Mueller o spadku PKB: niech ktoś zerknie na PKB skumulowane. Zerknęliśmy. Tłumaczymy różnicę

Źródło:
Konkret24
Polska na tle Unii Europejskiej. Ekonomistka o wzroście gospodarczym
Polska na tle Unii Europejskiej. Ekonomistka o wzroście gospodarczymTVN24
wideo 2/4
Polska na tle Unii Europejskiej. Ekonomistka o wzroście gospodarczymTVN24

Nie można oceniać stanu polskiej gospodarki na podstawie kwartalnych szacunków PKB - twierdzą rządzący, nie chcąc komentować najnowszych danych o spadku PKB. Zamiast tego porównują skumulowane PKB za rządów Platformy Obywatelskiej i za obecnych. Ekonomiści tłumaczą, dlaczego są to dwa różne przekazy, że jeden nie wyklucza drugiego, a najnowsze dane o spadku PKB pokazują recesję.

Temat malejącego PKB (Produkt Krajowy Brutto) stał się przedmiotem publicznych dyskusji po tym, gdy Główny Urząd Statystyczny 16 sierpnia podał, że według wstępnego szacunku polski PKB zmniejszył się w drugim kwartale 2023 roku o 0,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2022 roku. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) był z kolei niższy o 1,3 proc. niż przed rokiem i o 3,7 proc. niższy niż w pierwszym kwartale 2023.

Jeszcze tego samego dnia nowe dane zaczęli udostępniać politycy opozycji. Wielu publikowało mapę stworzoną przez portal 300gospodarka.pl, na której pokazano, jak zmieniał się PKB w krajach europejskich między pierwszym a drugim kwartałem tego roku. Spadek o 3,7 proc. w Polsce był najwyższy w Unii Europejskiej. "Cud gospodarczy Kaczyńskiego, czyli jak PiS zmarnował wspólną polską pracę ostatnich 30 lat. Byliśmy liderami Europy, dziś szorujemy po dnie" - skomentował te dane przewodniczący PO Donald Tusk. Mapę opublikowali też m.in. Radosław Sikorski, Katarzyna Lubnauer, Marek Sowa.

Zareagowali politycy PiS - w odpowiedzi na dane o spadku PKB przytaczali dane o PKB skumulowanym (czyli zliczonym z kilku lat) w czasach rządów PO-PSL i Zjednoczonej Prawicy. Na twitterowym koncie Ministerstwa Rozwoju i Technologii 17 sierpnia opublikowano wykres, z którego wynika, że skumulowany wzrost PKB w latach 2015-2022 był wyższy niż w latach 2008-2015. "Nie można oceniać stanu polskiej gospodarki na podstawie cząstkowych, kwartalnych szacunków PKB. Trzeba na nią patrzeć całościowo i w dłuższym horyzoncie czasowym. Skumulowany wzrost PKB w latach 2015-2022 wyniósł niemal 32 proc." - napisano. Z kolei wiceminister finansów Artur Soboń i wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz publikowali dane pokazujące, że za rządów PiS skumulowany PKB w Polsce był wyższy niż średnia w Unii Europejskiej.

Gdy o spadek PKB w drugim kwartale tego roku został zapytany 18 sierpnia w Polsat News rzecznik rządu Piotr Mueller, zamiast odnieść się do liczb, stwierdził:

Ja bym chciał, żeby ktoś, kto zna się chociaż minimalnie na gospodarce, zerknął na wyniki gospodarcze, skumulowane PKB za czasu Platformy Obywatelskiej, za czasu Prawa i Sprawiedliwości. Za czasu Prawa i Sprawiedliwości skumulowany wzrost PKB jest większy, zdecydowanie większy, pomimo tego, że mieliśmy covid, pomimo tego, że jest wojna, pomimo tego, że jest kryzys energetyczny i innego rodzaju wstrząsy międzynarodowe.

Dopytany przez prowadzącego rozmowę, czy "punktowo problemy są", rzecznik odpowiedział: "Nie, panie redaktorze, na szczęście nie". I dodał:

Wzrost gospodarczy za ten rok będzie na plusie i to zdecydowanie, jednoznacznie chcę podkreślić. To, co się zadziało, jeśli chodzi o ten kwartał, to jest kwestia statystyczna tak zwanego wyrównania pewnych, że tak powiem, anomalii statystycznych w tym okresie, nic więcej. 

Zgodnie z sugestią rzecznika rządu zapytaliśmy więc ekonomistów - czyli osoby, które "znają się chociaż minimalnie na gospodarce" - czy rzeczywiście dane o skumulowanym PKB pokazują, że w Polsce nie ma recesji oraz czy kwartalnymi spadkami nie należy się martwić. Czy jeden przekaz można zastąpić drugim, bo oba mówią o tym samym? Na nasze pytania odpowiedzieli Anna Gołębicka z Centrum im. Adama Smitha, Marcin Zieliński i Gabriel Hawryluk z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju oraz Marek Zuber z Akademii WSB.

Eksperci: "żonglowanie liczbami niczego tu nie zmieni", "w końcu znajdzie się porównanie korzystne dla porównującego"

Przypomnijmy: Produkt Krajowy Brutto to jeden z podstawowych mierników gospodarczych określający wartość dóbr i usług wytworzonych w państwie w danym okresie. Dynamika PKB pokazuje, jaki jest stan gospodarki w kraju: gdy PKB rośnie, mówimy o wzroście gospodarczym, gdy spada, mówimy o spadku gospodarczym lub recesji.

Ponieważ polski PKB liczony rok do roku spadł drugi kwartał z rzędu (pierwszy kwartał 2023: -0,3 r/r; drugi kwartał 2023: -0,5 r/r), niektórzy ekonomiści oceniali, że mamy tzw. recesję techniczną. "Od dwóch kwartałów odnotowujemy ujemne wyniki wzrostu PKB, a to zgodnie z definicją oznacza, że pojawiła się w Polsce recesja" - tłumaczyła w TVN24 dr hab. Aneta Zelek, ekonomistka z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu w Szczecinie. Według niej najnowsze dane "demaskują fałszywy przekaz rządowy o rzekomym cudzie gospodarczym i naszym bogaceniu się". "Przypomnę, że według założeń zawartych w ustawie budżetowej Polska miała osiągnąć w tym roku wynik w okolicy 1,7 procent, a ostatnia lipcowa projekcja NBP zapowiadała nawet, że drugi kwartał zakończymy na plusie, co uchroni nas właśnie przed recesją" - zauważyła.

Dynamika PKBPAP

Tylko że rządzący, w tym rzecznik Piotr Mueller, nie chcą mówić o recesji i najnowszych wynikach PKB - i proponują temat o skumulowanym PKB. Odpowiadając na "wyzwanie" rzecznika rządu, Anna Gołębicka komentuje:

Generalnie z danymi jest tak, że rozszerzając lub zawężając kryteria lub okres porównywania, może się okazać, że w końcu znajdzie się porównanie korzystne dla porównującego i z tym zjawiskiem mamy aktualnie do czynienia.

Z kolei dr Sławomir Dudek, prezes i główny ekonomista Instytutu Finansów Publicznych, w odpowiedzi na tweet Artura Sobonia stwierdził: "Wzrost skumulowany nie ma żadnego związku z definicją recesji. Mam nadzieję że Pan to wie. Nawet jeżeli zaliczymy kolejny kwartał spadku PKB, to wzrost skumulowany nadal będzie dodatni". I tłumaczył to na przykładzie: "Załóżmy, że ktoś wszedł od poziomu zero na górę 4000 m. Tam spada w przepaść. Przepaść ma głębokość 2000 m. Wie pan, że skumulowany wzrost po uderzeniu w dno przepaści to będzie nadal liczba dodatnia, +2000 m. Mam nadzieję że teraz to będzie zrozumiałe. Trend recesyjny jest widoczny od początku pierwszego kwartału 2022 r. I to wcale nie bieżące wyniki o tym świadczą a analiza dłuższego okresu".

Również Anna Gołębicka zauważa, że nie tylko dane o tegorocznym PKB, ale także inne wskaźniki pokazują wyhamowanie polskiej gospodarki. - Ważny jest trend, a ten akurat jest mocno spadkowy dla PiS, co oznaczałoby, że aktualna polityka doprowadziła do pogorszenia gospodarki państwa. Jaki jest koń, każdy widzi: ujemna dynamika PKB, spadająca konsumpcja, spadek produkcji przemysłowej o 2,7 procent, inflacja na poziomie ponad dziesięciu procent - mówi Gołębicka. - Oczywiście aktualny spadek PKB może być efektem pewnej technicznej korekty, lecz nie zmienia to faktu, że od sześciu miesięcy dynamika wzrostu PKB spada - dodaje. I podkreśla:

Żonglowanie liczbami niczego tu nie zmieni, bo jeżeli wyraźnie hamuje gospodarka i przez dwa kwartały mamy ujemny wzrost PKB, to jest to sytuacja recesyjna. 

