Popularne w mediach społecznościowych zdjęcie nie przedstawia słupka geodezyjnego wbitego przez Jarosława Kaczyńskiego podczas symbolicznej inauguracji budowy kanału na Mierzei Wiślanej. To fotografia prywatnej i w zamierzeniu autorów żartobliwej instalacji w jednej z kawiarni w Krynicy Morskiej-Piaskach. Wielu komentujących zdjęcie oburzało się uznając instalację za formę uhonorowania inauguracji przekopu Mierzei Wiślanej.
W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie przedstawiające słupek geodezyjny zawieszony na ścianie kawiarni. "To nie jest fejk. Taka tabliczka wisi przy kawałku słupka..." - napisano w popularnym opisie zdjęcia na Facebooku.
Zgodnie z napisem na tabliczce zamieszczonej obok instalacji, jesienią ubiegłego roku słupek miał wkopać prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński inaugurując budowę kanału na Mierzei Wiślanej. Później słupek miał zostać skradziony, następnie odnaleziony i "przekazany miejscowej ludności".
I o ile rzeczywiście "to nie jest fejk", bo taka "tabliczka" wisi przy słupku, to na małej kartce w prawym dolnym rogu tabliczki napisano jednak jeszcze: "Słupek o cudownych mocach. Dotknięcie słupka gwarantuje w przyszłości kolejne 500+".
"Cyrk, nie państwo"
Zdjęcie polubiło ponad 500 użytkowników Facebooka, blisko 200 osób podało je dalej. W komentarzach można odnaleźć głosy pełne oburzenia. Wiele osób, najwyraźniej nie doczytując całego napisu zamieszczonego koło słupka, uznało niecodzienną instalację za rodzaj miejsca pamięci poświęconego inauguracji przekopu Mierzei Wiślanej.
"To się nie dzieje naprawdę...", "Proponuje jeszcze zamknąć trochę powietrza do słoika, którym oddychał prezes. (Żenada)", "To jest chore! Ludzie, co się z Nami porobiło?", "Ktoś oszalał", "Cyrk, nie państwo" - można przeczytać w komentarzach.
Większość komentarzy pod wpisem napisano jednak w ironicznym, prześmiewczym tonie. Uczestnicy dyskusji zdają się uważać instalację za żart. "A gdzie piasek po którym stąpał nasz szanowny naczelnik?", "To jest słupek na nasze możliwości, on pokazuje niedowiarkom jakie mamy osiągnięcia" - pisali internauci.
"Ta żenada przechodzi już wszelkie granice"
To nie pierwszy raz gdy zdjęcie instalacji ze słupkiem pojawia się w mediach społecznościowych.
Trzy miesiące temu na portalu Wykop opublikowano popularny wpis ze zdjęciem przedstawiającym słupek. "Ta żenada przechodzi już wszelkie granice!" - napisano w komentarzu. W podobnym okresie zdjęcie trafiło na satyryczną stronę Joe Monster. Niektóre komentarze zamieszczone pod fotografią wskazują, że ich autorzy uwierzyli, że instalacja jest autentycznym wyrazem hołdu dla prezesa PiS. Na zdjęciach w obu serwisach nie jest jednak widoczna mała karteczka z napisem o "cudownych mocach" słupka, co jest najbardziej wyraźną podpowiedzią jakiego rodzaju instalację przedstawiono na zdjęciu.
W jednym z komentarzy pod wpisem na portalu Wykop zawarto wskazówkę, że zdjęcie wykonano w jednej z kawiarni w Krynicy Morskiej-Piaskach.
"To jest taki fejk"
- To jest taki fejk - mówi w rozmowie z Konkret24 Karolina Pruchniewicz, właścicielka kawiarni i wyjaśnia, że instalacja powstała z okazji urodzin jej męża. W tym czasie w mediach było głośno o wbiciu słupka w plażę przez Jarosława Kaczyńskiego. - Koledzy zrobili mu taki żarcik i przynieśli w prezencie urodzinowym bardzo podobny słupek - wyjaśnia Pruchniewicz. - Później zawisł on na ścianie razem z tabliczką z żartobliwym napisem - dodaje.
Właścicielka kawiarni przyznaje, że w sezonie goście odwiedzają to miejsce i robią słupkowi zdjęcia. - W Piaskach nie ma zbyt wielu atrakcji turystycznych, więc odwiedzenie naszego słupka zaczęło być obowiązkowe - mówi Pruchniewicz i dodaje, że instalacja spotyka się z pozytywnymi reakcjami.
W rozmowie z Konkret24 kobieta podkreśla, że słupek wiszący na ścianie jest drewniany i nie jest tym, który był wbijany w plażę przez Jarosława Kaczyńskiego. - Nie mam pojęcia co się stało z oryginalnym - podkreśla.
Słupek - historia
16 października Jarosław Kaczyński wkopał biało czerwony słupek symbolicznie inaugurując budowę kanału na Mierzei Wiślanej. Niespełna dwa tygodnie później media poinformowały, że słupek zniknął.
W niecały miesiąc później zguba odnalazła się. Prawdopodobnie została zabrana przez Bałtyk. Niedaleko miejsca, gdzie został wcześniej wkopany, znalazł go przypadkowo pracownik z oddziału Urzędu Morskiego w Sztutowie. Słupek nie wrócił na swoje pierwotne miejsce ze względu na trwający sezon sztormowy.
Obecnie jest w posiadaniu Urzędu Morskiego w Gdyni. "Nie został on ponownie wkopany na miejscu inwestycji z uwagi na prowadzone prace przygotowawcze" - napisała w mailu do Konkret24 Magdalena Kierzkowska, rzeczniczka prasowa urzędu.
Kierzkowska potwierdziła również, że według jej wiedzy, na fotografii budzącej zainteresowanie użytkowników Facebooka prawdopodobnie znajduje się aranżacja stworzona przez właściciela lokalu.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, tvn24.pl; Zdjęcie tytułowe: PAP/Facebook