FAŁSZ

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24
Zgłosił kradzież auta, której nie było. Samochód odnaleziono na prywatnej posesji
Zgłosił kradzież auta, której nie było. Samochód odnaleziono na prywatnej posesjiKWP Wrocław
wideo 2/5
Zgłosił kradzież auta, której nie było. Samochód odnaleziono na prywatnej posesjiKWP Wrocław

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na przełomie lipca i sierpnia w polskich mediach społecznościowych pojawiło się sporo doniesień o rzekomych planach zmian w hiszpańskich przepisach. Według internautów mają utrudnić poruszanie się samochodem po mieście. "Socjalistyczna Hiszpania planuje wprowadzić zakaz prowadzenia samochodu… w pojedynkę. Przynajmniej dwie osoby będą musiały siedzieć w jadącym samochodzie. Powód? Bo za dużo samochodów, bo środowisko. Czyli… sprzedaj samochód chciwy kapitalisto" - tak 25 lipca przekonywał jeden z użytkowników serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna). Do wpisu dodał link do artykułu z anglojęzycznego portalu Majorca Daily Bullietin pod tytułem: "Hiszpania proponuje zakaz jazdy w pojedynkę: Nowa zasada wymagałaby minimum dwóch osób w samochodzie". Wpis wyświetlono ponad 47 tys. razy. Polubiło go ponad tysiąc użytkowników.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post na temat zmiany przepisów w Hiszpaniix.com

Na początku sierpnia temat podchwycił Paweł Usiądek, polityk Konfederacji. "Socjalizm po hiszpańsku. Zakaz dwóch aut w rodzinie i minimalne kwoty pasażerów w autach" - napisał 2 sierpnia na Facebooku. Dalej opisywał m.in.: "Hiszpańska wojna z kierowcami wkracza w nową fazę. Pod pretekstem ekologii - zakazy, opłaty, reglamentacja. Ogółem zamordyzm. Hiszpańskie władze chcą wprowadzić obowiązek, aby auta przewoziły co najmniej dwie osoby w godzinach szczytu. Początkowo w formie pilotażu tylko w dużych miastach, ale w przyszłości być może na całym terytorium kraju. (...) To jednak tylko początek. Władze rozważają ograniczenie liczby samochodów do jednego na rodzinę".

Polityk Konfederacji podkreślał, że uzasadnienie ograniczeń - "zrównoważona mobilność" i "ekologia" - to jedynie pretekst. "W rzeczywistości chodzi o jedno: eliminację prywatnego transportu, reglamentację przemieszczania się i fiskalne dojenie mieszkańców" - stwierdził. Kto jednak doczytał jego post do końca, dowiedział się, że "na razie te absurdalne pomysły są w fazie analizowania".

FAŁSZ
Facebookowy wpis polityka Konfederacji, w którym wprowadza w błąd facebook.com

Wpis polityka Konfederacji udostępniono niemal 250 razy, zebrał prawie 500 reakcji. Takie posty opublikował on też na Instagramie i w serwisie X - gdzie również wzbudziły zainteresowanie internautów. Post Usiądka w serwisie X wyświetlono ponad 105 tys. razy.

Internauci: "czy ktoś tam zwariował?" vs. "żałosna ta wasza propaganda"

W komentarzach internautów dominowały oburzenie i nieufność. Były też komentarze wymierzone w Unię Europejską: "Ludzie się obudzą i to będzie koniec szatańskiej UE"; "Blisko, coraz bliżej końca tego eurokołchozu!"; "Wyjść z unii bo te chore pomysły to oni lubią klonować".

Część internautów krytykowała rząd Hiszpanii: "Kolejny kraj niszczony przez rządy lewactwa"; "Brzmi dosyć komunistycznie. Czy ktoś tam zwariował???"; "Jak widać Hiszpania się rozwija w złym kierunku, dokąd zmierzasz Hiszpanio?"; "Kto wymyśla te bzdurne przepisy, czy ci lewacy są obłąkani, przecież normalny człowiek tego nie wytrzyma".

Inni ironizowali: "Czekam na to aż ci, którym Hiszpania zawróciła w głowie, zaczną wracać do Polski"; "Jakby coś takiego wprowadzili w Polsce to biorę się za sprzedaż manekinów".

Lecz byli i tacy, którzy wątpili, że opisane przez Usiądka plany w Hiszpanii są prawdą: "Jakieś źródło?"; "Jak wy coś napiszecie to na bank jest inaczej. Żałosna ta wasza propaganda"; "Nie chce mi się sprawdzić gdzie nakłamałeś jak zwykle".

Sprawdziliśmy więc, co wiadomo o propozycjach hiszpańskich władz.

