Ustawa o lasach. Jak Suwerenna Polska manipuluje "niewygodnymi faktami"

Źródło:
Konkret24
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN
wideo 2/5
04.04.2023 | Solidarna Polska chce bronić polskich lasów przed UE, a kto je obroni przed Solidarną Polską?Marzanna Zielińska | Fakty TVN

Suwerenna Polska postanowiła "obronić Lasy Państwowe przed eurokratami". W tym celu powstał "obywatelski projekt" ustawy o lasach, który mało ma wspólnego z oddolną inicjatywą obywateli. W Sejmie omawiał go członek Suwerennej Polski, będący rzecznikiem Lasów Państwowych. Wymieniając "niewygodne fakty dla Brukseli", przestawił półprawdy bądź oczywiste nieprawdy.

Na posiedzeniu 13 lipca Sejm zajmował się projektem nowelizacji ustawy o lasach. Głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, Kukiz'15, koła Polskie Sprawy i Wolnościowców odrzucono wniosek o odrzucenie ustawy w całości - i skierowano ją do dalszych prac w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. "Obywatelski projekt #wObronieLasów. PO i lewica chciały zmielić podpisy pół miliona obywateli. PSLowcy stchórzyli i wyjęli karty. Obronimy Lasy Państwowe przed eurokratami!" - napisał po głosowaniu wiceminister sprawiedliwości Michał Woś z Suwerennej Polski.

Sam wniosek o odrzucenie ustawy zgłoszono podczas pierwszego czytania projektu na posiedzeniu 7 lipca. Wtedy też inicjatorzy ustawy argumentowali zasadność uchwalenia nowej ustawy o lasach. Mimo że oficjalnie jest to projekt obywatelski, w imieniu wnioskodawców przemawiali: - Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych i prezes Suwerennej Polski w okręgu elbląskim - Józef Kubica, prezes Lasów Państwowych, działacz Suwerennej Polski i radny sejmiku śląskiego z list PiS.

Dlatego właśnie Greenpeace Polska 13 lipca skomentował na Facebooku, że ta ustawa "nie ma nic wspólnego z obywatelskością". Ponadto Wirtualna Polska ujawniła, że Lasy Państwowe angażowały leśników do zbierania podpisów pod owym "obywatelskim projektem".

Podczas wystąpienia w Sejmie 7 lipca Michał Gzowski mówił dużo o "dzisiejszych wrogach leśników", z których część "pomija fakty, ośmiesza się i traci wiarygodność". "Tacy wrogowie są niegroźni, choć głośni i bardzo męczący" - stwierdził rzecznik Lasów Państwowych, po czym dodał: "Ale są też wrogowie naprawdę niebezpieczni, którzy fakty dobrze znają, dlatego te niewygodne chcą zastąpić fake newsami, kłamstwami, półprawdami, manipulacją, oczywiście wygodnymi dla nich i śmiertelnie niebezpiecznymi dla polskich lasów. I na te tworzone przez nich kłamstwa wszyscy musimy patrzeć i stanowczo reagować". Ponieważ jednym z wrogów polskich lasów według inicjatorów ustawy ma być Unia Europejska, Michał Gzowski wymieniał "niewygodne fakty dla Brukseli".

Przeanalizowaliśmy te "niewygodne fakty" podane przez rzecznika Lasów Państwowych i poniżej przedstawiamy, które są tezami zawierającymi manipulacje bądź półprawdy.

1. "Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie"

Polskie leśnictwo to kilkaset lat doświadczeń, w tym sto lat doświadczenia jako Lasy Państwowe. Polska wypracowała przez te lata rozwiązania, które sprzyjają przyrodzie i są wzorem dla wielu zachodnich systemów ochrony przyrody. Powierzchnia i zasobność lasów stale rośnie. Od wojny wzrosła aż o połowę.

Prawdą jest, że powierzchnia polskich lasów rośnie. Według danych GUS od 2015 roku, kiedy władzę przejęła Zjednoczona Prawica (a więc także Suwerenna Polska) do 2021 roku powierzchnia zwiększyła się z 9,215 mln hektarów do 9,265 mln. Trochę mniejszy wzrost odnotowano w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe: z 7,1 mln hektarów w 2015 roku do 7,125 mln w 2021.

