentuje poglądy środowisk, które definiują psychoterapię jako dziedzinę humanistyczną, oderwaną od rozumienia klinicznego, oderwaną od psychologii i psychiatrii"; 3. "brak jest informacji na temat doświadczenia klinicznego konsultant"; 4. "całkowicie pominięto opinię środowisk reprezentujących uczelnie i instytucje naukowe, największe organizacje skupiające psychologów oraz psychoterapeutów, a także największe ośrodki psychologiczne i medyczne kształcące w psychoterapii".
"Tak ważna i jednocześnie przełomowa - z racji swojego pierwszeństwa - funkcja nie może być pełniona przez osobę, wobec której pozostaje tyle niejasności. Nie można zapominać, że posiadanie solidnego dorobku naukowego i zawodowego buduje zaufanie do konsultanta, jako eksperta i autorytetu w środowisku, co obecnie nie może mieć miejsca" - czytamy w petycji. Sygnatariuszami są: Polskie Towarzystwo Terapii Poznawczej i Behawioralnej, Ogólnopolski Związek Zawodowy Psychologów, Association for Contextual Behavioral Science Polska, Polskie Towarzystwo Psychologii Behawioralnej, Polskie Towarzystwo Psychologii Klinicznej i Polskie Towarzystwo Psychologii Diakletyczno-Behawioralnej. W ciągu tygodnia pod petycją podpisało się ponad 2,2 tys. osób.
Nie konsultant krajowa, tylko "jasnowidz, szeptucha"
Nagranie dołączone do popularnego postu Mai Herman, w którym psychiatra zachęcała do podpisywania petycji, rzeczywiście - jak sugerowało wielu komentujących - przedstawia kobietę, która nie jest konsultant krajową w dziedzinie psychoterapii. Potwierdziła to w komentarzu sama autorka wpisu: na pytanie "Ale osoba na filmie to chyba nie jest wspomniana w tekście konsultantka?", odpowiedziała "Nie, to nie jest ta konsultantka". A w osobnym komentarzu dodała: "Jest przykładem. Że jeżeli nie będziemy pilnować jakości w psychoterapii zaraz się tak może skończyć!!!".
Nie, to nie jest ta konsultantka.
— Maja Herman (@MajaHermanMD) January 2, 2024
Kobieta z filmiku to Aneta Dorociak przedstawiająca się w mediach społecznościowych jako "jasnowidz, szeptucha i mistrz Akashy". Całe nagranie opublikowano na jej facebookowym koncie 1 stycznia 2024 roku.
Tak więc post o petycji ws. odwołania konsultant krajowej w dziedzinie psychoterapii wprowadza w błąd, ponieważ zilustrowano go filmem przedstawiającym osobę niemającą z tym stanowiskiem nic wspólnego.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock