Lokal od władz Warszawy dla "Krytyki Politycznej" jak willa plus? Nie

Źródło:
Konkret24
Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracji
Przydacz o Krytyce Politycznej: otrzymała ogromny lokal w centrum Warszawy do prowadzenia restauracjitvn24
wideo 2/6
rozmowa piasek kunert tvn24

Politycy prawicy bronią programu willa plus - prezydencki minister podał jako analogiczny przykład wydawcy lewicowego pisma, który "otrzymywał" od władz stolicy lokal. Tłumaczymy, co "Krytyka Polityczna" robiła w centrum Warszawy i dlaczego tych sytuacji nie można porównywać.

Program willa plus jest cały czas szeroko dyskutowany. Opozycja krytykuje ministra edukacji Przemysław Czarnka. Posłowie PiS bronią jego decyzji, stosując różne argumenty i przywołują rzekome analogie do sytuacji w rządzonej przez Platformę Obywatelską Warszawie. W poniedziałek 6 lutego Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, był gościem w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24. - Nie widzę w tym nic złego, że są takie organizacje, które startują do konkursu i państwo polskie w ramach tego konkursu przyznaje im dotacje - stwierdził.

Dopytywany przez prowadzącego o to, czy widzi różnicę między grantami przyznawanymi organizacjom na działalność i grantami na zakup nieruchomości, "która będzie trwałym dobrem tej fundacji, a po paru latach może być wykorzystany w każdy możliwy, niezwiązany kompletnie z działalnością, sposób", odpowiedział: - Nie, fundacja, jeśli przejmuje jakąś nieruchomość... Fundacja ma swoje cele, które są w statucie zapisane, w akcie notarialnym powołującym tę fundację. To nie jest tak, że nagle można sobie z jednej fundacji po przejęciu nieruchomości zrobić przedsiębiorstwo, które będzie na tym zarabiać. Fundacja prowadzi działalność non-profit - stwierdził prezydencki minister. Następnie dodał:

Były do tej pory takie instytucje, najczęściej związane z centrolewicą, jak "Krytyka Polityczna", która otrzymywała w centrum Warszawy, na Nowym Świecie, ogromny lokal do prowadzenia restauracji czy knajpy i z tego czerpała zyski, i z tych zysków finansowała swoją aktywność.

Marcin Przydacz miał na myśli Centrum Kultury Wspaniały Nowy Świat przy ul. Nowy Świat 63 w Warszawie, prowadzone przez Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, wydawcę "Krytyki Politycznej". Są jednak fundamentalne różnice między tą sytuacją a przyznawaniem fundacjom publicznych pieniędzy na zakup nieruchomości, które potem mogą sprzedać. Tłumaczymy, jakie.

Eksperci: po zakończeniu projektu nieruchomość można sprzedać z zyskiem

Przypomnijmy: dziennikarze portalu Tvn24.pl Justyna Suchecka-Jadczak i Piotr Szostak przedstawili listę willi, budynków, apartamentów i działek budowlanych, które już trafiły lub najpewniej trafią do organizacji powiązanych z politykami Prawa i Sprawiedliwości oraz do katolickich i prawicowych fundacji i stowarzyszeń. Będą ich siedzibami. Ich zakup finansuje Ministerstwo Edukacji i Nauki.

Było to możliwe, ponieważ wiosną 2022 roku Prawo i Sprawiedliwość zmieniło przepisy ustawy o systemie oświaty. Minister edukacji narodowej zyskał możliwość ustanowienia programów inwestycyjnych. Na tej podstawie Przemysław Czarnek stworzył program inwestycyjny "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania". Założenie było takie, że organizacje pozarządowe dostaną pieniądze na zakup nieruchomości na siedziby, zobowiązując się do prowadzenia tam przez określony czas określonych projektów edukacyjnych. Gdy te się zakończą, a umowa (między organizacją a MEiN) na to pozwoli, mogą tymi nieruchomościami swobodnie dysponować, a nawet sprzedać z zyskiem. Przypomnijmy: nieruchomości są warte miliony złotych, np. na willę przy ul. Łowickiej 39a na warszawskim Mokotowie Fundacja Polska Wielki Projekt dostała 5 mln zł.

