Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.
W mediach społecznościowych rozpowszechniana jest ilustracja, na której umieszczono zdjęcie szefowej Ministerstwa Edukacji Narodowej Barbary Nowackiej i tekst: "Ogłoszono, że od 2026 roku o rankingu szkół będzie decydował m.in. ranking LGBTQ+ oraz aktywność proeuropejska'', a u dołu mniejszym drukiem: ''Jak dotąd o rankingu decydowały tylko wyniki matur i olimpiady". Ilustracja wzbudza wiele negatywnych komentarzy pod adresem ministry.
Tak np. autor posta w serwisie X z 4 grudnia, załączając tę ilustrację, napisał: ''Nowacka jest popi****lona. Oby ten rząd upadł po wyborach prezydenckich'' (pisownia postów oryginalna; cenzura wulgaryzmów od redakcji). ''Gratuluje nam wszystkim. Wybraliśmy ludzi którzy jak widać próbują narzucić chorą ideologię. Nie dorosłym! Ale naszym dzieciom. Obudźmy się. To plany deprawacji od 1 klasy!!!!''; ''Oby ten rząd upadł jeszcze przed wyborami bo z Polski to już nic nie zostanie''; ''Ten bandycki rząd do więzienia teraz nie po wyborach'' - reagowali oburzeni internauci. Wpis wyświetlono ponad 264 tysiące razy; ponad tysiąc razy podano go dalej. Jedna z osób udostępniająca ten post skomentowała: '"muj osobisty ranking lgbtq+ 1. lesbijki 2. reszta".
Grafika z tym przekazem rozpowszechniana była także na Facebooku. "Czym zajmuje się lewaczka od edukacji… Nowacka będzie tworzyć ranking szkół, nie na podstawie wyników matur i osiągnięć olimpijczyków, tylko na podstawie rankingu LPG…. Ciekawe na czym polega rzeczony ranking? …dyrekcja namawia uczniów, żeby deklarowali się jako geje i lesby i namawia do transowania dzieci, bo płeć to spektrum, a nie biologia…i z tej statystyki szkoła jest wyżej w rankingu???'' - pisał 7 grudnia zbulwersowany internauta. Na innym profilu, dwa dni wcześniej, oceniono: ''Im więcej ideologi LGTB w szkołach tym lepszy ranking to chore lewacke pomysły. Zawsze myślałem ze liczy się poziom kształcenia uczniów i wyniki nauczania ta Nowacka chyba oszalała''.
Politycy o "niszczeniu edukacji" i "orwellowskich czasach"
Grafikę udostępniali na X także posłowie prawicy. "Polska nauka będzie jeszcze bardziej szorować po dnie rankingów. Lewactwo Tuska dalej zapatrzone w wokeizm jak w świętość. Na Zachodzie już likwidują działy DEI i odchodzą od głupiej ideologii LGBT i wracają do normalności'' - stwierdził 4 grudnia poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Woś. ''A u nas? Brnięcie w przeżytek i niszczenie edukacji'' - alarmował.
Ilustrację pokazano na koncie Konfederacji na X. ''Teraz trzymajcie się mocno. Kapituła Rankingu Liceów i Techników ogłosiła, że o rankingu szkół od 2026 roku będzie decydować nowa kategoria: otwartość. Każda szkoła średnia będzie oceniana pod kątem: Promowania tolerancji ('Szkoły Przyjazne LGBT+'), Aktywności proeuropejskiej (np. udział w Erasmusie). Już nie tylko oceny, procent zdawalności egzaminów, olimpijczycy, osiągnięcia sportowe, tylko tolerancja i proeuropejskość Żyjemy w orwellowskich czasach...'' - czytamy w komentarzu z 5 grudnia. Dodano, że Barbara Nowacka "powinna być natychmiast odsunięta od wpływu na edukację polskich dzieci''.