Tylko że w ostatnich latać widać znaczne wyhamowanie tempa wzrostu. W latach 2016-2021 powierzchnia lasów zwiększyła się łącznie jedynie o 0,38 proc., podczas gdy w latach 2010-2015 - o 1,03 proc. Jeszcze wcześniej, w latach 2009-2004, wzrost wyniósł 1,29 proc.

Podobnie jest z zasobnością polskich lasów. Zasobność to po prostu ilość drewna w lesie; surowca, który można pozyskać, zagospodarować. O tej statystyce dotyczącej polskich lasów pisaliśmy w Konkret24 w kwietniu tego roku. Pokazaliśmy wtedy dane z Wielkoobszarowej Inwentaryzacji Stanu Lasów (WISL), z których wynika, że wprawdzie zasobność lasów ogółem między okresami 2010-2014 i 2018-2022 rosła, to przyrost znacznie wyhamował w latach 2016-2020. Między okresami 2010-2014 a 2016-2020 przyrost wyniósł 6,69 proc., natomiast między okresami 2016-2020 a 2018-2022 - już tylko 0,7 proc.

Jeszcze bardziej wyhamowanie przyrostu zasobności widać w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe. W latach 2010-2014 zasobność na takich obszarach wyniosła 275 metrów sześciennych na hektar (m3/ha), a w latach 2018-2022 - 290 m3/ha. To daje przyrost o 5,45 proc. Między okresami 2016-2020 a 2018-2022 zasobność procentowo się nie zmieniła. Natomiast pomiędzy latami 2017-2021 i 2018-2022 zanotowano już spadek zasobności o 1 m3/ha - z 291 do 290 m3/ha. Piotr Klub z Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze tłumaczył wtedy: "Ten spadek nie jest ogromny, ale nie skala jest tu ważna, tylko początek trendu, który nam się właśnie pojawił. Jeśli ten negatywny trend się utrzyma, będzie to świadczyło, że źle się dzieje w gospodarce leśnej".

Zasobność ogólnie rośnie, ale w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe spadaKonkret24

2. "Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi"

Mamy największe w regionie populacje gatunków kluczowych dla bioróżnorodności, bielików, żubrów czy niedźwiedzi. W Polsce absolutnie nie są zabijane, tak jak np. w Niemczech przez przestraszonych strażników miejskich, gdy zdarza się tym zwierzakom trafić w pobliże ludzkich siedlisk.

Prawdą jest, że Polska ma największe w regionie populacje żubrów i orłów bielików. Żubrów na koniec 2021 roku doliczono się 2429, podczas gdy w drugiej pod tym względem Białorusi było ich 2356. Populację bielików szacuje się na 1000-1400 par i jest to najwięcej w naszym regionie - większe populacje w Europie żyją tylko w Norwegii i europejskiej części Rosji.

Nieprawdą jest natomiast, że w Polsce żyje najwięcej niedźwiedzi w regionie. W naszym kraju żyją one w Karpatach, a na terenie tego łańcucha górskiego można je spotkać także na Słowacji, w Ukrainie i w Rumunii. W tych trzech krajach niedźwiedzi jest więcej niż w Polsce. Według porównywalnych stosunków z lat 2010-2012 w Polsce żyło wtedy ok. 80 niedźwiedzi, w Słowacji od 800 do 1,1 tys., a w Rumunii ok. 6 tys. Według WWF w Ukrainie jest ich między 150 a 200. Nawet więc jeśli polska populacja niedźwiedzi zwiększyła się od tego czasu i obecnie szacuje się ją na 100-150 osobników, nadal nie jest największa w naszym regionie.

Mapa występowania niedźwiedzia brunatnego w Europie"Distribution of large carnivores in Europe 2012 - 2016: Distribution maps for Brown bear, Eurasian lynx, Grey wolf, and Wolverine"

3. "Jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów znajduje się w sieci Natura 2000"

Aż połowa polskich lasów objęta jest różnymi formami ochrony przyrody. W efekcie jak w żadnym innym unijnym kraju aż 38 procent lasów pozostających w zarządzie Lasów Państwowych znajduje się w sieci Natura 2000.