Standardowo organizacja otrzymująca publiczny grant na określony projekt gwarantuje jego realizację przez określony czas i w określony sposób. Do prowadzenia projektu może otrzymać pieniądze na zakup niezbędnego do jego realizacji wyposażenia, np. komputerów, samochodów czy innego potrzebnego sprzętu lub właśnie nieruchomości. Są to tzw. środki trwałe - ale organizacja może nimi swobodnie rozporządzać dopiero po zakończeniu tzw. okresu trwałości inwestycji (trwałości projektu). Ten może być taki sam jak czas trwania projektu albo dłuższy, gdy np. organizacja po zakończeniu finansowania z grantu strony internetowej musi ją nadal już z własnych pieniędzy finansować. - Trwałość projektu oznacza głównie, że nie można w tym okresie danego sprzętu sprzedać czy wykorzystać do prowadzenia działalności gospodarczej - tłumaczy Katarzyna Sadło z Funduszu Obywatelskiego im. Henryka Wujca, posługująca się w sieci nickiem Kataryna.

Willa plus. Willa na Starym MokotowieTVN24

Marcin Przydacz stwierdził, że fundacje, które otrzymały pieniądze na zakup nieruchomości w ramach programu nazwanego willa plus, działają non-profit i mają określone w swoich statutach cele i nie mogą po przejęciu nieruchomości stworzyć przedsiębiorstwa i na tych nieruchomościach zarabiać.

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, oceniają jednak, że fundacje będą mogły zarabiać na tych domach i lokalach, choć podkreślają, że kluczowa jest treść umów zawartych z resortem edukacji. Te umowy do tej pory nie zostały upublicznione. Natomiast okres trwałości projektów tych fundacji jest znany: obu dokumentach wydanych przez ministra edukacji - czyli zarówno w rozporządzeniu z 22 lipca w sprawie przyznawania, przekazywania i rozliczania dotacji celowej na finansowanie lub dofinansowanie kosztów realizacji remontów i inwestycji, jak i wydanym miesiąc później komunikacie o ustanowieniu programu inwestycyjnego pod nazwą "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" - jest mowa o co najmniej pięciu latach. We wnioskach, które przeanalizowali dziennikarze TVN24, organizacje wskazują pięcioletni, siedmioletni, bądź dziesięcioletni okres.

Oznacza to, że po tym czasie fundacje zakończą realizację projektów edukacyjnych, na które umówiły się z ministrem Czarnkiem, podpisując stosowną umowę. Co po tym okresie stanie się z nieruchomościami, na które organizacje dostały pieniądze? W złożonych wnioskach nic o tym nie ma.

- Zazwyczaj jest tak, że po zakończeniu projektu środki trwałe, na przykład komputery, samochody itp. są własnością organizacji i w zależności od podpisanej z grantodawcą umowy i statutu organizacji ta może nimi dysponować - mówi w rozmowie z Konkret24 Jakub Wygnański z Fundacji Stocznia. Takimi środkami trwałymi są też nieruchomości.

Również zdaniem Krzysztofa Izdebskiego, prawnika z Open Spending EU Coalition i Fundacji Batorego, po zakończeniu projektu fundacje będą właścicielami nieruchomości i będą mogły je na przykład sprzedać z zyskiem czy wynająć bez konieczności zwrotu dotacji. - Jest to możliwe i, mimo szkody dla interesu publicznego, mogłoby być legalne - twierdzi Izdebski. W rozmowie z Konkret24 zastrzega jednak, że w umowie mogą być zapisy przed tym zabezpieczające. Podkreśla, że środki z tego tytułu będą majątkiem fundacji i dalej będą musiały być przeznaczane na cele statutowe. Dodaje, że gdyby fundacja została zlikwidowana, nieruchomość musiałaby zostać przekazana innej organizacji realizującej podobne cele statutowe. O jej dalszych losach mógłby też zadecydować sąd.