Z kolei poseł Konfederacji Przemysław Wipler na swoim profilu w X napisał 4 grudnia: ''Ranking Liceów i Techników traci swoją wiarygodność. Wprowadzenie kryterium 'otwartość' to promocja lewicowej ideologii kosztem obiektywnej oceny wyników nauczania. Szkoły mają uczyć wiedzy i umiejętności, a nie realizować agendę światopoglądową. Czy ranking ma promować najlepszych, czy tych najbardziej 'poprawnych' ideologicznie? Edukacja to nie miejsce na eksperymenty!''
Ten polityk w poście załączył ilustrację z Nowacką, ale też zrzut ekranu posta Waldemara Siwińskiego, założyciela Fundacji Edukacyjnej "Perspektywy" i kierownika rankingów "Perspektyw". We wpisie tym informował o wchodzących od 2026 roku zmianach.
Jednak Siwiński nic nie napisał o ministrze Nowackiej w kontekście rankingu. Bo MEN nie ma z tym rankingiem ani z jego kryteriami nic wspólnego. Tłumaczymy, o co chodzi.
Inicjatywa fundacji edukacyjnej
"Perspektywy" to miesięcznik edukacyjny dla młodzieży, który co roku przygotowuje kilka rankingów dotyczących placówek edukacyjnych - w tym ranking najlepszych liceów i techników w Polsce. To znane od lat inicjatywy, często opisywane w mediach. Nad ustaleniem kryteriów i tworzeniem całego rankingu czuwają kapituły. Najnowszy dostępny ranking pochodzi ze stycznia 2024 roku. Licea ogólnokształcące zostały w nim ocenione pod kątem trzech kryteriów: sukcesy szkoły w olimpiadach, wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych oraz wyniki matury z przedmiotów dodatkowych. "Do sporządzenia rankingu wykorzystano dane ze źródeł egzogenicznych (zewnętrznych) wobec ocenianych szkół. Źródłem danych były protokoły komitetów głównych olimpiad, zestawienia okręgowych komisji egzaminacyjnych (OKE) z wynikami matur z przedmiotów obowiązkowych i przedmiotów dodatkowych oraz dane Systemu Informacji Oświatowej" – czytamy w metodologii Rankingu Głównego Liceów 2024. Do stworzenia rankingu techników stosowano natomiast cztery kryteria: sukcesy szkoły w olimpiadach, wyniki matury z przedmiotów obowiązkowych, wyniki matury z przedmiotów dodatkowych oraz wyniki egzaminu zawodowego. Podobnie jak w przypadku liceum, wykorzystano dane z tych samych źródeł.
Na posiedzeniu 3 grudnia Kapituła Rankingu Liceów i Techników ustaliła, że na rok 2026 obowiązywać będzie dodatkowe kryterium: otwartość. Ma ono "odzwierciedlać pozaedukacyjne aspekty działalności szkoły i pokazywać jej aktywność w wymiarze europejskim (uczestnictwo szkół w Programie Erasmus+), kształtowanie umiejętności wspólnej realizacji przez uczniów zadań projektowych ( w oparciu o inicjatywę Zwolnieni z Teorii) oraz sukcesy szkół w kształtowaniu postaw przyjaznych, otwartych i tolerancyjnych (w oparciu o inicjatywę Szkoły Przyjazne LGBT+ Fundacja GrowSPACE)'' – czytamy w sprawozdaniu z posiedzenia kapituły. Kryterium otwartość ma być rozpatrywane na zasadzie: szkoła uczestniczy/szkoła nie uczestniczy.
Jest to więc inicjatywa samej kapituły, a ta została powołana przez prywatną fundację - konkretnie: Fundację Edukacyjną "Perspektywy" założoną w 1998 roku. W kapitule nie ma Barbary Nowackiej. Redakcja miesięcznika zaprzeczyła - w odpowiedzi na pytania Konkret24 - by istniało jakieś powiązanie ministry z kryteriami rankingu. ''Ranking Liceów i Techników jest realizowany od 1998 roku przez Fundację Edukacyjną 'Perspektywy'. Ministerstwo Edukacji nie ma wpływu na ranking, a Pani Ministra Barbara Nowacka nie zasiada w Kapitule LIT'' - czytamy.