Zakaz prowadzenia samochodu w pojedynkę? Hiszpański urząd dementuje

Nic nie wskazuje na to, by władze Hiszpanii chciały wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę. W hiszpańskim internecie w marcu 2025 roku rozpowszechniano podobny przekaz. Wówczas internauci przekonywali, że hiszpańska Generalna Dyrekcja Ruchu Drogowego (DGT) zakazała poruszania się autem w pojedynkę. To nieprawda.

DGT, pytana o sprawę przez hiszpańskie redakcje fact-checkingowe Matilda i VerificaRTVE, zaprzeczyła tym twierdzeniom i potwierdziła, że jazda solo w Hiszpanii nie jest ani zabroniona, ani karana. Jednocześnie urząd podkreślił, że owszem, promuje współdzielenie samochodów.

W Hiszpanii od lat obowiązują bowiem pasy VAO (Vehículos de Alta Ocupación), czyli pasy przeznaczone dla pojazdów z co najmniej dwoma osobami w środku. Wyjątkiem od tej zasady są pojazdy o zerowej emisji oraz te prowadzone przez osoby z niepełnosprawnościami. Takie pasy znajdują się na drogach w Madrycie, Sewilli, Granady i Majorki. Celem jest usprawnienie ruchu i zwiększenie efektywności transportu miejskiego, a nie zakazywanie poruszania się samochodem w pojedynkę.

Jedno auto na rodzinę? Manipulacja lokalnym projektem zmian

Hiszpania nie zamierza zakazać posiadania więcej niż jednego auta na rodzinę. Brak jest oficjalnych komunikatów czy doniesień hiszpańskich agencji informacyjnych, aby rozważano wprowadzenie takiego rozwiązania w całym kraju. Fałszywy przekaz najprawdopodobniej wziął się z przekręcenia informacji o nowym projekcie regulacji, który rozpatruje Rada Majorki (Consell Insular de Mallorca), czyli lokalne władze tej hiszpańskiej wyspy.

Projekt proponuje między innymi maksymalny limit pojazdów, które mogą wjechać na wyspę; limit pojazdów przeznaczonych do wynajmu; opłatę za wjazd samochodów przyjezdnych turystów. Za łamanie przepisów przewidziano grzywny od 300 do 30 000 euro z możliwością czasowego unieruchomienia aut nie mających zezwolenia na wjazd.

Rezydenci Majorki mają być zwolnieni z tego przepisu. Osoby niebędące rezydentami, które mają dom na Majorce, będą mogły mieć tylko jeden pojazd, pod warunkiem płacenia podatków na wyspie - wynika z komunikatu prasowego Rady Majorki. Tylko że tam ta regulacja jeszcze nie weszła w życie. Wcześniej podobne rozwiązania wprowadziły sąsiednie wyspy - Formentera w 2019 roku i Ibiza trzy lata później.

Proponowane przepisy mają być odpowiedzią na wzrost liczby aut na Majorce. W sezonie turystycznym na wyspie tworzą się potężne korki, co przeciąża drogi, wydłuża podróże i utrudnia codzienne życie mieszkańcom. Tylko w 2023 roku na wyspę wjechało blisko 380 tys. samochodów, czyli aż o 108  proc. więcej niż w 2017 roku - wynika z badania zleconego przez Radę Majorki. W szczytowym tygodniu sierpnia 2023 roku liczba pojazdów na drogach Majorki sięgała 956,7 tys. Było to o ponad 120 tys. więcej ponad poziom uznany za optymalny (834,3 tys.).

Fałszywy przekaz o rzekomym zakazie posiadania więcej niż jednego auta na rodzinę wyjaśniała m.in. redakcja fact-checkingowa VerificaRTVE działająca przy portalu hiszpańskiego publicznego nadawcy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska rzekomo wydała ponad milion euro na ubrania i dodatki we Francji. Podstawą tego przekazu jest nagranie, którego bohaterka podaje się za stylistkę ukraińskiej pierwszej damy. Przekaz powielano w portalach społecznościowych, w kremlowskich i prorosyjskich mediach. Jest to kolejny przykład znanego schematu antyukraińskiej dezinformacji.

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży rzekomy cytat Wołodymyra Zełenskiego o tym, że Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad zachodnią Ukrainą. Wyjaśniamy, co naprawdę powiedział ukraiński prezydent.

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji i internauci rozpowszechniają w sieci nagranie, z którego rzekomo wynika, że w Wielkiej Brytanii policja chciała aresztować nastolatkę tylko za obejrzenie wpisu w mediach społecznościowych. Tyle że ten przekaz jest nieprawdziwy.

Areszt nastolatki za "obejrzenie wpisu"? Nie tego dotyczy śledztwo

Areszt nastolatki za "obejrzenie wpisu"? Nie tego dotyczy śledztwo

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24