Natura 2000 to stworzony przez Unię Europejską program sieci obszarów objętych ochroną przyrody. Na początku 2022 roku do tej sieci należało 19,6 proc. obszarów lądowych i 21,8 proc. obszarów morskich Polski. Rzecznik LP mówił jednak o lasach, a tych w najnowszych raportach UE nie wyszczególnia.

Ostatnie dostępne dane Komisji Europejskiej, w których wyszczególniono lasy, pochodzą z 2011 roku. Obszar Natura 2000 zajmował wtedy 36 proc. polskich lasów, ale wszystkich - podczas gdy Gzowski mówił tylko o lasach w zarządzie Lasów Państwowych. W tym problem i niemożność takiego porównania, bo rzecznik porównał polskie lasy państwowe do takich lasów w innych krajach UE, gdzie sposoby zarządzania lasami są przecież różne. Instytucje unijne nie zbierają i nie publikują porównywalnych danych na ten temat. W Polsce GUS podaje powierzchnię lasów w zarządzie Lasów Państwowych objętych programem Natura 2000 - według danych z 2021 roku było to 30,3 tysiąca kilometrów kwadratowych. Gdy przeliczyć to na procent całej powierzchni takich lasów, wychodzi niecałe 33 proc., a nie 38, jak mówił rzecznik.

Jednak nawet 36 proc. wszystkich polskich lasów w sieci Natura 2000 to nie jest najlepszy wynik w Unii Europejskiej - dawało nam szóste miejsce. Więcej obszarów leśnych objętych programem Natura 2000 miały: Bułgaria (57 proc.), Słowacja (49 proc.), Węgry (40 proc.), Słowenia (39 proc.) i Chorwacja (37 proc.).

Odnosząc się do obszarów objętych w Polsce programem Natura 2000, Marek Józefiak z Greenpeace Polska w analizie przesłanej Konkret24 komentuje: "Obszary Natura 2000 nie wyłączają prowadzenia gospodarki leśnej przez Lasy Państwowe. Większość największych konfliktów wokół wycinek, które toczą się w Polsce w ostatnich latach, dotyczy obszarów Natura 2000: w tym Bieszczady, Pogórze Przemyskie, Puszcza Białowieska, Puszcza Bukowa czy Puszcza Borecka".  

4. "Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu"

Gdyby wszystkie unijne propozycje weszły w życie, przy obecnych przepisach Polska musiałaby wprowadzić zakaz wstępu do co trzeciego lasu, obowiązywałby także zakaz zbierania grzybów, nawet spacerować w lesie można byłoby po ściśle wyznaczonych terenach.

W tej wypowiedzi rzecznik LP odniósł się do treści Unijnej strategii na rzecz bioróżnorodności 2030. To dokument o dużym stopniu ogólności wskazujący cele, do których powinny dążyć państwa członkowskie UE w zakresie ochrony przyrody. Jako główne zobowiązania do 2030 roku wymieniono m.in. "objęcie co najmniej 30 procent unijnych obszarów lądowych i 30 procent unijnych obszarów morskich ochroną prawną", a jednej trzeciej z tych obszarów, czyli 10 procent całości, ochroną ścisłą. Najprawdopodobniej stąd w wypowiedzi Michała Gzowskiego wziął się "zakaz wstępu do co trzeciego lasu, zakaz zbierania grzybów" i spacerowanie po ściśle wyznaczonych terenach.

Tylko że zapisy tej strategii nie są prawnie wiążące. Pokazują pożądane przez Unię kierunki działania. A przede wszystkim w treści unijnego dokumentu nie ma sugestii, że ścisła ochrona będzie oznaczać zakaz wstępu na dany obszar. Wręcz przeciwnie: zapisano, że "Ścisła ochrona niekoniecznie musi oznaczać, że dany obszar staje się niedostępny dla ludzi. Jej celem jest natomiast pozostawienie naturalnych obszarów w stanie zasadniczo niezakłóconym z poszanowaniem wymogów ekologicznych danego obszaru".