Do rozpowszechnianego przekazu odniósł się już też resort edukacji. ''Wiązanie Minister Edukacji Barbary Nowackiej z tą sprawą jest nieuprawnione. Ministerstwo Edukacji Narodowej ani żaden obecny lub poprzedni minister edukacji nie mają nic wspólnego z czasopismem Perspektywy, które organizuje ranking wg własnych ustalonych przez siebie zasad'' - poinformowano na profilu resortu w serwisie X, w odpowiedzi na cytowany wyżej post Konfederacji. "Ministerstwo Edukacji Narodowej nie współorganizuje tworzenia rankingu i nie ustala jego zasad. To działalność prywatna i oddolna. Grafika, która tu została użyta, wprowadza w błąd i jest manipulacją, której się Państwo być może też poddali. Jej autorzy - serwis maturalni.com usunęli ją z Instagrama, a na Facebooku podmienili na inną - już bez fałszywego sugerowania, że MEN lub minister Barbara Nowacka mają coś z tym wspólnego'' - dodano.
"Postanowiliśmy więc niezwłocznie zdjąć z sociali posty..."
Rzeczywiście, sprawcą zamieszania, które stało się bazą fake newsa, jest profil Maturalni.com (jego logo widać zresztą u góry ilustracji z Nowacką) - to projekt platformy edukacyjnej kierowanej do maturzystów. Na jej koncie pojawiła się taka ilustracja, którą potem zmieniono, usuwając zdjęcie ministry. ''W opracowanej przez nas grafice był wizerunek Pani Barbary Nowackiej - zdjęcie zaczerpnięte z oficjalnej strony rankingu Perspektyw'' - tłumaczą administratorzy profilu Maturalni.com w odpowiedzi dla Konkret24. Informują, że niedługo po publikacji skontaktowali się z nimi przedstawiciele MEN z prośbą o zmianę zdjęcia. "Postanowiliśmy więc niezwłocznie zdjąć (usunąć) z sociali posty, których nie można było edytować, a także podmienić zdjęcia w tych, w których była taka możliwość" - wyjaśniają, załączając link do nowej grafiki.
Na koniec informują: ''Do tego czasu część portali, osób, polityków - zdążyła już zrobić screeny lub zapisać na swoich urządzeniach naszą grafikę poniekąd bezprawnie ją powielając (to nie były udostępnienia grafiki, tylko kradzież jej w całości - wraz z treścią komunikatu, grafiką, kolorystyką, a nawet naszym logo). Zauważyliśmy także, że część tych komunikatów/postów znacząco odbiega od pierwotnego, czysto informacyjnego charakteru naszego komunikatu''.
Teraz na profilu Maturalni.com jest grafika ze zdjęciem prof. Waldemara Siwińskiego.
Zdjęcie Nowackiej wykorzystane do pierwotnej ilustracji pochodzi z Gali XXVI Rankingu Liceów i Techników Perspektywy 2024, która odbyła się 11 stycznia 2024 roku na Akademii Leona Koźmińskiego. Szefowa MEN miała tam gościnne wystąpienie.
Co do powodów wprowadzenia kryterium otwartość do rankingu szkół, członkowie kapituły tak to tłumaczyli: "Dobrostan psychiczny i fizyczny uczniów po pandemii to coś, co stanowi istotną zmienną w całym procesie kształcenia i wychowania dzieci i młodzieży. Badania naukowe wskazują bowiem, że nie zawsze wyścig po oceny przynosi pozytywne efekty, także w zakresie przyrostu wiedzy i umiejętności" (prof. Stefan Kwiatkowski, wiceprzewodniczący Kapituły RLiT podczas posiedzenia 3 grudnia 2024 roku). Waga nowego wskaźnika kryterium otwartość nie przekroczy 5 proc., by zachować zasadę porównywalności rankingu z roku na rok. Jednak w kolejnym, zapowiadanym na 15 stycznia 2025 roku rankingu, nie będzie jeszcze obowiązywało.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Bielecki/PAP