- Można sobie wyobrazić, że ktoś jest cwaniakiem i zakłada fundację, aby dostać od ministra Czarnka pieniądze na zakup nieruchomości. Przez pięć lat utrzymuje ten obiekt i realizuje w nim jakiś tam projekt edukacyjny. A następnie po tych pięciu latach otwiera tam działalność gospodarczą, wynajmuje go, czy sprzedaje - zauważa w rozmowie z nami Katarzyna Sadło. Podkreśla, że po okresie trwałości projektu państwo traci bowiem bezpowrotnie kontrolę nad nieruchomością.

Warszawa, 07.02.2023. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek na sali plenarnej Sejmu w Warszawie, 7 bm. Sejm ma się zająć m.in. projektem nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej
Przemysław Czarnek w SejmiePAP/Piotr Nowak

Potencjalny zysk osób fizycznych

Otrzymanie pieniędzy na nieruchomość to niewątpliwie korzyść dla organizacji jako osoby prawnej. Ale czy na jej sprzedaży będą mogły skorzystać osoby prywatne, np. członkowie zarządu danej fundacji, ich rodziny czy przyjaciele? Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że nie będzie można bezpośrednio podzielić się pieniędzmi. - W przypadku fundacji osób fizycznych, w których władzach zasiadają osoby fizyczne, majątku nie można wprost sprywatyzować - zauważa Katarzyna Sadło. Eksperci wskazują jednak liczne sposoby na to, jak można to obejść. Na przykład pieniądze ze sprzedaży nieruchomości będzie można przekazać jako wynagrodzenie za pracę, na premie czy nagrody. - Przykładowo prezes takiej fundacji mógłby wówczas dostać gigantyczną podwyżkę i zarabiać 40 tysięcy złotych - mówi Krzysztof Izdebski. - Poprzez wysokie wynagrodzenia mogłyby zostać skonsumowane w całości pieniądze ze sprzedaży - zauważa Katarzyna Sadło. - A w skrajnym przypadku fundacja mogłaby pieniądze ze sprzedaży nieruchomości przekazać innej fundacji, zarejestrowanej w Luksemburgu, gdzie kontrola państwa polskiego nie sięga. Jeden taki przypadek już znamy - dodaje. Ekspertka miała na myśli Fundację Czartoryskich, która 100 mln euro z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach transakcji sprzedaży 86 tys. obiektów muzealnych, budynków i biblioteki przelała fundacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie.

Ponadto Krzysztof Izdebski stwierdza, że można by taką nieruchomość sprzedać komuś zaufanemu po "okazyjnej" cenie, wynająć albo po prostu przekazać bezpłatnie jako darowiznę. Natomiast Jakub Wygnański mówi o możliwości stworzenia przez fundację spółki, do której nieruchomość zostanie wniesiona aportem, a wszelkie zyski będą trafiały do fundacji. Jednak jego zdaniem w takich przypadkach mógłby interweniować minister nadzorujący daną fundację. Wygnański ocenia jednak, że program willa plus to raczej pomysł na zabezpieczenie na lata dla fundacji, a nie na zysk dla poszczególnych osób. - To rodzaj szalupy, w której można płynąć bez końca. Gwarantującej zwolnienie organizacji z trudnej walki o kolejne pieniądze niezbędne do prowadzenia działalności - stwierdza ekspert.