Podobnego zdania na temat zastępowania przekazu o spadającym w tym roku PKB przekazem o PKB skumulowanym jest Marek Zuber. On mówi wprost: - Mamy w tej chwili w Polsce recesję, kropka. Tego się nie da podważyć. Po czym wyjaśnia: - Skumulowany wzrost PKB przez czas rządów PiS i trwająca obecnie recesja to nie są rzeczy, które się wykluczają. Możemy oczywiście dyskutować na temat danych GUS, bo faktycznie te zmiany kwartalnie są bardzo mocne i one muszą wynikać z jakiejś specyfiki statystycznej stosowanej przez GUS. Natomiast nie zmienia to faktu, że patrząc na te dwa kwartały jako na całość, dodając do tego złe dane o produkcji przemysłowej, złe dane o sprzedaży detalicznej, złe dane o PMI (ang. Purchasing Managers' Index - red.), czyli wskaźniku pokazującym nastroje przedsiębiorców, to każe postawić tezę, że mamy ewidentnie odczyty recesyjne w gospodarce.

Wzrost PKB a koniunktura w Europie

Odnosząc się do danych o skumulowanym polskim PKB za czasów PO i PiS, wszyscy trzej pytani przez nas ekonomiści podkreślają, że trzeba na nie patrzeć w perspektywie międzynarodowej. "Porównania międzynarodowe pozwalają przynajmniej wstępnie wskazać, czy za sukcesem albo porażką jakiegoś kraju stoi prowadzona przezeń polityka, czy odpowiada za nie koniunktura międzynarodowa albo czynniki regionalne" - tłumaczą w analizie dla Konkret24 Marcin Zieliński i Gabriel Hawryluk. "To prawda, że skumulowany wzrost PKB za rządów PiS był większy (31,5 proc. w ciągu 7 lat wg Banku Światowego; 32,3 proc. jeśli wliczyć za 2023 rok prognozę NBP) niż za PO (28,4 proc. w 8 lat). Jednak większość rządów PiS przypadała na okres bardzo dobrej koniunktury międzynarodowej" - pokazują.

- Można patrzeć na skumulowane PKB w czasach PO i PiS, ale porównując je z tymi danymi w krajach sąsiednich. Wtedy się okaże, że w czasie rządów PiS-u rzeczywiście ten przyrost PKB był większy, ale że generalnie koniunktura w Europie Środkowo-Wschodniej była lepsza, czyli wszyscy się rozwijali szybciej niż przez osiem lat Platformy - komentuje Marek Zuber. - I to też jest jakaś prawda, ale ona nie udowadnia, że PiS lepiej prowadził gospodarkę, bo to by oznaczało, że we wszystkich państwach Europy Środkowo-Wschodniej rządził PiS - dodaje. I podsumowuje:

Oczywiście można wyciągnąć jakiś element z całości i rację ma rzecznik rządu, że skumulowany wzrost PKB był wyższy za rządów PiS, ale gospodarka Europy Środkowo-Wschodniej w ogóle lepiej się rozwijała. Czy to jest zasługa PiS-u?

A Marcin Zieliński i Gabriel Hawryluk pokazują, dlaczego analiza danych o rozwoju gospodarczym Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej za czasów PO i PiS może nawet wypadać niekorzystnie dla partii rządzącej: "W trakcie ośmiu lat rządów PO wzrost PKB państw CEE-11 (jedenastu państw Europy Środkowo-Wschodniej będących członkami UE) wyniósł 14,6 proc., a całej Unii Europejskiej 3,4 proc. Oznacza to, że Polska urosła o niecałe 14 punktów procentowych bardziej od CEE-11 i o 25 punktów procentowych od całej UE. Z kolei w ostatnich siedmiu latach kraje CEE-11 urosły o 25,9 proc., a cała UE o 12,2 proc. Polski PKB urósł więc w tym okresie o 5,6 punktów procentowych więcej od CEE-11 i o niecałe 19,3 punktów procentowych od UE. Tak więc za czasów PiS rozwój Polski na tle innych krajów – mimo że w dalszym ciągu był szybszy – wyraźnie spowolnił".