Greepeace Polska w przesłanym Konkret24 komentarzu zauważa, że w treści strategii nie ma też nic o potencjalnym zakazie zbierania grzybów, którym straszył rzecznik Lasów Państwowych. "Nawet w parkach narodowych istnieje możliwość dopuszczenia poruszania się poza wytyczonymi szlakami czy zbierania runa leśnego. Suwerenna Polska straszy chochołem" - napisał w analizie dla Konkret24 Marek Józefiak, rzecznik organizacji.

CZYTAJ: Obietnice minus. Gdzie te nowe parki narodowe? >>>

5. "Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew"

Stosując się do zaleceń Unii Europejskiej, nie tylko nie powstrzymamy zmian klimatu, ale i zwyczajnie je przyspieszymy. Mamy już tragiczne doświadczenie z unijnymi przepisami i ich odwrotnymi do zamierzeń skutkami. Przekonaliśmy się o tym w przypadku Puszczy Białowieskiej. Zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew. (...) Klęskę puszczy przypieczętował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę.

Kwestia Puszczy Białowieskiej i kornika dotyczy głównie lat 2016-2018. Wtedy minister środowiska Jan Szyszko podjął decyzję o wycince w puszczy, argumentując ją ochroną drzew przed owadem. Leśnicy wycinali świerki do 2018 roku, kiedy to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w odpowiedzi na skargi ekologów orzekł, że "Polska nie ustanowiła niezbędnych środków ochronnych dla chronionych gatunków i siedlisk oraz nie zagwarantowała ścisłej ochrony chronionych gatunków i ptaków w Białowieży". Lasy Państwowe nie chciały ryzykować płacenia kar, więc wstrzymały wycinkę. Właśnie do tych wydarzeń odwoływał się rzecznik Gzowski, mówiąc, że z powodu unijnych przepisów "zamiast w porę usunąć kilkadziesiąt świerków zainfekowanych kornikiem, teraz mamy miliony martwych drzew", a "klęskę puszczy przypieczętował TSUE, wydając wyrok ostatecznie zakazujący prac, które w istocie ratowały puszczę".

Greenpeace Polska, który był jednym z autorów skargi do Komisji Europejskiej z 2016 roku, w analizie dla Konkret24 o tych słowach Michał Gzowskiego pisze: "Informacja, jakoby wycinka zaledwie kilkudziesięciu drzew zatrzymałaby gradację kornika w Puszczy Białowieskiej, jest mitem szerzonym przez Lasy Państwowe, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością". Podobne opinie przedstawiali nie tylko ekolodzy, ale i naukowcy-biolodzy. "Zarzut przywoływany co jakiś czas, że gdyby ekolodzy kilka lat temu pozwolili na wycinkę drzew, to nie doszłoby do gradacji kornika, jest bezpodstawny" - mówił w 2017 roku w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" prof. Rafał Kowalczyk, dyrektor Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk. "Nie tylko dlatego, że nie można ciąć w obszarach chronionych, ale też dlatego, że znalezienie w odpowiednim czasie wszystkich zajętych drzew jest po prostu niemożliwe. Gradacja następuje co jakiś czas i po paru latach zanika, często pozostawiając leśników z przekonaniem, że to oni przyczynili się do jej wygaszenia poprzez intensywne cięcia" - wyjaśniał.

Biolodzy - wspomniany prof. Rafał Kowalczyk czy prof. Tomasz Wesołowski z Uniwersytetu Warszawskiego - podkreślali, że zatrzymanie gradacji kornika wymagałoby szybkiego wycięcia co najmniej 80 proc. zasiedlonych przez owada świerków, a w puszczy jest to niemożliwe, ponieważ około jednej trzeciej jej powierzchni zajmuje park narodowy i rezerwat. "Z gradacjami kornika jest jak z katarem. Leczony trwa siedem dni, a nieleczony tydzień" - mówił w 2016 roku prof. Wesołowski. "Nie znam pracy naukowej, która by pokazywała, że cięcia są skuteczniejsze niż samoczynny zanik gradacji, gdy niczego się nie wycina" - stwierdził.

Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy (materiał z sierpnia 2017)
Pytamy ekspertów o wycinkę w puszczy04.08. | Żeby wycinka w puszczy miała jakikolwiek sens, trzeba wyciąć 80 proc. zaatakowanych drzew, zanim wylecą z niego korniki. To niemożliwe, bo na terenie Polski leży tylko jedna czwarta Puszczy Białowieskiej. Tną jednak na potęgę. Mówią o ryzku pożarów, chociaż w Puszczy Białowieskiej jedyne pożary były po podpaleniach. Mówią o bezpieczeństwie ludzi w puszczy, chociaż przez blisko 100 lat spróchniałe drzewo zabiło tylko jedną osobę. Kto kłamie w sprawie puszczy i dlaczego? Pytamy autorytetów.TVN24 Łódź

Rzecznik Greenpeace Polska w analizie dla Konkret24 dodaje: "Co więcej, Lasy Państwowe nie chciały wyciąć zaledwie 'kilkadziesiąt świerków' - jak podają dane, wycięto aż 190 tys. m3 drewna - jest to nawet 180 tysięcy drzew, które zniknęły z najcenniejszego pod względem przyrodniczym lasu nizinnego nie tylko Polski, ale Europy. Dzięki temu wyrokowi (TSUE - red.) udało się zatrzymać rabunkową gospodarkę leśną, prowadzoną pod przykrywką walki z kornikiem".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+

"Niesamowite, Polska się budzi!" - ogłosił europoseł PiS Waldemar Buda, publikując zdjęcie dwóch plakatów na jakimś ogrodzeniu. Wynika z niego, że na jednym banerze ktoś "przeprasza za baner" obok z wizerunkiem Rafała Trzaskowskiego. Śmieszne? Przede wszystkim nieprawdziwe. Bazowe dla tej przeróbki zdjęcie istnieje i już wcześniej intrygowało internautów.

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

"Przepraszam za baner". Wyborcza wojna na plakaty i... fejki

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen twierdzi, że Ukraińcy przebywający w Polsce w świadczeniach socjalnych dostają więcej, niż wpłacają do budżetu państwa w podatkach. Dostępne opracowania pokazują jednak coś odwrotnego.

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Mentzen o tym, ile wydajemy na Ukraińców, a ile zyskujemy. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

W sieci rozchodzi się informacja, jakoby Polska była "rekordzistą" pod względem złożonych wniosków azylowych w tym roku. Przekaz ten podają dalej między innymi działacze Konfederacji i PiS. Jednak autor posta, który stał się źródłem tych doniesień, manipulacyjnie dobrał dane. I o czymś nie wspomniał.

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Rekord wniosków o azyl w Polsce? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Prezydent Andrzej Duda wykorzystał zaproszenie na konwencję Karola Nawrockiego w Łodzi, żeby chwalić osiągnięcia rządów Zjednoczonej Prawicy i skrytykować działania gabinetu Donalda Tuska. W niektórych kwestiach mijał się jednak z prawdą, wprowadzając opinię publiczną w błąd.

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Duda na konwencji Nawrockiego. Cztery nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Michał Wawer straszy "polskimi emeryturami dla Hindusów", czyli że ZUS będzie hojnie dopłacał do "skromnych indyjskich emerytur". Mechanizm tej manipulacji jest podobny, jak w fałszywej narracji o uprawnieniach emerytalnych dla Ukraińców. Chodzi o umowy o zabezpieczeniu społecznym, które Polska standardowo zawiera z wieloma krajami.

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

"Polskie emerytury dla Hindusów"? Co zakłada ta umowa

Źródło:
Konkret24

Wojna prezydenta Donalda Trumpa z Uniwersytetem Harvarda trwa. Według rozsyłanego w sieci przekazu w odwecie za zabranie uczelni funduszy jej władze odrzuciły aplikację najmłodszego syna Trumpa - Barrona. Jednak żadnych dowodów na tę teorię nie ma.

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Harvard nie przyjął na studia syna Trumpa? Skąd taka plotka

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

"Jakaś masakra", "ekologia to fikcja" - komentują internauci film, który notuje miliony wyświetleń w sieci. Ma przedstawiać cmentarz elektrycznych skuterów. Co o nim wiemy?

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

"Cmentarz elektrycznych skuterów"? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24