Nowy Świat 63 - znany adres w znakomitej lokalizacji

Nowy Świat 63 to adres w ścisłym centrum stolicy, róg Nowego Światu i ul. Świętokrzyskiej, od dawna związany z życiem kulturalnym. Przed 1989 rokiem mieściła się tu kawiarnia Nowy Świat, gdzie występował słynny Kabaret Dudek. Do tej nazwy nawiązało środowisko "Krytyki Politycznej", które w 2009 roku stworzyło tu Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat - działało przez trzy lata. W 2014 roku, po wydarzeniach na kijowskim Majdanie, fundacja Otwarty Dialog stworzyła tam Centrum Ukraiński Świat, gdzie przez dwa lata znalazło pomoc blisko 30 tys. ukraińskich uchodźców. W 2016 roku stowarzyszenie Smolna założyło tam Nowy Świat Muzyki, gdzie odbywały się koncerty chopinowskie, spektakle, spotkania, debaty. Od niemal roku lokal stoi pusty. Trwają poszukiwania nowego najemcy.

Willa plus a Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Różnice

Marcin Przydacz, mówiąc o lokalu przy Nowym Świecie 63 i środowisku "Krytyki Politycznej", użył słowa "otrzymywała". Mogłoby to sugerować, że dostała na własność, co miałoby oznaczać, że to analogiczna sytuacja jak z willą plus. W dodatku na tym lokalu zarabiano, a w przypadku willi plus ma to być niemożliwe. To porównanie jest nieuprawione.

Jaka jest podstawowa różnica? Otóż wydawca "Krytyki Politycznej", czyli Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, nie otrzymało publicznych pieniędzy na kupno lokalu przy Nowym Świecie 63 - nigdy nie zostało jego właścicielem. W związku z tym nigdy nie mogło nim swobodnie dysponować, np. sprzedać z zyskiem. Wygrało dwuetapowy konkurs i w latach 2009-2012 jedynie wynajmowało lokal. Co miesiąc opłacało należny miastu czynsz, choć korzystało przy tym z preferencyjnej stawki dla organizacji pozarządowych.

Stowarzyszenie im. Brzozowskiego prowadziło tam działalność kulturalną. Stworzyło klubokawiarnię, z której zyski były w całości przeznaczane na działalność Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat. Przez trzy lata zorganizowano ponad 1 100 imprez kulturalnych, w tym koncerty, konferencje, debaty, panele, imprezy dla dzieci, pokazy itp. Podpisana z organizacją trzyletnia umowa nie została przedłużona i zakończyła się w 2012 roku. Stowarzyszenie musiało szukać innej siedziby.

Czarnek o aneksach na 15 lat

We wtorek 7 lutego w Sejmie wybuchła dyskusja o przydzielonych związanym z PiS organizacjom dotacjach na nieruchomości. Minister Czarnek odpierał zarzuty. Pośrednio przyznał, że fundacje po okresie trwałości projektu będą mogły sprzedać nieruchomości, które były ich siedzibami. - Nawet jeśli po zakończeniu projektu, a trwałość projektu we wszystkich unijnych konkursach jest pięcioletnia, ktoś chciałby zbyć tę nieruchomość, to nie idzie do prywatnych kieszeni, tylko na statutowe cele fundacji, bo tak stanowi prawo fundacji - powiedział. Ale poinformował, że na wniosek organizacji, którym przyznano pieniądze na zakup nieruchomości, są z nimi podpisywane aneksy - mówią o tym, że nie można tych nieruchomości zbyć przed upływem 15 lat. - Bo uczciwie do tego podchodzą. Oni je będą wykorzystywać wyłącznie na cele projektów edukacyjnych - przekonywał.

Minister Czarnek w Sejmie o willa plus. Całe wystąpienie
Minister Czarnek w Sejmie o willa plus. Całe wystąpienieTVN24

Komentując w TVN24 słowa ministra, Justyna Suchecka-Jadczak zwróciła uwagę, że Czarnek nie wymienił, o które organizacje chodzi. Dodała, że nawet jeśli niektóre z organizacji wpiszą zakres 15 lat, "to nadal nie jest to historia o tym, że nie będą mogły na tych miejscach zarabiać". Trzeba też zaznaczyć, że piętnastoletni okres będzie można potem zmienić poprzez kolejny aneks.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24