Ekonomiści z FOR przypominają, że w latach 2008-2015 "wystąpiły poważne międzynarodowe kryzysy, które miały poważny wpływ na kondycję polskiej gospodarki". Uwagę na to zwraca także Marek Zuber. - Platforma Obywatelska przeszła dwa ogromne kryzysy: największy za naszego życia kryzys finansowy z lat 2008-2009, a potem kryzys strefy euro w latach 2012-2013, który polską gospodarkę dotknął bardziej niż ten pierwszy. To oczywiście wpływało na PKB.

Między innymi dlatego Anna Gołębicka podsumowuje: - To bardzo sprytne porównać osiem lat do ośmiu lat, ale to niestety nie do końca tak się powinno w tym kontekście robić.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Seria wpisów w serwisie X wywołała dyskusję o tym, że Donald Tusk i jego rząd zatrzymują inwestycję w Centralny Port Komunikacyjny, by skorzystały na tym Niemcy. Niemiecki przewoźnik towarowy ogłosił bowiem rozbudowę portu cargo we Frankfurcie nad Menem. Wyjaśniamy, dlaczego tej inwestycji i budowy CPK nie należy porównywać.

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

Źródło:
Konkret24

Komentarze o "wychudzonym", "zmaltretowanym psychicznie" księdzu Michale O. podbijają emocjonalnie tezę polityków PiS i Suwerennej Polski, jakoby duchowny został niewinnie aresztowany. Opozycja podaje dwa "dowody" na takie twierdzenie - oba są manipulacją.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkre24

"Mam zamiar zrobić niezłą awanturę" - zapowiedział na swoim profilu poseł klubu Konfederacji Roman Fritz na początku września. Chodzi mu o dwa przedmioty w szkole podstawowej: "Kultura i historia Niemiec" oraz "Historia i kultura Ukrainy". Według niego są obowiązkowe. To nieprawda. Wyjaśniamy, skąd się wzięły na liście.

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Popularność w sieci zdobył film pokazujący, jakoby - według komentarzy internautów - aktywista klimatyczny zablokował autem rolnikowi wjazd na farmę, więc ten usunął samochód za pomocą wózka widłowego. Zdarzenie nie miało jednak związku z aktywistami klimatycznymi, a nagranie jest sprzed trzech lat, nie pochodzi z Polski.

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Prawda zwyciężyła", "ostateczny dowód na zbrodnie globalistów" - tak internauci komentują doniesienia o rzekomym wyroku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który miał uznać, że szczepionki na COVID-19 nie są szczepionkami. Nie pierwszy raz ten przekaz jest rozpowszechniany w sieci. Jest nieprawdziwy.

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Źródło:
Konkret24

- Nie dotykaliśmy publicznych pieniędzy - oświadczyła ministra edukacji Barbara Nowacka, odpowiadając na pytanie o finansowanie Campusu Polska Przyszłości w 2023 roku. Jak jednak sprawdziliśmy, zarówno w tamtym, jak i w tym roku samorządy wspierały finansowo organizację Campusu. W 2024 roku zapłaciły w sumie ponad 840 tysięcy złotych.

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Marcin Mastalerek, podkreślając osiągnięcia Andrzeja Dudy jako prezydenta, przypomniał, że Duda jest "jedynym prezydentem od wielu lat, który zwiększył swoje kompetencje". To prawda. Mastalerek nie wyjaśnił jednak, dzięki czemu te zmiany były możliwe i jak naruszają prawo. Przypominamy więc.

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

Źródło:
Konkret24

W ramach zbiórki na PiS partia zebrała już ponad cztery miliony złotych, a jej politycy chwalą się w sieci dokonanymi przelewami. Były prezes Orlenu, a teraz europoseł PiS Daniel Obajtek deklaruje, że może wpłacać nawet więcej, niż prosił Jarosław Kaczyński. Na jego przykładzie tłumaczymy, ile rzeczywiście posłowie PiS mogą przelać na konto partii.

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Obajtek: mogę wpłacić na PiS "więcej niż 5 tysięcy złotych". Może?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych - również w polskich - generuje nagranie z lotniska na Wyspach Kanaryjskich. Według internautów film pokazuje, że rząd Hiszpanii "zamknął wszystkie lotniska" na tych wyspach i wpuszcza na kontynent tylko migrantów z Afryki. Wielu wierzy w ten fałszywy, wręcz absurdalny przekaz.

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Lotniska na Wyspach Kanaryjskich zamknięte z powodu imigrantów? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Powielaczowe prawo minister Leszczyny", "furtka Tuska" - tak komentowane są opublikowane kilka dni temu wytyczne Ministerstwa Zdrowia w sprawie dostępu do aborcji. Czy słusznie? Prawnicy tłumaczą, o co w nich chodzi. I dlaczego "zmiana realiów" nie oznacza wcale zmiany prawa.

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen zaczął już swoją kampanię jako kandydat na prezydenta w wyborach w 2025 roku. Prowadząc taką autopromocję czy prekampanię, polityk Konfederacji wykorzystuje - zdaniem ekspertów - "szarą strefę polskiej polityki". A raczej polskiego prawa, bo żadne przepisy tego nie zakazują i żadne nie przewidują kar.

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Mentzen ruszył z kampanią,"łamiąc prawo"? Oto "szara strefa polskiej polityki"

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Warchoł ogłosił, że rząd "wprowadzi nowy podatek audiowizualny". To nieprawda. W rządowych dokumentach postuluje się likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego i finansowanie mediów publicznych wprost z budżetu państwa. Samego projektu odpowiedniej ustawy jeszcze nie ma.

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Rząd Tuska wprowadza "nowy podatek audiowizualny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Jak to jest z liczebnością obecnego rządu Donalda Tuska? Według opozycji za czasów Zjednoczonej Prawicy gabinety nie były tak liczne jak teraz. A według ministry Katarzyny Kotuli liczebność rządu Tuska wcale nie jest rekordowa. Policzyliśmy więc - do rekordu brakuje niewiele.

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

"Rekordowo" liczny rząd Tuska? Policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w Southport nożownik zabił troje dzieci, przez Wielką Brytanię przeszła fala protestów, w ich wyniku niektórym uczestnikom wytoczono sprawy sądowe. Zapadające teraz wyroki są wykorzystywane do szerzenia fałszywych, antymigranckich przekazów, jakoby za wymachiwanie brytyjską flagą czy okrzyki o "odzyskaniu kraju" karano obywateli więzieniem. To nieprawda, wyroki dotyczą innych czynów.

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Kara więzienia za patriotyczne zachowania obywateli? Nie za to

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych generuje zdjęcie rzekomo zrobione w pociągu polskim kibicom jadącym na mecz piłkarski. Uwagę przyciąga stolik między fotelami. Jednak nie są to polscy kibice.

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

"Zakupy młodzieży w Warsie"? To nie Wars i nie pociąg Warszawa-Szczecin

Źródło:
Konkret24

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

"Zabrali PiS całą subwencję", "PiS pozbawione subwencji w całości" - taki przekaz niesie się w sieci, a podgrzewają go politycy partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak błędna interpretacja decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania Komitetu Wyborczego PiS. Bo decyzja o rocznej subwencji dla partii PiS jeszcze nie zapadła.

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

PiS "pozbawiony całej subwencji"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Decyzja Państwowej Komisji Wyborczej sprawia, że w najbliższych latach Prawo i Sprawiedliwość może stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Pokazujemy, ile dokładnie.

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

PKW odrzuciła sprawozdanie z kampanii PiS. Ile straci partia?

Źródło:
Konkret24

Odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego Komitetu Wyborczego PiS nie zakończy sprawy wielkości środków należnych tej partii z budżetu państwa. Eksperci ostrzegają przed problemami prawnymi, których rozwiązania na darmo szukać w przepisach.

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

PKW odrzuca sprawozdanie komitetu PiS, co dalej? Jest prawna dziura

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk przyznał, że w Sejmie brak większości dla liberalizacji prawa aborcyjnego. Paweł Zalewski, poseł Polski 2050 i wiceminister obrony, komentując te słowa, przypomniał więc pomysł swojego ugrupowania na rozwiązane problemu - referendum. Według niego w obecnej sytuacji to "jedyna alternatywa". Otóż nie.

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Referendum "jedyną alternatywą" w sprawie aborcji? Nie. Gdzie jest pułapka

Źródło:
Konkret24